16/10/2025
To już oficjalne!
Rozpoczynamy 87-godzinną współpracę badawczą z Adrian Kostera - Ultra Triathlete, który w najbliższych dniach podejmie się próby pobicia rekordu świata w biegu bez snu.
Naszym zadaniem będzie monitorowanie, analiza i wsparcie naukowe podczas tego niezwykłego eksperymentu wytrzymałościowego.
Wszystko to dzieje się na miejscu, w Holandii 🇳🇱.
To wyjątkowa okazja, by zobaczyć, jak daleko może sięgnąć ludzki organizm, gdy połączy się pasję i naukę. 💪
Rozpoczęliśmy najtrudniejsze wyzwanie sportowe, jakiego kiedykolwiek podjął się Adrian.
Wyzwanie 365 Triathlon? - łatwe.
Zwyciężyć 10 razy Ironman - umiarkowane. Bardziej moja zasługa niż jego 😉
Ale TO przeraża nawet jego samego.
Adriana najdłuższy dotychczasowy bieg bez snu odbył się w trakcie bicia rekordu świata 5xIronman - 30 czerwca 2022 na Bretzel Ultra Triathlon. Wspomina to jako najtrudniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił - nie przez wysiłek fizyczny, ale przez to, że podjął się tego z założeniem, iż nie będzie ani chwili spał na trasie. I tak też zrobił. Rekord padł w czasie 67:45:51, ale całkowicie Adrian nie spał około 75 godzin.
A potem przysiągł, że nie zrobi tego nigdy więcej.
Ale kto nie przysięgał czegoś takiego po maratonie, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Widać musiało upłynąć kilka lat, aby zdecydował się zmierzyć z takim wyzwaniem ponownie. A jeśli rzucać sobie rękawicę - to czemu nie rękawicę rekordzisty świata?
Celem jest złamanie nie jednego, ale dwóch rekordów:
🔸 pierwszy – to rekord najdłuższego biegu bez snu w kategorii dystansu, należący do Deana Karnazesa – 560 km (w czasie 80 godzin i 44 minut) ustanowiony w 2005 roku.
🔸 drugi – to rekord najdłuższego biegu bez snu w kategorii czasu należący do Kim Allen – 86 godzin 11 minut i 9 sekund (pokonane 500 km) ustanowiony w 2013 roku.
Nasze założenia:
🏃 564 km bez snu w ~87 h na pętli 1,788 km.
Adrian nie będzie spał ani minutkę, co jest w kontrze z jego największą siłą w ultra – zdolnością do niezwykle szybkiego zasypiania, z czego jest znany i co przynosi mu tak dużą skuteczność. To walka z jego największym przeciwnikiem – brakiem snu. Nie mięśnie, nie płuca, ale senność i zmęczenie psychiczne tą sennością będą stanowiły barierę do pokonania, która już na starcie mrozi krew w żyłach.
Ale co bardziej mrozi krew w żyłach to cierpienie Nikoli chorej na zespół Retta, której staramy się pomóc tym wyzwaniem. Celem jest przesunąć ludzkie granice, bo tylko prawdziwe poruszenie jest w stanie zwrócić Wasze spojrzenia na Nikolę.
To wyzwanie rozpoczęliśmy nietypowo - od zmuszenia Adriana do porządnego wyspania się. Pobudka o 5:30, szybki pomiar glukozy i kanapka z dżemem oraz MASŁEM pod spodem - i za to świętokradztwo wyrzuciłam go z domu. Nie chcę go widzieć przez następne cztery dni - dopóki tego nie ukończy!
Tak więc zaczęliśmy. Trzymajcie kciuki i pamiętajcie - liczymy na Wasze wsparcie. Cel jest znacznie wyżej niż zwykle. Link do zbiórki znajdziecie w komentarzu oraz w relacjach.