23/02/2024
Depresja to nie gorszy humor, chwilowy brak sił, a poważny, utrzymujący się conajmniej kilka tygodni stan w którym ma się uczucie jakby wszystko się skończyło, nie było nadziei a świat wewnątrz i wokół był przesycony przerażającą pustką.
To nie znaczy, że osoba w depresji się nie uśmiecha czy nawet nie jest postrzegana jako zadowolona. Jak ktoś ma dużą presję na siebie potrafi miesiącami sprawiać wrażenie, że wszystko jest ok i nie potrzebuje pomocy. Aż do momentu kiedy pęknie i nie będzie już w stanie wstać z łóżka albo ku zaskoczeniu otoczenia spróbuje się zabić.
Czasem jednak depresje widać od razu. Jest jak czarna chmura nad daną osobą przez którą żaden promyk słońca nie jest wstanie się przebić. Choć niestety bywają osoby, których depresji nie chce widzieć otoczenie i osoba cierpiąca na depresje słyszy tylko, aby wzięła się w garść, przestała być leniwa albo w końcu zrobiła coś ze sobą. W takich warunkach często taka osoba w końcu coś próbuje zrobić - obmyśla plan samobójstwa i się zabija w ogromnym poczuciu winy.
Bądźcie wrażliwi na siebie i innych. Depresja to nie wybór, a poważna, bardzo trudna choroba.
Jak sami cierpicie szukajcie pomocy. Odsuńcie osoby was oceniające, poproście o pomoc ludzi, którzy są otwarci, empatyczni. W depresji często trudno dostrzec takie osoby, ale zazwyczaj każdy ma takie jedną-dwie. Koniecznie szukajcie pomocy profesjonalisty-psychoterapeuty, psychiatry. Leki, rozmowa z życzliwą osobą bardzo pomagają.
Jak sami nie cierpicie na depresję, to rozejrzyjcie się wokół siebie. Zatrzymajcie się i popatrzcie czy ktoś z waszych bliskich, ale także np w pracy nie cierpi na nią. Nie bądźcie ślepi na otoczenie. Zaoferujcie swój czas i uwagę. Bądźcie cierpliwi i nie zniechęcajcie się, że pomimo waszego wsparcia ktoś kolejny dzień nie daje sobie rady. Wierzcie mi ta wasza uwaga, czas i cierpliwość osobom w depresji w perspektywie długofalowej pomaga. Moi pacjenci i pacjentki mówią wtedy, że pomimo beznadziei gdzieś dawało im to promyc