09/05/2023
Czytam te wszystkie komentarze, długie wywody esejów nt Kamilka i nie napiszę, jakie słowa cisną mi się na usta.
Nagle wszyscy są mądrzy i każdy poucza, co można było zrobić.
Właśnie, można było… ale.
Bo system zawiódł, bo ludzie zawiedli, bo rodzina zawiodła.
Pomaganiem społecznym zajmuje się kilka lat. Stworzyłam świetnie działający system pomocowy dla osób po oparzeniu i napiszę tak.
Możemy mieć super systemy. Możemy mieć super przepisy prawne i regulaminy, ale kiedy zawodzi człowiek to i system nie pomoże.
Gdzie byli ludzie, którzy dzisiaj piszą, mówią, że można było wiele zrobić.
Ja, jako jednoosobowa jednostka, wychodzę często poza system, aby pomóc innym oparzonym i ich rodzinom. Wychodzę poza sferę komfortu społecznego, gdzie czasem obrywam hejtem, bo się znowu pcham i po co.
Nie raz i nie dwa, pomogłam rodzinie, która pukała od drzwi do drzwi, nie znajdując pomocy.
To my ludzie, nie chcemy wychodzić poza system, aby pomóc drugiej słabszej osobie. Zamykamy drzwi o 15:00 i zwalamy, bo więcej nie mogliśmy.
Obecnie pomagam rodzinie, gdzie dom spłonął w pożarze a młody chłopak, wchodzący dorosłość, został ciężko oparzony. Miasto się wypieło, mops bo przepisy a ja od tygodnia, wygrzebuję przepisy, żeby tej rodzinie pomóc a wszyscy zdziwieni. Szczególnie panie za biurkiem.
Więc jeszcze raz napiszę, to nie system zawiódł to ludzie zawiedli, bo nie chciało im się więcej zrobić.