22/01/2021
Gdy zacząłem siebie kochać.... Kim McMillen 💚
Wiersz o miłości do samego siebie. Charlie Chaplin przeczytał go na swoje 70 urodziny 🎂
Gdy zacząłem siebie kochać, odkryłem, że psychiczny ból
i emocjonalne cierpienie są tylko sygnałami ostrzegawczymi, że żyłem przeciwko swojej własnej prawdzie. Dziś wiem, że to “AUTENTYCZNOŚĆ”.
Gdy zacząłem siebie kochać, zrozumiałem, jak bardzo można obrazić kogoś, gdy próbowałem narzucić moje pragnienia na tę osobę, pomimo tego, że wiedziałem, że to nie był odpowiedni czas, a ta osoba nie była na to gotowa, nawet jeśli tą osobą byłem ja sam. Dziś nazywam to “SZACUNKIEM”.
Gdy zacząłem siebie kochać, przestałem pragnąć innego życia
i zacząłem dostrzegać, że wszystko, co mnie otaczało, zachęcało mnie to wzrostu. Dziś nazywam to “DOJRZAŁOŚCIĄ”.
Gdy zacząłem siebie kochać, zrozumiałem, że bez względu na okoliczności jestem we właściwym miejscu we właściwym czasie
i wszystko rozgrywa się dokładnie w odpowiednim momencie. Dlatego mogę być spokojny. Dziś nazywam to “PEWNOŚCIĄ SIEBIE”.
Gdy zacząłem siebie kochać, porzuciłem zabieranie sobie własnego czasu i przestałem planować ogromne projekty na przyszłość. Dziś robię tylko to, co przynosi mi radość i szczęście, rzeczy, które kocham robić i które wspiera moje serce, i robię je na swój własny sposób, we własnym tempie. Dziś nazywam to “PROSTOTĄ”.
Gdy zacząłem siebie kochać, uwolniłem siebie od wszystkiego, co nie jest dobre dla mojego zdrowia - jedzenia, ludzi, rzeczy, sytuacji
i wszystkiego, co ciągnęło mnie w dół i z daleka od siebie. Na początku nazywałem to podejście zdrowym egoizmem. Dziś nazywam to “KOCHANIEM SIEBIE”.
Gdy zacząłem siebie kochać, porzuciłem próby, aby zawsze mieć rację i od tego momentu myliłem się znacznie rzadziej. Dziś odkryłem, że to “SKROMNOŚĆ”.
Gdy zacząłem siebie kochać, odmówiłem kontynuowania życia przeszłością i martwienia się przyszłością. Dziś żyję tylko dla chwil, kiedy wszystko się dzieje. Dziś żyję każdego dnia, dzień po dniu
i nazywam to “REALIZOWANIEM SIĘ”.
Gdy zacząłem siebie kochać, zauważyłem, że mój umysł może niepokoić mnie i sprawiać, że robi mi się źle. Ale od kiedy połączyłem go ze swoim sercem, mój umysł stał się cennym sojusznikiem. Dziś nazywam to połączenie “MĄDROŚCIĄ SERCA”.
Nie musimy dłużej obawiać się sporów, konfrontacji czy żadnego innego rodzaju problemów wobec nas samych lub innych. Nawet gwiazdy się zderzają, ale z nich rodzą się nowe światy. Dziś wiem, że “TO JEST ŻYCIE”!
Zdjęcie: Getty Images
Charlie Chaplin w 1917 r.