20/11/2025
Paweł Bzdęga, Marcin Baka, Łukasz Wójcik dziękujemy za obdarzenie zaufaniem 🤝🤝🤝
- Rundę jesienną sezonu 2025/2026 ciężko ocenić na jednej płaszczyźnie, gdyż złożyło się na nią bardzo dużo różnych aspektów. Kilka transferów, które miały wpłynąć na poprawę jakości gry naszej kadry nie doszło niestety do skutku, mimo tego, że miało już miejsce tzw. podanie ręki. Finalnie przed startem rozgrywek mieliśmy więc pięciu nowych zawodników (Stupak, Heinzer, Petlinskyi, Oniala i Stawecki) plus wsparcie w postaci dyrektora sportowego Mariusza Pasierskiego.
Tak swoje podsumowanie występów naszej jedenastki na półmetku rozgrywek rozpoczyna trener Paweł Bzdęga. - Gry kontrolne wyglądały bardzo przeciętnie i tak naprawdę, ja sam nie wiedziałem czego się spodziewać po drużynie i po grupie, w której znalazło się aż trzech spadkowiczów z klasy okręgowej. Wiedzieliśmy, że grupa V będzie dużo mocniejsza sportowo i że będzie w niej bardzo dużo drużyn, które będą sobie wzajemnie odbierać punkty. To wszystko się potwierdziło, mecze w tej grupie są zdecydowanie piłkarsko ciekawsze, ponieważ zdecydowana większość drużyn chce „grać w piłkę”. Stan murawy na ich obiektach, także raczej ocenić należy na plus.
Czwarty plac, tak miało być? - Dziś po zakończonej rundzie mamy 25 oczek, w mojej ocenie o 6 za mało. Może zabrzmi bo buńczucznie, nieskromnie, ale ja uważam, że piłkarsko zawiedliśmy tylko w meczu z Chrząstowicami (tam byliśmy piłkarsko słabsi) oraz z drugą drużyną Krasiejowa (brak kluczowych zawodników i bardzo słaba gra). W pozostałych meczach „na szczycie” pojawiło się z kolei bardzo dużo złych emocji, walki i tzw. piłkarskiej wojenki. Jako człowiek odpowiedzialny za to jak wyglądamy, nie czuję żebyśmy byli na boisku słabsi w obu kluczowych meczach (Krośnica, Piomar). To my pierwsi mieliśmy swoje bardzo dobre okazje do zdobycia bramki, ale zabrakło niestety zimnej krwi lub zwyczajnie skuteczności.
Co mnie zaskoczyło najbardziej na minus? - To, że w kluczowych meczach nasi „liderzy” byli mniej widoczni, zostali skutecznie wyłączeni przez zawodników drużyn przeciwnych. To, że po 3 kolejkach musiał opuścić nas jeden z naszych najlepszych zawodników (Kamil Staniszewski wyjechał na program Erasmus), i to, że nowy nabytek Gracjan, doznał tak poważnego urazu już w 2 kolejce i do dziś nie pojawił się na treningu (operacja złamanego nosa). Słaba była skuteczność zawodników ofensywnych, zwłaszcza tych, którzy w poprzednim sezonie zdecydowanie „ciągnęli” nasz zespół.
Rozgrywki jednak nie skończone. - Plusem jest także to, że oprócz tych dwóch wspomnianych wyżej meczów, w pozostałych graliśmy bardzo ambitnie, z pomysłem i chęcią gry, zawsze o zwycięstwo. Cieszę się, że Artem - nasz najmłodszy zawodnik - tak się tu rozwinął i że starsi koledzy pomogli mu wejść do piłki seniorskiej. Dodatkowo na uwagę zasługuje fakt, że klub bardzo mocno się rozwinął względem infrastruktury. Cały czas robimy coś, żeby polepszyć warunki, w których trenujemy i gramy (tu trzeba pochwalić Marcina i Łukasza oraz grono naszych sponsorów).
Ogólna refleksja po rundzie jesiennej jest następująca. Fizycznie wyglądaliśmy bardzo dobrze (trzeba tu pochwalić trenera Drążka za jego wstawki motoryczne), Wrzos Arena okazała się tym razem bardziej gościnna i nie należała do naszych wielkich atutów... chociaż w poprzednim sezonie uważałem inaczej. Drużyna, która według mnie wyglądała najlepiej w meczu z nami, to zdecydowanie KS Unia Kolonowskie, i wiem, że bardzo dużo punktów stracili oni pechowo (z nami także). Jest to bardzo młoda drużyna i życzę jej jak najlepiej. Po krótkim odpoczynku, siadam wkrótce do rozmów z zarządem klubu i zobaczymy co życie przyniesie.