21/10/2025
" Spotkanie dwóch osobowości przypomina kontakt dwóch
substancji chemicznych: jeżeli nastąpi jakakolwiek
reakcja, obie ulegają zmianie." C.G. Jung
Bycie sobą to jedno z najtrudniejszych, a zarazem najbardziej uzdrawiających doświadczeń, jakie możemy sobie dać.
Nie rodzimy się z pełnym poczuciem własnej tożsamości — budujemy je w relacji z innymi. W dzieciństwie uczymy się, kim jesteśmy, patrząc w oczy tych, którzy nas kochają lub odrzucają, słysząc co do nas mówią, jak mówią, jak nas traktują. To w relacji z nimi powstaje początek naszego „ja”.
Jeśli dorastaliśmy w otoczeniu, które nas rozumiało, akceptowało i było nami zafascynowane — nauczyliśmy się, że można być sobą i nadal być kochanym.
Jeśli jednak wokół było dużo krytyki, porównań, zawstydzania — nauczyliśmy się, że trzeba dopasować się, zniknąć, udawać, by zasłużyć na miłość.
Dlatego dorosłe życie często staje się podróżą powrotną — podróżą do siebie prawdziwego.
Zaproszenie do refleksji:
1. Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o trzech osobach, przy których czujesz się naprawdę sobą.
Co sprawia, że właśnie przy nich możesz oddychać pełniej, mówić swobodniej, śmiać się głośniej?
2. Zapisz kilka zdań o tym, jak się czujesz, kiedy jesteś w takich relacjach.
Co dzieje się z Twoim ciałem, oddechem, emocjami?
3. Zauważ kontrast — z kim czujesz się spięty, kontrolowany, cenzurowany?
Co wtedy tracisz z kontaktu ze sobą?
To proste, ale głębokie ćwiczenie pozwala dostrzec, jak ogromny wpływ ma otoczenie na nasze poczucie tożsamości i samoakceptacji.......….......
Czasem „bycie sobą” nie oznacza samotności, ale świadomy wybór ludzi, przy których możemy wzrastać.
Otoczenie, które nas widzi, słyszy, akceptuje nie tworzy nas na nowo — ono przypomina nam, kim już jesteśmy.💚