19/06/2023
Rola jaką odgrywa szkoła w zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży jest ogromna, a nadal brak systemowej odpowiedzi na pytanie, jak można wesprzeć uczniów i uczennice w ich stresującym świecie.
Polecam cały artykuł!
https://oko.press/jak-presja-szkolna-rujnuje-zdrowie-psychiczne-dzieci-i-mlodziezy-opowiesc-psychiatry
Niejednokrotnie spotykałem uczniów pracujących w ciągu doby więcej niż ich rodzice.
Także w czasie, który powinien być czasem wypoczynku, na przykład w soboty, niedziele czy wakacje. Nikt w zasadzie nie zastanawia się, gdzie jest tego kres.
Nierealistyczne wymagania powodują, że większość uczniów nie jest w stanie zapamiętać materiału, a ci, którzy sumiennie wypełniają zalecenia szkoły, opłacają to nieprzespanymi nocami, wyczerpaniem i deprywacją innych potrzeb. Ta ostatnia kwestia wydaje mi się szczególnie ważna. Młodym ludziom brakuje czasu na spotkania z kolegami i koleżankami, zabawy, hobby, realizowanie własnych pasji itd. Czas wolny jest pochłaniany przez korepetycje i zajęcia dodatkowe na ogół również edukacyjne lub „w służbie” przyszłej kariery. Czas dla siebie prawie nie istnieje. A jeśli już, to pozbawione możliwości spotkań i interakcji dzieci wpadają w świat wirtualny i stymulują się przez gry lub media społecznościowe.
[…]W najtrudniejszej sytuacji znajdują się dzieci mające zaburzenia neurorozwojowe. Dzieci ze spektrum autyzmu, z ADHD, dysleksją, dysgrafią, zaburzeniami komunikacji nie są identyfikowane, a ich problemy traktuje się ja zwykłe „lenistwo”, bądź cechy charakteru.
Skutki tego są opłakane - depresja, lęk, samookaleczenia, niechęć chodzenia do szkoły i nade wszystko przemoc rówieśnicza.
Przemoc systemowa rozgrywa się w mikrosystemach uczniów.
[…]Niektóre sytuacje wydają się kuriozalne – na przykład straumatyzowane dziecko z objawami depresji podejmuje próbę samobójczą, przestaje chodzić do szkoły, trafia do szpitala lub nie, ma terapię lub nie – jak wiemy znalezienie lekarza i terapii nie jest łatwe, narastają nieobecności. Szkoła musi zareagować na nieobecność ucznia. Może rozpoznać sytuację i wspierać go w powrocie i znalezieniu pomocy lub też może tego nie robić. Zbyt często zaczyna się nacisk na frekwencję i straszenie narastającymi zaległościami. Typowe jest grożenie „zawiadomieniem sądu”, mandatem i umieszczeniem dziecka w placówce całodobowej, co jeszcze bardziej wzmaga lęk dziecka i rodziców. Skutki tej presji mogą być tragiczne. Zwłaszcza wtedy, gdy system edukacji prze do realizacji przeciwterapeutycznych celów. Konkretne historie można mnożyć w nieskończoność.
System wymaga reformy i zmniejszenia presji
Uważam, że presja edukacyjna jest istotnym, mało jeszcze poznanym czynnikiem ryzyka zaburzeń. Powinniśmy ją badać i tak kształtować system szkolnictwa, aby nie zakłócała prawidłowego rozwoju dziecka.
Presja edukacyjna zdejmuje odpowiedzialność z nauczyciela i całkowicie przesuwa ją na ucznia.
Jest rodzajem nadużycia emocjonalnego i łatwo stawać się może formą mobbingu.
Jeśli myślimy o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży, potrzebujemy reformy oświaty, zmniejszenia presji edukacyjnej na korzyść większego rozumienia potrzeb i trudności uczniów, oraz wspierania ich w pokonywaniu problemów, z którymi przyszło się im zetknąć.
Cezary Żechowski dla Oko.press, cały artykuł w komentarzu