03/09/2023
Powrót do szkoły, może być dla naszych pociech trudny. Przypomnijmy sobie jakich trudności doświadczamy wracając po dwutygodniowym urlopie do pracy. Za naszymi dziećmi kolejny dwumiesięczny „urlop”. Już wiemy, że powroty bywają trudne: z jednej strony wymagają od nas mobilizacji ale z drugiej otrzymujemy kolejną szansę na znalezienie tego co działa dobrze a co nie do końca działa właściwie. Dzięki temu mamy często możliwość zobaczyć nowe rozwiązania i sprawdzić inne strategie działania. W takich momentach potrzebujemy często czasu, bezpiecznych relacji, żeby poczuć się spokojnie i pewnie. Adaptacja to temat, który dotyczy nie tylko dzieci rozpoczynających przygodę ze szkołą, dotyczy wszystkich, którzy wracają po zwolnieniu lekarskim czy urlopie, dotyczy również uczniów, którzy dobrze znają szkołę oraz tych, którzy rozpoczynają naukę w klasach pierwszych. Po przerwie i zmianach wszyscy potrzebują czasu na adaptację. Jak pomóc dzieciom, które wracają do szkoły? Poniżej kilka wskazówek:
1. Co możemy zatem zrobić? To o czym mówię i piszę zawsze – ROZMAWIAĆ.
Wspólna rozmowa na temat tego w jaki sposób można ułatwić sobie adaptację nowej sytuacji. Czasem tak niewiele potrzeba aby poranki przed pójściem do szkoły nie były stresujące. Spróbujcie stworzyć „rodzinną listę” na której znajdą się Wasze pomysły. Co warto wziąć pod uwagę tworząc taką listę: czas na regenerację, wspólną aktywność po szkole, zorganizowanie sobie poranków, tak aby pobudka była mniej dotkliwa. Przygotowanie ulubionej potrawy, zrobienie czegoś miłego po powrocie – te wszystkie drobne, małe rzeczy mogą sprawić, że będzie nam lżej. Samo wspólne planowanie i zastanawianie się może być również źródłem inspiracji dla rodziców. Takie „umilanie” sobie czasu obfitującego w stres może pomóc łagodniej wejść w nową sytuację. Poza aspektem kreatywnym, taka wspólna rodzinna rozmowa pozwala budować i wzmacniać relację.
2. Co nasze dzieci lubią w szkole a za czym nie przepadają?
Warto wiedzieć z jakimi trudnościami mierzy się nasze dziecko w szkole, jakich emocji doświadcza, co sprawia, że jest radosne, czego się boi? Mając wiedzę na temat tego jak nasze dziecko czuje się w szkole, możemy pomóc dziecku w szukaniu strategii radzenia sobie. Nie zawsze łatwo jest udzielić odpowiedzi na pytania: „Z czym jest trudno?”, „Dlaczego?”. Jednak dzięki temu zyskujemy możliwość działań, które będą wsparciem.
3. Jak radzić sobie z ewentualnymi trudnościami?
Kiedy uda się określić, co jest trudne w chodzeniu do szkoły, pewnie przyjdzie taki moment, że dostrzeżemy pewne minusy, na które nie mamy wpływu. Warto porozmawiać z dzieckiem o tym, że są pewne sytuacje, które dzieją się niezależnie od naszych działań. To może być dobry moment na to, by zastanowić się: na co dziecko ma wpływ? A na co nie ma? Przykładowo mam wpływ na to, jak sobie zorganizuję poranek, jak przygotuję sobie rzeczy do szkoły, czy znajdę czas na chwilę oddechu albo ćwiczenia i aktywność fizyczną po szkole. Nie mam wpływu na to, że spóźni się autobus. Możemy nie mieć wpływu na trudną sytuację, w której się znaleźliśmy.
Kiedy uda się określić na co mamy wpływ, a na co wpływ nie mamy, wówczas możemy ustalić, co możemy zrobić aby rozwiązać problem, który się pojawił. Możliwa jest na przykład rozmowa z wychowawcą, psychologiem lub pedagogiem szkolnym. Można sięgnąć do ćwiczeń, które pomogą radzić sobie ze stresem (czasem wystarczy kilka spokojnych oddechów). W przypadku trudności w relacjach z innymi uczniami czy nauczycielami, możemy poćwiczyć komunikaty, dzięki którym dziecko zadba o swoje granice.
4. Współpraca czy kontrola?
Bardzo często podczas rozmów z rodzicami podkreślam jak istotne jest wsparcie dziecka., które wówczas czuje, że może być samodzielny w swoim działaniu. Często z troski chcemy pokazać dzieciom, jak można zrobić coś lepiej, inaczej. Można wtedy zapomnieć, jak ważna jest możliwość popełniania własnych błędów i uczenia się na nich oraz przestrzeń do sprawdzania różnych rozwiązań. Warto pamiętać, że „tryb kontroli” nie służy ani budowaniu relacji, ani budowaniu w dziecku poczucia sprawstwa. Dlatego warto dać przestrzeń do doświadczania, do większej wolności, jednocześnie będąc blisko, kiedy dziecko tego potrzebuje. Taka przestrzeń do własnych błędów, do doświadczania, bez stałego poczucia kontroli może być bardzo pomocna dla dziecka i bardzo trudna dla rodzica.
5. Otwartość czy presja?
Być może dzieciom przyjdzie zmierzyć się, zaraz na początku, z presją dotyczącą nadrabiania zaległości. Warto o tym rozmawiać – z nauczycielami oraz z dzieckiem. Jako rodzice mamy wpływ na to, jak dzieci reagują na oceny i jak odbierają presję na osiągnięcia. Warto rozmawiać o ocenach, o systemach punktowych oraz innych formach kar i nagród, które są stosowane w szkole. Oceny mogą być informacją, która nas zatrzyma, gdy np. widzimy nagłe trudności dziecka z nauką. Warto jednak postarać się, by nie sprawiały, że dzieci określają siebie i swoją samoocenę tylko przez ten pryzmat. Wsparciem nie tylko w powrocie do szkoły, ale także w ciągu całej edukacji będzie mniejsza presja na konkretne osiągnięcia, na świetne oceny, a większa otwartość na doświadczenie, na rozwój własnych pasji, sprawdzanie przez dziecko co je interesuje, a co nie.
Powrót do szkoły nie musi być trudny. Lista tego, co możemy zrobić, aby ułatwić dzieciom ten czas jest długa, więc sytuacja jest do przejścia.