Psycholog niepłodności

Psycholog niepłodności Konsultacje psychologiczne,
Pomoc psychologiczna dla osób starających się o dziecko, rodziców po

Konsultacje psychologiczne,
Psychoterapia indywidualna,
Psychoterapia par i rodzin
Grupy wsparcia dla kobiet starających się o dziecko,
Warsztaty

Kurs traumy złożonej, na którym jestem, pozwala mi spojrzeć na relacje pod różnym światłem. I zobaczyć w nich nowe odcie...
02/12/2025

Kurs traumy złożonej, na którym jestem, pozwala mi spojrzeć na relacje pod różnym światłem. I zobaczyć w nich nowe odcienie. Temat zaabsorbowania swoim zdrowiem może ( nie musi !) pełnić ważną i nieoczywistą funkcję w bliskich relacjach. Może pomóc nie zbliżać się za bardzo i pozostać w odległości, która kojarzy się z bezpieczeństwem. Być bliżej siebie , tak blisko, że trudno zauważyć drugą osobę i to co w tej relacji się właśnie dzieje. Zaabsorbowanie zdrowiem wymaga dużo uwagi i energii. Angażuje zasoby i czas. Odłącza od MY i przyłącza do JA. W JA - tym znanym i bezpiecznym - jest więcej przewidywalności. Nawet jeśli bywa i tam trudno - to jednak pod kontrolą. W MY bywa różnie. I nie zawsze znajomo. Czasem bardzo nieoczywiście i ... ryzykownie, ponieważ odsłaniając się przed drugim człowiekiem ryzykujemy zranienie. Usłyszenie czegoś, czego nie chcemy usłyszeć. Dowiedzenia się czegoś o sobie, czego do tej pory nie wiedzieliśmy. Zobaczenia siebie oczami tej drugiej strony - tak innymi czasem od naszych. Zaabsorbowanie swoim zdrowiem to temat, jaki najczęściej w mojej pracy ( i odnosząc się do mojego doświadczenia ) wnoszą partnerzy ( mówiąc o swoich partnerach) oraz...dzieci (jako dzieci oraz już w dorosłości , będąc dalej w relacji ze swoimi rodzicami). Czują to wyłączenie drugiej osoby i pozostają w bezradności. Czasem także i we wstrzymanej złości. Bo ,,jak tu tak zezłościć się na kogoś kto zachorował "? Nie wypada , a jednak złość to złość - pojawia się nie zaproszona. Nie zaproszone uczucia też są w nas obecne. Tak samo jak te zaproszone, tylko trudniej nam z nimi pozostać. Na relacjach zostawiam okienko, być może dla kogoś to będzie ważne, aby podzielić się tym, jak u niego ten temat jest obecny w życiu.

Jednym z często pojawiających się tematów na sesji psychoterapii jest temat informowania najbliższego otoczenia ( rodzin...
01/12/2025

Jednym z często pojawiających się tematów na sesji psychoterapii jest temat informowania najbliższego otoczenia ( rodzina, znajomi, współpracownicy) o zbliżającym się transferze in vitro. Mówić czy nie mówić ? Zacznijmy od tego, że jest to zawsze indywidualna decyzja każdej z par. I każda z tych decyzji coś dla danej pary w danej relacji i danym momencie może wiązać się z innymi konsekwencjami. Dla jednej pary na dany moment będzie to ważne , aby poinformować poszczególne osoby po to, by zdjąć z siebie napięcie wynikające z życia w podwójnym scenariuszu ( my wiemy, wy nie). Dla jeszcze innej będzie to trudne, ze względu na pytania: ,,I jak udało się "? A nawet dla tej samej pary na linii czasu w zależności od okoliczności wokół transferu może być łatwiej funkcjonować w rzeczywistości, o której wiedzą bliscy jak i odwrotnie - być w niej tylko we dwoje. Zanim para podejmie decyzję warto odpowiedzieć sobie wewnętrznie ( samemu sobie ) oraz z partnerem na kilka pytań, aby wyboru nie dokonywać , gdy nasilają się emocje ( czuje nagły lęk - wymyślę coś vs. czuje ekscytację - opowiem wszystkim ), a wtedy gdy wynikają z racjonalnych powodów. Relacja relacji nie równa. W różnych relacjach ta sama informacja można spotkać się z odmiennymi reakcjami ze strony otoczenia. Na bazie dotychczasowego doświadczenia w danej relacji, odwołując się do sytuacji z przeszłości możemy przypomnieć sobie jak do tej pory w trudnych momentach wyglądało towarzyszenie tej osoby. Jak wcześniej reagowała na sytuacje problemowe z naszego życia? Jak nam się z nią rozmawiało ? Jak my ją do tej pory wspieraliśmy? Jeśli były trudności w komunikacji to z czego wynikały i jak sobie z nimi radziliśmy? Co mogliśmy zrobić inaczej? Czy w przeszłości mówiliśmy o swoich potrzebach i dawaliśmy informacje zwrotne tej osobie na zasadzie: ,,Potrzebuje tego , nie potrzebuje tego " oraz ....czy temat złości jest obecny ( czy mówię o swojej złości i czy ona mówi czy raczej o złości nie rozmawiamy)? Złość jest tą emocja, którą wielu osobom najtrudniej wyrazić. Nawet w bliskich relacjach. Dlatego temat złości warto sobie pooglądać dla każdej z relacji osobno. Jak my w niej ją wyrażamy i jak robi to druga osoba. Inne pytanie, które można sobie zadać może dotyczyć celu i wpływu tej informacji. ,,Dlaczego chcę, aby ta osoba wiedziała/nie wiedziała"? Brzmi banalnie, ale w trudnych sytuacjach właśnie te podstawowe pytania mogą być pomocnym drogowskazem. Po co ? Co będzie innego jeśli powiem ? A co jeśli nie? Jakie są koszty obu tych decyzji? Bywają w różnych momentach różne. I w różnych relacjach. Czy np. w pracy ktoś tę informację wykorzysta i nie przydzieli projektu/zlecenia lub odwrotnie - będzie wiedział skąd kolejne L4 i poczujemy się bezpieczniej wiedząc, że i tam wiedzą? Pacjenci różne sytuacje mają w pracy ( są miejsca, w których jest więcej wsparcia i zrozumienia, są niestety wciąż i takie, w których taka informacja jest inaczej odbierana niż byśmy chcieli). Na koniec warto dodać , że najbardziej pasuje często padająca w psychologii odpowiedź: to zależy, ponieważ w danym momencie dla danej pary i w danej relacji mogą pojawić się inne okoliczności i potrzeby. Na relacjach zostawiam dziś okienko do podzielenia się Waszym doświadczeniem. Jak to było u Was?

Straty mają różny wymiar. Także i nieoczywisty. Będąc w bliskiej relacji możemy przeżyć stratę w związku z tym co się ni...
28/11/2025

Straty mają różny wymiar. Także i nieoczywisty. Będąc w bliskiej relacji możemy przeżyć stratę w związku z tym co się nie wydarzyło a mogło. Rodzica, z którym nie pamiętamy spokojnych, przewidywalnych wieczorów. Dziecka, które dziś byśmy brali na lody, ale nawet nie wiemy jakie smaki by lubiło, bo nie zdążyliśmy je poznać. Siebie, jako kogoś kto mógł być zaopiekowany, opatrzony i doglądany przez bezpiecznego dorosłego. Tracimy w tym co się nie wydarzyło. Tymi stratami też możemy się zaopiekować. Aby nie szukać ich w relacjach, w których nie mają szansy być kompensowane. W partnerze, z którym mamy szansę na dobrą i dojrzałą relacje, ale nasza strata nakłada na nią swoje poprawki. We własnych dzieciach, które są osobnymi historiami z naszego życia, w których nasze straty będą powodować ich straty. Warto w sobie to pooglądać czego nie dostaliśmy i na co czekamy. I pamiętać, że w życiu dorosłym w relacji ze sobą możemy wiele z tych rzeczy dać sobie dla siebie. Budując w ten sposób relacje, w których nasza strata nie brzmi tak głośno jak dziś.

Myśli to nie fakty. Nie każda z nich jest wyrocznią. Nie każda z nich oznacza, że na pewno coś będzie lub czegoś nie. Im...
27/11/2025

Myśli to nie fakty. Nie każda z nich jest wyrocznią. Nie każda z nich oznacza, że na pewno coś będzie lub czegoś nie. Im bardziej intensywne odczuwamy emocje, tym bardziej nasze myśli idą na skróty. W psychologii nazywany to zniekształceniami poznawczymi. Ważnym elementem pracy z pacjentami w trakcie leczenia niepłodności jest psychoedukacja, czyli wyjaśnienie zależności pomiędzy emocjami/uczucjami a zachowaniem. Gdy się boimy możemy uruchomić strategie unikania lub odwrotnie - nadmiernej koncentracji na zagrożeniu. Gdy jesteśmy w złości możemy mieć myśli unieważniające daną relacje lub wysiłek , jaki do tej pory w coś włożyliśmy. Gdy jesteśmy podekscytowani trudno nam skoncentrować się na bieżących zadaniach. I tak dalej i tak dalej. W trakcie trwania leczenia pacjenci uzyskują różne informacje na temat swojego stanu zdrowia, szansy na zajście w ciążę i możliwości skorzystania z rozwiązań medycznych. Są w informacjach i te informacje wiążąca się z odczuwaniem konkretnych stanów emocjonalnych. A to z kolei wpływa na zachowanie, podejmowanie decyzji i postrzeganie swojej sytuacji starań. Czasem także w tej skrajnej wersji: ,, Wszystko co do tej pory zrobiliśmy, było bez sensu".Jeśli czujesz, że utykasz w tym samym miejscu, często masz skrajne myśli , unieważniające wszystko co do tej pory zrobił_ś możesz zapisać na kartce tę myśl i pooglądać ją z różnych perspektyw. A nawet wejść z nią w dyskusję. Nie wszystkie nasze myśli mówią o tym jak wygląda sytuacja w rzeczywistości. Czasem tę rzeczywistość ubarwiają w swoich kolorach ( tych bardziej czarnych i szarych ). Na relacjach zostawiam dziś okienko dla Was na przykłady Waszych myśli - tych krótkich, mocnych i ... zniekształconych. Może uda nam się wspólnie z nimi pokłócić ?

Jak witano partnerów dzieci w Twojej rodzinie? Czy to były ciepłe, miłe powitania? Czy ostrożne oglądanie kto właściwie ...
25/11/2025

Jak witano partnerów dzieci w Twojej rodzinie? Czy to były ciepłe, miłe powitania? Czy ostrożne oglądanie kto właściwie do nas dołączył ? Czy były w tym witaniu wrogość i lęk na zasadzie: ,,To on zabrał nam córkę " / ,,Od kiedy z nim jesteś, mniej się nami interesujesz"? Czy ulga? Gdy spotyka się dwoje ludzi i decyduje na bycie razem to rozpoczyna się budowanie nowej rodziny. Każda nowa rodzina ma dwa początki. Myślę, że nie będzie to dla Was dużym zaskoczeniem , gdy napiszę, że zwykle te systemy się różnią. Panują w nich różne zasady i skrypty, których nie omawia się wprost. Raczej latami porusza znając przyzwolenia i ograniczenia, jakie w danej rodzinie panują. Dotyczą one także sposobów w jaki wita się nowe osoby. Te dołączające w roli partnerów życiowych. Nie ma dwóch takich samych przywitań, ale pewne schematy można wyróżnić. Im bardziej dzieci potrzebne są rodzicom, tym mniejsze jest przyzwolenie na ich autonomię. Tym trudniej jest wypuścić je w świat. Tym większym lękiem reaguje się na partnera/kę córki czy syna. Lub wrogością, ponieważ ma się poczucie, że to właśnie ta osoba zabrała mi dziecko. A dziecko z kolei , które czuje się jedną nogą w rodzinie pochodzenia
ma nierozwiązany konflikt lojalnościowy pomiędzy tym co buduje ( związek ) a tym skąd przybywa ( rodzina z dzieciństwa). A do czego dzieci potrzebne są rodzicom ? Dzieci bywają widziane jako uzupełnienie . Na ich barkach czasami wrzuca się różne zadania. Jesteś moim całym światem, celem w życiu z sensem, powodem, ostoja czy szczęściem. To nie są małe mięciutkie piłeczki, raczej ogromne i ciężkie głazy. Najpierw na małych plecach, potem na dużych. A jeśli ktoś za nas latami coś nosi to ,gdy nagle mielibyśmy od niego samo to wziąć wydaje nam się to i za ciężkie o za duże. Nie da się być w dwóch rodzinach jednocześnie z takim samym poziomem zaangażowania. Koniec końców gdzieś trzeba się ustawić. A wokół tego ustawienia bliscy różnie reagują. Rodzice, teściowie , dziadkowie itd. Dziś na relacjach zostawiam okienko z pytaniem: Jak Ciebie przywitano w nowej rodzinie i jak Ci z tym było ?

Zapraszamy na
25/11/2025

Zapraszamy na

🎉 BLACK FRIDAY w iYoni!🎉
Pierwsza taka promocja w naszym sklepie 🤍

Do 1.12.2025 z kodem BLACK otrzymasz –20% na WSZYSTKIE:
✨ e-booki
✨ webinary

Materiały stworzone przez naszych specjalistów, m.in.:
👩‍⚕️ psycholożkę Annę Wietrzykowską Psycholog niepłodności
👨‍⚕️ prof. dr hab. n. med. Krzysztofa Łukaszuka

W promocji znajdziesz m.in.:
📘 Dieta przy PCOS – 7-dniowy jadłospis + zalecenia
🥤 Koktajle na PCOS – 25 przepisów wspierających równowagę
🎧 Webinar: Emocje i Hashimoto
🎧 Webinar: Jak zostać rodzicem i nie zwariować
🎓 Kurs: Poznaj swoje PCOS
…i wiele innych!

👉 Skorzystaj z promocji tutaj:
https://sklep.iyoni.app/

🖤 Kod: BLACK
🗓️ Ważny do: 1.12.2025

Dziś mam przyjemność prowadzić webinar u Katarzyna Skorupska - psychologia, psychoterapia . Dobrego dnia ❤️
24/11/2025

Dziś mam przyjemność prowadzić webinar u Katarzyna Skorupska - psychologia, psychoterapia . Dobrego dnia ❤️

Dziś na relacjach chciałabym Was zaprosić do pytania: Po czym poznal_ś , że potrzebujesz pomocy? Pierwsze objawy kryzysu...
22/11/2025

Dziś na relacjach chciałabym Was zaprosić do pytania: Po czym poznal_ś , że potrzebujesz pomocy? Pierwsze objawy kryzysu mogą być różne. Bardziej lub mniej specyficzne. Takie, które są naszymi stałymi sygnałami, świadczącymi o tym, że jest nam ciężko. Np. pogarsza nam się jakość snu, staje się on przerwany i krótki. Albo zaczynamy zapominać o bieżących sprawach, rachunki, paczkomaty, branie witamin. Lub płaczemy i nie chcemy już wychodzić do świata zewnętrznego: rezygnujemy że spotkań ze znajomymi, rodziną. Ale objawy kryzysu psychologicznego mogą być również niespecyficzne, takie nie wprost. Np. mamy bóle różnych części ciała i w trakcie diagnostyki badania wychodzą dobrze ( przyczyna nie somatyczna, a psychogenna). Albo jesteśmy drażliwi, agresywni wobec bliskich. Częściej krzyczymy i reagujemy złością ( co nie przypomina ,,starych nas'). Znikamy w sieci - godzinami scroluując treści , które w sumie nas średnio interesują. Jeśli macie ochotę podzielcie się na relacjach tym, co było Waszym niepokojącym sygnałem oraz kto pierwszy zwrócił na niego uwagę - Wy sami czy ktoś z otoczenia?

Jest taka grupa pacjentów, która podejmuje decyzję na NIE w temacie im vitro z wykorzystaniem gamet dawcy/dawczyni. U cz...
19/11/2025

Jest taka grupa pacjentów, która podejmuje decyzję na NIE w temacie im vitro z wykorzystaniem gamet dawcy/dawczyni. U części z tych osób mogą/nie muszą pojawić się wokół tego różne wewnętrzne wątpliwości. Z jednej z strony mocno są w tym NIE, z drugiej nie do końca temu ufając. Moje doświadczenie terapeuty w pracy z tą grupą pacjentów jest takie, że na wagę złota jest wtedy usłyszeć głos innych - mających podobnie osób. Dzielenie się doświadczeniem pacjenckim w grupie pacjentów pomaga normalizować pewne uczucia , dylematy i przekonania. Stąd dzisiejszy pomysł na zapytanie Was - osób, które nie zdecydowały się na procedurę in vitro z wykorzystaniem gamet dawcy/dawczyni jak to było u Was? Anonimowo możecie podzielić się tym na relacjach. Być może Wasze doświadczenie pomoże też innym. Tym, którzy dziś w sobie mają odpowiedź NIE, ale nie do końca jej ufają.

Wiązałeś/łaś kiedyś je ze sobą? Podrzucanie rozwiązań przez najbliższych to jeden z częstych tematów wśród moich pacjent...
16/11/2025

Wiązałeś/łaś kiedyś je ze sobą? Podrzucanie rozwiązań przez najbliższych to jeden z częstych tematów wśród moich pacjentów. Kiedy oni są bezradni, część bliskich im osób kompulsywne podrzuca rozwiązania: ,,A próbowaliście tego'? ,,A może to"? ,,Za dużo robocie", ,,Za mało robicie". I to frustruje ( zapewne obie strony konserwacji). Jednym z rozwiązań tej nakręcającej się spirali w rozmowie może być... niewychodzenie w jej treść a spojrzenie na to co się dzieje między ludźmi tu i teraz, gdy ta rozmowa trwa. Podrzucanie rozwiązań może ( nie musi i nie zawsze będzie) opowieścią o tym, jak komuś trudno jest pozostać w bezradności. Być może na linii życia tej osoby to jedno z tych uczuć najtrudniejszych do udźwignięcia. Bycie obok tych , których problem jest duży i trudny do rozwiązania może wiązać się z odczuwaniem silnej bezradności. Takiej, która już kiedyś ktoś silnie czuł a ponowne odczuwanie wiąże się z powrotem do sytuacji z przeszłości - tej własnej. Dorastanie w domu, w którym był alkohol. Bycie ofiarą agresji że strony rówieśników w czasach szkolnych. Własne choroby, choroby bliskich, wypadki samochodowe, zdarzenia losowe. Jeśli ktoś zarzuca Cię rozwiązaniami być może w tym momencie bardziej jest przy sobie i swojej bezradności, która ją zalewa niż przy Tobie i z tego poziomu uczestniczy w rozmowę z Tobą. Co wtedy zrobić ? Można to nazwać: ,,Nie musimy teraz szukać rozwiązań na nasze leczenie, widzę, że nasza sytuacja jest trudna też dla Ciebie , porozmawiajmy o czymś innym". Kiedy zalewają nas władne emocje czy uczucia - złość, smutek, lęk czy właśnie bezradność - nie jesteśmy przy innych, ale zostajemy przy sobie. I siebie głównie próbujemy uratować. I tak też jest u naszych rozmówców. Na relacjach zostawiam dziś okienko na Wasze historie o tym, jak Wy sobie radzicie, gdy ktoś zalewa Was rozwiązaniami w rozmowie.

Dlaczego pary nie kontynuują leczenia niepłodności? Metaanaliza przeprowadzonych w latach 2000-2019 badań z różnych częś...
14/11/2025

Dlaczego pary nie kontynuują leczenia niepłodności? Metaanaliza przeprowadzonych w latach 2000-2019 badań z różnych części świata wykazała, że to właśnie czynniki związane z procesem leczenia, koszty psychologiczne leczenia i różnice demograficzne /osobiste wpływają na decyzję o zaprzestaniu korzystania z dostępnych metod leczenia niepłodności https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35672872/ . Mimo dostępności metod, a nawet pomocy finansowej parom może być trudno pozostać w procesie. Dlaczego o tym warto mówić głośno? Wielu moich pacjentów miało duże poczucie niezrozumienia dla samego siebie z powodu takiej decyzji. Co więcej , podobnie byli odbierani przez najbliższe otoczenie, znajomych, rodzinę a nawet partnerów oraz lekarzy. ,,Jak to przerywajcie "? ,,Ale dlaczego"? ,,Nie poddawajcie się". Taka decyzja z poddaniem się nie ma tu nic tu wspólnego, bo w leczenie to nie zawody sportowe i nie rywalizacja. O kryzysie psychicznym mówimy w sytuacji, w której dana osoba w danym momencie doświadcza więcej stresorów niż zasobów. Jeżeli tak się dzieje w jej życiu analogicznie jak na huśtawce, bujance, koniku z placu zabaw - dochodzi do przechylenia w jedną stronę. Balans między stresorami a zasobami zostaje zachwiany. A pacjent utyka w jednym miejscu - po stronie stresorów. Wzmacniając zasoby i wspierając osoby w kryzysie można z powrotem sprawić, aby ta równowaga między tym co podnosi a tym co przygniata z powrotem wróciła. I dopiero jak ona wróci można z powrotem odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy ja chcę dalej w tym być? Kryzys i koszty psychologiczne to tylko jedne z czynników wpływających na przerwanie leczenia. Jestem ciekawa jak to było u Was. Jeśli chcecie podzielić się swoimi doświadczeniami z perspektywy pacjenta, specjalisty , bliskiej osoby kogoś kto właśnie przerywa leczenie zapraszam na relacje.

Czy wiesz, że...emocje z jednej relacji mogą być przez nas wyrażane w innej? Np. możemy zareagować złością na kogoś, wob...
12/11/2025

Czy wiesz, że...emocje z jednej relacji mogą być przez nas wyrażane w innej? Np. możemy zareagować złością na kogoś, wobec kogo nie byliśmy źli, ale łatwiej nam tam ją wyrazić, bo w tej drugiej relacji czujemy się bezpieczniej lub czujemy mniejsze poczucie zagrożenia ( osoby, na których mniej nam zależy, są nam bardziej obojętne). Może to wyglądać podobnie jak na tym obrazku. I podobnie jak na tym obrazku możemy znaleźć się po każdej ze stron tej przenoszonej złości. Dzień dopiero się zaczyna, także polecam na dziś ten temat do refleksji i obserwacji. Dobrego dnia ❤️

Adres

Lubin
59-300

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psycholog niepłodności umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psycholog niepłodności:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria