Terapia Traumy Magdalena Ładziak

Terapia Traumy Magdalena Ładziak Jestem psychologiem, terapeutą traumy i psychoterapeutą, pracuję w nurcie systemowym, Brainspotting i EMDR.

Maskowanie u kobiet z ADHD- cicha strategia przetrwaniaPrzez wiele lat obraz ADHD był oparty głównie na obserwacjach chł...
20/10/2025

Maskowanie u kobiet z ADHD- cicha strategia przetrwania

Przez wiele lat obraz ADHD był oparty głównie na obserwacjach chłopców. Ich impulsywność i widoczne zachowania zwracały uwagę otoczenia. Tymczasem my, kobiety, nauczyłyśmy się funkcjonować w świecie, który oczekuje od nas spokoju, organizacji i odpowiedzialności. W takiej rzeczywistości wiele z nas rozwinęło subtelne sposoby ukrywania objawów-strategie, które pomagają przystosować się do wymagań społecznych, lecz często prowadzą do wewnętrznego przeciążenia.

Czym jest maskowanie?
Maskowanie stanowi próbę dostosowania się do otoczenia, które nie rozumie lub nie akceptuje neuroatypowości. Staramy się tworzyć wizerunek osób uporządkowanych, spokojnych i zorganizowanych, nawet jeśli w środku towarzyszy nam chaos, napięcie czy poczucie winy. Maskowanie pomaga utrzymać relacje i poczucie bezpieczeństwa, lecz w dłuższej perspektywie może oddalać nas od autentyczności i prowadzić do emocjonalnego wyczerpania.

Jak maskujemy nasze trudności:
1. Dążenie do perfekcji
Wiele z nas stara się rekompensować trudności nadmierną dokładnością. Sprawdzamy wiadomości po kilka razy, przygotowujemy się do spotkań z przesadną starannością, unikamy błędów, bo każdy z nich uruchamia lęk przed oceną i przekonanie, że jesteśmy „niewystarczające”.

2. Przeciążenie planowaniem i obowiązkami
Organizacja staje się sposobem na utrzymanie kontroli. Tworzymy listy, notatki, harmonogramy, które mają zapewnić porządek. Choć te narzędzia bywają pomocne, często prowadzą do poczucia przytłoczenia i napięcia, gdy nie wszystko przebiega zgodnie z planem.

3. Ukrywanie emocji
Trudności w regulowaniu emocji bywają przez nas tłumione. Uśmiech, żart lub przesadna uprzejmość zastępują złość, frustrację czy zmęczenie. Staramy się nie okazywać słabości, by nie zostać uznane za „zbyt emocjonalne” lub „nieprofesjonalne”.

4. Dopasowywanie się do oczekiwań innych
Często z wyczuciem odczytujemy nastroje i potrzeby otoczenia, dostosowując do nich swoje zachowanie. Taka wrażliwość społeczna pomaga uniknąć krytyki, lecz z czasem oddala nas od własnych potrzeb i autentycznego wyrazu siebie.

5. Odwzorowywanie zachowań innych osób
W wielu sytuacjach obserwujemy, jak zachowują się inni, i próbujemy ich naśladować, aby lepiej wpasować się w grupę. Z zewnątrz wydaje się, że dobrze funkcjonujemy, jednak wewnętrznie tracimy kontakt z własną tożsamością. Z czasem trudno nam rozpoznać, które zachowania są naprawdę nasze.

Stałe ukrywanie objawów ADHD prowadzi do przeciążenia psychicznego i emocjonalnego. Pojawia się zmęczenie, poczucie pustki, spadek motywacji. Niektóre z nas doświadczają objawów lęku lub depresji, nie zdając sobie sprawy, że ich źródłem jest właśnie ciągły wysiłek wkładany w utrzymanie pozorów „normalności”. Maskowanie często opóźnia diagnozę, ponieważ otoczenie widzi tylko efekt naszych starań, a nie to, ile kosztuje nas utrzymanie równowagi.

Uświadomienie sobie, że maskowanie jest formą przystosowania, stanowi pierwszy krok ku zmianie. Nie jest ono oznaką słabości, lecz sposobem radzenia sobie w świecie, który przez lata nie rozumiał neuroatypowych doświadczeń. W procesie psychoterapii możemy stopniowo odzyskiwać kontakt z własnym tempem, potrzebami i emocjami. Odkrycie, że nie musimy ukrywać się, by zasługiwać na akceptację, otwiera przestrzeń na spokój i prawdziwą obecność w relacjach- z innymi i z samymi sobą.

Zdrowie psychiczne to nie tylko dobre samopoczucie. Współczesna kultura często podsuwa nam obraz człowieka zdrowego psyc...
19/10/2025

Zdrowie psychiczne to nie tylko dobre samopoczucie. Współczesna kultura często podsuwa nam obraz człowieka zdrowego psychicznie jako kogoś, kto zawsze jest spokojny, pogodny i zrównoważony. Lisa Damour, amerykańska psycholożka kliniczna, autorka książek o dorastaniu i emocjach, pokazuje inne, bardziej realistyczne spojrzenie.

Według Damour zdrowie psychiczne nie polega na tym, by stale czuć się dobrze, lecz na tym, by mieć emocje odpowiednie do sytuacji i potrafić nimi mądrze zarządzać. Smutek w obliczu straty, złość wobec niesprawiedliwości czy lęk przed czymś nowym są naturalnymi reakcjami. Nie świadczą o słabości ani o zaburzeniu, ale o tym, że nasz system emocjonalny działa prawidłowo.

Kluczem w tej koncepcji jest regulacja emocji. Nie chodzi o ich tłumienie czy unikanie, lecz o świadome przeżywanie i nadawanie im znaczenia. Emocje są informacją, która mówi, co dla nas ważne. Zdrowie psychiczne oznacza więc gotowość do ich przyjęcia i umiejętność znalezienia sposobu, by nie przejęły nad nami kontroli.

Lisa Damour zwraca też uwagę, że dyskomfort nie jest równoznaczny z problemem psychicznym. Trudne emocje i stres są częścią życia i często świadczą o tym, że mierzymy się z czymś, co ma dla nas znaczenie. W jej ujęciu zdrowie psychiczne to nie unikanie bólu, ale zdolność do radzenia sobie z nim w sposób, który pozwala nam zachować kontakt ze sobą i z innymi.

To dojrzałe, realistyczne rozumienie psychicznego dobrostanu. Nie zakłada perfekcyjnej kontroli nad emocjami, lecz uczy, jak żyć w zgodzie z nimi. Zdrowie psychiczne zaczyna się tam, gdzie pozwalamy sobie czuć, rozumieć to, co przeżywamy, i reagować w sposób, który wspiera nasze życie.

Na podstawie Kaiążki 107 mitów o ADHD. Czyli jak mierzyć się z niewiedzą Jarosław Jóźwiak...  ADHD u kobiet  iinne oblic...
18/10/2025

Na podstawie Kaiążki 107 mitów o ADHD. Czyli jak mierzyć się z niewiedzą Jarosław Jóźwiak...

ADHD u kobiet iinne oblicze tej samej neurobiologii

Przez wiele lat obraz osoby z ADHD był oparty na obserwacji chłopców: ruchliwych, impulsywnych, mających trudności z koncentracją w szkole. To właśnie z tej grupy pochodziły pierwsze opisy zaburzenia, a na nich przez dekady budowano kryteria diagnostyczne. Dopiero w ostatnich latach coraz głośniej mówi się o tym, że u dziewcząt i kobiet ADHD przebiega inaczej-przez co jest późno rozpoznawane lub mylone z innymi trudnościami psychicznymi.

Niedodiagnozowana połowa populacji

Według danych przytaczanych przez Jóźwiaka, wśród dorosłych z ADHD kobiety stanowią prawdopodobnie połowę wszystkich osób spełniających kryteria, ale w statystykach diagnoz pojawiają się znacznie rzadziej. Wynika to z kilku nakładających się czynników: społecznych, klinicznych i biologicznych.

U dziewczynek częściej dominuje typ nieuważny (inattentive), który nie przyciąga uwagi otoczenia. Zamiast nadpobudliwości i impulsywności widać marzycielstwo, zapominanie, trudność w organizacji czy chroniczne przeciążenie. Takie objawy bywają interpretowane jako „roztrzepanie” lub „brak ambicji”. System edukacji i rodzice rzadziej kierują dziewczynki do diagnozy.

W dorosłości kobiety często trafiają do specjalisty dopiero w kontekście wypalenia, depresji, zaburzeń lękowych lub trudności w relacjach, a nie z powodu podejrzenia ADHD. Tymczasem u podstaw wielu z tych problemów może leżeć właśnie nieuregulowana uwaga, chroniczne przeciążenie poznawcze i wynikające z tego poczucie winy.

Jarosław Jóźwiak zwraca uwagę, że kobiety z ADHD często przez lata rozwijają strategie maskowania objawów. Perfekcjonizm, nadmierna kontrola i nadmierne dostosowywanie się do oczekiwań stają się próbą utrzymania funkcjonowania mimo trudności. Prowadzi to jednak do stałego napięcia, a w okresach wzmożonego stresu lub zmian hormonalnych mechanizmy kompensacyjne się załamują.

Kobiety z ADHD częściej opisują:

poczucie „ciągłego chaosu w głowie” i trudności w kończeniu zadań, mimo wysokiego poziomu wiedzy lub zaangażowania,

silne emocje, które trudno wyregulować,

skłonność do nadmiernego analizowania relacji i poczucia odrzucenia,

zmęczenie społeczne wynikające z długotrwałego „grania roli” osoby uporządkowanej.

W obrazie klinicznym częściej niż u mężczyzn pojawia się współwystępowanie depresji, zaburzeń lękowych, zaburzeń odżywiania oraz cech osobowości unikającej lub borderline.

ADHD u kobiet ma dodatkowy wymiar biologiczny. Estrogen i progesteron wpływają na poziom dopaminy i noradrenaliny w ośrodkowym układzie nerwowym- neuroprzekaźników kluczowych w patofizjologii ADHD. W praktyce oznacza to, że objawy mogą nasilać się przed miesiączką, w okresie poporodowym czy okołomenopauzalnym.

Jóźwiak podkreśla, że u części kobiet potrzebna bywa korekta dawek leków w zależności od fazy cyklu, a także świadome planowanie zadań i obciążenia psychicznego. Zmiany hormonalne nie są przyczyną ADHD, ale mogą modulować jego nasilenie.

Diagnozowanie ADHD u kobiet wymaga innego sposobu patrzenia niż w klasycznym modelu „dziecka z ADHD”.
Trudności w rozpoznaniu wynikają m.in. z:

większego znaczenia objawów poznawczych (rozproszenie, prokrastynacja, zapominanie) niż behawioralnych,

wpływu ról społecznych („musi dawać radę”, „to normalne, że matka jest zmęczona”),

współwystępowania objawów depresyjnych i lękowych, które maskują ADHD,

braku świadomości, że u dorosłych objawy mogą mieć inną dynamikę niż w dzieciństwie.

stanowisko ekspertów zwraca uwagę na maskowanie (perfekcjonizm, „nadkompensacja”), które zmniejsza „uchwytność” objawów w standardowych obserwacjach

Leczenie i wsparcie

Zasady leczenia farmakologicznego nie różnią się między płciami, choć reakcja na stymulanty może być modulowana przez hormony. W praktyce terapeutycznej ważne jest uwzględnienie szerokiego kontekstu życia kobiety: obciążenia opieką nad dziećmi, pracy emocjonalnej, presji społecznej.

Skuteczna pomoc obejmuje psychoedukację, farmakoterapię i psychoterapię ukierunkowaną na:

naukę rozumienia własnych wzorców funkcjonowania,

rozwijanie samoakceptacji i odpuszczanie perfekcjonizmu,

budowanie realistycznych strategii organizacji i odpoczynku,

pracę z poczuciem winy i chronicznym napięciem.

Wnioski

ADHD u kobiet nie jest „łagodniejszą wersją” tego zaburzenia. Często to bardziej ukryta, emocjonalnie kosztowna forma, która przez lata wymyka się diagnozie. Zrozumienie jej specyfiki pozwala nie tylko skuteczniej pomagać, ale też przeciwdziałać stygmatyzacji i błędnym interpretacjom.

Jak pisze Jóźwiak, „to nie kobiety są inne- inne są tylko nasze oczekiwania wobec nich”.

Mądrości z placu zabaw;)Ps. Domagacie sie?
13/10/2025

Mądrości z placu zabaw;)
Ps. Domagacie sie?

O kończeniu terapii i o kończeniu w ogóleKończenie terapii jest jednym z istotnych momentów procesu terapeutycznego. To ...
09/10/2025

O kończeniu terapii i o kończeniu w ogóle

Kończenie terapii jest jednym z istotnych momentów procesu terapeutycznego. To czas podsumowań, zmian w relacji, a także zatrzymania się nad tym, co się wydarzyło- w kliencie, w terapeucie i pomiędzy nimi.

W podejściu systemowym traktujemy terapię jako proces, który zachodzi w kontekście relacyjnym. Terapeuta i klient przez pewien czas tworzą wspólny system, w którym możliwe staje się badanie znaczeń, wzorców i relacji, jakie klient przynosi ze swojego życia.
Zakończenie terapii oznacza, że ten wspólny system dopełnił swojej funkcji. Nie jest to więc koniec w sensie emocjonalnym, ale raczej zmiana formy istnienia tego, co się wydarzyło.

To, co zostało zbudowane w relacji terapeutycznej, „żyje" już w innym miejscu ,w codziennych sytuacjach, decyzjach, kontaktach klienta z bliskimi. Terapeuta przestaje być częścią systemu, a efekty terapii funkcjonują w naturalnym środowisku klienta.

Kończenie terapii to także moment, w którym można zobaczyć, jak klient zaczyna sam podtrzymywać proces refleksji i samoregulacji, bez konieczności wsparcia terapeutycznego.
Z perspektywy systemowej można powiedzieć, że rola terapeuty staje się zbędna, ponieważ system zyskał wystarczającą zdolność do samonaprawy i utrzymywania równowagi.

Jednocześnie kończenie nie jest tylko technicznym „zamknięciem sprawy”. To proces, w którym mogą pojawić się różne emocje, zarówno po stronie klienta, jak i terapeuty. Jest to naturalny element procesu zmiany. Emocje są sygnałem, że relacja miała znaczenie, że coś w niej zostało poruszone, zrozumiane, przekształcone.

Dla mnie każdy koniec terapii jest momentem refleksji nad tym, co się wydarzyło w przestrzeni między nami ... jakie znaczenia powstały, jakie stały się zbędne, a jakie dopiero się pojawiły.
To czas, by z szacunkiem uznać, że pewien etap wspólnego myślenia się zakończył.

W tym sensie kończenie terapii nie jest utratą, ale transformacją relacji w pamięć i doświadczenie, które klient zabiera ze sobą dalej.
A terapeuta zostaje z poczuciem, że uczestniczył w procesie, który- jak każdy system ma swój naturalny rytm: początek, rozwój i zakończenie.

Wielokrotnie w ostatnich tygodniach pytana byłam o podejście dr Woydyłło-Osiatyńskiej....Powtarzanie trudnych doświadcze...
29/09/2025

Wielokrotnie w ostatnich tygodniach pytana byłam o podejście dr Woydyłło-Osiatyńskiej....

Powtarzanie trudnych doświadczeń w psychoterapii – między ryzykiem retraumatyzacji, a procesem integracji

Ewa Woydyłło-Osiatyńska, psycholożka i terapeutka, od wielu lat zwraca uwagę na niebezpieczeństwo nadmiernego powracania do traumatycznych doświadczeń w psychoterapii. W swoich wypowiedziach posługuje się metaforą „ciągłego wykręcania zwichniętej kostki”, wskazując, że nieustanne odtwarzanie bolesnych wspomnień, pozbawione struktury i wyraźnego celu, może prowadzić raczej do utrwalania cierpienia niż do jego leczenia. Jej krytyka dotyczy podejść, w których pacjent wielokrotnie wraca do tego samego bólu, a terapia nie staje się przestrzenią zmiany, lecz jedynie powtarzaniem doświadczenia bez wyjścia naprzód. Jej głos jest więc ważnym ostrzeżeniem przed procesami, które zamiast wspierać zdrowienie, mogą wzmacniać poczucie bezradności i roli ofiary.

Warto podkreślić, że istnieje zasadnicza różnica między wielokrotnym wracaniem do pojedynczych wydarzeń i przeżywaniem ich ze wszystkimi szczegółami w nieskończonej pętli, a powracaniem do wydarzeń w procesie terapeutycznym, którego celem jest ich dokończenie i integracja. W pierwszym przypadku pacjent może utknąć w roli świadka lub ofiary własnej historii. Opowiadanie i odtwarzanie traumy w detalach, bez wyraźnej struktury i bez wsparcia somatycznej regulacji, prowadzi do ponownego uruchamiania dawnych reakcji obronnych, lecz nie daje możliwości ich transformacji. Zjawisko to odpowiada temu, co Ewa Woydyłło-Osiatyńska krytykuje jako „ciągłe wykręcanie zwichniętej kostki”.

W drugim przypadku, charakterystycznym dla współczesnych podejść do pracy z traumą, powracanie do trudnych wydarzeń odbywa się w sposób kontrolowany, w relacji terapeutycznej i przy uwzględnieniu reakcji ciała. Jak podkreśla Bessel van der Kolk, dopiero połączenie wspomnień z przeżyciem somatycznym umożliwia ich dokończenie i integrację. Oznacza to, że pacjent nie tyle odtwarza traumę, ile w bezpiecznych warunkach „dopisuje” jej brakujące zakończenie, przeżywa to, co zostało przerwane lub zablokowane, i włącza doświadczenie do swojej autobiograficznej narracji w sposób, który nie destabilizuje teraźniejszości. Tak rozumiane powtarzanie nie jest mechanicznym przeżywaniem w kółko, ale procesem neurofizjologicznej i psychologicznej integracji.

Współczesna psychoterapia dysponuje metodami, które właśnie w taki sposób pracują z powtarzalnością. W terapii systemowej trauma rozumiana jest nie tylko jako indywidualne przeżycie, ale także jako zakłócenie ciągłości w sieci relacji i znaczeń. Praca terapeutyczna nie polega tam na mechanicznym odtwarzaniu bolesnych wydarzeń, lecz na rekonstruowaniu narracji i umieszczaniu doświadczeń w szerszym kontekście. Dzięki temu pacjent nadaje nowe znaczenia temu, co się wydarzyło, odzyskując poczucie wpływu i możliwości działania.

W metodzie EMDR, opracowanej przez Francine Shapiro, powracanie do obrazów i wspomnień traumatycznych odbywa się w kontrolowanych warunkach i w połączeniu z bilateralną stymulacją. Powtarzalność ma tu funkcję neurobiologiczną – umożliwia rekonsolidację pamięci i stopniowe wygaszanie reakcji emocjonalnych. Celem tego procesu nie jest ponowne przeżywanie traumy, ale zmiana jakości wspomnienia, tak aby zostało ono zintegrowane w pamięci autobiograficznej bez nadmiernego ładunku lękowego.

Brainspotting, rozwinięty przez Davida Granda, również opiera się na powtarzalności, ale rozumianej jako utrzymywanie kontaktu z fragmentem doświadczenia związanego z reakcją somatyczną. Terapeuta pomaga pacjentowi zlokalizować punkt w polu widzenia, który aktywuje nieprzetworzoną emocję. Utrzymywanie uwagi w tym obszarze, w połączeniu z monitorowaniem reakcji ciała, pozwala na głębokie przetwarzanie i integrację. W ten sposób powtarzanie staje się sposobem na regulację i neutralizację doświadczeń zapisanych w układzie nerwowym.

Van der Kolk w swojej książce The Body Keeps the Score zwraca uwagę, że trauma jest przechowywana nie tylko w pamięci narracyjnej, lecz także w ciele i w układzie nerwowym. Samo opowiadanie o przeszłości bez angażowania reakcji somatycznych może prowadzić do retraumatyzacji, ponieważ przywołuje ból bez możliwości jego transformacji. Z kolei terapie, które angażują ciało, emocje i pamięć sensoryczną, dają szansę na przepracowanie i integrację doświadczeń. Van der Kolk akcentuje, że skuteczna terapia polega na przejściu od ponownego przeżywania ku integracji, a nie na powtarzaniu wspomnień dla samego ich odtworzenia.

Podsumowując, stanowisko dr Ewy Woydyłło-Osiatyńskiej stanowi ważne ostrzeżenie przed psychoterapią, która może ugrzęznąć w powtarzaniu cierpienia bez tworzenia przestrzeni na zmianę. Jednocześnie współczesne podejścia terapeutyczne, takie jak terapia systemowa, EMDR czy brainspotting, pokazują, że powtarzalność ma sens i wartość terapeutyczną, o ile jest stosowana w ramach struktury, bezpieczeństwa i jasno określonego celu.
Kluczowe pytanie nie brzmi więc, czy powtarzać trudne doświadczenia, lecz w jaki sposób to robić...

Wstyd w procesie terapii- perspektywa systemowaWstyd jest jedną z najbardziej złożonych emocji pojawiających się w gabin...
24/09/2025

Wstyd w procesie terapii- perspektywa systemowa

Wstyd jest jedną z najbardziej złożonych emocji pojawiających się w gabinecie terapeutycznym. W podejściu systemowym nie traktujemy go wyłącznie jako indywidualnego przeżycia pacjenta, ale widzimy go jako emocję zakorzenioną w relacjach, języku i kontekstach społecznych, w których wzrastaliśmy i funkcjonowaliśmy.

Wstyd jest sygnałem granicy- mówi: „coś w mojej obecności, moim sposobie bycia, moich potrzebach jest narażone na ocenę, odrzucenie albo zawstydzenie przez innych”. W tym sensie wstyd wskazuje nie tylko na to, co dzieje się wewnątrz nas, ale również na reguły i wzory komunikacji w jej systemach rodzinnych, zawodowych czy kulturowych.

Wstyd jako regulacja w systemie

Z perspektywy systemowej można spojrzeć na wstyd jak na mechanizm regulacyjny. W rodzinach, grupach czy organizacjach pojawia się on tam, gdzie istnieje silna potrzeba kontroli zachowań i utrzymania określonych norm. Wstyd utrwala reguły:

„nie wychylaj się”,

„nie pokazuj słabości”,

„nie mów o tym, co trudne”.

W tym sensie osoba przychodząca do gabinetu często niesie w sobie głos systemu: „nie wolno o tym mówić”- i doświadcza silnego napięcia, kiedy jednak zaczyna mówić.

W relacji terapeutycznej może utrudniać kontakt, klient zatrzymuje się, nie wypowiada kluczowych treści, unika kontaktu wzrokowego, minimalizuje swoje doświadczenia.

Może też wskazywać drogę, tam, gdzie pojawia się wstyd, często kryje się historia ważnych zranień relacyjnych, granic naruszonych przez system rodzinny czy zawodowy.

Systemowa praca z wstydem nie polega na jego „przełamaniu”, lecz na zauważeniu go jako komunikatu i zaproszeniu do poszerzenia perspektywy: „Kto lub co mówi Twoim wstydem? Jakie reguły stają się tu obecne?”.

Jak dowiedziałeś się w swoim systemie rodzinnym, co jest „wstydem”, a co nim nie jest?

Czy wstyd w rodzinie był bardziej narzędziem ochrony, czy kontroli?

Co się stanie w relacjach, jeśli w gabinecie pozwolisz sobie o tym opowiedzieć?

Gdyby wstyd miał głos-co by teraz powiedział? Kogo reprezentuje?

Jakie są granice, których wstyd broni? Czy to są twoje własne granice, czy raczej granice systemu?

Jak zmieni się twoja historia, jeśli wstyd zostanie opowiedziany w obecności kogoś, kto nie zawstydza?

Zadaniem terapeuty systemowego nie jest „zdejmowanie” wstydu, ale tworzenie przestrzeni, w której ta emocja staje się możliwa do wypowiedzenia i rozumienia w szerszym kontekście. Wstyd, opowiedziany i usłyszany, przestaje być wyłącznie ciężarem jednostki, a staje się częścią narracji o systemie, który ten wstyd wytworzył i podtrzymywał.

Wstyd w terapii systemowej nie jest wrogiem, lecz przewodnikiem. Wskazuje miejsca, w których system nakładał ograniczenia, gdzie relacje były obarczone kontrolą i oceną. Praca z wstydem otwiera przestrzeń do tworzenia nowych opowieści, takich, w których klient odzyskuje prawo do obecności, głosu i bycia w relacji bez konieczności ukrywania siebie.

Coś niesamowitego sie szykuje!Już można  zamawiać;)
22/09/2025

Coś niesamowitego sie szykuje!
Już można zamawiać;)

15K Followers, 50 Following, 583 Posts

19/09/2025

Za Polskie Towarzystwo Psychiatryczne i koalicje stowarzyszeń działających na zrecz osób z ADHD
"Rozpowszechnienie ADHD
ADHD jest często występującym w populacji stanem neurorozwojowym. Jego rozpoznawalność jest najwyższa wśród dzieci i młodzieży: u dzieci wieku 3–12 lat wynosi 7,6%, w populacji w wieku 13–18 lat sięga 5,6%, natomiast u osób dorosłych 4,4% [3, 4]. Ocenia się, że w Polsce ADHD może występować u ok. 1 mln osób [5]. Tymczasem najbardziej aktualne dane z 2024 r. dotyczące rozpoznań w publicznym systemie opieki zdrowotnej wskazują, że diagnozę F90 według klasyfikacji ICD-10 (zaburzenia hiperkinetyczne, zespoły nadpobudliwości ruchowej), odpowiadającą ADHD, odnotowano jedynie u 6943 konsultowanych w tamtym roku dorosłych [6]. Choć wzrost liczby rozpoznań względem 2023 r. wyniósł 94%, aktualna liczba pacjentów z tą diagnozą w systemie publicznym nadal stanowi jedynie ok. 0,7% osób potencjalnie spełniających kryteria rozpoznania. Nie są publikowane dane dotyczące liczby osób zdiagnozowanych poza systemem publicznym. Ze względu na duże rozpowszechnienie współchorobowości zaburzeń psychicznych i ADHD osoby z tej populacji często zgłaszają się z różnymi objawami na konsultacje psychiatryczne, nie mając w wielu przypadkach postawionej adekwatnej diagnozy."

17/09/2025

Gniew w procesie zdrowienia

Czasami dopiero w terapii odkrywamy, jak wiele w naszym życiu było podporządkowane cudzej dysfunkcji. Jak wiele naszych „wyborów” tak naprawdę było mechanizmami przetrwania, sposobem na poradzenie sobie z chaosem.

Kiedy to zauważamy, pojawia się gniew. I to jest w porządku. Gniew nie oznacza, że coś robisz źle – jest sygnałem, że coś jest nie w porządku.
Czasem mówi: „Nie czuję się jeszcze bezpieczny”. Innym razem: „Dosyć tego, nie zgadzam się na to, co się dzieje”.

Gniew jest jasnością. Pomaga zauważyć, gdzie Twoje granice zostały naruszone i daje energię, by je postawić.
Nie jest końcem procesu zdrowienia – czasem jest jego prawdziwym początkiem.

Czy zdarzyło Ci się poczuć, że złość była krokiem do zmiany?

Po co używać Brainspotting lub EMDR?Bo uwolnienie ciała od nawracających odczuć potraumatycznych to nie zawsze kwestia r...
17/09/2025

Po co używać Brainspotting lub EMDR?
Bo uwolnienie ciała od nawracających odczuć potraumatycznych to nie zawsze kwestia rozmowy o problemie.

Samo opowiadanie o traumie lub lęku sprawia, że mózg i ciało wierzą, że to dzieje się tu i teraz. Efekt to powtórne przeżywanie traumy i ponowne uruchomienie reakcji stresowej. Ciało nie odróżnia wspomnienia od realnego zagrożenia(dlatego nie rozmawiamy o przeżyciach traumatycznych wielokrotnie i ze wszystkimi szczegółami ).

Aby domknąć cykl stresu i traumy, trzeba pozwolić sobie poczuć emocję, która jest obecna(ta potraumatyczna), w bezpiecznych warunkach, bez unikania i bez przymuszania.

Kiedy emocja zostaje przeprocesowana, ciało może wreszcie puścić napięcie. Dopiero wtedy reakcja stresowa zostaje zakończona, a my możemy poczuć prawdziwą ulgę.

Praca z terapeutą, który towarzyszy w emocjach, pomaga przejść od samego opowiadania do prawdziwego uwolnienia i powrotu do równowagi.

15/09/2025

Adres

Ulica Serbska 4
Poznan
61-633

Telefon

+48512170628

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Terapia Traumy Magdalena Ładziak umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Terapia Traumy Magdalena Ładziak:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria