24/10/2025
Rosomak był ssakiem wędrownym, odznaczał się mobilnym stylem przywiązania. Był aktywny cała dobę. Prowadził raczej naziemny tryb życia, ale kiedy pojawiała się ofiara w wodzie, oszukiwał swoją naturę i pływał. Rosomak szukał okazji do przygody, sponsoringu i szybkiej finalizacji transakcji. Interesowały go tylko własne potrzeby, samice traktował przedmiotowo, makaron na uszy nawijał zawodowo. Rosomak miał małe oczy, ale zawsze szeroko otwarte. Gdy w zasięgu pojawiała się samica, błyskawicznie podchodził do niej i proponował pomoc. Łasicy wniósł ciężkie siatki na trzecie piętro, kunie naprawił samochód, norce pomógł złapać oddech, po tym jak się zakrztusiła. Rosomak pojawiał się znikąd, wyrastał jak halucynogenny grzyb po deszczu i powoływał się na przeznaczenie. Grał zakochanego od pierwszego wejrzenia, wrażliwego romantyka. Kłamał prosto w oczy, na poczekaniu wymyślał opowieści o swej dobroci, sile i bezinteresowności na rzecz innych zwierząt. Mówił wszystko to co samice chciały usłyszeć. Głodne uczucia połykały haczyk. Przez jakiś czas żyły jak w komedii romantycznej, a potem przez długie lata borykały się z dramatem spłaty kredytu.