Prywatna Praktyka Logopedyczna

23/01/2025

Słowo na poniedziałek. ☝️

07/01/2025

23/02/2024

12/02/2024

08/02/2024

19/07/2023

10/04/2023

Do mamy, która z nadmiaru spraw do ogarnięcia płacze czasem pod prysznicem.
Do mamy, która chowa się w łazience, bo potrzebuje kilku minut spokoju.
Do mamy, która jest tak zmęczona, że nie jest w stanie już nic więcej zrobić.
Do mamy, która ma poczucie winy, bo nakrzyczała na dzieci.
Do mamy, która zamawia pizze na kolację, bo znów nie miała czasu zrobić zakupów i ugotować.
Do mamy, która czuje się samotna, nawet kiedy nie jest sama.

Jesteś wartościowa. Jesteś ważna. Jesteś wystarczająca.

Pamiętaj, że to tylko etap, że jeszcze kiedyś odzyskasz czas dla siebie, że to wszystko co robisz okaże się jednak warte zachodu. Nawet jeśli teraz bywa ciężko.
Te małe oczka, które cię obserwują, widzą w tobie cały świat. To małe serduszko potrzebuje twojego serca i teraz nie chce być blisko nikogo innego. Dla swojego dziecka jesteś piękna, silna, mądra i wystarczająca. A nawet więcej niż wystarczająca - jesteś najlepsza ❤️



-----
Książki wspierające młodych rodziców:

📙 Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka ---> https://bit.ly/WildChild_w_natuli
📗 Granice dzieci i dorosłych ---> https://bit.ly/GraniceDzieciIDoroslych_w_natuli
📕 Uwaga! Złość ---> https://bit.ly/UwagaZlosc_w_natuli

via mum source
grafika:

01/04/2023

Nie mam już siły, żeby było tak trudno.

Nie mam już siły, żeby dawać radę, starać się, próbować.

Nie mam już siły, na kolejną chorobę, kryzys, niemiłą niespodziankę.

Nie mam już siły...
.. a przynajmniej tak zawsze myślę.

Kiedy znowu coś idzie pod górkę, a nie z górki.
Kiedy słyszę Twój kaszel lub ja czuję się nieswojo.
Kiedy pada śnieg, wtedy kiedy ja pragnę już słońca.

Jednak prawda jest taka, że choć mam prawo nie mieć sił, to wciąż je mam.
Choć jest mi bardzo trudno, ja po prostu daję sobie radę.

Bo gdzieś głęboko w sobie wiem, że to wszystko przeminie. Że to nie pierwszy i nie ostatni raz. Że nie tylko ja tak mam.
Że przyjdzie taki moment, w którym nie będę tylko trwać w swoim dniu,
ale również będę z niego brać -
pełnymi garściami,
to co potrzebuję,
dziękując sobie za to,
jak wiele sił w sobie mam.

Jak niezwykła
dla siebie
jestem ❤️

Słowa: Mama Terapeutka
Ilustracja: o_trocatintas

21/02/2023

źródło: Myślorysy

15/02/2023

Nie bądź zołzą... Wspieraj!

Bycie mamą na każdym etapie wiąże się z wyzwaniami. Zachęcajmy i wspierajmy się nawzajem, zamiast straszyć i deprecjonować.
Uwaga i troska, to jest to, co potrzebuje każda z nas.
Do dzieła💪

11/02/2023

Macierzyństwo to chyba największy wyścig w jaki próbowano mnie wmanewrować w moim życiu. Nawet korpo-srorpo nie ryło tak bani, jak mamuśki z placu zabaw.

Bo my z natury uwielbiamy porównywać.
A jeszcze lepiej, gdy w tych porównaniach ktoś wypada słabiej od nas. Ta świadomość, że ktoś radzi sobie gorzej, choć jest jedynie odbiciem naszej percepcji, niektórych nader uszczęśliwia.

Rodziła cc - poszła na łatwiznę.
Urodziła malutkie dziecko - na pewno nie męczyła się tak przy porodzie jak ja.
Karmi butelką - patrz jaka wygodna.
Minęły 3 miesiące od porodu, a ona jeszcze nie w formie? Ja to już po 2 miesiącach w spodnie przed ciąży wskoczyłam.
Ma 12 miesięcy i jeszcze nie chodzi? Mój Tadzio to już w tym wieku biegał.
I mogłabym tak wymieniać i wymieniać...

Tylko po co?
Każdy jest inny, każdy inaczej znosi trudy macierzyństwa, nie ma dwóch identycznych przypadków.
Zamiast taplać się w błocie nierealnych oczekiwań otoczenia lub co gorsza lansować je wśród świeżo upieczonych rodziców warto uświadomić sobie, że za każdym stoi inna historia.

Rodziła cc - bo tylko w taki sposób mogli uratować jej dziecko.
Urodziła małe dziecko - bo była to ciąża powikłana, w najlepszym wypadku tylko hipotrofią płodu.
Karmi butelką - bo rodząc wcześniaka ze stresu nie była w stanie utrzymać laktacji na laktatorze.
Nie jest w formie - widać potrzebuje więcej czasu.
12-miesięczny szkrab nie chodzi- spokojnie ma jeszcze czas.

Bądźmy dla siebie łaskawe. Nie nakładajmy na siebie cudzych oczekiwań czy nie stawiajmy sobie nierealnych celów. Nie podnośmy innym poprzeczki, by łechtać swoje ego. Zaręczam, że ona jest i tak cholernie wysoko.

Macierzyństwo to nie wyścig, tutaj wygra każdy, pod warunkiem, że zrobi to we własnym tempie i na własnych zasadach.

Wspierajmy, nie wypominajmy.
Wtedy będzie po prostu wszystkim łatwiej.