20/11/2025
Gaworzenie sprzętowe, „stymulacje” i… głos, którego nie mam
Znacie to? - „Proszę Pani, on się stymuluje, cały czas to wciska!”
A w tle ten sam komunikat z syntezy mowy, powtarzany jak techno z dyskoteki lat 90.
Zawsze powtarzam studentom (i sobie też): nie ma zachowań bezcelowych.
Jeśli dziecko coś powtarza – to po coś. I zwykle to „po coś” jest dużo mądrzejsze, niż dorosłym się wydaje. A wydaje nam się dużo rzeczy….
1. Kompensacja słuchowa – czyli próba „dosłyszenia”
Zanim zaczniemy narzekać, warto zacząć od podstaw: wykluczyć niedosłuch i trudności w przetwarzaniu słuchowym. Dziecko może powtarzać komunikat z syntezy, bo… próbuje go naprawdę usłyszeć. To takie własne, dziecięce „poprawianie odbioru słuchowego”:
– jeszcze raz,
– i jeszcze,
– i teraz dopiero wiem, co powiedziałem.
Nie jest zabawa sprzętem, to jest praca nad własną percepcją słuchową. Powtarzam by właściwie usłyszeć, bo gdy mówi inny człowiek to zakłócone jest przez intonację, wadę wymowy, emocje, sapanie bo ktoś się wysilił.
2. Doświadczenie głosu, którego moje ciało nie potrafi wydać
Druga rzecz jest piękna i bardzo ludzka. Dla wielu osób niemówiących tablet to pierwszy prawdziwy głos w życiu. Wyraźny. Stabilny. Przewidywalny. Mój. Nic dziwnego, że chcą go słyszeć. To nie „stymulacja”. To doświadczenie podmiotowości: „ja mówię – świat odpowiada-ja odpowiadam światu”.
3. Powtarzalność jako regulacja. Powtarzam, bo to rytm. Powtarzam, bo wiem, co będzie dalej. Powtarzam, bo świat na chwilę staje się przewidywalny. Powtarzalne dźwięki stabilizują emocje, obniżają napięcie i dają poczucie kontroli. Tak samo jak dorosłym zdarza się słuchać jednej piosenki w kółko, tylko że… tu narzędziem jest komunikator.
A gdzie w tym wszystkim komunikacja?
Wszystkie te zachowania – czy nazwiemy je „gaworzeniem sprzętowym” (device babbling), czy eksploracją – to normalny, zdrowy etap rozwoju AAC. Tak jak dzieci wokalne gaworzą, tak dzieci korzystające z komunikatora gaworzą sprzętowo. Testują, sprawdzają, bawią się dźwiękiem. To kładzie fundament pod intencję, pod sprawstwo, pod dialog.
I teraz najważniejsze:
**Rolą dorosłego nie jest wyłączać zachowania.
Rolą dorosłego jest zapewnić funkcję.**
– „Słyszę cię, mówisz do mnie.”
– „Chcesz to jeszcze raz?”
– „Nudzi ci się?”
– „Zróbmy coś razem.”
– „Widzę, że powtarzasz – co jest dla ciebie ważne w tym dźwięku?”
Dziecko nie „nadużywa” komunikatora. Dziecko używa jedynego dostępnego mu sposobu, żeby coś powiedzieć, coś poczuć albo coś uporządkować. A my jesteśmy po to, żeby mu pomóc zrobić to lepiej, spokojniej i bardziej społecznie.