Katarzyna Kuzak - Master Certified Coach ICF

03/12/2025

I wanted to run away from home.

That one time, I left the house with the intention of never coming back.

But this post won’t be about the troubles at home. The truth is, I don’t remember what made me want to do it. Honestly, I don’t.

This post is about something entirely different.

About why I came back.

No one knows this story. I’m telling it for the first time.

So one day, convinced that I was unhappy and no longer wanted to be at home, I took a backpack and walked out. First I went down the steep stairs leading from the house, then along the long path by the garden to reach the gate. And when I got there, I heard… whimpering.

It was my dog, Aris. A Saint Bernard.

A beautiful, big, beige-and-brown dog. A family companion.

Aris had never whimpered like that. Never.

Deep down I felt that he knew my intention. That he understood what I was feeling, and that he was feeling it with me. Some kind of special bond, a connection that still surprises me to this day.

I felt that his whimpering was stopping me.

As if he was letting me know that what I intended to do wasn’t the right solution.

And I stopped there by the gate, even though I was already on the other side of it. First, from a distance, I started talking to him. Or maybe I was talking to myself?

We exchanged a few sentences, and I felt his answers almost intuitively.

I couldn’t walk away. It truly stopped me.

And I came back.

To this day I don’t know whether I was really able to hear his voice and intentions. Or whether it was simply some kind of imagined inner dialogue happening within me. Or maybe some Guardian Angel? An ancestor?

I believe that Aris felt my intention. And I believe that he made me come back.

What would have happened if I had gone?
What would have happened in the best scenario?
And what in the worst?

So many people have different gifts—some talk to animals. Others to trees, rivers, and oceans. Others see more than the human eye can see. Colors, auras, beings. Some have deep insights, and others simply know.

You may think you don’t have any gifts.

You may think you don’t have any gifts and at the same time you may remember some unusual, exceptional situation - like mine.

You may already know that you have a gift and be afraid of it. Avoid it.

You may have a gift and only be discovering it.

You may have a gift and already be using it fully.

Wherever you are, you can ask yourself:

What does this story evoke in me?
What does it want to remind me of?
What is it inviting me to?

02/12/2025

This was the moment that changed everything.

A moment that shaped the woman I am today —
and the woman I choose to become.

For a long time, being a woman didn’t feel attractive to me.
Masculinity felt like power, decisiveness, influence, growth.
The masculine felt significant.

I remember being 5 years old when my mom took me to the hairdresser.
“Just a little trim,” she said.

Moments later, my hair was cut “like a boy’s.”
I felt despair — as if a piece (if not most) of my femininity had been taken from me.

For a long time, I wore a ribbon on my head like Rambo, to symbolize the long hair I had lost.

Maybe that’s when I first began to see strength as something masculine.

Over time my hair grew back, but I was drifting further from my true self, equating power with masculine energy.

I set goals, achieved, acted. And I’m grateful — that energy shaped me too.

As an adult woman, I gave birth to two sons.
I love watching them grow and step into their masculinity.
And I’m deeply proud of them.

And when the time came and my daughter was born — something in me awoke.

I felt that being a Woman carries an additional, deeper meaning.
That this little being would look to me to understand what womanhood is.
She would follow me.
And she would feel — is it good to be a woman?

And that’s when I understood:
what is Feminine — intuition, empathy, presence, understanding — has value.
It matters. Across generations.

I woke up.

I am a Woman.

I feel. I let emotions move through me. I act from the heart. I walk barefoot on the grass.
I am. And I know this presence matters.

When my daughter tells me, “You’re a girl too, Mommy,” I pause and celebrate those words inside.

If you’re a man — you are important. Your energy brings stability and safety.
If you’re a woman — you are important. And you are right as you are.
You don’t have to handle everything.
You are allowed to be feminine.
You are allowed to embrace your light, intuition, empathy, presence, and understanding.

01/12/2025

𝐓𝐡𝐞 𝐭𝐫𝐮𝐭𝐡 𝐢𝐬, 𝐈’𝐦 𝐬𝐜𝐚𝐫𝐞𝐝.

I’m scared of being seen. I’m scared that by showing myself, I might shake what is most delicate: my values, my truth, my life. Sometimes fear tells me that the only protection is to disappear. To hide. My body tightens at the thought of someone seeing the real me. I’m afraid of rejection. I’m afraid I don’t belong.

Why?

One experience of gaslighting was enough to knock me down. Someone else’s beliefs hit something I thought was stable: my identity.
My world collapsed — and with it, so did I.

𝐓𝐡𝐞 𝐝𝐚𝐫𝐤 𝐧𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐨𝐟 𝐭𝐡𝐞 𝐬𝐨𝐮𝐥 𝐛𝐞𝐠𝐚𝐧.

I questioned everything: what I do, who I am, what I believe in. What kind of mother and woman I am. Whether my work has value. I couldn’t let good words in. I asked myself:
Am I good or bad?
Am I allowed to be myself?
Does any of this make sense?

I fell apart.

And then, in the deepest darkness, I felt a subtle Spark. A gentle impulse. A quiet voice that survived everything. It whispered that I am good. That there is Truth, and Meaning. That I can return to myself. That my gifts are needed.

I read. I searched. I healed. And step by step — sometimes millimeter by millimeter — I came back.

𝐀𝐧𝐝 𝐈 𝐫𝐞𝐭𝐮𝐫𝐧𝐞𝐝. 𝐁𝐮𝐭 𝐧𝐨𝐭 𝐚𝐬 𝐭𝐡𝐞 𝐬𝐚𝐦𝐞 𝐩𝐞𝐫𝐬𝐨𝐧.

Today I know that this experience was a beginning. It rebuilt me. It allowed me to feel life as a path: back to myself, to the Source, to the powerful and delicate truth within me. I shed layers that were never mine.

I honor my values.
I embrace the gifts that once intimidated me — including healing.
I answer the calling of my soul and create space that heals.
I return to feminine energy: lightness, intuition, and power.

And today I see that what I once believed was fragile is Strong and Powerful within me. Grounded. Present. And I no longer need to protect it.

𝐈 𝐫𝐞𝐭𝐮𝐫𝐧 𝐰𝐢𝐭𝐡 𝐚 𝐠𝐢𝐟𝐭:
You can lose yourself and find yourself again.
You can doubt and believe again.
You can wander off the path and return to it.

What would it be like to be yourself again?
To show up fully?
To Be with a capital “B”?

I choose courage. Expansion. Return.
And I want the same for you.

Hear your Spark. Dare. Expand. Love yourself.

24/11/2025

✨Jeśli jesteś coachem, który czuje, że robi wszystko „dobrze”, a mimo to coś nadal Cię zatrzymuje… to moja wiadomość jest do Ciebie. ✨

Możesz mieć najlepsze narzędzia, świetne certyfikacje, ogromne doświadczenie – a jednak wciąż czuć, że jest jakaś niewidzialna granica, której nie potrafisz przekroczyć. W Twojej pracy, w Twoim życiu, w Twojej pewności siebie, w Twojej obfitości.
I ta granica nie jest w głowie.
Ona jest w sercu.

Nazywam się Katarzyna Kuzak.
Jestem ICF Master Certified Coachem, psychologiem i praktykiem HeartHealing®. Od lat widzę jedno: kiedy uzdrawiasz siebie, Twoja praca coachingowa zmienia się na poziomie, którego nie da się
osiągnąć samym mindsetem.

HeartHealing® to głęboki, transformujący proces, który dociera tam, gdzie standardowe narzędzia nie sięgają. To uwolnienie emocjonalnych ran, które nieświadomie blokują Twój głos, Twoją widoczność, Twoje zaufanie do siebie, Twoją pełnię mocy.

Kocham coaching. Dotarcie do poziomu MCC w ICF obrazuje moją wieloletnią fascynację i głęboką wiarę w transformującą moc coachingu. Uwielbiam uczyć zawodu i pomagać sięgać coachingowego mistrzostwa.

Jednocześnie zawsze szukałam więcej. Dalej. Prowadziła mnie misja, jaką ma moja dusza i którą jest tworzenie przestrzeni, która UZDRAWIA.

Dziś poszerzam coaching o procesy HeartHealing®, które sięgają głęboko. Do SERCA. I w jego przestrzeni dokonują wyjątkowych zmian.

Proces HeartHealing® uzdrawia cztery kluczowe rany serca Love Wound™, Trust Wound™, Acceptance Wound™ i Worth Wound™.
Każda z tych ran pozostawia w nas trwały ślad.

Być może masz wrażenie, że musisz zasłużyć na miłość. Lub dajesz ponad miarę, aby pokazać, że jesteś jej wart. W coachingu wydłużasz czas sesji lub starasz się dać coś "ekstra", czując, że sama sesja, to za mało. A może zaniżasz stawkę, bo czujesz, że nie zasługujesz na tę, którą naprawdę chcesz.

Być może częściej ufasz zewnętrznym opiniom niż samemu sobie albo potrzebujesz wielu znaków, by w końcu uznać, że mówi do Ciebie intuicja. Szukasz potwierdzeń z zewnątrz, że jesteś dobrym coachem. Kolekcjonujesz certyfikaty, a i tak nie masz pełnego przekonania, że jesteś świetnym coachem.

A może w głębi serca czujesz, że nie zasługujesz na pełnię szczęścia i wybierasz na nie "zapracować", przez co pracujesz (za) dużo i nieustannie, a szczęście wciąż jest gdzieś daleko. Może coaching stanowi Twoje drugie, a nawet trzecie źródło dochodu choć marzysz o tym, by był on jedyną drogą. Może czujesz
się niekomfortowo biorąc za niego pieniądze i utykasz w barterze.

Może wciąż czujesz, że powinieneś być inny, być "bardziej" i że to kim jesteś teraz nie jest wystarczające. Że czegoś Ci brakuje. Może boisz się pokazać prawdziwego siebie, siebie jako coacha, obawiając się odrzucenia.

Kiedy uwalniasz SERCE, uwalniasz…
💫 niewidzialne ciężary, które nosisz od lat,
💫 stare programy, które każą Ci „zasługiwać” na sukces,
💫 strach przed byciem widzianym, ocenianym, odrzuconym,
💫 zranione części Ciebie, które nadal próbują Cię chronić, choć już nie muszą.

Kiedy uwalniasz SERCE…
💗 wracasz do swojej prawdziwej energii – tej, która przyciąga
💗 Twoja intuicja staje się silniejsza i szybciej czytasz jej sygnały,
💗 komunikujesz się z miejsca mocy, a nie kontroli,
💗 Twoje decyzje stają się lekkie, klarowne i zgodne z Tobą,
💗 zaczynasz działać z przepływu, a nie z napięcia.

Kiedy uwalniasz SERCE otwierasz się na PRZYJMOWANIE. Obfitości, sukcesu, pieniędzy i miłości.

W pracy ze mną na przestrzeni 9 tygodni:
👉 odkryjesz, skąd naprawdę pochodzą Twoje blokady,
👉 doświadczysz 4 uzdrawiających sesji HeartHealing®,
👉 dostaniesz spersonalizowane nagrania HeartImprint®, które wesprą integrację zmian,
👉 doświadczysz transformującej sesji coachingowej na poziomie MCC.

Na co możesz liczyć?
Na większą autentyczność.
Silniejszą intuicję i zaufanie do siebie.
Poczucie lekkości tam, gdzie wcześniej był opór.
I nową jakość w pracy z klientami – bo kiedy Twoje serce jest uzdrowione, prowadzisz z miejsca, które naprawdę transformuje.

Jeśli czujesz, że to jest czas, by wejść w przestrzeń serca i ściągnąć z niego blokady, to zapraszam Cię do procesu, który uzdrawia.

Tylko teraz z okazji moich imienin 🥳 (a nie Black Week 😉) możesz skorzystać ze zniżki 20% na hasło: SERCE.

Napisz do mnie, jeśli czujesz to wołanie lub kliknij w link i dokonaj zakupu przez stronę www. (Link znajdziesz w komentarzu.)

08/07/2025

Ta szkoła to SZTOS! Łączy dwie wielkie dziedziny: pracę z umysłem i pracę z ciałem. Tej wersji coachingu nie widziałam NIGDZIE indziej! Najpiękniejszym dowodem tego, jak głęboko jest to transformująca podróż, pokazują i mówią same uczestniczki. We wrześniu startuje drugą edycja. Szczegóły w poście:

13 wyjątkowych kobiet ukończyło pierwszą edycję programu Body Connection ™ Practitioner. Jestem z nich bardzo dumna ☀️.

Jeszcze raz czytam słowa płynące od uczestniczek. I doświadczam głębokiego spełnienia.

Dziękuję Katarzyna Kuzak za współtworzenie tego projektu 💚. Zrobiłyśmy coś naprawdę transformującego✨.

Co napisały uczestniczki na koniec?

✨"Niezwykłe szkolenie na wielu poziomach: wnosi nowe jakości i umiejętności do pracy z ludźmi, odkryło i uzdrowiło wiele kawałków połączenia ciała, ducha i umysłu.
Najważniejsze: serce urosło do rozmiarów, by pomieścić wszystko i wszystkich, w poszanowaniu na wielość i niezwykłość Darów, które każdy ma w sobie

30/06/2025

🦋🧚‍♀️❤️

Wczoraj zakończyłam 5 miesięczna podróż w szkole Body Connection Coaching and Therapy. Uczyłam się jak w proces coachingowy włączać mądrość płynącą z ciała. Szkoła głęboko transformująca i pokazująca, że wszytko czego potrzebujemy do uzdrowienia i zmiany jest w nas. Dziękuję i bez was ta podróż nie byłaby możliwa. Wasza mądrość, delikatność, empatia, doświadczenie i profesjonalizm są dla mnie ogromnym darem, za który jestem bardzo wdzięczna.

21/05/2025

Czuję wielką wdzięczność. Od lutego 2025 uczę głębokiej pracy coachingowej w Szkole Body Connection™ Coaching u Agata Olszewska-Sarapata :: Body Connection Coaching. Z Agatą znamy się prawie dwie dekady. I choć mogłabym opowiadać o setkach wspólnych, ważnych chwil, widzenia siebie w swojej największej wrażliwości, utknięciach, rozkwitach i odkryciach, to bycie częścią szkoły i nurtu coachingu, który tworzy Agata jest czymś naprawdę wyjątkowym.

To tutaj obserwuję mistrzowską pracę Agaty i zachwycam się tym, jak pięknie połączyła pracę z ciałem i głęboki, transformujący coaching w jedną całość.

Mam ten przywilej, że mogę garściami czerpać z tych doświadczeń, wdrażać je do swojej pracy i razem z Agatą uczyć tej pięknej metody.

Za nami Moduł 4 pierwszej Edycji Body Connection™ Coaching. Tym razem moduł online'owy o blokadach i utknięciach w coachingu. Już wkrótce moduł piąty, po którym nasze uczestniczki otrzymają tytuł Body Connection™ Practitioner.

Trzymajcie za nie kciuki, bo wchodzimy w etap mentorcoachingu i feedbackowania ich procesów.

P.S. Tak! Praca z ciałem może się odbywać również w ramach pracy online! Amazing!

17/04/2025

"Co powstrzymuje mój potencjał? (...) Wówczas moja uwaga powędrowała do głęboko zakorzenionych przekonań, które nadawały narrację temu, jak widzę swój świat i siebie. Jak widzę kobiecość, sukces, niezależność, macierzyństwo.

Widziałam siebie jako niewystarczającą mamę, niewystarczającą gospodynię domową. Zobaczyłam swoje tęsknoty, które wpływały na to jak się czułam i które przekonywały mnie, że będę szczęśliwa tylko wtedy, jeśli będę ... inna.

I ten moment rozpoczął moje poszukiwania. Chciałam dotknąć wszystkich swoich zakamarków, które blokowały mnie przed pójściem dalej i stworzyły mój własny sufit."

Drodzy, nieco szerzej niż zazwyczaj opowiedziałam swoją historię w Magazynie Kobiecym 40+ "Generacja Kobiet" GeneracjaKobiet.pl, gdzie możecie dowiedzieć się dokąd zaprowadziły mnie te poszukiwania.

A powiedzieć mogę, że dalej niż się spodziewałam. I głębiej niż się spodziewałam. Opisuję też jak znalazłam Drogę do Siebie.

Dziękuję Anna Garrett za tę rozmowę.

09/03/2025

To była piękna chwila - gdy 250 kobiet (i kilku mężczyzn) zamknęło oczy i wizualizowało sobie to, jak żyją "po swojemu". Dziękuję, że daliście się zaprosić do tego doświadczenia. Kilka osób powiedziało później, że byli wzruszeni tym, co zobaczyli. Miód na moje serce ❤️.

"OdWażna w Zmianie" było wyjątkową konferencją, o odwadze, sile i mądrości płynącej z nas samych.

Dziękuję za zaproszenie

.

07/02/2025

Jak pracować z ciałem w procesie coachingowym?

Obejrzyj rozmowę na temat włączania informacji płynących z ciała w rozmowie coachingowej.

Moim gościem jest Agata Olszewska-Sarapata ICF Master Cerified Coach, Psycholog, Terapeuta manualny Life Impressions Bodywork oraz twórca Body Connection Coaching, metody łączącej rozmowy coachingowe z głęboką pracą z ciałem.

Oglądając wywiad dowiesz się:
💎 Dlaczego warto pytać o informacje i odczucia płynące z ciała podczas sesji coachingowej?
💎 W jaki sposób robić to w sposób profesjonalny i precyzyjny?
💎 Czym jest metoda Body Connection™ Coaching i jakie korzyści z pracy na poziomie ciała i umysłu z niej płyną?
💎 W jaki sposób doszło do połączenia dwóch metod pracy: pracy coachingowej oraz terapii manualnej?

Pssssst!
Właśnie rusza I edycja Szkoły Coachingu Body Connection™ w Krakowie. Zostało tylko 1 miejsce! Ruszamy 15 lutego. Może to miejsce czeka właśnie na Ciebie?!

Link do opisu szkoły znajdziesz w komentarzu

odc. 4: Jak pracować z CIAŁEM w procesie coachingowym?Zapraszam Cię do obejrzenia spotkania LIVE na temat włączania informacji płynących z ci...