21/09/2022
Dotyk to życie
"Dla pacjenta ważne jest, by go dotykano, ale jeszcze ważniejsze jest, by sam był w stanie dotykać. Poprzez dotykanie wchodzimy w kontakt. Dotykając mnie, pacjent nawiązuje kontakt nie tylko z tym, kim ja jestem, ale z tym, kim jest on sam. Dlatego często zachęcam go, żeby wyciągnął ręce i dotknął mojej twarzy. Zadziwiający jest lęk, jaki budzi taka perspektywa. Niektórzy dotykają mnie tylko samymi koniuszkami palców, jakby się bali pełniejszego kontaktu. Inni przesuwają palcami po mojej twarzy, jak małe dziecko rozpoznające kształty ludzkiego ciała. Jeszcze inni odpychają mnie, aby uniknąć bliższego kontaktu czy dotyku. Te reakcje pozwalają mi zanalizować i przepracować lęki pacjenta związane z dotykaniem. Jeśli tego się nie uczyni, jak można oczekiwać, że pacjent będzie w kontakcie z życiem?
Najważniejsze jest jednak, by pacjent nawiązał kontakt z samym sobą. Nie za sprawą interwencji drugiej osoby, od której mógłby się w ten sposób uzależnić, lecz o własnych siłach, wychodząc z wnętrza własnego istnienia.
Doprowadzamy do tego za pomocą rozmaitych ćwiczeń oddechowych. Na początku pacjent odkrywa, jak dalece utracił kontakt ze sobą, ale jest to właśnie pierwszy krok w kierunku przywrócenia tego kontaktu.
Następnie odkrywa, że nawiązywanie kontaktu to procedura bolesna, gdyż wyzwala uczucia, które stłumił, gdy stały się trudne do do zniesienia. Jest bolesna także fizycznie, ponieważ napływ krwi, energii i uczuć do skurczonych tkanek może taki ból powodować.
Przy pewnym wsparciu pacjent potrafi zaakceptować ból jako zjawisko pozytywne. Znika on zresztą, gdy tylko tkanki się rozluźnią i wówczas pacjent odkrywa wreszcie, że pozostawanie w kontakcie ze sobą to sama ESENCJA PRZYJEMNOŚCI".
~Alexander Lowen "Depresja i ciało"
www.analizabioenergetyczna.org/rejestracja
fot.