Zdrowe Głowy

Zdrowe Głowy 🧠 mgr psychologii & psychoterapeutka
👧 socjoterapeutka dzieci i młodzieży
🚨 interwentka kryzysowa
💬 trenerka pierwszej pomocy psychologicznej Krisestøtte.

PL: Programy ochronne dla firm i organizacji. Wsparcie kryzysowe. Szkolenia z udzielania pierwszej pomocy psychologicznej (ang. psychological first aid ). DK: Beskyttelsesprogrammer for virksomheder og organisationer. Psykologisk førstehjælp træning (eng.

Wtrącę swoje trzy grosze w debatę publiczną, która rozgorzała wokół filmu "Dom dobry" i która (ponownie i niestety) rozn...
23/11/2025

Wtrącę swoje trzy grosze w debatę publiczną, która rozgorzała wokół filmu "Dom dobry" i która (ponownie i niestety) roznieca błędny mit o tym, że przemoc fizyczna jest wyłącznie „męska”. To bzdura. Przemoc nie wynika z płci. Przemoc nie jest powodowana konkretnym zestawem chromosomów, testosteronem czy szerszymi barkami. Przemoc fizyczna jest wynikiem zaburzonych mechanizmów psychicznych.

Owszem, statystycznie częściej to mężczyźni stosują przemoc fizyczną, ale statystyka nie wyjaśnia przyczyny zjawiska, a jedynie opisuje tendencję. A tendencja ta nie określa przecież osobowości i zachowań człowieka według jego płci. Powtarzanie, że „przemoc jest męska”, utrwala stereotypy zamiast pozwolić po pierwsze zrozumieć prawdziwe jej przyczyny i po drugie nimi się zająć.

Przemoc fizyczna ma swoje źródła w różnego rodzaju zaburzeniach, dysfunkcjach i deficytach i np. może być efektem:

_ zaburzeń kontroli impulsów,
_ niezintegrowanej - wypartej złości,
_ zaburzeń osobowości (np. borderline, antyspołeczne, narcystyczne),
_ traum rozwojowych i relacyjnych,
_ braku umiejętności lub możliwości mentalizacji,
_ dysfunkcyjnych wzorców wyniesionych z domu,
_ niskiego progu tolerancji frustracji,
_ deficytów rozwojowych (i np. braku empatii),
_ nieumiejętności regulowania napięcia.

Zauważ, że na tej liście "płeć" nie jest wymieniona. A gdybyśmy mieli rozmawiać o przemocy w kontekście płci to musielibyśmy także mówić o tym, że kobiety przemoc także stosują - wobec dzieci, partnerów, rodzeństwa, zwierząt - tę fizyczną jak i tę psychiczną.

Po co to piszę?

Bo obserwuję, że dyskusja wokół filmu Smarzowskiego rozpętała burzę wokół męskich głów, co nie tylko nie rozwiązuje problemu, ani nawet do rozwiązania nie przybliża, a wręcz od niego... odwodzi. Daleko! Dlaczego?

Ponieważ, gdy sprowadzamy przemoc do stereotypu, wielka para idzie w gwizdek, a my tracimy wtedy możliwość jej użycia w jedynie słusznej i pożądanej sprawie - by realnie zająć się prawdziwymi przyczynami przemocy. Hasło „mężczyźni są agresywni” unieważnia bowiem złożone mechanizmy psychiczne, które za przemocą stoją. Taki prostolinijny skrót blokuje zrozumienie zjawiska, a bez zrozumienia - przecież to chyba już wiemy - nie ma szans na skuteczną zmianę.

Co proponuję wobec tego?

Zamiast obwiniać płeć, warto skierować naszą uwagę na to, co faktycznie generuje przemoc, a co umieściłam na liście wyżej. Potrzebujemy w końcu (i to jak bardzo!) rzetelnej psychoedukacji, która uczy regulacji emocji, pracy ze złością i agresją, rozpoznawania, rozregulowania i hamowania impulsów.

Ważna jest też wiedza o zaburzeniach osobowości i dostępność specjalistów, którzy potrafią określić, czy źródłem przemocy jest trauma czy dysfunkcje lub zaburzenia osobowości.

Bez tego będziemy wciąż krążyć, jak od lat krążymy, wokół tematów zastępczych, zamiast realnie pomagać ludziom - kobietom i mężczyznom - będącym ofiarami przemocy i jej sprawcami.

I już pomijam, choć właśnie teraz na koniec o tym wspomnę, że takie "skanalizowanie" przemocy w męską płeć jest zwyczajnie, wobec zdecydowanej większości mężczyzn, nie w porządku.

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę spokojnych, rzeczowych dyskusji w to niedzielne popołudnie i w nadchodzący niedzielny wieczór.

_ Karolina

Czasem mówisz komuś coś ważnego, delikatnego, trudnego, a po drugiej stronie robi się jakoś pusto. Niby ktoś odpowiada, ...
22/11/2025

Czasem mówisz komuś coś ważnego, delikatnego, trudnego, a po drugiej stronie robi się jakoś pusto. Niby ktoś odpowiada, niby coś mówi, ale czujesz, że to nie jest do Ciebie, że to nie jest spotkanie, że to raczej jest... omijanie. Jakbyś puszczała w świat emocję, a ona cała wracała do Ciebie odbita od czyjejś tarczy.

O tym jest ten post. O subtelnych formach uciekania od emocji. O reakcjach, które wyglądają jak wsparcie, ale wsparciem nie są. I o tym, że Twoje emocje są ważne nawet jeśli ktoś nie potrafi się z Tobą przy nich zatrzymać.

Uściski ciepłe _
_ Karo












Niech z naszymi oczekiwaniami do innych podążają jednak także oczekiwania w stosunku do siebie - własna świadomość, odpo...
22/11/2025

Niech z naszymi oczekiwaniami do innych podążają jednak także oczekiwania w stosunku do siebie - własna świadomość, odpowiedzialność i otwartość na dialog i wspólne budowanie. I niech nie sklejają nam się nasze oczekiwania z poszukiwaniem ideału - idealnych ludzi nie ma. Sami także nie jesteśmy idealni.

Udanego weekendu!
_ Karo

Czy psychoterapia się zawsze uda: czy każdemu pomoże, czy każdego z nas doprowadzi do miejsca, w którym chce być lub wyp...
13/11/2025

Czy psychoterapia się zawsze uda: czy każdemu pomoże, czy każdego z nas doprowadzi do miejsca, w którym chce być lub wyprowadzi z miejsca, w którym być już nie chce...? Nie wiem.

Wiem czego doświadczyłam sama (ja żałowałam, że na terapię nie poszłam wcześniej), wiem czego doświadczają bliskie mi osoby korzystające z psychoterapii, wiem co zmieniają w sobie i w swoim życiu ci, którzy są w procesie psychoterapii u mnie. W tych zmianach, często bardzo wzruszających, im towarzyszę. Czy zawsze jest dobrze? Nie zawsze.

Czasem ktoś z terapii wypada. U kogoś lub u mnie. Przyjmuję to jako część procesu i rozumiem, że to też jest okay: czasem przejdzie się kawałek drogi i na dany moment nie chce się iść dalej lub nie ma się potrzeby, by dalej iść lub chce się iść dalej, ale nie z tą osobą, nie w tym tempie, nie tą drogą...

Jednak, w ogólnym rozrachunku, i może zwłaszcza w rzeczywistości, w której żyjemy - gdy cywilizowany świat nie jest budowany dla nas, ale raczej oczekuje od nas, że będziemy się do jego ram dopasowywać, czasem nawet wbrew naszej ludzkiej naturze - jestem wdzięczna Freudowi, że wpadł na to, by dać ludziom "terapię rozmową", którą uważam za przestrzeń leczenia, kojenia, rozwoju, poszerzania perspektywy, za drogę do pełniejszego, bardziej świadomego życia.

Ciekawa jestem czym dla Was była psychoterapia. Co z niej wynieśliście. Co było ważne. Ale też - napiszcie co Was przed nią powstrzymuje, czy jest coś czego się obawiacie lub coś, co budzi wątpliwości.

Chętnie Was posłucham.
Uściski dobre, Karo


Od  Kubiczek - Laboratorium Relacji o filmie "Dom dobry" Smarzowskiego i odpowiedzi na pytanie: czy szkoły powinny młodz...
13/11/2025

Od Kubiczek - Laboratorium Relacji o filmie "Dom dobry" Smarzowskiego i odpowiedzi na pytanie: czy szkoły powinny młodzież zabierać na ten film do kin? Zgadzam się z tym, co pisze Pani Kasia dlatego wstawiam tutaj jej post.

----------------------------------------

W kinach dostępny jest głośny film Wojciecha Smarzowskiego DOM DOBRY. W związku z tym chciałabym publicznie poruszyć temat zabierania młodzieży na ten film w ramach szkolnych wyjść.
Wiem, że w niektórych szkołach takie wyjścia zostały już zaplanowane i uważam to za to bardzo zły pomysł.

Ten film - jakkolwiek ważny, poruszający i bez wątpienia potrzebny - niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny.

Nastolatek, który ogląda go w towarzystwie całej klasy, nie ma przestrzeni, by przetworzyć to, co w nim poruszy. To moment życia, w którym młody człowiek poświęca ogromną ilość energii na to, by się nie odsłonić. Nie może się rozpłakać. Nie może wyjść, bo wstyd, bo presja grupy, bo trzeba „trzymać się w ryzach”.
W rezultacie emocje, które się pojawiają, zostają odcięte i rozszczepione. Nie mogą zostać wyrażone, więc są tłumione - co dla układu nerwowego oznacza sygnał zagrożenia, a nie bezpieczeństwa.

Żadna, nawet najbardziej profesjonalna szkolna pogadanka po seansie nie zmieni tego faktu, bo odbywa się w tym samym kontekście: w gronie klasy, w obecności tych samych rówieśników, przed którymi trzeba „zachować twarz”. W praktyce oznacza to dalsze kontynuowanie mechanizmu tłumienia i „trzymania się”, zamiast realnej możliwości przeżycia i integracji tego, co film poruszył.

Nie bez powodu tak mocno staramy się tworzyć dzieciom świat wolny od przemocy. Wiemy przecież, ile godzin terapii potrzeba, by uwolnić z ciała emocje, które z różnych powodów zostały zablokowane. Wiemy też, jak ważne jest wsparcie psychologiczne, gdy dziecko doświadcza silnych przeżyć.

Nie znajduję żadnego racjonalnego uzasadnienia dla decyzji, by w ramach szkoły zabierać młodzież na film o tak drastycznej przemocy. To nie edukacja. To może być - niestety - traumatyzujące doświadczenie.

👉Chciałabym by ten post dotarł do jak największej liczby osób, ponieważ naprawdę wierzę, że ma on realną szansę wpłynąć na to, by jednak placówki wycofały się z takich planów. Jeśli jest Ci to bliskie, wiesz co robić....

W kinach dostępny jest głośny film Wojciecha Smarzowskiego DOM DOBRY. W związku z tym chciałabym publicznie poruszyć temat zabierania młodzieży na ten film w ramach szkolnych wyjść.

Wiem, że w niektórych szkołach takie wyjścia zostały już zaplanowane i uważam to za to bardzo zły pomysł.

Ten film - jakkolwiek ważny, poruszający i bez wątpienia potrzebny - niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny.
Nastolatek, który ogląda go w towarzystwie całej klasy, nie ma przestrzeni, by przetworzyć to, co w nim poruszy. To moment życia, w którym młody człowiek poświęca ogromną ilość energii na to, by się nie odsłonić.

Nie może się rozpłakać. Nie może wyjść, bo wstyd, bo presja grupy, bo trzeba „trzymać się w ryzach”.

W rezultacie emocje, które się pojawiają, zostają odcięte i rozszczepione.

Nie mogą zostać wyrażone, więc są tłumione - co dla układu nerwowego oznacza sygnał zagrożenia, a nie bezpieczeństwa.

Żadna, nawet najbardziej profesjonalna szkolna pogadanka po seansie nie zmieni tego faktu, bo odbywa się w tym samym kontekście: w gronie klasy, w obecności tych samych rówieśników, przed którymi trzeba „zachować twarz”.

W praktyce oznacza to dalsze kontynuowanie mechanizmu tłumienia i „trzymania się”, zamiast realnej możliwości przeżycia i integracji tego, co film poruszył.

Nie bez powodu tak mocno staramy się tworzyć dzieciom świat wolny od przemocy. Wiemy przecież, ile godzin terapii potrzeba, by uwolnić z ciała emocje, które z różnych powodów zostały zablokowane. Wiemy też, jak ważne jest wsparcie psychologiczne, gdy dziecko doświadcza silnych przeżyć.

Nie znajduję żadnego racjonalnego uzasadnienia dla decyzji, by w ramach szkoły zabierać młodzież na film o tak drastycznej przemocy.

To nie edukacja.
To może być - niestety - traumatyzujące doświadczenie.

👉Chciałabym by ten post dotarł do jak największej liczby osób, ponieważ naprawdę wierzę, że ma on realną szansę wpłynąć na to, by jednak placówki wycofały się z takich planów. Jeśli jest Ci to bliskie, wiesz co robić....

Jak napisałam, to tekst o bardzo subtelnym aspekcie bliskiej relacji, jednak równocześnie to kolejny tekst o tym samym, ...
12/11/2025

Jak napisałam, to tekst o bardzo subtelnym aspekcie bliskiej relacji, jednak równocześnie to kolejny tekst o tym samym, o czym piszę często, podchodząc do tego zagadnienia z różnych stron, rozważając i pokazując z różnych perspektyw potrzebę SŁUCHANIA się nawzajem i realnego ZACIEKAWIANIA się drugą osobą oraz JEJ POTRZEBAMI.

Dobrego dnia i tej resztki tygodnia, która została! :))
Serdeczności - Karolina

W psychoterapii często pojawiają się pytania, na które trudno odpowiedzieć od razu. I to nie są pytania "sprawdzające", ...
10/11/2025

W psychoterapii często pojawiają się pytania, na które trudno odpowiedzieć od razu. I to nie są pytania "sprawdzające", lecz takie, które pozwalają lepiej zrozumieć siebie, swoje wybory, swoje wdruki i emocjonalne mapy. Każde z pytań, które tutaj wkładam dzisiaj, może być punktem wyjścia do rozmowy - tak tej w gabinecie jak i tej w domowym zaciszy, w rozmowie z samą i samym sobą.

Udanego Dnia Niepodległości!
Uściski dobre dla Was, Karo

Jest wiele takich zachowań w związku, które choć wyglądają nieco podobnie, mają zupełnie inne znaczenie psychologiczne d...
10/11/2025

Jest wiele takich zachowań w związku, które choć wyglądają nieco podobnie, mają zupełnie inne znaczenie psychologiczne dla budowania więzi. Tutaj o tym, że bywa iż to, co na powierzchni wydaje się troską, w rzeczywistości może być formą kontroli. Ale też odwrotnie. Różnice mogą być subtelne, a troska z kontrolą mogą się mieszać. Zrozumienie czym się kierujemy i umiejętność dostrzeżenia różnicy między kontrolą i troską, to krok w stronę dojrzalszej relacji – opartej na zaufaniu, nie na lęku.

Wypoczywacie? Pamiętajcie o spacerach! O ruchu na zewnątrz. Dzisiaj dość szaro i mglisto (w Poznaniu - nie wiem jak u Was, tam skąd nadajcie), ale to także fajna pogoda na pooddychanie lasem. Serio.

Uściski dobre, Karo

Zachęcam do zapoznania się z treścią posta Maciej Dębski z Fundacja Dbam o Mój Zasięg o "relacjach" z tworami AI. Tak ma...
10/11/2025

Zachęcam do zapoznania się z treścią posta Maciej Dębski z Fundacja Dbam o Mój Zasięg o "relacjach" z tworami AI. Tak mają wyglądać "więzi"? Trochę rozumiem z czego to się bierze... W pracy, w kontaktach z pacjentami i klientami, coraz częściej słyszę opowieści o tym jak to "na czata zawsze mogę liczyć". Smutne. Zastanawiające. Przerażające. Napiszę jakie sama mam przemyślenia na temat "relacji z czatem", a póki co zapraszam do poczytania o tym, co napisał Maciej.

---------------------------------------

"Wczoraj miałem cudowny dzień w prywatnej szkole w Krakowie. 8 godzin pięknej pracy z pięknie młodymi uczniami. Wszystko poszło naprawdę dobrze - a jak wyszedłem ze szkoły mocno zmarniałem. Bo? Bo zadzwoniła do mnie dziennikarka, która przygotowuje materiał o tym, że bardzo wiele młodych osób rozmawia o swoich najgłębszych problemach z chat-botem. Ufają im, przywiązują się do nich, otwierają się przed nimi, bardzo dużo czasu spędzają razem, a niekiedy oboje (człowiek i maszyna) deklarują, że są w związku.

I Pani Katarzyna dziennikarka podsuwa mi na hotelowy wieczór podcast: https://radio357.pl/podc.../audycje/reportaz/odcinek/571651/ I ja jestem w hotelu i za każdym słowem, z każdą minutą czuję, jak się zapadam. Czuję, że mocno się cieszę, że mam już prawie 50 lat i "te problemy" lizną mnie - mam nadzieję. Lizną, jeśli będę dbać o bliskość relacji. Odsłuchajcie ten podcast i zastanówcie się co tam się wydarzyło. Odjazd za każdym słowem. Aż w końcu doszedłem do nowej definicji i pojęcia STRATA. Tracisz kogoś bliskiego to szukasz wsparcie w zespołowym supporcie. O losie.

A potem przypomniał mi się artykuł dr Ady Florentyny Pawlak z drugiego końca świata. CYFROWA REZUREKCJA -https://pti.org.pl/.../2023/10/7_Algorytmy-wiecznosci.pdf . Wiecie co? Ja się nie nadaję chyba na takie ekscesy, ale sztuczna inteligencja zmienia nie tylko pojęcie miłości, ale i pojęcie śmierci. Ten artykuł koniecznie również przeczytajcie.

A na koniec obejrzyjcie prof. Waldingera o tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=S4_oVpKorQA . I jak możesz spędź najbliższe dni mocno w relacji. I pomyśl, jakiego masz fuksa (jeśli masz), że masz obok siebie drugą osobę. To naprawdę możny zasób życiowy - posiadanie choć jednej osoby, z którą możesz dzielić życie. W pracy z osobami bezdomnymi (śniły mi się dzisiaj te czasy) w sposób szczególny to widziałem. Wystarczyła dosłownie 1 osoba, aby wyjść z bezdomności, lub w nią nie wejść.

Pędzę do licealistów z ul. Karmelickiej 45. od 08:00 do 15:00 z nimi pracuję, potem jadę do domu. Wejdźcie w te linki naprawdę i pogadajcie o tym. Dobrego dnia."

NIECO OSOBISTE od Maciej Dębski

wczoraj miałem cudowny dzień w prywatnej szkole w Krakowie. 8 godzin pięknej pracy z pięknie młodymi uczniami. Wszystko poszło naprawdę dobrze - a jak wyszedłem ze szkoły mocno zmarniałem. Bo? Bo zadzwoniła do mnie dziennikarka, która przygotowuje materiał o tym, że bardzo wiele młodych osób rozmawia o swoich najgłębszych problemach z chat-botem. Ufają im, przywiązują się do nich, otwierają się przed nimi, bardzo dużo czasu spędzają razem, a niekiedy oboje (człowiek i maszyna) deklarują, że są w związku.

I Pani Katarzyna dziennikarka podsuwa mi na hotelowy wieczór podcast: https://radio357.pl/podcasty/audycje/reportaz/odcinek/571651/ I ja jestem w hotelu i za każdym słowem, z każdą minutą czuję, jak się zapadam. Czuję, że mocno się cieszę, że mam już prawie 50 lat i "te problemy" lizną mnie - mam nadzieję. Lizną, jeśli będę dbać o bliskość relacji. Odsłuchajcie ten podcast i zastanówcie się co tam się wydarzyło. Odjazd za każdym słowem. Aż w końcu doszedłem do nowej definicji i pojęcia STRATA. Tracisz kogoś bliskiego to szukasz wsparcie w zespołowym supporcie. O losie.

A potem przypomniał mi się artykuł dr Ady Florentyny Pawlak z drugiego końca świata. CYFROWA REZUREKCJA -https://pti.org.pl/wp-content/uploads/2023/10/7_Algorytmy-wiecznosci.pdf . Wiecie co? Ja się nie nadaję chyba na takie ekscesy, ale sztuczna inteligencja zmienia nie tylko pojęcie miłości, ale i pojęcie śmierci. Ten artykuł koniecznie również przeczytajcie.

A na koniec obejrzyjcie prof. Waldingera o tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=S4_oVpKorQA . I jak możesz spędź najbliższe dni mocno w relacji. I pomyśl, jakiego masz fuksa (jeśli masz), że masz obok siebie drugą osobę. To naprawdę możny zasób życiowy - posiadanie choć jednej osoby, z którą możesz dzielić życie. W pracy z osobami bezdomnymi (śniły mi się dzisiaj te czasy) w sposób szczególny to widziałem. Wystarczyła dosłownie 1 osoba, aby wyjść z bezdomności, lub w nią nie wejść.

Pędzę do licealistów z ul. Karmelickiej 45. od 08:00 do 15:00 z nimi pracuję, potem jadę do domu. Wejdźcie w te linki naprawdę i pogadajcie o tym. Dobrego dnia

Wciąż i wciąż powtarzam: psychologia do szkół! Koniecznie. A póki co, póki nikt na to nie wpadł (czego zupełnie nie rozu...
08/11/2025

Wciąż i wciąż powtarzam: psychologia do szkół! Koniecznie. A póki co, póki nikt na to nie wpadł (czego zupełnie nie rozumiem i co na jakimś poziomie mnie niezmiennie od lat irytuje) bardzo serdecznie Wam polecam - dla Was, dla Waszych znajomych, przyjaciół i nastoletnich dzieci - książkę "Psychologia i życie". To naprawdę fajny, ciekawy, przyswajalnie napisany podręcznik - baza - kompendium wiedzy psychologicznej, który z pewnością wesprze bardzo każdego z nas w codziennym obcowaniu z samym sobą i z innymi. Idą święta - może warto tę właśnie pozycję rozważyć jako ciekawy prezent...? I nie, nikt mi za to nie płaci, że tę księgę polecam. Polecam, bo cenię, bo uważam, że naprawdę się przyda wielu z nas i - przez to - nam wszystkim.

Uściski dobre dla Was!
Karo

Wielu z nas utożsamia dystans emocjonalny z chłodem, brakiem empatii lub brakiem uczuć w ogóle. W rzeczywistości to częs...
08/11/2025

Wielu z nas utożsamia dystans emocjonalny z chłodem, brakiem empatii lub brakiem uczuć w ogóle. W rzeczywistości to często efekt długotrwałej adaptacji do środowiska, w którym emocje były źródłem stresu i lęku, nie komunikacji.

Na slajdach spróbowałam wyjaśnić czym jest odcięcie emocjonalne, jakie ma skutki i co ma na celu praca psychoterapeutyczna z kimś, kto kiedyś był zmuszony, by odciąć się od tego, co czuje i czego doświadcza.

Dobrego dnia!
Karolina

A tutaj jeszcze dodam, że bycie usłyszanym, przyjętym, zrozumianym nie naprawi przeszłości - jasne. Może jednak zupełnie...
05/11/2025

A tutaj jeszcze dodam, że bycie usłyszanym, przyjętym, zrozumianym nie naprawi przeszłości - jasne. Może jednak zupełnie zmienić sposób, w jaki ją postrzegasz, co z niej wynosisz i jak ją przełożysz na dzisiaj. A to bardzo dużo.

Adres

Poznan
61-663

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 18:00
Wtorek 09:00 - 18:00
Środa 09:00 - 18:00
Czwartek 09:00 - 18:00
Piątek 09:00 - 15:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Zdrowe Głowy umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram