15/12/2022
Stres to nie tylko negatywne emocję, to także nadmiar pozytywnych bodźców, czyli dużo reakcji chemicznych, z którymi nasz organizm nie zawsze sobie radzi.
Stres w szkole to nie zawsze emocje związane ze sprawdzianami czy odpowiedziami przy tablicy, to także pozycja siedząca, która w połączeniu z niską aktywnością fizyczną powoduje zaburzenie percepcji własnego ja, czucia głębokiego doprowadzając do zwłóknienia powięzi i mięśni.
Według teorii Totalnej Biologii bardzo ważna jest relacja dziecka z rodzicem i terapeutą w procesie leczenia.
Zacznijmy od relacji rodzic - dziecko. Jak wiemy dziecko potrzebuję bardzo bliskiego kontaktu. Niska ocena własnej wartości powoduję, że dziecko chce dosłownie urosnąć w oczach rodzica, kręgosłup natomiast coś trzyma i musi on uciec w wolnych kierunkach, na które pozwala mu organizm.
Relacja terapeuta - dziecko, także ma ogromny wpływ na terapię. Złe samopoczucie terapeuty, słaby kontakt z dzieckiem, nadmierne pobudzenie układu nerwowego (np. kłótnia z partnerem/ką) może zaburzyć proces leczenia, dlatego tak ważna jest higiena pracy oraz odpowiedni odpoczynek.
Na koniec relacja terapeuta - rodzic, od samego wejścia do gabinetu, wchodzimy w interakcję z rodzicem. Oceniamy się nawzajem, nawet nieświadomie, dlatego pozytywne nastawienie fizjoterapeuty i rodzica, dobra komunikacja, zrozumiałe przedstawienie problemu, ale także zaangażowanie rodzica podczas wizyty fizjoterapeutycznej, jak i w zadaniach domowych to klucz do mniejszego lub większego sukcesu.
Niestety nie każdemu jesteśmy w stanie pomóc, mimo dobrze dobranej terapii, nie widzimy jej efektów, oznaczać to może zbyt duży ładunek emocjonalny u naszego pacjenta i bez pracy na poziomie emocjonalnym nie osiągniemy poprawy.