Maria Sitarska - psychologia i psychoterapia

Maria Sitarska - psychologia i psychoterapia Spotykamy się niekiedy w sołackim gabinecie lub podczas warsztatów, czy też w artykułach, które dla Was piszę. Ogromnie lubię te spotkania.

Moja praca psychologiczna i psychoterapeutyczna pozwala mi co jakiś czas zapraszać Was na wędrówkę - czasem niewielką, tuż za pierwszy zakręt, a czasem na koniec świata (lub jego początek). Wychodzę z nich silniejsza i bogatsza o doświadczenie Waszych różnorodnych sposobów radzenia sobie z trudnościami, ale i przyjmowania tego, czego nie chcecie zmieniać. Zapraszam Was do kontaktu: mariasitarska@opsychologii.pl
Maria Sitarska

czytałam kiedyś jak Inuici rozpoczynali dzień, wychodząc ze swoich domów/iglo, wystawiając ciało na żywe życie wokół, i ...
28/11/2025

czytałam kiedyś jak Inuici rozpoczynali dzień, wychodząc ze swoich domów/iglo, wystawiając ciało na żywe życie wokół, i z tego żywego życia, powietrza, światła, chmur czytali drogę nadchodzącego dnia.

myślałam sobie, jak fajnie mają Inuici (w międzyczasie zrobilismy im mniej fajnie).

potem czytałam o odruchu orientacyjnym u Levina (Somatic Experiencing) i myślałam, no tak, jak to dobrze sobie przypomnieć, że jesteśmy zwierzętami i mamy w sobie wszystko, co trzeba do bycia w kontakcie z życiem ciało w ciało, układ nerwowy w układ nerwowy.

i myślałam, jak to w ogóle byłoby dobrze mieszkać w chacie za lasem i budzić się w tych pięknych przestrzeniach bez szumu miasta.

a potem przypomniałam sobie, że mam balkon w bloku.

i to jest wielkie szczęście.

słońce wstaje wszędzie. zmierzchy dzieją się niezależnie od stanu posiadania.

ptaki żyją swoje podniebne życie, mewy skrzeczą, kruki wydziobują z ziemi pokarm, drzewa śpią, w powietrzu jest ta przeżywa rześkość lekkiego mrozu.

to więcej niż nadto.

przypominam więc ciału, że jest teraz wystarczająco bezpiecznie, żeby iść w dzień i robić swoją pracę.

a dziś queerowa superwizja.
mały wspólny gest w stronę osób, które nie czują się swobodnie we własnym domu-na ziemi, z której wyrosły.

✨️

przychodzę dziś do Was z wieściami, że rozpoczynamy rekrutację do zimowej, enefzetowej, grupy terapeutycznej, która spot...
24/11/2025

przychodzę dziś do Was z wieściami, że rozpoczynamy rekrutację do zimowej, enefzetowej, grupy terapeutycznej, która spotykać się będzie od stycznia do końca marca w poradni na Wildzie, w ramach dziennego oddziału psychiatrycznego.

my, czyli zespół terapeutyczny: Ala, Łukasz, Agata i ja.
(i Werka od arte, i Wojtek od przyjmowania Was i opiekowania spraw formalnych)

praca w grupie jest dla mnie trochę jak ta pajęczyna na zdjęciu: jednego dnia była gęstą mgłą, drugiego przyniosła misterną sieć połączeń, w której odbija się światło i cień i zupełnie wyjątkowe życie sieci (grupy) wynikające z tego, co jest większe niż suma jej części.

🌟

zaproszenie kierujemy do pełnoletnich osób chętnych do uczestniczenia w terapii grupowej na Dziennym Oddziale Psychiatrycznym w ramach NFZ.
poradnia znajduje się w Poznaniu przy ul. 28 czerwca 1956 r. nr 149.

najbliższa grupa rozpocznie pracę od stycznia 2026.
oddział działa od poniedziałku do piątku od 9:00 do 15:00 (pracujemy razem trzy miesiące).

oznacza to, że w tym czasie codziennie od 9 do około 14/15, od poniedziałku do piątku jesteście z nami na Wildzie.

proponujemy grupie: poranną relaksację/regulację, grupową pracę terapeutyczną, warsztaty psychoedukacyjne w ujęciu systemowym i arteterapię.

aby zgłosić chęć udziału prosimy o kontakt z rejestracją pod numerem: 61 835 43 08 lub mailem: oddzial@opolska.med.pl.

po drugiej stronie telefonu/maila spotkacie pana Wojtka 😊

pan Wojtek umówi Was z którąś z osób terapeutycznych na pierwszą rozmowę, potem spotkacie się z naszą psychiatrką i wspólnie zdecydujemy, czy to dobra forma wsparcia dla Was.

a jeśli w Waszym środowisku/otoczeniu/sąsiedztwie są osoby, dla których grupa mogłaby być pomocna, dajcie im, proszę, znać 🙏

w dniu, w którym mgły zamarzły na Sroczym Jaworze sięgam do książki Jo-Ann Rosen (psychoterapeutki, edukatorki i świecki...
23/11/2025

w dniu, w którym mgły zamarzły na Sroczym Jaworze sięgam do książki Jo-Ann Rosen (psychoterapeutki, edukatorki i świeckiej nauczycielki Dharmy w tradycji Thich Nhat Hanha) i znajduję słowa, które pomagają mi również świętować i integrować fundacyjne piątkowe spotkanie z cyklu "Jak pracować, kiedy boli nas Ziemia".

byłam/byliśmy w nim w obszarach pogranicznych, w pomieszczaniu, zadziwieniu, celebracji, opłakiwaniu rzeczy-które-dzieją-się-jednocześnie, w ruchu od życia i do, rozkładu i rozkwitu, społecznych/kulturowych/politycznych tendencji samobójczych i jednoczesnych fantazji, ale i biologicznego dążenia do rozkwitu (w nas, wokół nas, między nami).

słowa, które znajduję w książce wypływają z wcześniejszej kontemplacji pracy Joanny Macy.

"W ten sposób [dzięki Praktykom Ponownego Połączenia - MS] znajdujemy odwagę, żeby dostrzegać jak przełknęliśmy narracje płynące z przeszłości, narracje pochodzące od nie służących zdrowiu instytucji i od zranień w nas. Musimy pozwolić sobie utrzymać większą prawdę od tej, do której przywykłyśmy wcześniej, utrzymać ją bez kurczenia się, ponieważ mamy siłę, mamy współczucie i stabilność, żeby przyjąć to wszystko jednocześnie. Musimy być multitaskerami/wielozadaniowcami w najlepszym rozumieniu tego słowa, rozwijając naszą zdolność do bycia w kontakcie z radością i cierpieniem w tym samym momencie, rozwijając równowagę między dbałością o siebie i pozostawaniem w naszym oknie [tolerancji - MS] po to, żebyśmy mogli/mogły znaleźć przestrzeń, w której strach opada dopuszczając energią zdrowienia [...].

Niezależnie od tego, kim jesteśmy, czy uważamy się za osoby liderskie czy nie, wszystkie i wszyscy funkcjonujemy w sieci relacji z innymi. I kiedy inni są w kłopocie, ten kłopot staje się częścią naszego środowiska, dotykając wszystkich nas, czy jesteśmy tego świadome czy nie. Czy możemy uznać wszystkie osoby, które spotykamy za osoby współtworzące naszą sanghę?"

Jo-Ann Rosen, "Unshakeable. Truma-Informed Mindfulness for Collective Awakening", tłum. własne, Parallax Press.

dzień dobry więc piękny i zranialny świecie, dzień dobry piękn_ i zranialn_ Wy 🤍

jeszcze zupełnie niedawno na tym jaworze srocza para wypychała dzieciaki z gniazda. małe sroki, z krótkimi jeszcze ogona...
21/11/2025

jeszcze zupełnie niedawno na tym jaworze srocza para wypychała dzieciaki z gniazda. małe sroki, z krótkimi jeszcze ogonami. od kilku dni gromadzą się wszystkie po zachodniej stronie przynosząc wieści o czasie ciemności i zimna. nietoperze, które chodziły spać później niż sroki, odpoczywają już w liściach, świerszcze, które śpiewały najdłużej w noc, ucichły.

taki to rytm życia.

i właśnie wokół tego, z tym i w tym spotkamy się dzisiaj w przestrzeni Fundacja Trzy Bramy, w jesiennym rytmie wspólnego gromadzenia się wokół pytania: Jak pracować, kiedy boli nas Ziemia?

posłuchamy rytmu jesiennego życia płynącego w nas i w okół nas i - kto wie - może usłyszymy jakąś (p)odpowiedź?

spotykamy się w onlajnach, na dwie godziny wieczoru.
jesteście mile widzian_.

(zaproszenie znajdziecie w komentarzu) 🙏

30 lat temu James Hillman tak pisał o "świeżych ideach":"Gdzie indziej na tym świecie ludzka dusza byłaby tak odseparowa...
18/11/2025

30 lat temu James Hillman tak pisał o "świeżych ideach":

"Gdzie indziej na tym świecie ludzka dusza byłaby tak odseparowana od duchów otoczenia? Nawet wyrafinowany intelektualizm renesansu, nie mówiąc już o modelach umysłu w starożytnym Egipcie i Grecji czy współczesnej Japonii, pozwalał konceptualnie na ożywienie rzeczy, uznając subiektywność zwierząt, roślin, studni, źródeł, drzew i skał. Psychologia, tak bardzo oddana budzeniu ludzkiej świadomości, musi przebudzić się do jednej z najstarszych ludzkich prawd: nie możemy być badani ani leczeni w oderwaniu od planety.

Piszę ten apel nie tyle po to, by 'ratować planetę' czy nakłaniać moich kolegów i koleżanki, terapeutów i terapeutki, do przekwalifikowania się na ekologów. Nie chcę nakładać na was kolejnego obowiązku, kolejnego obszaru zjawisk, którym powinniście się zająć. Tak, martwię się z powodu zniszczenia planety. Jako obywatel, jako ojciec i dziadek, jako zwierzę gatunku ludzkiego. Moja troska dotyczy jednak również psychoterapii i całej psychologii. Nie chcę, by została pochłonięta przez swoje wewnętrzne pieczary, zagubiła się we własnych labiryntowych eksploracjach i szczegółach wspomnień, uczuć i języka lub w jeszcze mniej istotnych niuansach z zakresu biochemii, genetyki i badań mózgu. Motywacją stojącą za tym apelem jest chęć uchronienia naszej dziedziny przed zawężeniem się wyłącznie do specjalizacji [...].Drogą wyjścia z wąsko rozumianej specjalizacji i profesjonalizmu, izolacji, którą one rodzą, i odrealnienia, które ostatecznie wynika z zamknięcia się w sobie, jest zainteresowanie świeżymi ideami. Dzisiaj takie idee napływają z całego świata, z ekologicznej psyche - duszy świata, która dotyka duszy ludzkiej i do której ludzka dusza zaczyna się z powrotem zwracać ze świeżym zainteresowaniem, ponieważ to w niej zawsze miała swój dom".

"Ekopsychologia. Przywracanie ziemi, uzdrawianie umysłu", pod red. Theodora Roszaka, Mary E. Gomes, Allen D. Kanner, tłum. Jan Skoczylas, Oficyna Związek Otwarty / OZO.

🌎

wiecie, że termin "duchowy bajpas" ma ponad 40 lat historii? sformułował go psycholog John Welwood w książce "Toward a P...
15/11/2025

wiecie, że termin "duchowy bajpas" ma ponad 40 lat historii? sformułował go psycholog John Welwood w książce "Toward a Psychology of Awakening".

to mnie zaciekawia, skąd on się tak bardzo wziął w naszej współczesności. jaką/jakie ma funkcję/funkcje i na jakim jego popularność wyrasta gruncie.

zaciekawia mnie też bardzo zwiększona skłonność ludzka do dbałości o cudze oświecenie (rozumiane szeroko) według własnego pomysłu.

to musi mieć jakiś sens, skoro właśnie teraz tak bujnie wyrasta z gleby naszego współdzielonego życia.

i tak mi się zdaje, że od czegoś bardzo trudnego bardzo nas chce chronić (zjawisko, nie termin).

a czytam o tym w kontekście Bernsteinowego Pogranicza:

"Dla niektórych osób Pogranicze jest podstawowym, pełnoprawnym doświadczeniem duchowym, prowadzącym do życiowego spełnienia. Osoby te niekiedy postrzegane są przez klinicystów i ogół społeczeństwa przez pryzmat duchowego bajpasu. Z mojego doświadczenia, i to zarówno w znaczeniu klinicznym, jak i ogólnym, wynika, że może być trudno odróżnić tych, którzy naprawdę żyją na Pograniczu, od tych, dla których to połączenie spełnia przede wszystkim rolę duchowego bajpasu. Osoby prawdziwie żyjące na Pograniczu mają bogate życie wewnętrzne. Ich zewnętrzny i wewnętrzny kontakt z naturą jest głęboki i satysfakcjonujący. Część z nich utrzymuje inspirujące i satysfakcjonujące więzi intymne, włącznie z relacjami rodzinnymi. Wielu jednak nie ma takich relacji. Ich wewnętrzny chaos i konsternacja wynika z poczucia, że zmuszeni są do życia na podobieństwo osób z ich otoczenia, włączając w to członków rodzin, a niekiedy również bliskich przyjaciół. Są przekonani, że ci wszyscy 'reprezentanci mainstreamu' najprawdopodobniej nie będą chcieli lub mogli zrozumieć rzeczywistości Pogranicza - niezależnie od tego, ile w tym założeniu prawdy. Pomimo samotności związanej z tego rodzaju pozycją i postawą życiową, radzą sobie z tym równoległym stylem życia w raczej zadowalający sposób, który jest mniej więcej spójny z ego. Ich cierpienie wynika z bycia niewidzianymi. Nie mówią o swoim życiu na Pograniczu, nie tylko je ukrywając, co po prostu przemilczając. Nie odczuwają potrzeby nawracania nikogo ani też obwieszczania własnego związku z Pograniczem. Ich najgłębszą emocjonalną potrzebą i wielkim pragnieniem jest możliwość realnego - nie intelektualnego - dzielenia swojego doświadczenia z drugą osobą, a także przynależność do jakiejś społeczności.

Mogą być oni niesłusznie postrzegani przez terapeutów oraz inne osoby w kontekście duchowego bajpasu. Tak naprawdę wielu wiedzie szczęśliwe i zgodne z ego życie. Etykietowanie ich w kategoriach duchowego bajpasu jest więc nieuzasadnione i krzywdzące. Pozostali, dla których związek z Pograniczem może rzeczywiście pełnić taką funkcję, potrzebują poświadczenia i docenienia tego związku, szczególnie ze strony terapeutów. Niezdolność terapeuty do zaświadczenia życiu pacjenta na Pograniczu skłania tego ostatniego do tym mocniejszego tkwienia w duchowym bajpasie, który jest obroną przed zewnętrznym zranieniem".

Jerome S. Bernstein, "Życie na Pograniczu. Ewolucja świadomości i wyzwania w leczeniu traumy", tłum. Tomasz J. Jasiński, Raven - Instytut Studiów Kulturowych.

ps na zdjęciu morze i suszące skrzydła kormorany, od których pobieram nauki życia bez wymyślania życia, czyli, jakby na to nie patrzeć, somatic experiencingu 😉🙏

"Nasze układy nerwowe i mózg stale szukają balansu. Nasza biologia - nasze kości, mięśnie, nasze organy - pochodzą od Zi...
06/11/2025

"Nasze układy nerwowe i mózg stale szukają balansu. Nasza biologia - nasze kości, mięśnie, nasze organy - pochodzą od Ziemi. I tak jak wiele systemów regulujących życie na Ziemi - cykle księżyca, pory roku, klimat, ukształtowanie terenu - my również zawieramy w sobie cykle i systemy. Kiedy je zrozumiemy, będziemy mogli/mogły wspierać nasze wewnętrzne systemy w procesie regulacji".

Rochelle Calvert, PhD, "Mindfulness and Somatic Practices to Heal from Trauma", New World Library, tłum. własne.

🌎

a tymczasem zanurzę się w trzy dni szkoleniowe w ramach curriculum traumy w mojej szkole-matce.

będziemy się przyglądać społecznym warunkom umożliwiającym stabilizację, szczególnie widząc dziś niosące traumę dzieciaki szkolne.

z wdzięcznością za możliwość nauki życzę nam zauważonego, zwyczajnego czwartku 🙏

"Spacerując z Pięknem (modlitwa Nawahów). W pięknym idę. Z pięknym przede mną idę, Z pięknym za mną idę, z pięknym nade ...
04/11/2025

"Spacerując z Pięknem (modlitwa Nawahów).

W pięknym idę. Z pięknym przede mną idę,
Z pięknym za mną idę, z pięknym nade mną idę
Z pięknym wokół mnie idę. Znowu stało się piękne.

Wybierz się na spacer w przyrodzie lub znanym ci środowisku. Zauważ pięć rzeczy, które zazwyczaj przeoczasz i wyraź dla nich po cichu wdzięczność. Zobacz, jak uważność może prowadzić cię do głębszej łączności z życiem".

z książki: dr. Angeli Miller-Porter & Queen Rev. Mutima Imani "Mindful Earth Liberation. An Expanded Spiral Guide for the Work That Reconnescts", tłum. własne.

🌊

wybrałam się na Dziady do Bałtyku. Bałtyk ma mądrość i perspektywę większą, której mi czasem brakuje. ruch przypływów i odpływów, żegnań-powitań, domu dla wielu-wyrastania poza granice.

chodziłam brzegiem morza z pięknem przede mną, z pięknem za mną, z pięknem nade mną, z pięknem wokół mnie. i jednocześnie Bałtyk tracił sól, i jednocześnie ludzie strzelali petardami, i jednocześnie na plażę spadł wojskowy dron. i jednocześnie przede mną, za mną, nade mną, wokół mnie szły głodne duchy: samotne, nieprzyjęte, nieobecne, gubiące życie.

ciało morza nadal istniało.
mówiło: przyjmij, co jest. nie wymyślaj życia. patrz bezpośrednio.

znowu stało się piękne.

a wy od kogo się uczycie w ten listopadowy czas, hm?

spotykanie się w lesie, takim jakim jest, zapraszanie do naszego ludzkiego wielogłosu głos słońca, głos deszczu, wiatru,...
03/11/2025

spotykanie się w lesie, takim jakim jest, zapraszanie do naszego ludzkiego wielogłosu głos słońca, głos deszczu, wiatru, głos ciepła i głos chłodu, spadających liści i sarniej ciszy jest jednym z tych doświadczeń za którymi stoi dla mnie słowo "dom".

jednocześnie jest może i zupełnie odwrotnie, to my - z szacunkiem i skupieniem - wplatamy te nasze ludzkie głosy w leśną przestrzeń, w ciało lasu starsze od nas i w wielu sprawach - mądrzejsze. to prawda - chcemy mieć za sobą las, prawdą jest też, że chcemy stać za lasem, czuwać, współbrzmieć.

ludzie, z którymi siadamy w kręgu niosą w sobie tę czułość, tę pokorę i współbrzmienie z życiem większym niż to nasze ludzkie.

bardzo wam za to dziękuję i zapraszam do listopadowego leśnego kręgu Aktywnej Nadziei.

🌎

Leśny krąg Aktywnej Nadziei | 16 listopada, g. 10-13

"Aktywna Nadzieja jest budzeniem się do piękna życia, w imieniu którego możemy działać. Przynależymy do tego świata".
~ Joanna Macy

Jesienną, listopadową porą zapraszamy Was do spotkania się w kręgu Aktywnej Nadziei.

Siądźmy razem, świętując cykliczność życia, mijanie czasu ciepła i światła, witanie czasu chłodu i ciemności, przyglądając się naszym umiejętnościom kompostowania trudu, podobnie jak buczynowe liście użyźniają życie jesiennego (i przyszłego wiosennego) lasu.

Spotkanie rozpoczniemy krótkim powitaniem, a potem w medytacji prowadzonej lub innej wspólnej praktyce, wspólnie przejdziemy drogą Spirali Ponownego Połączenia (Aktywnej Nadziei) śladami wdzięczności, honorowania bólu z powodu stanu świata, widzenia nowymi oczami i rozprzestrzeniając się, pójdziemy dalej, dzieląc się w kręgu tym, co popłynie w nas żywe, otwarte, wdzięczne, bolesne – jak powiedziałaby Joanna – prawdziwe, potrzebujące głosu.
Spotkamy się w lesie. Dokładną lokalizację podamy osobom, które zgłoszą chęć udziału.

Jeśli przyjdzie duży chłód, wspólnie zdecydujemy, czy pozostaniemy w lesie na cały czas spotkania, czy przeniesiemy się w odpowiednim czasie do ciepłego miejsca i wspólnej herbaty.
Chcemy być w lesie w skupieniu, nie pozostawiając śladów i nie płosząc życia, dlatego liczba osób w kręgu będzie niewielka (10-12 osób).

spotkanie organizowane jest w ramach zaangażowąń Fundacja Trzy Bramy.

więcej informacji znajdziecie w komentarzu 🙏

"Problemy w rodzinie zawsze zachodzą w określonym kontekście geopolitycznym, społecznym, kulturowym czy przyrodniczym. K...
30/10/2025

"Problemy w rodzinie zawsze zachodzą w określonym kontekście geopolitycznym, społecznym, kulturowym czy przyrodniczym. Kontekst ten czasami odgrywa znacznie większą rolę, niż się to z pozoru wydaje. Problemy rodziny więc nie są 'tylko' problemami rodziny, lecz są związane z całą złożoną dynamiką funkcjonowania społeczeństwa, która bezpośrednio lub pośrednio kształtuje życie rodzinne. Pisze o tym m. in. Arline T. Geronimus w książce 'Weathering. The Extraordinary Stress of Ordinary Life on the Body in an Unjust Society' (2023) ('Erodowanie. Wpływ niezwykłego stresu w zwyczajnym życiu na ciało w niesprawiedliwym społeczeństwie'). Tytułowe 'weathering' (czyli wietrzenie lub erodowanie) to termin używany w naukach społecznych opisujący negatywny wpływ chronicznego stresu na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie w kontekście nierówności społecznych. Geronimus (2023) analizuje, jak długotrwałą ekspozycja na stres, wynikająca z dyskryminacji, ubóstwa czy niesprawiedliwości społecznej, przyspiesza procesy biologicznego starzenia się organizmu i zwiększa ryzyko chorób przewlekłych. Dotyczy to zwłaszcza grup marginalizowanych, które są narażone na chroniczny stres.

Problemy ze zdrowiem psychicznym są doświadczeniem powszechnym i nie dotyczą już wyłącznie określonych grup osób. Zaburzenia psychiczne przestają być postrzegane jedynie jako jednostkowe odchylenia od normy - coraz częściej uznaje się je za wyraz problemów społecznych".

Szymon Chrząstowski, "Opowieści (nie tylko) dla psychoterapeutów systemowych. Od genogramowych korzeni do ptaków-marzeń", Państwowy Instytut Wydawniczy.

🌎

uczestniczę w różnych grupach superwizyjnych. mam swoją mądrą grupę-matkę, dbam jednak i o to, żeby nie zdominowała mojego sposobu pracy, żeby nie uwierzyć w jej wystarczalność. superwizuję/interwizuję się więc czasem w innych niż macierzysty sposobach widzenia pracy terapeutycznej, żeby wprowadzić do mojego myślenia i pracy potrzebną mi świeżość optymalnej różnicy, żeby żywe płynęło swobodniej.

szczególnie jednak jestem dziś dumna, mając na uwadze heteronormatywny kontekst społeczny w kraju, w którym pracuję (i jego konsekwencje dla zdrowia wszelkiego), że w ramach mojej szkoły-matki mogę uczestniczyć również w superwizji queerowej. uczę się w niej dużo zarówno o sobie i o tym, jak kultura kształtuje moje/nasze ukryte założenia o świecie, ale i oddycham swobodniej, mogąc, choćby i tylko raz na jakiś czas, znaleźć się wśród osób trochę mniej zatrzymanych przez binarną czy heteronormatywną, czy w ogóle ubogą, nie-złożoną opowieść o świecie.

to wielkie szczęście.
dzięki za taką możliwość Wielkopolskie Towarzystwo Terapii Systemowej 🙏🌈

PS zobaczyłam dziś na stronie Association for Family and Systemic Psychotherapy - AFSP okładkę najnowszego wydania brytyjskiego systemowego magazynu "Context" i tak mi się zamarzyło, jakby to było żyć w kontekście, w którym prawa człowieka są prawem wszystkich osób, zamiast jedynie niektórych.

a tymczasem mamy nową książkę Szymona Chrząstowskiego, którą bardzo polecam uwadze 🙏

"Przychodzi taki moment w życiu chorego, i to się musi wydarzyć, najpierw u terapeuty, a później poza gabinetem, że dośw...
29/10/2025

"Przychodzi taki moment w życiu chorego, i to się musi wydarzyć, najpierw u terapeuty, a później poza gabinetem, że doświadcza on miłości związanej z przynależnością, przyjęcia do grupy, akceptacji, zauważenia, poszanowania swojej osoby. To jest nasza prawdziwa potrzeba, wszystko, co na zewnątrz, konsumpcyjny świat obłędnych obietnic przestaje wtedy być ważny, gdyż zaczynam być ważny Ja. Doświadczam miłości, miłości od innych, miłości, która pozwala mi pokochać siebie. To jest sens terapii, sens istnienia. Jak mówi Monika Gendek (rozmowa prywatna) - siostrą miłości jest wolność, która przychodzi razem z nią. Oznacza to, że aby się wyzwolić, bo uzależnienie jest zniewoleniem, trzeba doświadczyć miłości i poczucia bycia we wspólnocie, trzeba doświadczyć współzależności. Wtedy kajdany nałogu opadają, a wyrok ciągłego powtarzania tego sposobu regulacji się kończy. Aby to się stało, klient musi doświadczyć miłości w terapii, co oczywiście wymaga bliskości i podjęcia ryzyka przez obie strony tej relacji. Dlatego według mnie terapeuci muszą tworzyć grupy i sieci wsparcia najpierw dla siebie nawzajem, a później dla swoich klientów - opartej na miłości i bliskości, a nie tylko na wiedzy i intelekcie. Wszyscy musimy odważyć się na miłość, na bliskość, na obecność. Wychodzić ze swoich jam osamotnienia i działania na rzecz bycia i kontaktu. W przeciwnym wypadku według mnie tego świata nie da się uratować, siły uzależnienia nie da się zmniejszyć".

Psychoterapia Katarzyna Rejniak, "[Nie]obecność. Uzależnienia w kulturze kryzysu przynależności", Oficyna Związek Otwarty / OZO.

tak.

🙏

"Jaką pustkę oddaje ten cytat? Jak owe słowa mają się do uzależnienia? Dlaczego łączę perspektywę choroby z codzienności...
27/10/2025

"Jaką pustkę oddaje ten cytat? Jak owe słowa mają się do uzależnienia? Dlaczego łączę perspektywę choroby z codziennością każdego z nas, z przekazem kultury, z perspektywą kapitalizmu i dążeniem do gromadzenia dóbr materialnych? Czemu nazywam uzależnienie schronieniem? [...]

Ta książka zrodziła się z miłości do Ziemi, do ludzi, świata, "głodnych duchów", zmęczonych matek i ojców, samotnych dzieci i wyalienowanych nastolatków. Z miłości do życia oraz nadziei, że samotność, ucieczka od bólu i ciągłe poszukiwanie przyjemności nie są jedynym na nie sposobem".

Katarzyna Rejniak, "[Nie]obecność. Uzależnienia w kulturze kryzysu przynależności, Oficyna Związek Otwarty / OZO.

Miałam kiedyś taką fantazję, że siadamy do spotkania w kręgu: osoby, które doświadczyły uzależnienia w swoim życiu, osoby, które towarzyszą innym osobom żyjącym z uzależnieniem, niosące swoje rany, że tworzymy jeden krąg i chcemy się słuchać. Potem pomyślałam jakby to było, gdyby potem w wewnętrznym kręgu usiadły osoby, które żyją z uzależnieniem, dzieląc się doświadczeniem swojej drogi, tym co piękne i tym, co trudne, a w zewnętrznym kręgu usiadłyby osoby towarzyszące, słuchające z uważnoscią i współczuciem. A potem na odwrót. I kręgi zmieniałyby się miejscami tak długo, jak długo wszystkie osoby obecne potrzebowałyby zrozumieć, że tu nie ma stron, że jest współchorujący i współzdrowiejący ekosystem, że się współstwarzamy. Tak długo, aż popłynęłoby żywe, złożone, wolne życie.

Coś by się też musiało wydarzać, fantazjowałam dalej, większego od nas, co wspierałoby zdrowienie z traum, co pomieściłoby nasze wołające o uznanie cierpienia ciała. Zdrowy dom? Zdrowa społeczność? Zdrowa Ziemia?

Nie spotkałam jeszcze w życiu osoby, która nie miałaby w swoim życiu [nie]obecnych (rodziców, dziadków, rodzeństwa, przyjaciół, dzieci, siebie). We wszystkich kierunkach.

To tak bardzo jest nasze wspólne.

Dziękuję Psychoterapia Katarzyna Rejniak za Twoją książkę, za Twoją pracę, i za Twoje marzenia.

Czytam z miłością 🙏

Adres

Ulica Nad Wierzbakiem 26/5
Poznan
60-612

Godziny Otwarcia

Wtorek 10:00 - 19:00
Środa 10:00 - 19:00
Czwartek 10:00 - 19:00

Telefon

+48608277295

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Maria Sitarska - psychologia i psychoterapia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Maria Sitarska - psychologia i psychoterapia:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria