17/07/2024
KRAINA MAGICZNYCH BANIEK
Część 2
Ile tych dzieci? Na polanie, w jeziorku, piaskownicy – wszędzie śmiejące się maluchy.
O? I widzę nawet kota – Kalisa. Hm.., nie schował się w zaroślach, tak jak on to potrafi, przyczajając się z ukrycia. Biega teraz zadowolony między roześmianymi dziećmi, wołając o pieszczoty.
Panie nauczycielki, jak widać też zadowolone są z wyprawy.
Z zaciekawieniem obserwują otoczenie, przyglądając się unoszącym się nad wodą kolorowym bańkom wypełnionym różnymi obrazkami.
Właśnie zatrzymałam się na brzegu jeziorka. Na mokrym piasku pozostawione były obrazki dzieci oraz – O? – książka ,,Kraina białej magii” Jolanty Szymańskiej.
Podbiegły do mnie dziewczynki: Hania, Michalina, Maja, Hania i chłopcy: Miłosz, Wojtek, Adam – rysunki, których dzieci właśnie oglądałam.
- Ila, zobacz! Narysowałam bańki z tęczą, domkiem i oczywiście sobą w czapeczce podróżnika. Podoba ci się mój obrazek? – Nieśmiało spytała Hania.
- I ja też narysowałam bańki a w nich moją rodzinę, serduszka i kotka – podskakiwała zadowolona dziewczynka.
- A ja narysowałam bańkę a w niej jak jadę na koniu – z dumą powiedziała Maja.
- No już dobrze dziewczynki, ale chcę też obejrzeć bańki tych fajnych chłopców. Miłosz, ty chyba chcesz być super bohaterem walczącym z atakującymi pojazdami? Wojtuś, ty lubisz być w domku, w ogrodzie. Lubisz bawić się na słońcu. O? A tu marzenie Adasia – taki super bohater.
Chłopcy szeptali między sobą jakieś uwagi, wybuchając śmiechem słysząc moje uwagi. Sama widząc ich chochliki w oczkach w końcu wybuchłam śmiechem.
- Chodźcie, usiądziemy i zastanowimy się jak to zrobić, aby te wasze bańki pofrunęły?
Dzieci, dumnie trzymając w rączkach swoje rysunki, wyczekując czekającej ich niespodzianki, usiadły obok mnie na zielonej trawce.
Zaczęły kolejno śpiewać piosenki znane im z przedszkola. A były to ,,Akademia Pana Kleksa”, ,,Witajcie w naszej bajce”….
Nad polaną, nieoczekiwanie pojawił się kosmiczny pojazd – taki ogromny talerz, wysyłający w przestrzeń niebieskie światełka, którymi pochłaniał wszystko do swojego wnętrza.
Tak to oto znalazłam się z dziećmi we wnętrzu ogromnego statku sterowanego przez chłopca o imieniu ARI.
- Witaj ARI, fajnie, że jesteś. Przybyłeś tak szybko, choć twoja rodzinna planeta jest oddalona od nas miliony lat świetlnych. – Zaskoczona ściskałam dawno niewidzianego przyjaciela.
- Witaj Ila, Maja, Haniu, Wojtku, Miłoszu, Adasiu. Znam wasze imiona. Zostały wypowiedziane w krainie wróżki Ili, to tak jakbyście przedstawili się wszystkim kosmicznym mieszkańcom.
- ARI, ale masz fajnie- podskakując do góry na przeźroczystej podłodze, przez którą widać było cały kosmos, cieszył się Adam.
Dzieci znalazły nową zabawę, przygoda w kosmosie to było dopiero wyzwanie.
- My chyba jesteśmy w tym samym wieku, ARI? Jesteś tego samego wzrostu co ja – zauważył zaskoczony odkryciem Miłosz.
- Ja mam 182 lata, w waszym ziemskim czasie
- O? To niemożliwe! Przecież żaden człowiek tyle lat nie żyje. My mamy 7 lat, jesteśmy przedszkolakami z jednej grupy ….- zaskoczona nowiną dopiero co poznanego chłopca, powiedziała Hania.
- Hej! Ale ja nie mieszkam na Ziemi, właśnie lecimy na moją planetę HELIO.
- To my już lecimy? Tutaj w ogóle nie czuć ruchu pojazdu, jest tak jakbyśmy nadal byli na Ziemi w jakimś pomieszczeniu – refleksyjnie stwierdził Wojtek.
- Ten pojazd, to najnowsza technologia. Pojazd sam dostosowuje się do mijanych przestrzeni, zachowując wewnętrzną strefę zapewniającą komfort podróżującym.
- ARI, to ty sam latasz takim pojazdem?
-Od kiedy zrobiłem uprawnienia, to już tak. Tata niedawno kupił mi ten pojazd, abym mógł zwiedzać i poznawać co tylko zapragnę.
- Też bym tak chciał – zadumał się Adam.
- Och dzieci, zupełnie zapomnieliśmy, ale mamy przecież wasze rysunki bańki z waszymi marzeniami – powiedziała uśmiechając się wróżka.
- I dlatego też właśnie odebrałem twój sygnał Ila, chciałem jako pierwszy przybyć na polanę i zabrać w niezwykłą podróż dzieci, które lubią wyrażać swoje marzenia.
- O? To, że lecimy w kosmos, to tak jakbyśmy podróżowali w swoich bańkach, jak to się działo w książce ,,Kraina białej magii”
- Sami zobaczycie, jeszcze chwilka i jesteśmy na miejscu – śmiejąc się do nowych ziemskich przyjaciół powiedział ARI.
W oddali połyskiwała ogromna, żółta planeta. Im byli bliżej tego olbrzyma tym bardziej przypominał mieniący się kryształ. W całej przestrzeni, zamiast migotania słonecznego światła, pływały drobniutkie, obracające się wokoło, migające żółtą barwą kryształki. Widok był jak wycięty z pięknej bajki.
- Ila, jak sądzisz, dzieci będą zadowolone z czekającej ich niespodzianki? – Nieśmiały uśmiech pojawił się na pięknej, złocistej twarzy przybysza z kosmosu.
………………………………………………..
Cdn.
,,Kraina magicznych baniek" to rozwinięcie opowiadania o bańkach marzeń wypuszczanych nad jeziorko wróżki Ili przez dziadka siedzącego na białej skałce.
Zainteresowanych przygodami bohaterów ,,Krainy białej magii"
spisanych przez Jolantę Szymańską, zapraszam do zakupu książeczki m.in. na stronie internetowej Warszawskiej Firmy Wydawniczej https://wfw.com.pl/ksiazki/kraina-bialej-magii/
Jesteście zapragniecie odsłuchać magiczne fragmenty opowiadań to zapraszam na stronę
https://wfw.com.pl/ksiazki/kraina-bialej-magii/dzwieki/
również dostępnych jest wiele fragmentów na stronie
https://wfw.com.pl/ksiazki/kraina-bialej-magii/slowa/
Nie zapomnijcie też obserwować naszą wspólną stronę ,,Kraina białej magii".
Znajdziecie tu wiele inspiracji dla waszych marzeń
DZIECI! MAGIA NA WAS CZEKA