Grupa Centrum: oswajamy lęki

Grupa Centrum: oswajamy lęki W Grupie Centrum działają osoby z dużym doświadczeniem terapeutycznym o chrześcijańskim rozumi

„Zapytaj mężczyznę o jego emocje, o to co czuje. To może być trudne, jeżeli nie został tego nauczony w domu. Bardzo częs...
28/10/2025

„Zapytaj mężczyznę o jego emocje, o to co czuje. To może być trudne, jeżeli nie został tego nauczony w domu. Bardzo często mężczyźni nie mówią o tym, bo nikt ich o to nie pyta. Przekaz społeczny jest taki, że mężczyzna nie przeżywa, to kobieta przeżywa, kobietom jest łatwiej o tym mówić. Myślę, że są mężczyźni, którym jest łatwiej o tym mówić, ale są też mężczyźni, którym jest trudno mówić o emocjach, ale mają te emocje” – mówi Stanisław Szlassa w rozmowie z Katarzyną Matusz w książce „O niektórych lękach mężczyzn”.

Dlaczego mężczyźni nie chcą mówić o swoich lękach? Dlaczego tak rzadko o tym mówią?

Myślę, że nierzadko mówią, tylko takim językiem, który nie zawsze jest słuchany. Sądzę też, że to jest taki stereotyp panujący w społeczeństwie, że mężczyźni są zdystansowani do emocji A wydaje mi się, że to jest takie krzywdzące w stosunku do mężczyzn, dlatego że mężczyźni, tak jak i kobiety, przeżywają i czują. Mówią o tym, tylko w inny sposób, nie zawsze zrozumiały dla wszystkich. Często mężczyzna będzie udawał kogoś, kim nie jest. Będzie udawał bohatera, będzie udawał takiego macho, będzie udawał takiego bardzo silnego, ale tak naprawdę będzie skrywał swój lęk pod pozorem siły, przekonania, że sobie ze wszystkim radzi, że on się niczego nie boi. Bo bardzo często bywa tak, że społeczeństwo tego od niego wymaga. Jest takie powiedzenie „Chłopaki nie płaczą” i to jest taki przekaz, który gdzieś tam powoduje, że mężczyźni się do niego dostosowują. Są tacy albo przynajmniej tak mówią.

W jaki sposób możemy pokazać mężczyźnie, z którym jesteśmy, że mówienie o lękach jest w porządku, żeby się tego nie bał, żeby miał takie poczucie, że jest bezpieczny w tym mówieniu o tym, czego się boi?

Wiesz, wydaje mi się, że tego uczy się już mały chłopiec od rodziców. Uczy się w domu, kiedy widzi ojca i matkę, kiedy wzrasta w środowisku w którym się mówi o emocjach i można mówić o emocjach. Tam gdzie te emocje nie są duszone. nie są tłamszone, nie są jakoś wypierane. Tam, gdzie nie ma takiego przekazu, że „jak to, boisz się?”. To samo później będzie w życiu dorosłym w zależności od tego, jakie będzie środowisko, w którym będzie dorosły już mężczyzna. Czy będzie w związku małżeńskim, czy w grupie jakiejś przy kościelnej, czy w grupie przyjaciół, czy w grupie w pracy. Jeżeli będzie przyzwolenie na to, że można mówić o emocjach, że inni mówią o emocjach i że to nie jest wyśmiewane, że to jest akceptowane, to wtedy człowiek sam pozwali sobie mówić o swoich niepokojach, o swoich obawach, o swoich porażkach, o swoich niepowodzeniach, ale też o swoich pragnieniach, o swoich marzeniach. Wtedy mówienie o emocjach stanie się czymś bardzo naturalnym.

A jeżeli ten mężczyzna tego nie potrafi? Nam kobietom łatwiej jest mówić o tym, bo idziemy do przyjaciółki czy idziemy do męża i mówimy wprost: „Słuchaj, jest mi źle” albo po prostu zaczynamy płakać, bo czegoś nie rozumiemy. I teraz jak pokazać temu mężczyźnie, w jaki sposób możemy mówić o lękach? Jakbyśmy podali jakiś konkretny przykład.

Myślę że to, co mówisz, to też jest takie społeczny przekaz, że kobietom jest łatwiej w związku. Przy takim komunikacie, przy takiej narracji rzeczywiście mężczyzna będzie wchodził w to, że jemu jest trudno, a kobiecie jest łatwiej. Tymczasem czasem chodzi o to, żeby akceptować też mężczyznę, pytać go o uczucia, pytać o emocje: „Co czujesz?”. To może być trudne, jeżeli on tego nie wyniósł z domu. Taki jest obraz mężczyzny, to on będzie siedział, będzie gapił się w telewizor albo pięścią w stół uderzy, przeklnie. Tymczasem mężczyźni mają bardzo dużo ciepła, mają bardzo dużo wrażliwości i mają bardzo dużo przemyśleń. Bardzo często mężczyźni nie mówią o tym, ponieważ nie są pytani o to, nie są słuchani, bo przekaz społeczny jest taki, że mężczyzna nie przeżywa. To kobiety przeżywają, kobietom jest łatwiej o tym mówić. Myślę, że mężczyźni, którym jest łatwo tym mówić, ale są też mężczyźni, którym jest trudno mówić o emocjach, ale pamiętajmy, że też mają te emocje.

Więcej tutaj: https://bonito.pl/produkt/o-niektorych-lekach-mezczyzn

Czy macie oczekiwania dotyczące nowej książki? 🧐Może dostarczyć pocieszenia i garści praktycznych porad, które ułatwią p...
26/10/2025

Czy macie oczekiwania dotyczące nowej książki? 🧐

Może dostarczyć pocieszenia i garści praktycznych porad, które ułatwią podjęcie ważnych decyzji. Może być źródłem inspiracji, zachęcającym do realizacji wielkich marzeń, odkrywania nowych pomysłów i tworzenia lepszej przyszłości. Może też być pomocna w zbudowaniu systemu własnej wartości. A dla Ciebie? 🙂

Jak rozmawiać o seksualności? Jak to robić bez wstydu? Jak wprowadzić dziecko w ten świat? Widzisz, to wszystko zależy o...
25/10/2025

Jak rozmawiać o seksualności? Jak to robić bez wstydu? Jak wprowadzić dziecko w ten świat?

Widzisz, to wszystko zależy od tego, jaką ty, jako dorosła, masz relację sam ze sobą, jak patrzysz na seksualność, jak ją przeżywasz? Jak przeżywasz relacje cielesną z kimś? W zależności od tego będziesz używała takiego języka lub innego. Zobacz, dlaczego jest tyle agresywności, wulgarności? Wydaje mi się, że ludzie nie potrafią, mają dużo złości do siebie w sferze seksualnej - mówi Stanisław Szlassa.

Na co są źli?

Na to, że nikt z nimi o tym nie rozmawiał, że zostali w tym porzuceni, że więcej się dowiadywali z gazet, Internetu, kolegów niż od rodziców. Albo, że u rodziców nie widzieli szacunku, dojrzałości, spokoju w tym, naturalności. Tylko było „Zamknij oczy, wyjdź, bo to jest film nie dla ciebie” albo pojawiały się określenia typu: „Jakie ma cycki”, „Ale dupą kręci”. Dziecko to chwyta. Albo zamiast powiedzieć, że się całują, to mówią, że „się przelizali”. Dzieci nie rozumieją, dzieci czują. To jest bardzo ważne. I dzieci nie rozumieją w pełni, o czym jest mowa, ale czują, że to jest ironiczne, agresywne, że to jest negatywne, nie do przyjęcia, nie na miejscu, ale nie wiedzą, co jest nie na miejscu, nie rozumieją tego.

Gdzie jest początek naszej seksualności?

W sypialni rodziców, w tym, jak rodzice przeżywają swoją seksualność i swoją relację w tym obszarze. Czy jest to przeżywane z szacunkiem, w godności, czy ta intymność jest chroniona? Czy też to wszystko jest bez szacunku. Czy rodzice chodzą ubrani po domu czy nie? Ciało, miejsca intymne to coś, czym trzeba się zaopiekować, zatroszczyć. A nie tylko wyśmiać, odnieść się do tego wulgarnie. Później idzie dziecko w swoje środowisko i widzi wiele tej wulgarności, nabierając takiego przekonania, że seksualność jest czymś, co w życiu przeszkadza. Co można jakoś zwalczyć, wyśmiać, ewentualnie użyć.

Więcej w książce "O niektórych lękach dzieci i nastolatków", https://bonito.pl/produkt/o-niektorych-lekach-dzieci-i-nastolatkow

Mam taką teorię i zawsze się nią dzielę, że jeżeli coś jest dla mnie oczywiste, to ważne, żeby o tym powiedzieć, nagłośn...
23/10/2025

Mam taką teorię i zawsze się nią dzielę, że jeżeli coś jest dla mnie oczywiste, to ważne, żeby o tym powiedzieć, nagłośnić to, bo może się okazać, że dla drugiej strony to nie jest oczywiste. Dobre małżeństwa, związki i relacje rozpadły się właśnie przez rzeczy oczywiste – mówi ks. Stanisław Szlassa w rozmowie z Katarzyną Matusz.

Kim żona ma być w małżeństwie, a kim absolutnie być nie powinna?

Wydaje mi się, że możemy tu sięgnąć do Księgi Rodzaju. Jak Bóg stworzył kobietę, to uczynił ją towarzyszką dla mężczyzny. Małżeństwo na tym polega: na wzajemnym towarzyszeniu sobie, wspieraniu siebie nawzajem. Żona powinna taką rolę pełnić. Powinna towarzyszyć mężowi, wspierać go, pomagać mu się rozwijać, pokazując, w jakich obszarach może się realizować. Ma to robić jednak w zdrowy sposób, nie wykorzystujący. Nie chodzi o to, że będzie nim manipulowała i rządziła nim.

Jak dobrze ogarnąć tę rolę, żeby oboje byli szczęśliwi?

To dzieje się przez rozmowę. Bez dialogu, uwspólniania pewnych rzeczy i mąż, i żona będą robić wszystko tak, jak im się wydaje, że jest dobrze. On będzie uważał, że oczywiste jest, że ona się pewnymi rzeczami zajmuje, a dla niej coś innego będzie oczywiste. Może się okazać, że w tych swoich przekonaniach się nie spotykają. Mam taką teorię i zawsze się nią dzielę, że jeżeli coś jest dla mnie oczywiste, to ważne, żeby o tym powiedzieć, nagłośnić to, bo może się okazać, że dla drugiej strony to nie jest oczywiste. Dobre małżeństwa, związki i relacje rozpadły się właśnie przez rzeczy oczywiste.

Więcej w książce "O niektórych lękach mężczyzn", https://bonito.pl/produkt/o-niektorych-lekach-mezczyzn

Strach – jak uczynić go przyjacielem?Żadna teoria nie jest w stanie przekonać osoby, która jest w lęku, aby inaczej na n...
21/10/2025

Strach – jak uczynić go przyjacielem?

Żadna teoria nie jest w stanie przekonać osoby, która jest w lęku, aby inaczej na niego spojrzała. Potrzebuje ona raczej doświadczenia, które nabywa się przez zetknięcie z innymi osobami, które miały podobne przeżycia. Jeżeli ktoś zaczyna ograniczać kontakty z innymi i ze światem z powodu lęku, to nie tyle ma lęk, co lęk ma jego. Taka osoba traci decyzyjność.

Najważniejsze więc, aby nie dać się lękowi się odciąć. To jest przyjaciel, bo on nam coś podpowiada, na coś wskazuje, do czegoś skłania. Przyjaciel nam sprzyja, zachęca nas do poprawy naszego życia, a nie do tego, by teraz to życie ograniczać. Tak powinniśmy na niego spojrzeć i wykorzystać jego informacje i rady. Dzięki temu zmienimy naszą jakość życia - mówi Stanisław Szlassa w książce „O niektórych lękach kobiet”.

Ogłaszamy z radością 🙂 że już wkrótce na rynku księgarskim pojawi się nowa książka Stanisława Szlassy i Katarzyny Matusz...
19/10/2025

Ogłaszamy z radością 🙂 że już wkrótce na rynku księgarskim pojawi się nowa książka Stanisława Szlassy i Katarzyny Matusz. Na Mikołajki będziecie ją mogli mieć 🎁😊

"Kryzys relacji. Kryzys wiary".Jeżeli osoba doświadcza kryzysu w relacjach, to będzie doświadczała kryzysu w wierze, nat...
16/10/2025

"Kryzys relacji. Kryzys wiary".

Jeżeli osoba doświadcza kryzysu w relacjach, to będzie doświadczała kryzysu w wierze, natomiast jeżeli będzie miała pozytywną relację ze sobą samą i z innymi (zbudowaną na doświadczeniu pozytywnych relacji z bliskimi osobami), to przeniesie tę relację na poznawanie Boga i budowanie z Nim bliskiej i pełnej miłości więzi. Zagadnienie relacji i wiary uważam za bardzo aktualne i ważne, zwłaszcza w dzisiejszej cywilizacji poważnego kryzysu relacji ludzkich, które wpływają na kryzysy w wierze.

Mirosław Skiba, psychoterapeuta i teolog

Bardzo lubię, gdy do tematu wiary i odkrywania bliskości z Bogiem podchodzi się w sposób „nienadmuchany”, lecz prosty, niewykluczający nikogo. Książka, którą trzymasz w ręku, jest przykładem bardzo osobistego spojrzenia na temat wiary, życia w Kościele, jak i relacji z drugim człowiekiem. Jej silną stroną jest bardzo osobiste wyrażanie swojego zdania przez autorów, z którymi chętnie by się podyskutowało i weszło w dialog.

Niech lektura tych bardzo życiowych i ciekawych rozważań pociągnie Cię do zadawania pytań sobie i Bogu, aby Twoja wiara stała się jeszcze bardziej świadoma i pogłębiona.

Marcin Zieliński, lider wspólnoty Głos Pana w Skierniewicach. Ewangelizator, posługujący modlitwą o uzdrowienie w kraju i za granicą.

Książkę zamówisz tu: https://bonito.pl/produkt/kryzys-relacji-kryzys-wiary

Adres

Warsaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Grupa Centrum: oswajamy lęki umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Grupa Centrum: oswajamy lęki:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria