Gabinet Akupunktury

Gabinet Akupunktury Akupunktura i inne terapie bazujące n

Moje ulubione motto kulinarne? - Na talerzu musi być wypas!I nie chodzi o wyszukane składniki ani barokowe techniki - je...
22/10/2025

Moje ulubione motto kulinarne? - Na talerzu musi być wypas!
I nie chodzi o wyszukane składniki ani barokowe techniki - jestem fanką prostoty. Lubię jednak, jeśli na moim talerzu jest mnóstwo różnych smaków, konsystencji, tekstur i aromatów. Dziś się udało.

Pogoda za oknem nie była zachęcająca do aktywności, szaruga i wilgoć spowodowały, że zachciało mi się tego dnia trochę pikanterii (interpretujcie to, jak chcecie).

W ruch poszły bataty i korzeń pietruchy -wrzuciłam je na blachę skorpione oliwą i posolone.

Główne skrzypce gra dziś jednak brukselka i to ona nada mojemu lunchowi charakteru.

Najpierw ją obgotowałam a potem wysmarowałam emulsją z oliwy, soli i pasty gochujang (pikantna pasta chilli z dodatkiem fermentowanej soi i ryżu, używana w kuchni koreańskiej).

Kiedy pataty i pietrucha zaczęły się rumienić dorzuciłam na blachę tak właśnie przygotowane brukselki - piekarnik nastawiłam na termoobieg i warzywa zaczęły nabierać intensywnego koloru i zapachu.

Do pieczonych warzyw zrobiłam dip z masła orzechowego, oliwy i odrobiny sosu sojowego, który świetnie podbił ich smak.

Do tego słodko - kwaśną surówkę z kapusty, usmażyłam na patelni razem z czerwoną cebulą wczorajszą kaszę jaglaną. Dorzuciłam klasyczną marchewkę z groszkiem na ciepło... i to wszystko na temat.

Dobrego dnia!

Jesień kojarzy mi się z zapachem grzybów i wyjmowanych z popiołu ziemniaków.Dziś przed pracą nie byłam na wykopkach ani ...
24/09/2025

Jesień kojarzy mi się z zapachem grzybów i wyjmowanych z popiołu ziemniaków.

Dziś przed pracą nie byłam na wykopkach ani tym bardziej nie miałam szans na pieczenie ziemniaków w ognisku.

Co miałam? Miałam kupione na targu irgi i kurki.

Ziemniaki ugotowałam i rozgniotłam na dnie formy do zapiekanki. Zapiekłam je do momentu aż na powierzchni pokazała się rumiana, chrupiąca skórka.

W tym czasie, kiedy ziemniaki przechodziły w piekarniku swą metamorfozę na patelni podsmażyłam kurki i pora z liściem laurowym, zielem angielskim, solą i czarnym pieprzem.

Wyłożyłam je na upieczony ziemniaczany spód i zalałam kilkoma rozkłóconymi jajkami.

Ten zestaw z powrotem trafił do pieca na około 20 minut.

Efekt? Kremowy ziemniaczany spód bardzo ładnie skomponował się z pikantnawą warstwą kurek i pora. Do tego nasze kulinarne dziedzictwo narodowe czyli ogórek kiszony i na dziś jestem gastronomiczne usatysfakcjonowana 😁🤘

Zachciało się nam czegoś lekkiego (przecież jest lato), a jednocześnie ciepłego (bo jest chłodno).Krem ze świeżych pomid...
11/07/2025

Zachciało się nam czegoś lekkiego (przecież jest lato), a jednocześnie ciepłego (bo jest chłodno).

Krem ze świeżych pomidorów i z pieczonych warzyw (papryka, bakłażan, czerwona cebula i czosnek) to klasyka, przy której nie chce się zbytnio majstrować, żeby udziwniając przepis nie stracić jego smakowych walorów.

Jedynie już w misce dla podkręcenia dodałam szczyptę płatków chilli i świeży rozmaryn.

Dla chrupkości chlebek lawasz, posmarowany oliwą i lekko obsypany solą oraz migiem podgrzany na gorącej patelni.

Jest to chyba całkiem smaczny zestaw skoro puste miski na stole proszą o więcej 😁

Dobrego lipcowego dnia.

Nie będę się rozpisywać, bo po pierwsze sprawa jest prosta, a po drugie to najdłuższe dni w roku i chcę być jak najwięce...
20/06/2025

Nie będę się rozpisywać, bo po pierwsze sprawa jest prosta, a po drugie to najdłuższe dni w roku i chcę być jak najwięcej na dworze.

Letnia klasyka, tym razem w odsłonie odpowiedniej dla tych, którym nie po drodze jest z pszenicą czyli bez podsmażanej bułki tartej.

Lubię tą wersję, bo jest bardzo zdecydowana w smaku, chrupiąca i niezwykle aromatyczna.

Fasolka szparagowa z wody w pesto z prażonych migdałów, czosnku, soli, dużej ilości świeżej bazylii i oliwy z oliwek.

Dziękuję! To wszystko!

Idę ślepić w niebo i Wy też lećcie!

Krem.Bez fiku-miku.Bez nadmiaru przypraw, które zagłuszyłyby naturalny smak składników.A oto i one: korzeń pietruszki, k...
21/05/2025

Krem.
Bez fiku-miku.
Bez nadmiaru przypraw, które zagłuszyłyby naturalny smak składników.
A oto i one: korzeń pietruszki, korzeń selera, kupione na kilogram szparagi, które przez niewymiarowe docięcie zostały pozbawione tytułu "pierwszogatunkowych" i opłukany z piasku szpinak.
Przyprawy? Tylko ziele angielskie, liść laurowy i sól.
Do tego oliwa z oliwek i woda.

Seler i pietrucha wskoczyły do garnka jako pierwsze. Najpierw podprażyłam je na oliwce. Potem dodałam wody oraz przyprawy i
podgotowałam do momentu, aż stały się miękkawe. Potem doszły pokrojone szparagi bez główek. Kiedy uznałam, że warzywa są gotowe (ale nie rozgotowane) wymieszałam je z czystym szpinakiem i zblendowałam. Szparagowe główki dodałam na koniec do gorącego jeszcze kremu, tak żeby były tylko przetrącone ciepłem zupy nie tracąc przy tym chrupkości.

W ten oto sposób ascetyczna w treści zupa dostarczyła memu podniebieniu iście barokowych doznań smakowych.

Dla zniwelowania wzniosłości poprzedniego zdania chciałabym na koniec umieścić disclaimer, w którym "autor posta, nie bierze odpowiedzialności za efekty uboczne konsumpcji tego dania, gdyż zawarte w nim składniki mogą mieć działanie moczo- i wiatropędne..."

Bon appétit! mniej

Esencjonalny, klarowny i niezwykle aromatyczny a do tego wymagający bardzo niewielkiego wysiłku warzywno - grzybowy buli...
04/05/2025

Esencjonalny, klarowny i niezwykle aromatyczny a do tego wymagający bardzo niewielkiego wysiłku warzywno - grzybowy bulion idealny na leniwą niedzielę.

Z czego powstał? Już donoszę :

marchew, pietruszka, por, seler, cebula, kawałek świeżego imbiru, suszone borowiki, suszone grzyby shiitake, liść laurowy, ziele angielskie, czarny pieprz, mielona kurkuma, anyż gwiazdkowaty, olej z prażonego sezamu, gałązka świeżego rozmarynu, sól. Kiedy uznałam, że jest gotowy dodałam połówki kapustki pakchoy.

Wrzuciłam do miski niewykorzystany ryż z wczorajszego obiadu, przetrącone wrzącym bulionem pakczoje, które dzięki temu zachowały swą chrupkość i usmażone na szybko w oleju kostki tofu w rozkłóconym jaju.

Do tego szczypior... i jestem zadowolona.

Oczywiście ta miska mogłaby być bardziej bogata i finezyjna, ale dziś miałam ochotę na coś prostego i nie wymagającego czasu😃

To jeden z tych dni, kiedy gary schodzą na drugi plan. Jednakowoż rodzinie pracującej w ogrodzie zasłużony posiłek regen...
01/05/2025

To jeden z tych dni, kiedy gary schodzą na drugi plan. Jednakowoż rodzinie pracującej w ogrodzie zasłużony posiłek regeneracyjny wydać trzeba 👍

Tym razem makaron bucatini grandi z zieloną mamałygą z dużej ilości czosnku, pęczka natki pietruszki, oliwy z oliwek, awokado i soli.

Dla uzyskania większej treści dorzuciłam upieczone szybciorem na termoobiegu plastry bakłażanów, które od kilku dni domagały się mojej uwagi. Do tego liście rukoli i voilà - szybki i lekki obiad podano.

Ziejemy czosnkiem na kilometr i szczęśliwi pijemy popołudniową kawę ciesząc się naszym skrawkiem ziemi.

Spokojnego majowego wieczoru!

Wiosennego oddechu i poczucia wzrostu i lekkości w sercu i umyśle.Życzmy sobie wszystkiego, co najlepsze i cieszmy wszys...
17/04/2025

Wiosennego oddechu i poczucia wzrostu i lekkości w sercu i umyśle.
Życzmy sobie wszystkiego, co najlepsze i cieszmy wszystkie zmysły przyrodą.

17 s temu

Filozofia Klasycznej Medycyny Chińskiej w kilku zdaniach? Proszę bardzo!Jak zwykle korzystamy z tego, co podpowiadają na...
10/04/2025

Filozofia Klasycznej Medycyny Chińskiej w kilku zdaniach? Proszę bardzo!

Jak zwykle korzystamy z tego, co podpowiadają nam klasycy.

"Mędrcy nie skupiają się na chorobach tylko dbają o to, by do nich nie doszło, nie porządkują tego, co pogrążyło się z chaosie tylko dbają o to, aby do chaosu nie dopuścić.

Leczenie zaistniałej choroby za pomocą lekarstw i porządkowanie chaosu, wtedy gdy on nastąpił jest jak kopanie studni w momencie, kiedy czujesz pragnienie albo wykuwanie broni wtedy, kiedy wojna trwa już w najlepsze. "

Ten fragment pochodzi z dzieła Su wen (素問), które wchodzi w skład czteroksięgu stanowiącego Kanon Medycyny Wewnętrznej Żółtego Cesarza (II wiek p.n.e.). Przełożyłam go amatorsko na język polski z angielskiego tłumaczenia amerykańskiej sinolożki Sabine Wilms.

Jego przesłanie jest proste, więc każdy go zinterpretuje według swojego uznania.

Ilustracja pochodzi chinafetching.com i posiada wdzięczny tytuł "Tao Gu recytuje wiersz" (陶谷赠词图), autorstwa Tang Yin (唐寅) (1470-1524), jej oryginał można obejrzeć w Taipei Palace Museum.

Dbajmy o nasze studnie aby były wypełnione zawsze świeżą i czystą wodą a oręże i inne wojenne zabawki przekujmy na bardziej pożyteczne narzędzia. I żyjmy w (s)pokoju❤️

Trener Rafał (którego przy tej okazji serdecznie pozdrawiam) dał mi dziś mocno do wiwatu na porannym treningu.Na podbity...
01/04/2025

Trener Rafał (którego przy tej okazji serdecznie pozdrawiam) dał mi dziś mocno do wiwatu na porannym treningu.
Na podbitym jeszcze pulsie i z wrzącym w mięśniach kwasie mlekowym zmontowałam szybki lunch, który zjem na przerwie w gabinecie.

Najpierw nastawiłam wodę na makaron -wykorzystałam kupiony wczoraj na promocji w netto makaron orecchiette. W tym czasie w garnku obok powstawał sos z czosnku, cebuli, imbiru, mleka kokosowego i przecieru pomidorowego -kremowy i aromatyczny. Wrzuciłam do niego podsmażone na brązowo z pieprzem i solą, pokrojone z grubsza brunatne pieczarki. Do tego cieciorka ze słoika (też kupiona wczoraj, ale bez promocji). Sos i makaron, choć w oddzielnych garnkach dochodziły do swojej kulinarnej kondycji we wspaniałym synchronie czasowym.

Tuż przed metą w misce dołączył do nich szpinak i kiełki słonecznika.

Teraz wszystko pakuję do termosu i śmigam do pracy. Wszystko udało się zrobić w 25 minut.

Finałem tego sprintu będę się cieszyć za kilka godzin w przerwie między pacjentami a tym czasem złote medale przyznaję nam wszystkim - bo tak!

We are the champions!

Wiosna!Posłuchajcie Żółtego Cesarza:"HUANG DI RZEKŁ:- Trzy wiosenne miesiące przynoszą odnowę w przyrodzie. Wiosna to cz...
20/03/2025

Wiosna!
Posłuchajcie Żółtego Cesarza:

"HUANG DI RZEKŁ:

- Trzy wiosenne miesiące przynoszą odnowę w przyrodzie. Wiosna to czas narodzin. Właśnie wtedy niebo i ziemia rodzą się na nowo.
O tej porze roku należy wcześnie udawać się na spoczynek oraz wcześnie wstawać i zażywać przechadzki, aby sycić się świeżą, orzeźwiającą energią.
Wiosną odnawia się energia świata, dlatego należy dążyć do dostrojenia się do niej i pozostawać otwartym na poziomie fizycznym i emocjonalnym.

Jeśli chodzi o ciało, zaleca się częściej wykonywać ćwiczenia fizyczne i nosić luźne ubrania, które nie krępują ruchów. Jest to czas na ćwiczenia rozciągające, aby rozluźnić ścięgna i mięśnie. Jeśli chodzi o emocje, wiosna jest dobrym okresem na rozwijanie spokoju i równowagi umysłu.
To pora roku związana z wątrobą, należy więc uważać, by nie uszkodzić tego narządu przeżywaniem intensywnych emocji. Z tego powodu nie powinno się wybuchać gniewem, poddawać frustracji, popadać w depresję ani pogrążać się w smutku.

Trzeba też dodać, że pogwałcenie naturalnego porządku przyrody w okresie wiosny przynosi w ciągu lata choroby wywołane przez czynnik zewnętrznego zimna."

Załączony obrazek nie przedstawia zdeformowanego turkusowego jelonka tylko mitologiczne stworzenie o nazwie Qilin, które jest uosobieniem cnoty, życzliwości i odwagi. Spotkanie go na swojej drodze było zapowiedzią zbliżającego się szczęścia i fortuny. Wypatrujcie!

Cytat z "Kanonu..." w przekładzie Agnieszki Krzemińskiej, wydawnictwo Galaktyka

Autorem obrazu jest Chen Shan (czasy dynastii Qing 1636-1912), możemy się nim cieszyć dzięki chinafetching.com

O tym, jak ważne w procesie zdrowienia jest nastawienie pacjenta słów kilka.Ponownie podrzucam ku refleksji fragmencik z...
24/02/2025

O tym, jak ważne w procesie zdrowienia jest nastawienie pacjenta słów kilka.

Ponownie podrzucam ku refleksji fragmencik z "Kanonu Medycyny Chińskiej Żółtego Cesarza" (黃帝內經; Huángdi Nèijīng).

"Huang Di spytał:

- Jak to możliwe, że po zastosowaniu wszystkich metod terapeutycznych ciało jest wciąż słabe, qi i krew nadal są w niedobrze, a pacjent nie wraca do zdrowia?

Qi Bo odrzekł:

Aby pacjent w pełni wyzdrowiał, nie wystarczy zastosowanie akupunktury, ziół i innych metod terapeutycznych, ponieważ to jest tylko jeden aspekt leczenia.

Trzeba zsynchronizować się z pacjentem na wiele sposobów. Na przykład, kiedy brakuje mu wiary w pokonanie choroby, jego duch się rozprasza i słabnie, a kontrolę nad jego życiem przejmują emocje. Spędza całe dnie pogrążony w pragnieniach i zmartwieniach, wyczerpując swoje jing (esencję), qi i shen (ducha).

W takiej sytuacji, nawet gdy zostaną użyte wszelkie dostępne środki terapeutyczne, choroby się nie uleczy. "

Fragment z." Kanonu... " w tłumaczeniu Agnieszki Krzemińskiej, wyd. Galaktyka

Foto via Pinterest

Adres

Suwalna 10 Lok. 7A
Legionowo
05-120

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 13:00 - 20:00
Wtorek 10:00 - 20:00
Środa 10:00 - 20:00
Czwartek 10:00 - 20:00
Piątek 10:00 - 14:00

Telefon

+48606321933

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Akupunktury umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Gabinet Akupunktury:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

Gabinet

Akupunktura, refleksoterapia, odpowiednie odżywianie, ziołolecznictwo - terapie wykorzystywane w epoce Żółtego Cesarza (Huang Di 2697-2597 p.n.e. ) skutecznie wspierają zdrowie i dobre samopoczucie również i dziś.

Zapraszam do korzystania z dobrodziejstw Tradycyjnej Medycyny Chińskiej w moim gabinecie.

Urszula Jóźków

dyplomowany akupunkturzysta, refleksolog, terapeuta TMC