10/11/2025
ILE RAZY?
Ile razy jeszcze spróbuje?
Ile razy jeszcze będzie krzyczała o pomoc?
Kolejna młoda, zrozpaczona, zmęczona życiem dusza na chwiejącym się moście życia. Skoczyć? Zostać? Iść po być może ukojenie? Spróbować powalczyć kolejny raz? Niby nie sama, zamieszkała ze swoim stadem…Jednak oni nie rozumieją, mówią w innym języku, są obok a każdy zajęty własną tragedią rozstania, ciężkiego zawodu czy uzależnienia.
Poniedziałkowy poranek w gabinecie, ciepłe, przytłumione światło, zapach malinowej herbaty i dwie istoty. Jedna w skupieniu i gotowości by ratować, druga bez woli walki i sił by żyć.
To była przejmująca do szpiku kości rozmowa, pocięte nadgarstki, uda i brzuch może dostaną szansę na zagojenie ran, organy wewnętrzne po zażyciu kolejnych środków może się zregenerują …
A dusza - zapytasz? Dusza już na zawsze zostanie okaleczona i krucha.
Chowam się już dziś w siebie, w ciszę, w refleksję. Tyle lat w interwencji kryzysowej i w gabinecie, tyle osób i ich tragedii a każda dotyka, gładzi zimnym paluchem po karku. To dobrze - mówili Ci mądrzy, którzy uczyli Cię zawodu. Gdy nic nie poczujesz, przestałaś być człowiekiem, przestałaś nieść pomoc, stałaś się bezduszną maszyną.
BĄDŹ ZAWSZE BLISKO, NIE BYWAJ …