17/09/2021
Właśnie taką minę mam kiedy czytam o jedzeniu w polskich żłobkach, przedszkolach i szkołach.
Robią mi się nowe zmarszczki, a te stare pogłębiają..
Bo co z tego, że w obowiązujących zaleceniach żywieniowych i normach żywienia wyraźnie napisane jest, że w diecie dzieci powinniśmy ograniczyć sól i cukier.
Co z tego, że zaleca się unikać przetworzonego mięsa, podawać codziennie owoce i warzywa, pić wodę, urozmaicać posiłki i jeść więcej roślin..
Co z tego że nagradzanie za jedzenie i zmuszanie do jedzenia według danych naukowych jest głupim pomysłem.
Ten temat, który jest tak ważny a tak strasznie zaniedbany. I co roku wraca!
Mamy obowiązujące w Polsce Rozporządzenie Ministra Zdrowia z sierpnia 2016 roku które mówi m.in. jak powinno wyglądać żywienie dzieci w przedszkolach i szkołach (nie w żłobkach bo one nie są placówkami oświatowymi).
To są trzy strony tekstu, łatwo znaleźć, wystarczy wejść na stronę ISAP i wyszukać.
Ale co tam nauka i prawo. Dawajmy parówki, danonki i pieczątki za zjedzenie obiadu!
A jakie są jadłospisy w placówkach?
Za mało warzyw, za mało owoców, wędliny, sól, cukier, słodkie płatki, serki deserki, słodkie podwieczorki codziennie, mięso codziennie..
W żłobkach jest jeszcze gorzej. Tam rozporządzenie nie sięga. Żywienie powinno być realizowane według zasad zdrowego żywienia. Ale czy jest?
Jedna z Was napisała mi, że w jej żłobku na pytanie czy naprawdę zamierzają podać niemowlakowi parówki z keczupem, usłyszała że może się nie martwić bo keczup dostają tylko starsze dzieci.. 😵
Czego możesz oczekiwać po przedszkolnym i szkolnym menu?
- max 2 porcje potraw smażonych w tygodniu
- max. 10 g cukrów w 250 ml napojów szykowanych na miejscu (ani słowa o cukrze w daniach)
- min. 1 x tyg. porcja ryby
- zupy, sosy i potrawy tylko z naturalnych składników, mogą być naturalne koncentraty
Każdego dnia:
- min. 2 porcje mleka/prod. mlecznych
- min. 1 porcja z grupy mięso/jaja/orzechy/nasiona roślin strączkowych
- warzywa lub owoce w każdym posiłku
- min. 1 porcja prod. zbożowych w śniadaniu, obiedzie oraz kolacji
Jak jest w Waszych żłobkach, przedszkolach i szkołach?
I czy reagujecie na naprawdę złe jadłospisy czy uznajecie, że nie warto?