11/07/2025
Sposób, w jaki traktujesz matkę twojego dziecka, na zawsze kształtuje to, jak ono będzie traktować samo siebie.
Kiedy podnosisz głos na kobietę, która urodziła twoje dziecko, nie ranisz tylko jej. Ranisz również dziecko – nawet jeśli wydaje ci się, że jest zbyt małe, żeby cokolwiek rozumieć. Kiedy ignorujesz jej uczucia, umniejszasz jej wysiłek, traktujesz jak przeszkodę, a nie jak partnerkę – twoje dziecko uczy się czegoś, czego być może nigdy świadomie byś mu nie przekazał.
Ono uczy się, czym jest szacunek.
Uczy się, czym jest miłość.
Uczy się, czy powinno być dla kogoś priorytetem, czy tylko dodatkiem.
Twoja partnerka każdego dnia tłumaczy sobie, że może jesteś zmęczony, zestresowany, że to minie. Że przecież w głębi serca ją kochasz. Ale dziecko czuje wszystko – słyszy każde słowo, widzi każde spojrzenie, odbiera każdy gest.
I zapamiętuje.
Zapamiętuje, czy tata spojrzał na mamę z czułością, czy z obojętnością.
Zapamiętuje, czy mama płakała w samotności, czy uśmiechała się, czując się kochana.
Zapamiętuje, jak traktujesz najważniejszą kobietę w jego życiu – bo dla twojego dziecka ona jest całym światem.
Tak, dziecko widzi także, jak matka traktuje ciebie. Ale jest jedna zasadnicza różnica – to ona, szczególnie w pierwszych latach życia, staje się fundamentem bezpieczeństwa, emocjonalną ostoją, do której dziecko zawsze wraca. Jej samopoczucie, jej poczucie wartości, będzie lustrem, w którym twoje dziecko zobaczy siebie. Jeśli jej to odbierzesz, odbierzesz dziecku możliwość zdrowego postrzegania siebie.
Pamiętaj, dziecko nie wybiera pierwszego wzoru relacji. Dostaje go od ciebie.
Od tego, jak dziś traktujesz jego matkę, zależy, czy jutro twoja córka będzie potrafiła szanować samą siebie, a twój syn – kochać z godnością i szacunkiem.
Bo ojcostwo nie zaczyna się od słowa „tato”.
Zaczyna się od tego, jakim mężczyzną jesteś dla kobiety, która dała twojemu dziecku życie.