15/10/2025
Załóż mu czapkę, bo go przewieje.
Ten tekst słyszeli już chyba wszyscy rodzice w Polsce. Znacie to, prawda?
Ostatnio odwiedziła nas przyjaciółka, też młoda mama.
Nasze dzieci urodziły się tydzień po sobie, więc mamy o czym gadać.
I między jednym tematem a drugim, zeszło na temat… czapeczki.
Opowiedziała mi coś, co mnie bardzo poruszyło.
Babcie jej synka reagują całkiem inaczej gdy są razem na wspólnych wyjściach.
Mówi, że jej teściowa często poprawia ją w kwestii dziecka:
„Załóż mu czapkę, bo go zawieje.”
„Zasuń mu na uszy, bo wystają.”
I niby nic niby złego, bo to z troski.
Ale w środku, jak to mówi, robi jej się gula.
Bo te słowa, choć wypowiedziane z dobrych intencji, potrafią ją zawstydzić.
A z drugiej strony, jej własna mama - nigdy nic nie komentuje.
Nie mówi, żeby założyła czapeczkę, że kurtka za zimna.
I kiedyś zapytała ją wprost:
„Mamo, dlaczego nigdy mi nie mówisz, żeby ubrać dziecko cieplej, ani nie komentujesz gdy nie zakładam mu czapki?”
A ona odpowiedziała coś, co totalnie mnie poruszyło i natchnęło do przekazania tutaj.
„Bo ja Tobie ufam, córcia. Wiem, że chcesz najlepiej dla swojego dziecka i podejmujesz najlepsze decyzje.
Dla mnie jesteś świetną matką.
Wierzę, że wiesz, co jest najlepsze dla Twojego dziecka.
Jak będziesz potrzebować mojej rady, to mnie zapytasz.”
Jak to usłyszałem, to poczułem, silne poruszenie w sercu, jakaś łezka w oku.
Bo nikt nigdy tak do mnie nie powiedział, poza moją żoną. A może właśnie w głębi duszy potrzebujemy coś takiego usłyszeć.
Za to wiele osób czuje się w obowiązku, żeby mi podpowiedzieć:
jak ubierać, jak nosić, jak karmić,
bo „słyszeli w telewizji, że to źle”.
Dopiero wtedy zrozumiałem, dlaczego ten tekst o czapce tak potrafi wkurzyć.
Bo on nie jest o czapce.
On jest o zaufaniu,
a właściwie o jego braku.
To tak, jakby ktoś powiedział:
„Nie wiesz, co robisz? Jak tyś go ubrała.”
,,Nawet nie wiesz jak dziecko ubrać na dwór.”
„Nie jesteś wystarczająco dobrym rodzicem.”
A przecież my, rodzice i tak w środku często mamy wątpliwości.
Czy robimy dobrze,
czy reagujemy właściwie,
czy nasze dzieci czują się przy nas bezpieczne.
Kiedy ktoś jeszcze nas poprawia, nawet z dobrego serca,
to ta mała szpileczka wbija się głębiej, niż myśli.
Tak jak się strofuje niezdarne dziecko.
Trzeba mieć otwartość na rady, szczególnie my przy pierwszym dziecku, często pytamy,
ale co z tymi nie proszonymi?
Dlatego może, zanim powiemy komuś „załóż czapkę”,
zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy:
czy ta osoba nie potrzebuje bardziej usłyszeć:
„Wierzę, że wiesz, co robisz.”
„Ufasz sobie. To wystarczy.”
Bo może właśnie to jedno zdanie
potrzebne jest komuś bardziej niż ta czapka.
Więc trzymajcie się ciepło,
każdy z czapeczką lub bez.
Kacper 🧡