01/05/2023
Uczenie się na codziennych przykładach
Tradycyjny spacer deptakiem wzdłuż akwenu wodnego. Po chwili widzę, jak biegnie dziewczynka w wieku 2-3 lat wzdłuż brzegu. Kilka sekund później wiedzę, jak około 20-30 metrów za nią biegnie jej tato. Dogania ją i głośno mówi: Co ty robisz?! OSZALAŁAŚ?!
Nie wiem jak rozpoczęło się zdarzenie, ale najprawdopodobniej przebiegało wg. schematu, który łatwo dostrzec widząc rodziców z dziećmi na placach zabaw czy w parkach. Rodzic zaaferował się czymś w sposób znaczący (np. ostatnio najczęściej jest to smartfon, ale też rozmowa z kimś). Dziecko, które pewnie nudziło się w tym czasie, zapragnęło podążyć za impulsem, poczuło wolność i zaczęło biec w nieokreślonym kierunku. Rodzic po chwili dostrzegł, że dziecko jest w potencjalnym zagrożeniu (bliskość wody) i w panice rzucił się biegiem za dzieckiem (pewnie pojawiła się u niego myśl w stylu: Co powie żona, gdyby dziecko wpadło do wody podczas, kiedy miał się nim zajmować?). Zdyszany dogonił córkę i chyba w trosce o nią, a może w trosce o siebie powiedział: OSZALAŁAŚ?!
Jest to trudny komunikat, zwłaszcza w tego typu sytuacji. Jak zwykle pojedyncze słowo wypowiedziane sporadycznie pewnie szybko zostanie zapomniane, ale jeśli jest to wzór, to niesie za sobą trudne konsekwencje:
* Rodzic programuje dziecko, że nie jest normalne, nie jest zdrowe, a nawet może mieć jakąś chorobę psychiczną.
* Uczy dziecko, że spontaniczne bieganie oceniane jako szalone, jest złe i należy go unikać.
* Uczy dziecko, że szalone zachowanie to zachowanie polegające na swobodzie, zajmowanie się sobą podczas nieuwagi rodzica, podążanie za wolnością.
* Uczy dziecko, że powinno się wstydzić swoich zachowań a tym samym siebie.
* Uczy dziecko, że lepiej jeśli będzie przy nim stać i nudzić się. Lepiej jeśli zrezygnuje ze swoich potrzeb (potrzeba ruchu) i nie będzie zachowywać się zgodnie z wiekiem biologicznym (spontaniczność), gdyż w innym przypadku jego zachowanie będzie SZALONE, a tym samym złe.
* Uczy dziecko, że relacja pomiędzy najbliższymi polega na władzy i kontroli a władzę sprawuje ten, kto jest większy i silniejszy oraz władzę sprawuje się poprzez poniżanie i wzbudzanie poczucia winy.
* Programuje dziecko, że powinno być posłuszne i dostosowywać się.
* Programuje dziecko, że spontaniczność, przyjemność i zabawa jest czymś SZALONYM.
* Uczy dziecko, że uwagę rodzica może uzyskać, jeśli robi coś wg niego za nienormalnego. Tym samym rodzic nieintencjonalnie wzmacnia niepożądane przez siebie zachowanie.
Jak inaczej mógł zachować się ojciec:
* Nie chodzić z dzieckiem w miejsca, gdzie jego spontaniczne zachowanie grozi poważniejszymi konsekwencjami. Danie dziecku możliwości swobodnego eksplorowania świata jest ważne i nazywanie tego SZALEŃSTWEM nie jest dobre. Mimo wszystko rodzic powinien dbać o bezpieczeństwo, dlatego powinien odpowiednio wybierać miejsca, gdzie taka spontaniczność jest dozwolona.
* Zająć się dzieckiem. Skupić się na tym, co się aktualnie z dzieckiem dzieje. Jeśli wychodzi z nim na spacer, to wychodzi z nim a nie z niczym innym.
* Wypracować wcześniej tzw. kontrolę poleceniową. Dziecko powinno reagować na komunikaty rodzica, typu STÓJ w miejscach niebezpiecznych (np. ruch uliczny, tłum, akwen wodny, niebezpieczna przeszkoda, itp). Jeśli nie reaguje, to prawdopodobnie rodzic nauczył swoje dziecko, że nie warto go słuchać. Że dużo mówi, ale z tego nic nie wynika.
* Jeśli z różnych powodów, nie zauważył jak dziecko mimo wszystko pobiegło w niebezpiecznym kierunku biegnięcie za nim może być potraktowane przez dziecko jako świetna zabawa, co oznacza, że i ono zacznie biec szybciej. Lepszym rozwiązaniem, będzie szybki marsz i zagadywanie dziecka w taki sposób, by się zatrzymało, zwróciło na coś uwagę, nawiązało kontakt z rodzicem a przez to przestało biec.
* Po podejściu do dziecka rodzic powinien podziękować, że się zatrzymało i podkreślić, że jest uważne i odpowiedzialne, że mimo biegu zwracało uwagę na otoczenie i to co robi. Dalej powinien mógłby powiedzieć, że np. obawiał się, że córka się poślizgnie i wpadnie do wody co mogłoby prowadzić do prawdziwego niebezpieczeństwa i wyjaśnić, że inne miejsca są lepsze do biegania.