15/10/2025
Trauma w dzieciństwie vs. zmiana składu mleka
Niebywała sprawa. Trauma przeżyta w dzieciństwie przez kobiety pozostawia po sobie ślad w postaci... zmiany składu ich mleka. I ślad ten może znacząco wpłynąć na ich dzieci.
🤱⏩
Traumatyczne doświadczenia z najmłodszych lat dotykają niemal 3 na 4 dzieci jeszcze przed ukończeniem 4 roku życia. Takie negatywne zdarzenia najczęściej obejmują narażenie na przemoc emocjonalną bądź fizyczną, nadużycia cielesne, zaniedbania, życie w konfliktach i agresji czy śmierć oraz separację rodziców. Wszystkie one mogą upośledzać zarówno funkcje mózgu, jak i ciała oraz - w rezultacie - zwiększać ryzyko różnych dolegliwości związanych ze zdrowiem psychicznym oraz fizycznym w dorosłości. Badania wskazują na to, że kobiety są zdecydowanie bardziej narażone na tego typu traumy.
⚠️🆘
Oczywiście trauma może być przenoszona z pokolenia na pokolenie, wiemy o tym z wielu badań. Już pół wieku temu zauważono, że potomkowie osób ocalałych z Holocaustu, którzy nie doświadczyli zagłady bezpośrednio lecz wtórnie, na skutek traumatycznej historii ich rodziców i związanej z nią negatywną atmosferą emocjonalną, wykazywali zwiększone ryzyko problemów psychicznych, głównie PTSD, depresji oraz stanów lękowych, a także częściej zapadali na raka, choroby serca i przewlekłe epizody bólowe. Międzypokoleniowe przekazywanie traumy najczęściej wiązało się z brakiem stworzenia przestrzeni, która pozwalałaby poruszać tego typu trudne tematy. To tyle w kwestii psychologii. Biologia jednak także ma w tej kwestii coś jeszcze do przekazania.
🧠☝️
Międzypokoleniowa transmisja skutków przebytej w dzieciństwie traumy może wystąpić bowiem nie tylko przez wychowanie czy zachowanie, ale i przez mechanizmy biologiczne, a konkretniej - zmiany w komórkach rozrodczych, które później wpływają na rozwój dziecka. Jak? Otóż stres lub trauma mogą przyczyniać się do tworzenia określonych zmian w specjalnych cząsteczkach ncRNA odpowiadających za to, które geny są aktywne, a które wyciszone. Zmiany w tych cząsteczkach (znajdujących się w komórkach rozrodczych) mogą więc sprawić, że będą one "instruować" zarodek, jak ma reagować na stres. Co więcej, trauma wpływa także na białka, które "reagują" na hormony oraz składniki odżywcze w konkretny sposób, który to może zostać zmieniony przez przebyty stres (a następnie "przestrojony" i podany dalej kolejnemu pokoleniu). To właśnie te dwa główne przekaźniki sprawiają, że skutki trudnych doświadczeń z dzieciństwa przenoszone są na nasze potomstwo.
👶👧
No i tu dochodzimy do mleka. Badacze (swoją drogą - nasi rodzimi, w tym też i z Uniwersytet Jagielloński) już od pewnego czasu podejrzewali, że laktacja może być potencjalną ścieżką międzypokoleniowej transmisji skutków przebytej w dzieciństwie traumy. Mleko matki jest bowiem bogate w tzw. mikroRNA, czyli cząsteczki RNA, które kontrolują inne geny (w tym też i te krytyczne dla rozwoju neurologicznego), a także w kwasy tłuszczowe, które już wcześniej powiązano z rozwojem poznawczym i temperamentnym potomstwa.
Jak więc zmienia się skład mleka w zależności od przebytej traumy? W badaniu wzięło udział ponad 100 matek karmiących niemowlęta piersią. Część z nich miała wysokie wyniki na specjalnej skali mierzącej "trudy" dzieciństwa, inne - niskie. Z ich mleka badacze wyizolowali mikroRNA oraz kwasy tłuszczowe i odkryli pewne niesamowite powiązania.
🤱🥛
Mleko kobiet, które w dzieciństwie doświadczyły traumatycznych wydarzeń, zawierało więcej tych cząsteczek mikroRNA, które regulują działanie układu odpornościowego i nerwowego oraz wpływają na reakcje organizmu na stres (innymi słowy - to właśnie one "uczą" komórki tego, jak reagować na świat w stresowych sytuacjach). W ich mleku było także mniej kwasów tłuszczowych, które są kluczowe dla rozwoju mózgu niemowlęcia.
Wyższy poziom tych konkretnych cząsteczek mikroRNA korelował więc z wyższą wrażliwością niemowląt oraz z trudniejszym radzeniem sobie z licznymi dziecięcymi przeciwnościami i ograniczeniami. Niższa zawartość kwasów tłuszczowych korelowała z kolei z tym, że dzieci nieco trudniej uspokajały się oraz potrzebowały więcej czasu na osiągnięcie równowagi emocjonalnej po wcześniejszych dramatach.
To naprawdę niezwykła sprawa, biochemiczny kod doświadczeń, który dziecko dostaje od matki, sygnatura historii jej życia oraz podkreślenie faktu, że każde pokolenie dopisuje do biologii swojego rodu kolejne rozdziały.
📖🧬
Oczywiście warto tu jeszcze kilka rzeczy doprecyzować, gdyż przy okazji tego typu doniesień bardzo często pojawiają się głosy sugerujące, że w takim razie lepiej w tym przypadku podać dziecku mleko modyfikowane. Mleko matki to niezwykła, bogata w wiele składników substancja, zawsze skrojona pod konkretne niemowlę. Substancja, która potrafi "zareagować" na infekcje dziecka i dostosować swój skład tak, by je w nich wspomóc (np. poprzez podwyższenie poziomu laktoferyny). Mleko matki NIE przekazuje traumy. Badanie pokazało pewne korelacje między doświadczeniami matek, składem mleka, a pewnymi cechami dziecka. Mleko matki odzwierciedla stan fizjologiczny organizmu kobiety, który ukształtowały pewne doświadczenia. Dziecko nie dziedziczy traum poprzez mleko matki, a karmienie mlekiem modyfikowanym nie "leczy" potencjalnych traum. "Łańcuch traumy" przerywa się nie butelką czy piersią, ale bezpieczeństwem, obecnością i wsparciem.
/Tomaszewska, W., Apanasewicz, A., Gomółka, M. et al. Differential microRNAs and metabolites in the breast milk of mothers with adverse childhood experiences. Transl Psychiatry 15, 367 (2025)/ Grafika via Very Well Family Org/