Gabinet Psychologiczny Anna Jabłczyk

Gabinet Psychologiczny Anna Jabłczyk Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Gabinet Psychologiczny Anna Jabłczyk, Psycholog, Ulica Łukasiewicza 4/17, Oswiecim.

14/11/2025

💔Dlaczego ofiary przemocy nie odchodzą?

Po filmie „Dom dobry” sporo osób zastanawia się, dlaczego bohaterka tak długo trwała w przemocowym związku.
Dla osoby, która nie doświadczała przemocy, takie zachowanie jest całkowicie absurdalne i nielogiczne. Bierność krzywdzonej osoby może wywoływać u otoczenia (nie będącego w takim stanie emocjonalnym jak ofiara) nie tylko bezradność, ale też frustrację, czy nawet złość.

Często sytuacja pokrzywdzonej osoby jest obiektywnie bardzo trudna (brak możliwości powrotu do rodziny pochodzenia, konieczność opieki nad małymi dziećmi, brak perspektyw na dobrze płatną pracę np. z powodu wielu lat zajmowania się domem i potomstwem). Bywa jednak, że kiedy bliscy podsuwają rozwiązania, które mogłyby być pomocne, są one już na starcie odbierane jako niemożliwe do zrealizowania. Im dłuższa i intensywniejsza doświadczana przemoc, tym większa beznadzieja i niemoc u poszkodowanej osoby. Nie wszystkim udaje się pomóc. Są osoby tak stłamszone i zaszczute, że nie są już w stanie wydostać się z destrukcyjnego zniewolenia.

Ofiarą przemocy domowej może być każdy - partner, partnerka, córka, syn, starsza schorowana matka czy zniedołężniały ojciec.
Natomiast wspólne jest to, że u każdej z tych osób działają silne mechanizmy psychologiczne, które utrzymują ją w toksycznej relacji pomimo przewlekłego dojmującego cierpienia.

🖤 Więź traumatyczna (trauma bonding).
Emocjonalny rollercoaster w przemocowej relacji (strach, ulga, czułość po przemocy) tworzy silne uzależnienie emocjonalne. W biochemii mózgu przypomina to uzależnienie od substancji psychoaktywnych, powoduje naprzemienny wyrzut noradrenaliny i dopaminy.
Im bardziej przerażający lęk przed oprawcą, tym większy wyrzut dopaminy („hormonu nagrody”) tworzący „emocjonalny haj”, kiedy partner znów staje się czuły, opiekuńczy i ciepły. „Seks po kłótni” może dawać tak dużą przyjemność, że z nawiązką wynagradza ofierze doznane upokorzenia.

Więź traumatyczna powstaje nie tylko w relacjach romantycznych, lecz także w więzi dziecka z przemocowym rodzicem. W takim przypadku jest bardzo duże ryzyko, że w dorosłości taka osoba będzie czuła „chemię” tylko w niestabilnych i toksycznych relacjach (np. z „bad boyami” czy „femme fatale”).

Przemocowcy w rodzinnych relacjach mogą funkcjonować jakby mieli „dwie twarze”. Tą ciepłą, czułą, kochającą i tą drugą - zimną, okrutną, cyniczną i nieobliczalną w ataku furii. Bliscy mogą mieć poczucie, że agresywna osoba tak naprawdę jest dobra, „tylko czasem wychodzi z niej potwór”. Takie wrażenie jest wyjątkowo silne, jeśli do przemocy dochodzi tylko pod wpływem alkoholu, a na codzień sprawca jest oddanym partnerem czy rodzicem. Członkowie rodziny mogą starać się przyjmować przeróżne strategie, żeby nie dopuścić do przemiany w sadystę (wszystkie tak naprawdę sprowadzają się do podporządkowania i spełniania oczekiwań agresora).

W związkach może pojawiać się „syndrom ratownika”; zwłaszcza u kobiet, które są socjalizowane do bycia opiekuńczymi, empatycznymi i wspierającymi. „Ratowniczka”może tłumaczyć agresywne zachowania partnera, np tym, że „miał trudne dzieciństwo”, „nie radzi sobie ze złością, bo sam był bity przez ojca”, „matka zawsze z niego szydziła, a koledzy gnębili, nic dziwnego, że dziś nie potrafi przyjmować krytyki”, „gdyby narzeczona go nie zdradzała, nie byłby teraz taki zazdrosny”. Może widzieć w nim nie sprawcę, a ofiarę przemocy. W związku z tym, ile krzywd go spotkało, bardzo długo może mu wybaczać karygodne zachowania.
Na koniec „ratowniczka” może mieć też nadzieję, że swoją miłością uleczy traumy agresora i pomoże odzyskać wiarę w ludzi. Taka postawa na wiele lat może uczynić z niej zakładniczkę toksycznej bliskości.

🖤 Wyuczona bezradność.
Przemocowcy bardzo często potrafią dobrze manipulować otoczeniem. Mogą być postrzegani jako pomocni sąsiedzi, wzorowi pracownicy i godni zaufania znajomi. Także w uwodzeniu są w stanie być mistrzami.

Relacje z potencjalną ofiarą przeważnie zaczynają od bombardowania miłością (love bombing) – zasypywania czułością, ujmującymi komplementami, obłędną namiętnością, całkowitą uwagą i deklaracjami, które tworzą iluzję nadzwyczajnej i wyjątkowej relacji.
Szczególnie osoby głodne miłości, poranione traumatycznymi relacjami, łatwo dają się omamić tym niesamowicie romantycznym gestom i zapewnieniom o bezgranicznej miłości.
Przyszli oprawcy wydają się totalnie zadurzeni w ofierze, proponują częste rozmowy i spotkania, tak naprawdę po cichu stopniowo przejmując jej przestrzeń emocjonalną i życiową. Udając troskę, dyskretnie zaczynają ją coraz bardziej osaczać i kontrolować.

Umiejętnie wyczuwają deficyty partnerki/ partnera, oferują „uzdrowienie” dawnych traum, kreują siebie jako jedyne źródło ukojenia, remedium na doznane krzywdy.
Pokiereszowana i pogubiona osoba ma nadzieję, że w końcu odnalazła prawdziwą miłość, która wynagrodzi wszystkie dotychczasowe cierpienia.
Niestety sprawca wcale nie czuje emocji ofiary, ale skrupulatnie skanuje jej słabe punkty, to właśnie one będą źródłem późniejszej kontroli.
Z drugiej strony izoluje ofiarę od alternatywnych źródeł wsparcia; podważa szczerość intencji przyjaciół i rodziny, buduje narrację, że to związek jest jedynym bezpiecznym miejscem.

Kiedy ofiarą jest już emocjonalnie uwikłana, oddana oprawcy i bezbronna, agresor może sięgnąć po kluczowe narzędzie kontroli psychicznej - gaslighting.
Zaczyna coraz częściej zaprzeczać niewygodnym faktom, coraz intensywniej krytykuje i wyśmiewa emocje, dyskredytuje zdolność ofiary do adekwatnej oceny sytuacji, podważa jej sposób widzenia świata, sukcesy i kompetencje, a nawet kłamanie, by całkowicie ją podporządkować i uzależnić od siebie.
Osoba odurzona obezwładniającą miłością jest kompletnie zdezorientowana, nie rozumie co się dzieje, nie potrafi skutecznie się bronić przed ciosami ukochanej osoby.

Takie postępowanie systematycznie odbiera poczucie sprawczości, „podcina skrzydła” i uniemożliwia ucieczkę z klatki przemocy.
Ofiara gaslightingu często czuje się zagubiona, zaczyna wątpić we własną pamięć i zdrowy rozsądek. Pojawia się wstyd, lęk i przekonanie, że „może faktycznie coś jest ze mną nie tak”. Z czasem osoba zaczyna bardziej ufać interpretacjom sprawcy niż swoim własnym, co prowadzi do zależności i wycofania. To doświadczenie często wiąże się też z poczuciem utraty siebie — jakby ktoś powoli przejmował kontrolę nad jej wewnętrznym kompasem.

Wyuczona bezradność jest potęgowana każdą kolejną nieudaną próbą konfrontacji z agresorem czy wyprowadzkami kończącymi się powrotem. Ofiara przemocy może być zaszczuta przez sprawcę i realnie obawiać się zemsty z jego strony, gdyby rzeczywiście zdecydowała się zakończyć relację: choćby pomówień, walki o dzieci czy przemocy wobec osób udzielających jej schronienia.
To wszystko może powodować lęk paraliżujący jakiekolwiek dalsze próby separacji.

🖤 Cykl przemocy domowej.
Nieprzewidywalność zachowań agresora, naprzemienne ciepło i chłód z jego strony powodują, że ofiara jeszcze bardziej stara się spełniać oczekiwania, aby dobre momenty trwały jak najdłużej, aby móc poczuć choć w części to miłosne upojenie z początku relacji.

Bombardowanie miłością to także sposób udobruchania ofiary po okresach najintensywniejszej przemocy. W czasie „miodowego miesiąca” sprawca przeprasza, obiecuje poprawę, jest czuły, kochający i oddany. U poranionej osoby pojawia się nadzieja, że „tym razem będzie inaczej, teraz już napewno zrozumiał/a, że mnie kocha i będzie mnie szanować”.

🖤 Wstyd i poczucie winy.
Agresorzy zawsze za swoje wybuchy oskarżają otoczenie. W końcu ofiara rzeczywiście zaczyna wierzyć, że to ona jest źródłem problemów, ma trudny charakter, nie można z nią wytrzymać. Nie szuka pomocy, ponieważ już nie liczy na lepsze traktowanie.

🖤 Syndrom Sztokholmski.
Ofiara przemocy, czując się całkowicie zależna od oprawcy, przyjmuje jego perspektywę, aby jakkolwiek odzyskać kontrolę i móc przewidzieć, co może spowodować jego złość.

Jest to szczególnie częste u dzieci, ponieważ rodzice są dla nich synonimem bezpieczeństwa, są całkowicie niesamodzielne społecznie i ekonomicznie. Czują, że nie ma dla nich nadziei, że na wiele lat są skazane na życie w takim świecie. Walka z agresywnym rodzicem na dłuższą metę będzie powodować tylko narastające problemy, lepszym rozwiązaniem wydaje się nauka zasad gry i odpowiednie sprawowanie.

🖤 Złożony Zespół Stresu Pourazowego.
Głównym mechanizmem obronnym w PTSD jest dysocjacja. Kiedy poziom cierpienia grozi rozpadem psychiki, umysł „odłącza” niektóre funkcje. Dzięki temu można przetrwać nawet nieludzki ból. Niestety cena płacona za przeżycie to utrata kontaktu z rzeczywistością. Nie widzenie brutalnej prawdy chroni przed szaleństwem, ale uniemożliwia też racjonalną ocenę sytuacji i szukanie skutecznych rozwiązań.

W wyniku dysocjacji ofiara może nie pamiętać najbardziej traumatycznych wydarzeń, odczuwać emocjonalne odrętwienie w trakcie aktywnej przemocy, popadać w derealizację (mieć wrażenie, że świat zewnętrzny jest nierealny, „to wszystko nie dzieje się naprawdę”), lub depersonalizację (odłączyć się od własnego ciała, być obserwatorem patrzącym z boku na wstrząsające zajście).
Z czasem zamrożenie może być reakcją na większość stresowych bodźców, stać się domyślnym stylem funkcjonowania.

🖤 Błąd utopionych kosztów.
Ofiara przemocy nie potrafi zakończyć związku, ponieważ zainwestowała w niego zbyt wiele czasu i energii. Trudno jej zrezygnować z nieustępliwej nadziei na to, że partner w końcu się kiedyś zmieni; pogodzić się z utratą marzeń o możliwej szczęśliwej wspólnej przyszłości. Trudno jej uznać, że poniosła porażkę, zakochując się w niewłaściwej osobie i wiążąc z oprawcą.

🖤 Izolacja społeczna.
Powyższe mechanizmy odbierają ofierze nadzieję na lepsze życie, powodują przekonanie, że „lepsze znane piekło niż nieznane niebo”.
Ofiary przemocy czują, że żyją inaczej niż bliscy czy znajomi, wstydzą się „przyzwalania” na przemoc.
Wstyd może być szczególnie paraliżujący u mężczyzn doświadczających przemocy. W patriarchalnym społeczeństwie nie bezzasadnie mogą obawiać się drwin, wyśmiewania, podważania ich męskości, a w najlepszym wypadku - politowania.
To wszystko powoduje, że krzywdzone osoby zamykają się w sobie, nie oczekują zrozumienia.

A otoczenie często na prawdę nie wie, w jak skomplikowanych mechanizmach utknęła bliska osoba i nie potrafi adekwatnie oferować jej pomocy i wsparcia.
W ten sposób koło przemocy domowej się zamyka…

🆘 Przewlekła przemoc fizyczna nie zaczyna się od pierwszego ciosu, to wynik wielu lat systematycznego manipulowania, kontrolowania, upokarzania i dyskredytowania ofiary przez agresora (wliczając także dzieciństwo).
Ekstremalna przemoc psychiczna też eskaluje z czasem. Zaczyna się zawsze od „niewinnych” żartów z ofiary, „drobnych” kłamstewek czy dyskretnych prób narzucania swojego zdania.

Stawanie się ofiarą przemocy jest długotrwałym procesem narastającego popadania w bezradność, podważania swojej sprawczości, odcinania się od przerażającej realności i coraz głębszego uzależniania od oprawcy.

Dlatego pierwszym krokiem nie zawsze jest odejście, ale stopniowe odzyskiwanie kontaktu z własnym „Ja”, z tym wszystkim co w wyniku przemocy zostało ofierze odebrane.

👉 Jeśli znasz kogoś, kto może doświadczać przemocy - nie oceniaj.
Nie pytaj „dlaczego nie odchodzi?” - ofiara często sama nie potrafi nazwać tego, co się z nią dzieje.
Zapytaj „jak mogę Ci pomóc, żebyś nie była sama?”. To wystarczy. Bycie obok, słuchanie, próba zrozumienia, akceptacja.
I zapewnienie, że nie zostawi się bliskiej osoby bez pomocy, jeśli zdecyduje się kiedyś wyjść z toksycznej relacji.

Fot. Materiały prasowe

10/10/2025
10/10/2025

Nie odnajdziesz spokoju unikając życia.
Virginia Woolf
fot. DI LAI

04/09/2025

Aż ponad 1 mld ludzi na świecie cierpi na różnego typu zaburzenia psychiczne, takie jak depresja i napady lęku – wynika z najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Organizacja wzywa do podjęcia bardziej intensywnych działań, by temu zaradzić. Zaburzenia psychiczne są drugą główną przyczyną niepełnosprawności po chorobach układu mięśniowo-szkieletowego. Dotykają one ludzi w każdym wieku, nawet dzieci i seniorów, bez względu na status społeczny oraz dochody. Cierpią na tym chorzy i ich bliscy, a także gospodarka, zarówno krajów uprzemysłowionych, jak i rozwijających się.

Według najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia najczęstsze są depresje i zaburzenia lękowe, występujące zarówno u kobiet, jak i mężczyzn.
(…)

📍Problemy zdrowia psychicznego będą jednym głównych tematów Zgromadzenia Ogólnego ONZ, przypadającego w 80. rocznicę powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych. Sesję na ten temat zaplanowano na 25 września br. (PAP)

📸 Unsplash/ Mitch

23/06/2025

"Dziecko w okresie dojrzewania jest trudne do kochania: robi okropne rzeczy, działa nam na nerwy, zachowuje się w sposób nieprzewidywalny, często szalony. W tym trudnym okresie, w którym nie rozpoznajemy naszego dziecka, łatwo przegapić, że to jest to samo dziecko, które – wbrew pozorom – tak samo potrzebuje naszej miłości i akceptacji. Że się oddala, buntuje, kontestuje, a my mamy je po staremu kochać i stawiać sensowne granice. Nadal jesteśmy dla niego punktem odniesienia. I żeby za kilka lat zacząć budować z nim relację opartą na wzajemności, musimy teraz ten okres rozumnie przetrwać."

Zofia Milska-Wrzosińska
fot Daniil Onischenko

Zapraszamy do kontaktu! ❤️
21/05/2025

Zapraszamy do kontaktu! ❤️

Gabinet terapeutyczny do podnajęcia w Bielsku-Białej. Dla doświadczonego psychoterapeuty. Dostępność w piątki, soboty i wybrane dni tygodnia.

07/05/2025

“Kiedy wypowiadasz swój ból na głos, przestaje on mieć nad Tobą władzę. A w grupie terapeutycznej ktoś w końcu go usłyszy. (...) Nie zmieniamy się, czytając książki czy myśląc o zmianie. Zmieniamy się, kiedy nasze serce doświadcza czegoś nowego. Grupa daje tę możliwość.”

Irvin D. Yalom, Psychoterapia grupowa. Teoria i praktyka, s. 198
fot Mackenna Philips

03/05/2025

A dzieci to ludzie.

💙
02/04/2025

💙

Dla niektórych 2.kwietnia to Dzień Świadomości Autyzmu, dla innych to Dzień Zderzania Się Ze Stereotypami na Temat Autyzmu.

Chociaż zdarzają się nadal kwiatki, to świadomość na temat neuroróżnorodności wzrasta. Jak w każdym temacie - pojawienie się większej ilości informacji prowadzi do łatwiejszego tworzenia się zniekształceń i półprawd. Lepiej niesie się uproszczona wizja rzeczywistości, wymagająca jak najmniejszej ilości wysiłku umysłowego. Nic w tym dziwnego.

Cokolwiek dziś świętowaliście, mam nadzieję, że Wam służyło!

01/02/2025

Doświadczamy jej [straty] nie tylko na skutek śmierci, ale także wtedy, gdy opuszczamy kogoś lub gdy ktoś nas opuszcza, gdy zmieniamy się, gdy rezygnujemy z czegoś, gdy idziemy dalej, zostawiając coś za sobą. Nasze straty obejmują nie tylko rozłąkę i odejście od tych, których kochamy lecz także świadomą i nieświadomą utratę romantycznych marzeń, niemożliwych do spełnienia oczekiwań, złudzeń dotyczących własnej wolności i władzy, iluzji bezpieczeństwa, a także utratę własnego, dawniejszego „ja”(…).

Także i ja (…) przypatrywałam się wszystkim naszym stratom. Stratom trwającym całe życie. Stratom koniecznym. Stratom, z którymi musimy się zmierzyć, gdy stają przed nami fakty, od których nie sposób uciec:

jak to, że nasza matka niebawem nas opuści i my ją opuścimy;

jak to, że jej miłość nigdy nie może w całości należeć do nas;

jak to, że jeśli coś nas boli, nie zawsze wystarczy pocałować i podmuchać, żeby było lepiej;

jak to, że w świecie jesteśmy zasadniczo zdani wyłącznie na siebie;

jak to, że będziemy musieli zaakceptować – w sobie i innych – to, że miłość się miesza z nienawiścią, a dobro ze złem;

jak to, że nasze możliwości dławią anatomia i poczucie winy;

że żaden ludzki związek nie jest wolny od ułomności;

że nasz pobyt na tej planecie jest nieubłaganie nietrwały;

że jesteśmy całkowicie bezsilni, chcąc ochronić siebie i innych przed tym, co musimy utracić.

Judith Viorst
"To, co musimy utracić" (tłumacz: Aleksander Gomola)

fot. Thanh Lâm

Adres

Ulica Łukasiewicza 4/17
Oswiecim
32-600

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 14:00 - 21:00
Czwartek 12:00 - 18:00
Piątek 15:00 - 19:00

Telefon

+48881280612

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Psychologiczny Anna Jabłczyk umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Gabinet Psychologiczny Anna Jabłczyk:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria