07/03/2022
🗞 Na stronie Czasopisma kulturalno-społecznego "Kultura Enter" można przeczytać przetłumaczoną rozmowę z Romanem Keczurem, prezydentem Ukraińskiej Konfederacji Psychoterapeutów Psychoanalitycznych.
W wywiadzie ▪️Rosyjska inwazja na Ukrainę. Putin już usłyszał szum Niagary▪️ R. Keczur przedstawia swoje rozumienie tego z kim i z jakimi procesami psychicznymi mamy do czynienia, gdy mówimy o Putinie 👇
"– Skąd w Putinie bierze się to zło? Jakie są jego procesy psychiczne i jak jest „zbudowany”?
– Obserwując zachowania zewnętrzne tego człowieka, można powiedzieć, że jego funkcjonowanie opiera się na dwóch filarach. Zewnętrzny przenośnie nazwałbym „petersburskim dresiarzem”. To człowiek, który nikomu nie ufa. Nie jest zdolny do miłości, do przywiązania, do budowania trwałych relacji. Nie potrafi rozumieć odrębności innego człowieka i pokochać innej osoby taką, jaka ona jest. To podstawowa jego wada.
A co z tego wynika? Otóż on kieruje się emocjami. Podstawowe jego emocje to zazdrość, wściekłość i strach. On ma okropne życie. Spróbujcie to sobie wyobrazić. Nie jest w stanie nikogo kochać, a jest w stanie tylko zazdrościć, wściekać się i bać. Odczuwa jeszcze maniakalne pobudzenie, kiedy „wszystkich ograł”. Ma całkowitą pustkę wewnątrz siebie. Z tego powodu podstawowym celem jego życia jest kontrolowanie innych ludzi. A w celu kontrolowania innych stosuje manipulację. Wszystko, co mówi, ukierunkowane jest na osiągnięcie swojego jedynego celu – kontroli.
– Kontrolę czego ma Pan na myśli? Swojego otoczenia – przez naciski, stymulowanie lojalności, jakąś charyzmę przywódcy? Czy całego rosyjskiego społeczeństwa – poprzez wiarę, autorytet, propagandę, archetypy?
– Wszystkiego. On chce kontrolować najbliższe otoczenie. Kontrolować społeczeństwo. Kontrolować cały świat. To typ człowieka, z którym nierozerwalnie związane jest niepohamowane pragnienie władzy. Bo władza to jedyna rzecz, która go zaspakaja i daje poczucie kontroli nad innymi. Poza władzą tacy ludzie w ogóle siebie nie widzą, poza władzą oni nie istnieją. W ogólnej psychologii nazywa się to „osobowością dyssocjalną”. Choć jeszcze raz chcę podkreślić, że nie mówię o diagnozie medycznej, ale opisuję wzorce mentalne, które taką psychikę organizują.
Struktura jego przeżyć jest taka: „Nikogo nie kocham, nikomu nie ufam. Odczuwam zazdrość, strach i wściekłość, kiedy coś się nie udaje, a podniecenie, kiedy udaje mi się prześladować swoją ofiarę. Jedynym moim celem jest kontrolowanie innych. Ja manipuluję nimi – straszę ich, przekupuję, naciskam. Robię wszystko, żeby zmusić ich do takich zachowań, jakie są mi potrzebne”.
Ale to tylko pierwszy poziom, powierzchowny. Drugi – to totalny brak zaufania. I strach. On się boi. Dlatego potrzebuje tych wszystkich rakiet, bomb, służb specjalnych, tej całej armii. Potrzebuje tego wszystkiego, by obronić siebie – maleńkiego, nieszczęsnego, przez wszystkich poniżanego i zaniedbanego chłopczyka.
Pierwszy poziom pada wtedy, gdy on nie jest już w stanie utrzymać image’u przywódcy, który „wszystkich ograł”. Pojawiają się dorośli wujkowie, którzy mu mówią: słuchaj, chłopczyku, postój sobie tam w kącie ze swoimi rakietami. Wtedy się dekompensuje i przeskakuje na niższy poziom. A ten poziom to paranoja. W swej paranoi nie wierzy już nikomu. Dlatego też jego kucharz jest miliarderem. Wyobraźcie sobie – miliarder odpowiada za jego posiłki – dlatego że on ma zaufanie tylko do takiego jedzenia".
👉 Cały wywiad dostępny jest tutaj:
https://kulturaenter.pl/article/psychika-putina/?fbclid=IwAR3lLj6glLTtvkwC-onUuTXBCok9-rWtEnkMWjRQOyS6FW1erCdaUtSUggc
Obraz Edwarda Muncha "Krzyk" pochodzi ze strony: https://visegradinsight.eu/putin-is-evil-not-mentally-ill-a-psychological-explanation/