Onkodiet

Onkodiet Strona poświęcona edukacji i szerzeniu rzetelnej wiedzy z zakresu dietetyki onkologicznej.

Tycie podczas leczenia onkologicznego❓ Kto to słyszał❓ Chyba tylko ci, którzy tego doświadczyli. Mowa oczywiście o raku ...
14/09/2022

Tycie podczas leczenia onkologicznego❓ Kto to słyszał❓ Chyba tylko ci, którzy tego doświadczyli. Mowa oczywiście o raku piersi 👙

Wizerunek pacjenta, który tyje podczas leczenia onkologicznego to wizerunek, którego praktycznie nikt nie zna i nie kojarzy. Każdy kojarzy tylko pacjentów wychudzonych. Sama na tym profilu nie wspominałam ani razu o takich interwencjach, a jednak okazuje się, jest tu sporo osób zainteresowanych tenatem 😊

Pacjentki przybierają na masie ciała 5kg, 10kg, a są i takie, które tyją po 30kg❗😮
Powodem tycia jest przede wszystkim miks stosowanych leków – chemia + sterydy 💊💉 Dokłada się do tego stan zmęczenia towarzyszący leczeniu i w konsekwencji brak jakiejkolwiek aktywności fizycznej 🛌

Czy stan nadwagi jest groźny dla pacjentek, które stoczyły walkę z rakiem piersi❓
A i owszem – badania pokazują, że otyłe pacjentki mają dużo większe szanse na wznowe choroby😶😐 Nadmiernej masie ciała towarzyszy wyższy poziom insuliny, rozchwiana gospodarka hormonalna oraz wszechobecny stan zapalny. Powstaje błędne koło, które ciężko przerwać🤷

Wiele z was pisało mi, że odchudzanie po sterydoterapii nie jest takie proste. Sama w poradni mam jedną pacjentkę, z którą walczymy o utratę masy ciała, jednak idzie na razie opornie 🙊

Chcielibyście poczytać więcej o tym temacie❓ Co was konkretnie interesuje❓☺️

🎀

Suplementować czy nie suplementować❓Część pacjentów słysząc, że ma raka, pierwsze o czym myśli w kwestii dbania o zdrowi...
05/09/2022

Suplementować czy nie suplementować❓

Część pacjentów słysząc, że ma raka, pierwsze o czym myśli w kwestii dbania o zdrowie to dobór odpowiednich suplementów 🧐

A co na to nauka❓ Czy badania nad osobami, które zwiększyły suplementacje ponad standardową odnoszą dodatkowe korzyści❓ Czy jest to może tylko niepotrzebny wydatek i dodatkowe obciążenie.

Europejskie Towarzystwo Żywienia Dojelitowego i Pozajelitowego w najnowszych rekomendacjach pisze:
🖤 „Nie ma wskazań do rutynowej suplementacji witamin czy minerałów u pacjentów chorujących na nowotwór złośliwy”

Są jednak przypadki, gdy suplementacja będzie niezbędna
🖤 „Suplementacje należy wdrożyć, jeśli mamy do czynienia z:
1. Udokumentowanym niedoborem składnika
2. Sytuacją kliniczną, która z pewnością do niedoboru doprowadzi”

Co to znaczy w praktyce❓
Warto zbadać sobie poziomy witamin i minerałów. Jednak moim zdaniem witaminę D warto suplementować całym rokiem. Warto również porozmawiać z lekarzem prowadzącym o tym, jak stosowane leki wpływają na stan odżywienia. Niektóre leki blokują wchłanianie jakiegoś składnika czy witaminy – tak stosowane przewlekle mogą z czasem doprowadzić do dużego niedoboru 🤷

Z takiego praktycznego podejścia do sprawy proponuję być dociekliwym. Podczas wizyt w szpitalu często macie robione całe panele badań❗ Zdarzają się badania witaminy B12, kwasu foliowego i innych ciekawych parametrów. Pacjenci w tym zamieszaniu często nawet nie wiedzą jakie mieli badania, więc bądźcie dociekliwi 🧐

Co to jeszcze znaczy w praktyce❓
Widząc osobę, która ma słaby apetyt od 2 msc, schudła 10kg i jest apatyczna, można założyć, że niedobory są, i takiej osobie na pewno przyda się suplementacja, bo ze słabym apetytem odpowiedniej ilości żelaza czy magnezu i wapnia nie dostarczysz mimo dużych chęci❗

💙💙💙
Ostatnia sprawa, powyższe wskazania ESPEN są bezdyskusyjne, nie wspomniano tu jednak o składnikach które nie są obowiązkowe, ale u większości(nie wszyscy!) osób warto je brać, jak np. kwasy omega 3 🐟

Dajcie znać czy wy coś suplementujecie 😊🖤

Najpopularniejszą formą żywności medycznej są nutridrinki, jednak nie można zapominać o preparatach w proszku. Dziś o ty...
01/09/2022

Najpopularniejszą formą żywności medycznej są nutridrinki, jednak nie można zapominać o preparatach w proszku. Dziś o tych białkowych/proteinowych 😊

Kiedy się sprawdzą❓ Wg producenta w:
🖤 niedożywieniu
🖤 osłabieniu
🖤 wyniszczeniu organizmu

Myślę, że to są dość logiczne sprawy – człowiek słabnie to trzeba go wesprzeć żywieniowo 🤷💪

Kiedy wg mnie warto wprowadzić preparaty w proszku❓
Kiedy pacjent ma takie preferencje❗

Wartości odżywcze w odpowiednich porcjach są podobne jak w nutridrinkach. Inna jest forma. Taka forma sprawdzi się na pewno u osób, które mają problemy z nadmiernym odczuwaniem zapachu – proszki o smaku neutralnym nie mają zapachu, można dodać kilka miarek do wody lub posiłku na który mamy ochotę 🍧🍪🍕🍞
Proszki mają też tą zaletę, że można je dodać do wypieków czy ciast – do ciasta naleśnikowego, do ciasta marchewkowego, do babeczek czekoladowych 🎂🍰🍮🧁🍩🥧– aktualnie jest dostępnych dużo przepisów z białkiem (co prawda są to przepisy z fit świata, ale zainspirować się można)🤸🏃

Każdy wymieniony produkt ma inny skład, jeden zawiera tylko białko, drugi ma dodatek węglowodanów, jeszcze inny obniżoną zawartość fosforu, sodu i potasu. Każdy dobiera się indywidualnie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jeżeli chcielibyśmy zrobić koktajl o zawartości białka jak w nutridrinku (125ml i 18g białka), musielibyśmy dać około 8 miarek Protifaru❗ Jest to dość dużo, jednak….Pytanie, co woli pacjent 🖤 Może warto by było pić jednego nutridrinka, a proszkiem wzbogacać posiłki❓🧃🥛🥟🫔 Różnorodność jest super – nie męczy pacjenta podczas długiego leczenia ❗

Na ostatniej grafice produkty w formie zupy wysokoproteinowej🍜🍲🫕 Dobre rozwiązanie❓ Na pewno – szczególnie dla pacjentów, którzy nie mają wystarczającej opieki, i nie mają osoby która mogłaby im ugotować zupę z mięsem czy dodatkiem mozzarelli. Być może wartość białka była by taka sama co domowej zupy, ale jest to zdecydowanie wygodna opcja dla osób bez opiekuna i pomocy🙏

Czy te produkty są pomocne❓ Oczywiście. Im więcej produktów tym większe prawdopodobieństwo, że któryś podpasuje pacjentowi. Jeden produkt może powodować gorzki posmak, a drugi być super smaczny. Nie bójcie się próbować 😊

Była wizyta u onkologa, zaplanowano leczenie. Powoli przygotowujesz się psychicznie na długie leczenie, zaczynasz sprawd...
17/08/2022

Była wizyta u onkologa, zaplanowano leczenie. Powoli przygotowujesz się psychicznie na długie leczenie, zaczynasz sprawdzać z czym to się je 🤔🤷

W tym momencie warto sprawdzić, jakie leki będą podane 💊💉Sytuacja, gdy znamy „wroga”, i wiemy czego się spodziewać, jest bardzo korzystna👍 Twoja psychika na pewno na tym skorzysta🧠 – nie jesteś zaskoczona nieprzyjemnymi objawami, bo miałaś świadomość, że pewnie wystąpią 📈🤷

Oczywiście, świadomość nie poprawi sytuacji, gdy objawy dadzą się we znaki 🤢🤮🤕
Możemy się jednak na to przygotować. Imbir❓ Coca cola❓ Inne produkty działające przeciwwymiotnie❓
Nauka nowej rzeczywistości będzie prostsza jak się na to przygotujesz. Gotowanie przez członka rodziny, gdy ty będziesz w innym pokoju oraz wietrzenie pomieszczeń. A może pomocne będzie już wcześniejsze spożywanie mniejszych, a częstszych posiłków❓

Sama świadomość co nas czeka, daje nam poczucie większej kontroli. Nie spodziewamy się niewiadomego, nie martwimy się w oczekiwaniu co przyjdzie i cóż to będzie. Świadomość daje siłę, bardzo potrzebną w czasie leczenia 💪😊

Czy podane w grafice statystyki się u was sprawdziły czy może udało wam się oszukać przeznaczenie i przejść przez leczenie o suchej nitce ❓ Dajcie znać w komentarzach 😊

Rozpoczęciu leczeniu onkologicznemu towarzyszy wiele pytań. Często słusznym pomysłem wzbogacenia diety w wysoce odżywcze...
10/08/2022

Rozpoczęciu leczeniu onkologicznemu towarzyszy wiele pytań. Często słusznym pomysłem wzbogacenia diety w wysoce odżywcze produkty towarzyszy pomysł eliminacji pewnych produktów czy składników diety. W wielu przypadkach oczywiście jest to uzasadnione! Jednak każdy przypadek rozpatruje się osobno 👥

Gluten, mimo że nie tak sławny jak laktoza, ale również kuszący, by go wyeliminować. Czy ma to sens❓

Według standardów żywienia w onkologii z 2015 roku nie ma wskazań, by każdemu pacjentowi onkologicznemu odgórnie proponować dietę bezglutenową. Są jednak sytuację, kiedy warto będzie rozważyć jej wprowadzenie i niewątpliwie przyniesie ona pozytywne skutki 🧑‍🏫🧑‍🎓📚

Napisałam „warto rozważyć jej wprowadzenie”, bo występowanie niżej wymienionych sytuacji, nadal nie jest to bezwzględnym wskazaniem do diety bezglutenowej! Za każdym razem rozważamy za i przeciw analizując sytuacje kliniczną pacjenta🧑‍⚕️

Więc kiedy można myśleć o diecie bezglutenowej❓🤔

🌾 przy ciężkich popromiennych zapaleniach jelit (np. po radioterapii okolic narządów rodnych)
🌾 przy ciężkim zapaleniu jelit (po chemioterapii np. przy przeszczepie komórek macierzystych szpiku kostnego)
(🌾I oczywiście przy CELIAKII - bezwzględna sprawa)‼️

W tych wypadkach dieta bezglutenowa może być pomocna przy opanowaniu biegunki 🕑

Czy u każdego będzie pomocna❓ Pewnie nie, ale spróbować nie zaszkodzi😊

Pamiętać trzeba jednak, że wyeliminowanie pszenicy, żyta i jęczmienia bez dobrania odpowiednich zamienników może doprowadzić do niedoborów, które wraz z postępem choroby mogą pogarszać rokowanie. Wyeliminowanie glutenu na 3 tygodnie na pewno nie spowoduje żadnych głębokich niedoborów, jednak piszę to by świadomość takiego problemu była.

Jest tu ktoś, kto stosował okresowo stosował dietę bezglutenową❓Jakie były efekty❓

Całość do przeczytania na IG Onkodiet ;) https://www.instagram.com/p/Cg6kj1jM8XS/Co o tym myślicie? Nie wrzucam całości ...
06/08/2022

Całość do przeczytania na IG Onkodiet ;)

https://www.instagram.com/p/Cg6kj1jM8XS/

Co o tym myślicie?
Nie wrzucam całości tekstu, żebyście wypowiedzieli się bez sugerowania moim zdaniem :) Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi 🤓😊

Radioterapia i chemioterapia są często przyczyną wtórnej nietolerancji laktozy. Agresywne leczenie onkologiczne uszkadza...
27/07/2022

Radioterapia i chemioterapia są często przyczyną wtórnej nietolerancji laktozy. Agresywne leczenie onkologiczne uszkadza szybko dzielące się komórki przewodu pokarmowego. Zniszczone enterocyty nie są w stanie produkować wystarczającej ilości enzymów

Brak enzymu laktazy w jelicie cienkim powoduje przejście i fermentacji laktozy w jelicie grubym, co doprowadza do biegunek, przelewania, gazów i innych nieprzyjemnych objawów Przewlekłe biegunki mogą doprowadzić do odwodnienia oraz nieprzyswajania składników pokarmowych - bo jak mają się zdążyć wchłonąć, gdy po 30 minutach lądujemy w toalecie?

Warto zwrócić uwagę, że nie u każdego pacjenta podczas leczenia występują objawy nietolerancji laktozy. Stąd pomysł, żeby produkty mleczne wykluczać u każdego pacjenta nie powinien wgl się pojawiać!

Część pacjentów toleruje jednorazową dawkę produktów zawierających 5-10g laktozy, czyli na przykład 100-200ml mleka, kefiru, jogurtu czy maślanki.

Ryzyko wystąpienia biegunki wzrasta z przedłużającym się czasem leczenia oraz po zabiegu operacyjny na przewodzie pokarmowym

- Zauważyłaś, że źle reagujesz na szklankę mleka? Sprawdź, jak reagujesz na mniejszą ilość produktu. Może mała ilość mleka do kawki nie zaszkodzi
- Sprawdź inne produkty mleczne – niektóre mają znikomą ilość laktozy (np. masło lub ser żółty)
- Lepiej tolerowane są produkty mleczne fermentowane – część laktozy jest już rozłożona przez bakterie probiotyczne
- Nadal nie jest najlepiej? Sprawdź produkty bez laktozy, jest ich dużo na rynku, od mleka po sery i masło
- Jeśli nie musisz, nie eliminuj nabiału – wapń z innych produktów nie tak łatwo dostarczyć w odpowiedniej ilości
- Jeśli jednak produkty bez laktozy się nie sprawdzają, wybierz zamienniki roślinne – pamiętaj o tym, by wybierać napoje roślinne fortyfikowane w wapń
- Innym mniej znanym rozwiązaniem jest suplementacja laktazy z zewnątrz (tabletki) – jednak powiem szczerze, że w praktyce mało kto je stosuje. Pacjent onkologiczny ma tyle różnych tabletek do wzięcia w ciągu dnia, że rozumiem w pełni brak chęci na branie kolejnych. Jest to jednak rozwiązanie dla zapalonych smakoszy mleka

Nietolerancja laktozy w przebiegu leczenia jest przejściowa. W miarę odbudowy nabłonka jelit trawienie powoli wraca do normy.

Jak wy radziliście sobie z nietolerancją laktozy?
Eliminacja nabiału, produkty bez laktozy czy może roślinne zamienniki?
Pamiętaliście o zwróceniu uwagi na podaż wapnia?
Długo trwała odbudowa jelit do stanu wyjściowego?

Chętnie posłucham : )

22/07/2022

Kontynuując poprzedni post chciałabym pociągnąć temat Nutridrink/skyr szerzej : )

Konsultując pacjentów o wątpliwym stanie odżywienia (a szczególnie tych, którzy są w trakcie kolejnych dawek chemii), trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Ich stan odżywienia w trakcie kolejnych etapów leczenia prawdopodobnie się pogorszy. Więc już w tym momencie trzeba pacjenta zabezpieczyć i przygotować ‼️

🍴 Co on je?
🍴 Ile jest w stanie zjeść?
🍴 Czy są jakieś objawy z przewodu pokarmowego?
🍴 Czy pacjent już coś schudł?
🍴 Ile kg?
🍴 W jakim czasie schudł?
🍴 Jakie są jego preferencje żywieniowe i przekonania co do żywienia podczas choroby?

Pacjent, który ma zaplanowane bardzo długie i trudne leczenie, powinien być zabezpieczony kalorycznie i białkowo przez całą swoją drogę – bez wsparcia żywieniowego prawdopodobnie nie dotrze do finiszu leczenia 🙏😕

Niektórzy moi pacjenci leczą się miesiącami. Czy wyobrażacie sobie miesiącami pić te same nutridrinki? Ja wiem, że jest ich dużo do wyboru i można sobie rotować. Domyślam się jednak, że nawet chory chciałby zrobić sobie odstępstwo i zamienić tego nutridrinka na coś innego co nie pochodzi dla odmiany z apteki 💊💉🩺

Co jeszcze jest ważne? Nutridrink to nie tylko białko. Więc w rozmowie z pacjentem warto zwrócić uwagę na to co ogólnie jada pacjent. Bo jeżeli jego dieta to ziemniaczki, trochę mięska i marchewka to prawdopodobnie nie dostarcza on wystarczająco witamin i minerałów, co powielane przez kilka miesięcy może być niebezpieczne a na pewno niekorzystne dla zdrowia i przebiegu leczenia‼️

Więc jeżeli dieta jest uboga odżywczo, Nutridrink będzie zdecydowanie lepszym wyborem. Jeżeli zaś pacjent je dużo i różnorodnie, a zwyczajnie ma problem z pokryciem zapotrzebowania białkowego warto będzie włączyć produkty wysokobiałkowe typu skyr 💪

To, że pacjent onkologiczny praktycznie na każdym etapie swojego leczenia potrzebuję spożywać większe ilości białka jest...
21/07/2022

To, że pacjent onkologiczny praktycznie na każdym etapie swojego leczenia potrzebuję spożywać większe ilości białka jest niepodważalne⭐‼️Ale jak dostarczyć sobie białka, gdy nie ma się ochoty na produkty mięsne i jajka, a po strączkach przewód pokarmowy szaleje. Czym można się wspomóc ❓

Pierwsze na myśl przychodzą reklamowane Nutridrinki i innych produktów specjalnego przeznaczenia medycznego (FSMP), ale dziś nie do końca o nich. O nich tyle, że poza deklarowaną dużą ilością białka w małej objętości (18g w 125ml), mają pełen zestaw witamin i minerałów, których często brakuje osobom z zmniejszonym apetytem i spożyciem pokarmów 😕

A jeżeli ktoś chciałby spożywać większą ilość białka z produktów z „lidla” lub „biedronki” za ceny niższe niż proponuje apteka (1 nutridrink to ok. 8zł). Pamiętajcie, że nie wystarczy wypić jednej buteleczki, by stan odżywienia się poprawił‼️To często długotrwała suplementacja, na którą nie każdego stać😔💸 Z pomocą przychodzą produkty wzbogacone w białko, przede wszystkim nabiał, ale też batoniki i inne. Propozycje macie na zdjęciu, jednak pojawia się tego coraz więcej na rynku i warto szukać, smakować i sprawdzać ^^

Skyr na pewno nie zastąpi nutridrinka, bo jak wspominałam, ten jest zwyczajnie produktem medycznym, sprawdzonym dokładnie pod względem składu i zawartości składników odżywczych. Jednak dla osób mocno wyniszczonych, które potrzebują suplementacji przez dłuższy okres czasu, a nie mają wystarczających funduszy, dobrym wyborem będzie również skyr. A już na pewno lepszym wyborem będzie skyr niż zwyczajny jogurt owocowy🧋 Raz na jakiś czas taka zamiana będzie to dobre również dla zdrowia psychicznego - poczucie jedzenia „normalnych produktów” oraz trochę większa różnorodność mogą być nieocenione 🙏

A wy lubicie te produkty ❓

Widzieliście że jedna butelka pitnego Skyru ma 26g białka ❓😯

Dziś trochę o tym, dlaczego warto korzystać z rzetelnych informacji, sprawdzonych źródeł, oraz odpowiednich specjalistów...
17/07/2022

Dziś trochę o tym, dlaczego warto korzystać z rzetelnych informacji, sprawdzonych źródeł, oraz odpowiednich specjalistów : )

Dietetyka w obecnych czasach to idealny obszar do szerzenia dezinformacji. Dodatkowo jest to dziedzina wiedzy, która niesamowicie szybko się rozwija i ciężko nadążyć.

A dietetyka onkologiczna? Z punktu widzenia pacjentów jest jeszcze trudniej. Dietetyków w szpitalach jest malutko, a nawet jak są, nie mają wystarczająco czasu, by odpowiednio zająć się pacjentem.

Pacjent w poszukiwaniu pomocy przeszukuje internet. A tam czeka na niego banda szarlatanów, żeby tylko sprzedać swoje cudowne suplementy, wlewy z witaminy C, zaproponować dietę ketogeniczą bez żadnych konsultacji, lub wyjazd na turnus głodówkowy, który doprowadza do utraty resztki sił fizycznych i psychicznych.

Dietetyka w onkologii stanowi nieodłączny element leczenia. Nie mówi się o tym dużo, jednak bez prawidłowego stanu odżywienia kolejne dawki leczenia, naświetlanie lub zabieg operacyjny mogą być odroczone, lub pacjent może wgl nie dostać kwalifikacji do leczenia. Choroba nowotworowa sama z siebie charakteryzuje się utratą masy ciała i pogorszeniem stanu ogólnego. Leczenie nieodłącznie wiąże się z wieloma nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi: utratą apetytu, biegunkami, anemią, owrzodzeniem jamy ustnej całkowicie uniemożliwiającej spożywanie pokarmów… Nie ma leczenia bez żywienia.

Szukając informacji jak sobie pomóc, sprawdzajcie źródła, sprawdzajcie też do jakiego „specjalisty” idziecie – bo część z nich nie będzie miała w intencji wam pomóc, a zarobić. Szukając odpowiedniego postępowania dietetycznego, nie eksperymentujcie na swoim zdrowiu, bo znajomemu znajomego pomogło. Nauka od lat bada różne sposoby postępowania, i to, że jednej osobie pomogło, nadal może oznaczać, że 100 innym osobom zaszkodzi.

Pozdrawiam Was w tą piękną niedzielę : )

Hej, chciałabym się tu wam przedstawić szerzej : ) Możecie mnie kojarzyć z Instagrama, jestem tam od stycznia 2022 roku ...
15/07/2022

Hej, chciałabym się tu wam przedstawić szerzej : ) Możecie mnie kojarzyć z Instagrama, jestem tam od stycznia 2022 roku i tworzę grafiki edukacyjne z zakresu dietetyki onkologicznej i klinicznej.

Z wykształcenia jestem oczywiście dietetykiem. Studia licencjackie jak i magisterskie skończyłam na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika - Collegium Medicum w Bydgoszczy. Podczas ostatniego roku studiów magisterskich podjęłam równocześnie studia podyplomowe w Krakowie – Akademię Leczenia Żywieniowego Polskiego Towarzystwa Żywienia Dojelitowego, Pozajelitowego i Metabolizmu. W międzyczasie douczam się, szkolę i zbieram doświadczenie : )
Pracuję w jednym z Toruńskich szpitali. Mam pod sobą kilka oddziałów i poradnię dietetyczną. Praca z pacjentem jest bardzo inspirująca i ciekawa, a na pewno daje niesamowicie dużo satysfakcji.
Prywatnie kocham jazdę motocyklem, uprawiam rośliny egzotyczne oraz doceniam wypoczynek w ciszy i spokoju, bez tłumów ludzi.

Dlaczego dietetyka onkologiczna?
Pacjenci onkologiczni to grupa pozostawiona sama sobie. Dietetyków w szpitalu jest niewiele, a szukając informacji w internecie, można trafić na prawdziwie niebezpieczne praktyki żywieniowe.

Onkodiet powstało, by dać pacjentom narzędzia i wiedzę z zakresu żywienia, by walka z chorobą nie byłą taka ciężka. Nie ma leczenia bez żywienia! A już na pewno nie ma dobrego leczenia bez żywienia.
„Co 5 pacjent w Polsce umiera nie z powodu progresji choroby, a z powodu niedożywienia.” Cytat ten towarzyszy mi od początku mojej przygody z onkologią. Pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia!

Jestem tu dla was, proszę się rozgościć : )

Ps. Zdjęcie sprzed półtora tygodnia z obrony mgr i zakończenia studiów ^^

Adres

Torun

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Onkodiet umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Onkodiet:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria