16/09/2025
Z wdzięcznością za miniony weekend Lublin i Warszawa ! 🎵💜
Tyle się zadziało dobrego i pięknego ✨🎶✨
Cudowny to był weekend... Lublin, Warszawa dziękujemy 🥰❤️
Po każdym z czterech koncertów dostaliśmy od was olbrzymią ilość pięknych opowieści i wrażeń. Zazwyczaj te historie zostają tylko między nami, ale dziś mamy zgodę, aby podzielić się jedną z nich szerzej 😍 Bo cóż my mamy odpowiadać na pytania w stylu:
- to czego można doświadczyć na takiej Kąpieli w Dźwiękach?
Nie ma na to pytanie jednej odpowiedzi!
Ale choćby...
- - -
"Nie wiem co się podziało, ale się tak zwyłam wczoraj, że jak wróciłam do domu to jeszcze 2h mnie trzymało. Kiedy usłyszałam ten flet drewniany - czy jak to się tam zwie - tak odleciałam, że ciężko opisać 🫣
Jakbym przeniosła się w czasie, byłam w jakimś wielkim namiocie indiańskim, a właściwie tuż przy wejściu na zewnątrz, siedziałam po turecku, byłam starszym mężczyzną w takim stroju indiańskim z pióropuszem 🫣 wokół mnie było pełno przepięknych wilków, które były we mnie wpatrzone z taką miłością, jakbym była ich przywódcą, nie wiem jak to wytłumaczyć.
Czułam taką wielką miłość od nich i do nich, że aż zaczęłam płakać, wogóle czułam taki niesamowity kontakt z przyrodą i czułam, że wszyscy jesteśmy jednością - ta samą energią, roślinami, ziemią. Byłam boso.
Tak się zajarałam tym stanem, że wróciłam do domu i odpaliłam na YouTube taki flet i włożyłam słuchawki, ale już nie udało mi się tam "wrócić".
(...)
(...) kiedy ta wizja mi zanikała i jakby "wróciłam", bo flet zastąpił inny instrument, wybudziłam się z ogromnym bólem w lędźwiach , kości ogonowej, tak bardzo bolało że wstać nie mogłam. Musiałam się podpierać rękami by sobie pomóc, usiadłam i skuliłam się w pozycji embrionalnej by mniej bolało .
Po wszystkim podeszłam do Magdy, zapytałam o ten flet, rozpłakałam się nie wiem czemu 🫣, przyłożyła mi w bolące miejsce ten wielki kamerton, ból minął, a ja wstałam i nadal mam zagwozdkę , bo to wszystko było takie realne..."
- - -
✨💚✨