05/10/2015
Z W O L N I J :)
Pracując z menedżerami zauważam, że pragnąc sprostać wymaganiom rynku, wywierają coraz większą presję na sobie samych, jak również swoich podwładnych. W takim środowisku, w nieustannym pędzie i pod presją czasu, trudno o kreatywne podejście do rozwiązywania problemów i generowanie nowych pomysłów. Łatwo o automatykę i wypalenie zawodowe.
Dr Herbert Benson w wywiadzie dla Harvard Business Review ma taką sugestię dla osób w pędzie: „Proszę ich o zamknięcie oczu i rozluźnienie wszystkich mięśni, począwszy od stóp i przesuwając się w górę – od stóp i nóg, poprzez tułów, do ramion, szyi i głowy. Proszę ich o skupienie się na powolnym oddychaniu. Przy każdym wydechu powinni po cichu powiedzieć słowo lub zwrot, który ma dla nich osobiste znaczenie, np. „cisza” lub „spokój” (...) Instruuję ich, aby nie przejmowali się tym, co robią. (…) Proces trwa od ośmiu do dziesięciu minut. Następnie zebrani siedzą spokojnie z zamkniętymi oczami przez jakąś minutę i jeszcze chwilę dłużej z oczami otwartymi. Po tym ćwiczeniu zebrani mogą zacząć skupiać się na zadaniu. Z dużym prawdopodobieństwem w grupie tej powstanie więcej niż jedno błyskotliwe rozwiązanie.”
Nie stać Cię na osiem minut spokojnego oddychania w pracy? Zacznij od jednej! To naprawdę działa.
*** dr Herbert Benson posiada ponad 35 letnie doświadczenie w zakresie badań nad stresem w kontekście neurobiologii. Jego najbardziej znana publikacja to The Relaxation Response. Obecnie pracuje nad metodą panowania na stresem znaną jako „zasada przemienności.” ***