Sabina Sadecka - terapia traumy, wiedza i miłość

Sabina Sadecka - terapia traumy, wiedza i miłość Popularyzuję - z pasją i z potrzeby serca - rzetelną terapię traumy (+ kilka innych ważnych kwestii). Dziękuję, że tu jesteście

Tu możemy swobodnie rozmawiać, o tym co pomaga nam samym - i naszym klientom - zyskiwać wolność i witalność. Nie byłoby mnie, gdyby nie WY.

Testuję ostatnio różne drogi pozostania rdzeniem swojego własnego życia, gdy wszystko wokół zaprasza mnie do rozproszeni...
26/09/2025

Testuję ostatnio różne drogi pozostania rdzeniem swojego własnego życia, gdy wszystko wokół zaprasza mnie do rozproszenia i pogubienia się. To wokół mojej rodziny (najbardziej!), moich wartości i moich intencji ma się organizować moje życie, nie chcę by organizowały je inne wiry (cudzych!) pobudzeń. Oto moje (nadal testowane) sposoby na pozostanie żywą i stabilną, gdy wszystko wokół zaprasza do bycia nieobecną (lub nadobecną) i wyczerpaną:

- Decyduję się pozostać zorientowana w tym, co dzieje się w świecie najbliżej mnie i w świecie szerokim. Mimo że zewsząd słyszę „nie odpalaj wiadomości | nie czytaj | nie zaglądaj w obszary, które cię bezpośrednio nie dotyczą”, decyduję się, wiedzieć, co się dzieje. Poinformowanie nie oznacza pochłonięcia przez trudne informacje. Nie chcę dysocjować od życia w świecie XXI wieku (inne życie nie będzie mi dane). Zorientowanie się to zdrowie. Dlatego mam czas w ciągu dnia na doczytanie, zajrzenie w maile, zajrzenie na stan konta. Nie dysocjuję od trudności. Stawiam się do życia.

- Wprowadzam się w ruch każdego dnia. Ruch ciała, emocji, myśli. Zdrowe życie to życie w ruchu. Codziennie znajduję czas na to, by się głośno śmiać, spacerować, spojrzeć w oczy moim dzieciom, przeczytać coś niezwykle dla mnie ważnego.

- Kolektywne troski najlepiej przeżywa się w kolektywie. Do 20 roku życia żyłam w ogromnym osamotnieniu. Do 30 roku życia liczyła się to nauka, praca, nauka, praca. Od 30-stki - w momencie największego kryzysu w życiu - rzuciłam się jak dzika w stronę przyjaźni. Od kilku lat (szczęśliwie już po 40-tce) żyję w swojej erze grup przyjacielskich. Kolektyw - to nas wszystkich ocali! Grupa dobrze życzących mi ludzi (dzięki, dziewczyny!) - to codziennie robi mi mój dzień.

- Wymiana w miejsce wyczerpania. Mogę angażować się w ważne sprawy tylko, jeśli mam skąd czerpać energię do zaangażowania. Ta energia to zdrowe (ale bez obsesji) jedzenie, chwile zatrzymania, ludzie, przy których nic nie trzeba udawać, terapia, superwizja i las.

- Tworzenie w miejsce naprawiania siebie. Czasami mówię sobie: „już wystarczy! Teraz działam z tym, co mam.” I to bardzo gruntująca perspektywa.

A jak u Was? Jak dbacie o siebie w chaosie?

Powiedzieć Wam, że napisanie książki to spore wyzwanie to jakby nic Wam o tym procesie nie powiedzieć. Jestem dobra w cz...
22/09/2025

Powiedzieć Wam, że napisanie książki to spore wyzwanie to jakby nic Wam o tym procesie nie powiedzieć. Jestem dobra w czytaniu, jestem dobra w uczeniu, jestem dobra w małych formach, ale wielokrotnie podczas tworzenia „Powrotu do ciała” wątpiłam, czy nadaję się do form dużych. Ta książka pisała się dla Was rankami, pisała się wieczorami, pisała się w podróżach, w lesie, w górach, na innych kontynentach. Pisała się w kawiarniach, na moim biurku, w notesach, w plikach, w głowie, nawet w snach. Pisała się pomimo zwątpienia i zmęczenia. Pisała się nieustannie.

I równocześnie ta książka pisała się dla Was od momentu, gdy moje własne ciało dało mi w sposób nieuciszalny znak, że warto byłoby do niego powrócić. To książka, w której opisuje, co u mnie zadziałało w pracy z moim własnym wewnętrznym pogubieniem. To książka o tym, co działało w moim gabinecie. To książka ponad terapeutycznymi podziałami. Nie wystawiam w niej pomnika żadnym nurtom. Chciałam w niej Wam opowiedzieć, co może przywrócić iskrę życia w ciałach, które przeszły za dużo.

To książka wyrosła z pragnienia, byśmy tak mocno (a może po prostu nadmiarowo) nie cierpieli. Byśmy mogli znów być żywi, ciekawi, delikatni i silni równocześnie.

Ta książka to akt miłości. Bo bez miłości ona nie miała szans się pojawić.

Od dziś można ją zamawiać.
Od 21.10 będzie można ją czytać.

Działaj, książko, rób swoje dobre rzeczy w świecie.

https://wuj.pl/ksiazka/powrot-do-ciala

PS A na zdjęciach różne piękne otoczenia, w których książka powstawała.
PPS Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego czeka nas z tą książką przygoda!

Nowy kurs, bardzo bogaty w treści, zawierający podejście, które naprawdę ma szansę wesprzeć Was w Waszej pracy z traumą ...
21/09/2025

Nowy kurs, bardzo bogaty w treści, zawierający podejście, które naprawdę ma szansę wesprzeć Was w Waszej pracy z traumą złożony, wystartował w piątek.
Chcę Wam bardzo podziękować za przybycie na niego tak licznie. Za zaufanie. U wielu z Was to już kolejna okazja do naszego wspólnego spotkania. Gdy czasami zaglądam w stare pliki, to widzę, że są i tacy wśród Was, z którymi uczę się i uczę Was nieustannie od 2020, gdy ta przygoda webinarowa się rozpoczęła.

Obiecuję naszą kursową obfitość przekuć na jeszcze więcej dobra dla Was/dla nas.

Tymczasem delektuję się lasem, poprawiam piątkowe materiały i szykuję kolejne nagrania.
Takie leśne workation (wiem, że niedziela, wiem, że wolne, ale w moim życiu wolne bywa czasami w piątki, a popracować muszę w weekend. życie. elastyczność. nieudawanie, że jest inaczej niż jest).

Miejcie się spokojnie. Miejcie się pięknie.

Czeka nas (kolejne) wspaniałe pół roku uczenia!

Somatic Experiencing uczy mnie o konieczności łagodnego przejścia między jednym stanem (np. intensywnej pracy) a drugim ...
18/09/2025

Somatic Experiencing uczy mnie o konieczności łagodnego przejścia między jednym stanem (np. intensywnej pracy) a drugim (np. wejściem w kolejne, zupełnie nowe zadanie). Nie możemy kumulować pobudzenia na szczycie poprzedniego pobudzenia. Układ nerwowy potrzebuje się zorientować, że skończyła się potrzeba mobilizacji energii zanim zajmie się nowym zadaniem. Dopełnienie zaangażowania - odpoczynek - nowe zaangażowanie - odpoczynek. Tak wygląda zdrowy tryb spożytkowywania naszej energii.
Układ nerwowy potrzebuje sygnałów świata zewnętrznego, że nie musi się już wysilać (zanim będzie się wysilał znów). To może być prosta zmiana ubrań z tych „pracowych” na domowe. To może być herbata oddzielająca czas dyżuru od „po dyżurze”. Książka przed snem. Spacer z psem. Spokojne oddechy. Wiadomość wysłana do przyjaciółki „już jestem w domu”.

Trochę inaczej jest po skrajnym zagrożeniu (cały czas potrzebujemy sygnałów do zakończenia mobilizacji, ale też i czegoś więcej). Po doświadczeniu czegoś ekstremalnego nasze ciała, nasze emocje i nasze głowy potrzebują poczucia triumfu. Psychofizjologicznie triumf to ucieleśnione poczucie „udało mi się uciec”, „zdążyłam na samolot!”, „zostałam zaatakowana w internecie, ale zmobilizowałam się do sięgnięcia po pomoc”, „krzyknęłam na napastnika i on wycofał się”. W ludzkim świecie triumf to również radość po zdanej maturze, łzy ulgi po wyczerpującym nas naszym własnym weselu, poczucie życia i radości po przebytej chorobie.
Bez triumfu układ nerwowy nie wie, kiedy skończyć mobilizowanie energii. Nie wie, że już koniec zagrożenia.
Wyczerpany mobilizowaniem energii ponad miarę, wchodzi w stan odrętwienia, letargu, ospałości, chronicznego zmęczenia. I może z niego nie wyjść bardzo długo. Żyjemy wtedy tylko w połowie, wegetujemy.

Zadbaj dziś o swoje łagodne przejścia i o doświadczenie triumfu.
Pielęgnuj znaki, że coś trudnego się skończyło.
Odblokowuj energię zamiast ja marnotrawić.

PS Pisze do Was z mojego momentu przejścia między mobilizacją energii na asystowanie na kursie Somatic Experiencing a wejściem w intensywny czas związany z prowadzeniem dla Was kursu i chwilę później opowiadaniem Wam o mojej książce. Dziś dzień buforowy. See you 🍃.

Nowy odcinek podcastu: ***Trauma prosta a trauma złożona***W tym odcinku podcastu „Ładnie o traumie” uważne pytania wspa...
08/09/2025

Nowy odcinek podcastu: ***Trauma prosta a trauma złożona***

W tym odcinku podcastu „Ładnie o traumie” uważne pytania wspaniałej dziennikarki Wandy Wasilewskiej pozwalają mi lepiej opowiedzieć Wam, czym różni się trauma prosta od traumy złożonej. Rozmawiamy też o tym, jak różni się terapia w przypadku PTSD (straumatyzowania prostego) od terapii złożonego PTSD (straumatyzowania złożonego).
Omawiam też w tym odcinku techniki pracy terapeutycznej „bottom-up” i „top-down” i wyjaśniam, dlaczego nie ma co pracować terapeutycznie w warstwie poznawczej, gdy nasza fizjologia jest rozregulowana.

Zapraszam do słuchania „Ładnie o traumie” na Spotify. Możecie się też tym odcinkiem podzielić z tymi, którzy doświadczyli traumy prostej lub traumy złożonej (skumulowanej traumy interpersonalnej).

https://open.spotify.com/episode/7mmiwqxHpBojLzOhyXV6o0?si=QhPaqgzBQNWLR6KXk3IRww

Od kiedy poznałam Asię, nieustannie rozmawiamy (nawet gdy jakiś czas nie rozmawiamy). Dzięki Asi moje uprawianie psychol...
07/09/2025

Od kiedy poznałam Asię, nieustannie rozmawiamy (nawet gdy jakiś czas nie rozmawiamy). Dzięki Asi moje uprawianie psychologii jest mocno doprawione analizą transakcyjną, a jej uprawianie analizy transakcyjnej na pewno jest mocno trauma-informed (i to nie tylko dzięki naszym rozmowom, ale Asi wszechstronnemu wykształceniu).
Asia startuje z swoim kursem analizy transakcyjnej. Uczyła się jej nie tylko w Polsce, rozwija się od kilkunastu lat w tej dziedzinie pod okiem międzynarodowych nauczycieli i szkoli w najniezwyklejszych zakątkach Europy.
Ma w analizie transakcyjnej tytuł, który ma niewiele osób w Polsce, ale tak na serio to ja chcę słuchać o analizie tylko od niej, niezależnie od tytułu, jaki ma i wszystkich tytułów, które jeszcze zdobędzie. Ktokolwiek uczył się od Asi, wie jaka to jest uczta.

PS A jesienią już nasze - Asi i moje - rozmowy, o dwóch książkach (w tym i o mojej własnej 🙈). 26 września i 27 listopada, oba w Poznaniu. Napiszę Wam o tym więcej już niebawem.

Końcówka roku to dobry moment, by zatrzymać się na chwilę, przyjrzeć się swoim wyborom i decyzjom, podsumować to, co się wydarzyło - i właśnie w takim czasie 𝘇𝗮𝗽𝗿𝗮𝘀𝘇𝗮𝗺𝘆 𝗪𝗮𝘀 𝗻𝗮 𝗰𝗲𝗿𝘁𝘆𝗳𝗶𝗸𝗮𝗰𝘆𝗷𝗻𝗲 𝘀𝘇𝗸𝗼𝗹𝗲𝗻𝗶𝗲 𝟭𝟬𝟭 𝘇 𝗮𝗻𝗮𝗹𝗶𝘇𝘆 𝘁𝗿𝗮𝗻𝘀𝗮𝗸𝗰𝘆𝗷𝗻𝗲𝗷, które poprowadzę w grudniu:

🔍 z ciekawością – bo każda grupa tworzy szansę na nowe doświadczenia i wglądy.

🙏 z wdzięcznością – bo możliwość dzielenia się analizą transakcyjną i wspieranie profesjonalistów w ich rozwoju za jej pomocą to dla mnie ogromny przywilej.

🕊️ z nadzieją – na współtworzenie procesu uczenia się, które zazwyczaj przynosi nowy spokój i impuls do twórczych działań.

Szkolenie 101 jest oficjalnym wprowadzeniem do analizy transakcyjnej. Jego celem jest dostarczenie spójnych i dokładnych informacji na temat podstawowych koncepcji wypracowanych w ramach tego nurtu. Na całym świecie wygląda bardzo podobnie.

𝗠𝗼𝘇̇𝗲 𝗼𝗻𝗼 𝗯𝘆𝗰́ 𝗱𝗹𝗮 𝗖𝗶𝗲𝗯𝗶𝗲 𝘀𝘇𝗰𝘇𝗲𝗴𝗼́𝗹𝗻𝗶𝗲 𝘂𝘇̇𝘆𝘁𝗲𝗰𝘇𝗻𝗲, 𝗷𝗲𝘀́𝗹𝗶 𝗷𝗲𝘀𝘁𝗲𝘀́ 𝘁𝗿𝗲𝗻𝗲𝗿𝗸𝗮̨/𝘁𝗿𝗲𝗻𝗲𝗿𝗲𝗺, 𝗻𝗮𝘂𝗰𝘇𝘆𝗰𝗶𝗲𝗹𝗲𝗺/𝗻𝗮𝘂𝗰𝘇𝘆𝗰𝗶𝗲𝗹𝗸𝗮̨, 𝗰𝗼𝗮𝗰𝗵𝗲𝗺/𝗰𝗼𝗮𝗰𝗵𝗸𝗮̨.

Ukończenie kursu 101 zapewnia certyfikat sygnowany przez European Transactional Analysis Association. Certyfikat ten jest wymogiem dla osób, które chcą kontynuować swój profesjonalny rozwój w analizie transakcyjnej.

𝗪𝗶𝗲̨𝗰𝗲𝗷 𝗶𝗻𝗳𝗼𝗿𝗺𝗮𝗰𝗷𝗶: https://dialogiizmysly.pl/analiza-transakcyjna-szkolenie-certyfikowane-101/
𝗙𝗼𝗿𝗺𝘂𝗹𝗮𝗿𝘇 𝘇𝗮𝗽𝗶𝘀𝗼́𝘄: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeSHKJ04BnUy1Qs9SovWs7TljNI_e5BINOeohddMr4h-i7cIw/viewform?usp=header
𝗠𝗮𝘀𝘇 𝗽𝘆𝘁𝗮𝗻𝗶𝗮? 𝗡𝗮𝗽𝗶𝘀𝘇 𝗱𝗼 𝗺𝗻𝗶𝗲:
joanna.krajewska@dialogiizmysly.pl

Chroniczny wstyd jest pozostałością po udaremnionej próbie sięgnięcia po więź z drugim człowiekiem. Szczególnie wtedy, g...
06/09/2025

Chroniczny wstyd jest pozostałością po udaremnionej próbie sięgnięcia po więź z drugim człowiekiem. Szczególnie wtedy, gdy byliśmy w swoim najdelikatniejszym egzystencjalnie stanie (w momencie swojej bezbronności, słabości lub samotności). Wstyd może się w nas odłożyć na bardzo długo również, gdy ktoś dla nas ważny wytrąci nas nagle z iluzji omnipotencji (a stan omnipotencji to wewnętrzny stan dziecięcy, również paradoksalnie bardzo kruchy).

Wstyd jest doznaniem głęboko somatycznym. Częściej towarzyszy mu znieruchomienie, paraliż, a nie - napięcie, zmobilizowanie, impulsywnosc. Zrobimy jednak wiele, by nie czuć związanej ze wstydem zapaści, możemy wtedy przykrywać wstyd rozzłoszczeniem, zabieganiem, permanentną kontrolą. Wstyd może stać też u podłoża szerszej „alergii” na czucie (również doznań przyjemnych).

Wstyd nie jest reakcją, którą można „rozładować”. Wstydu nie pozbędziemy się poprzez ruch (ciała, emocji, myśli). Nie jesteśmy w stanie poznawczo „wykasować z siebie” doznania dojmującego zawstydzenia. Wstyd „roztapia” się w uczuciu więzi, w doświadczeniu przynależności, w pozwoleniu sobie na bycie zobaczonym w całości przez kogoś innego. Czasami „empatycznym świadkiem” naszego wstydu jest drugi człowiek, czasami nasza wewnętrzna opiekuńcza część, czasami wstyd wintegrowuje się w poczuciu łączności z naturą/siłą wyższą.

Nie jest celem terapii/rozwoju osobistego całkowite pozbycie się wstydu. Dobre życie mieści w sobie również uczucia niewygodne. W terapii chcemy, by wstyd nie miał ostatniego słowa i byśmy zorganizowali opowieść o sobie wokół innego rdzenia niż zawstydzenie.

Trzymam za Ciebie (i za mnie) w procesie zaopiekowania swojego wstydu kciuki.

Tak bardzo wzruszające jest, gdy moje teksty wykorzystujcie dalej, szerzej i w sposób bardziej twórczy.A że ktoś pisze w...
05/09/2025

Tak bardzo wzruszające jest, gdy moje teksty wykorzystujcie dalej, szerzej i w sposób bardziej twórczy.
A że ktoś pisze wiersze na bazie moich listów, to jest naprawdę dla mnie wielka rzecz 🍃.
Ta wiadomość rozświetliła mi dzień.
Dziękuję 💕.
PS Na listy możecie zapisać się tu: opsychologii.pl/mailing

„Rodzaj związania ze światem bywa czasem szlachetny, a czasem trywialny; jednak poczucie związania z najnędzniejszym cho...
04/09/2025

„Rodzaj związania ze światem bywa czasem szlachetny, a czasem trywialny; jednak poczucie związania z najnędzniejszym choćby wzorem jest nieporównywalnie lepsze od pozostawania w samotności. Religia i nacjonalizm, tak jak obyczaje i jakiekolwiek wierzenia, choćby niedorzeczne i poniżające, byleby sprzęgały jednostkę z innymi, są ucieczką przed tym, czego człowiek boi się najbardziej, przed izolacją.”

Erich Fromm, „Ucieczka od wolności”, przeł. O i A. Ziemilscy.

Możliwe, że w sierpniu mieliście inne (lepsze!) plany niż czytać o psychologii i psychoterapii. Więc już wrześniowo zebr...
02/09/2025

Możliwe, że w sierpniu mieliście inne (lepsze!) plany niż czytać o psychologii i psychoterapii. Więc już wrześniowo zebrałam Wam, co udało mi się stworzyć/opublikować w ostatnich tygodniach. Niektóre teksty mogą się nieźle przydać do układania sobie jesieni.

1. O stresie na urlopie napisałam dla Polskie Stowarzyszenie Somatic Experiencing - Terapia Traumy. Choć tak naprawdę to tekst o tworzeniu łagodnej przestrzeni dla przejść, czegokolwiek dotyczą. Również o przejściu z wakacji do pracy :): https://www.facebook.com/photo/?fbid=1095741085987259&set=a.593618642866175

2. Wysłałam do Was (egzystencjalny) list. O stanięciu na progu życia. Ważny! Cały czas można otrzymać go zapisując się tu: opsychologii.pl/mailing .

3. O wzajemnych (fascynujących!) powiązaniach między traumą a higieną osobistą opowiedziałam Wam w moim podkaście "Ładnie o traumie": https://open.spotify.com/episode/74lsHbHmXk33MrcWtrrmMN?si=FXV6Hm9-Ss27IwKbk4m9wg&fbclid=IwY2xjawMjoUpleHRuA2FlbQIxMABicmlkETBweVhDSXZqb2N1Ynk3MlF0AR7Bkj3gOe2JdL_WdDMgC9EYcjP84FyuKbNHrvynIE15ZljXNgm31EaqlKpfsA_aem_PYbIeE4Gm1PNhtlzpr1yew&nd=1&dlsi=647ce6cd2d69496d

4. O tym, co naprawdę wypala terapeutę traumy napisałam w bardzo osobistym wpisie na blogu sabinasadecka.com . To nie jest tekst o tym, o czym myślicie, że jest. Bardzo Wam go polecam :): https://sabinasadecka.com/co-wypala-terapeute-traumy-spojrzenie-bardzo-osobiste/?fbclid=IwY2xjawMjocVleHRuA2FlbQIxMABicmlkETBweVhDSXZqb2N1Ynk3MlF0AR5DlsC2HG9pKaBwL6IynFq26J7xbiVMJoNCo2NOAX1Gxohy-IHwEx8TJK0WhQ_aem_biCw0W4QR0-kTQAbQTbvmw

5. O tym, jak to jest, gdy brakuje nam wzorców (np. związanych z pracą) taki mikro wpis, ale dla wielu z Was okazał się ważny. https://www.facebook.com/photo/?fbid=1337910365007094&set=a.455254789939327

6. Jak zorganizować sobie pisanie, wpis praktyczny (po moich wielomiesięcznych zmaganiach z książką), bo przecież większość z nas ma chęci pisania, a nie ma na to zupełnie czasu: https://www.facebook.com/sabinapsychologia/posts/pfbid0rPYrvA2UBqwRWHJgJGKraHXsyNKYLJ4Gx5wz2bqELaCn6VqEUe7b6xeZaysJqjwtl

7. I jeszcze nieco traumowej merytoryki, czyli kilka wskazówek odnośnie techniki pendulacji: https://www.facebook.com/sabinapsychologia/posts/pfbid0rPYrvA2UBqwRWHJgJGKraHXsyNKYLJ4Gx5wz2bqELaCn6VqEUe7b6xeZaysJqjwtl

8. O tym, że trauma potrzebuje tworzywa i nie ma co spoglądać prosto w słońce rozmawiałam o traumie z Agatą Norek. Posłuchajcie

Moje nowe wrześniowe kierunki/intencje to tak naprawdę pokłosie rewolucyjnego sierpnia. Odkryłam (a bardziej poczułam ka...
01/09/2025

Moje nowe wrześniowe kierunki/intencje to tak naprawdę pokłosie rewolucyjnego sierpnia. Odkryłam (a bardziej poczułam każdą komórką ciała), że nie ma chwili do stracenia. Życie jest teraz, a ja potrzebuje siebie w tym życiu jak najbardziej zanurzyć. Sierpień był pod znakiem redagowania (chyba z 6 razy) książki, czytania pierwszych jej recenzji (💕), żegnania ważnych miejsc, wielu ważnych spotkań i lektury pięknych książek. Bywałam w „swoim” lesie, jak często się dało.
Wrzesień zapowiada się niesamowicie, ale też trochę mi u zarania tego miesiąca smutno. Badam źródła tego smutku i piszę sobie o nim w dzienniku. Coś w tym temacie odkrywam, a coś nadal się przede mną samą ukrywa.

A jakie są Wasze intencje na ten miesiąc?

Adres

Nad Wierzbakiem
Poznan
60-612

Godziny Otwarcia

Wtorek 10:00 - 16:00
Środa 10:00 - 16:00
Czwartek 10:00 - 16:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Sabina Sadecka - terapia traumy, wiedza i miłość umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Sabina Sadecka - terapia traumy, wiedza i miłość:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria