24/10/2025
PTSD to coś więcej niż wspomnienia, które bolą.
To echo przeszłości, które potrafi wracać wtedy, gdy najmniej się tego spodziewasz — zapach, dźwięk, czyjeś słowa mogą sprawić, że nagle czujesz się znowu tam… w tamtym momencie, który zmienił wszystko.
To życie, które dzieli się na „przed” i „po”.
To ciągła czujność, napięcie w ciele, serce bijące szybciej, nawet gdy pozornie nic się nie dzieje.
To niechęć do ludzi, miejsc, dźwięków — nie dlatego, że się nie chce, tylko dlatego, że ciało wciąż czuje zagrożenie.
Ale w PTSD jest też coś jeszcze — siła.
Siła kogoś, kto przetrwał.
Kogoś, kto codziennie wstaje mimo tego ciężaru.
Kogoś, kto chce zrozumieć siebie i nauczyć się znowu oddychać spokojnie.
PTSD nie jest słabością.
To reakcja człowieka, który przeżył coś zbyt trudnego, by dało się to unieść samemu.
I właśnie dlatego tak ważne jest, by o tym rozmawiać.
Bo rozmowa to pierwszy krok do ulgi — do zrozumienia, że nie jesteś sam(a), że to, co czujesz, ma sens, że można z tego wyjść.
Jeśli czujesz, że coś w Tobie wciąż boli — że przeszłość nie daje spokoju — wiedz, że nie musisz przez to przechodzić sam(a).
Rozmowa z kimś bliskim, terapeutą, czy nawet z kimś, kto po prostu wysłucha, potrafi być początkiem zmiany.
PTSD to nie wyrok.
To ślad po czymś trudnym, który z czasem można oswoić.
Krok po kroku, słowo po słowie, oddech po oddechu.
💬 Rozmawiajmy o zdrowiu.
Bo o emocjach mówi się nie po to, by się użalać — ale po to, by wreszcie poczuć ulgę.