04/11/2025
🔥 Bańki ogniowe – nie zawsze dobre na przeziębienie!
Wielu z nas sięga po bańki, gdy dopada przeziębienie… ale czy zawsze to dobry pomysł?
Nie do końca. Bańki ogniowe to wysiłek dla organizmu – drenują i osłabiają, a przy infekcji ciało i tak walczy na pełnych obrotach.
Zbyt wiele baniek postawionych „na oślep” (np. na całych plecach) może więc pogorszyć samopoczucie zamiast pomóc.
Z mojej praktyki wiem, że najlepsze efekty daje stawianie baniek na precyzyjnie dobranych punktach, odpowiadających konkretnym narządom.
To podejście z Medycyny Chińskiej, które pozwala dobrać terapię indywidualnie do potrzeb każdej osoby.
Zakłada ono, że przeziębienie może mieć różne przyczyny energetyczne – i w zależności od tego, jaki charakter ma zaburzenie, inaczej dobieramy punkty.
👉 Jeśli pojawia się wodnisty katar, uczucie chłodu i dreszcze – mówimy o tzw. zimnym przeziębieniu.
Wtedy pracujemy np. na punkcie Z 36 (Zusanli), który wzmacnia energię i rozprasza zimno.
👉 Jeśli natomiast pojawia się żółtawy, gęsty katar, gorączka, uczucie ciepła w ciele – to przeziębienie z gorąca.
Wówczas pomocne są punkty Du14 (Dazhui) oraz JG 11 (Quchi), które pomagają rozproszyć gorąco i oczyścić organizm.
Zabieg dobrze jest uzupełnić masażem akupunkturowym, a w przypadku przeziębień z zimna – również moksybucją, czyli ogrzewaniem punktów ciepłem z palącego się zioła (artemisia).
Taka kombinacja daje znacznie głębszy i trwalszy efekt terapeutyczny.
W mojej praktyce często łączę bańki z elementami akupresury i moksybucji – jeśli ktoś chce porozmawiać o doświadczeniach z bańkami lub umówić się na zabieg, zapraszam do kontaktu prywatnego. (telefonicznego – 662235927 lub mailowego refleksolgia@post.pl)