13/03/2025
Z ulgą i wdzięcznością przeczytałam stanowisko Koalicji dla Psychoterapii w sprawie projektu ustawy o zawodzie psychoterapeuty.
Z czego wynika moja ulga i wdzięczność? W pierwszej kolejności z kontekstu. A konkretnie z narastającej we mnie frustracji związanej z tym, co się dzieje wokół dyskusji na temat projektu ustawy.
Moja frustracja wynika między innymi z tego, że badania naukowe często traktowane są w tej dyskusji jako oręż w walce z każdym, kto nie podziela tego samego poglądu. Albo jako święta księga, której nikt nie czyta, co nie przeszkadza w powoływaniu się na zawarte w niej prawdy. Albo wręcz przeciwnie - badania odrzucane są jako coś zbędnego, zmanipulowanego lub kompletnie zmyślonego.
Przyznam, że miałam obawy, że Koalicja dla Psychoterapii będzie służyła promowaniu jednego słusznego nurtu lub określonym grupom interesów.
I tutaj pojawia się moja wdzięczność za przedstawione przez Koalicję stanowisko. Przede wszystkim za to, że KdP w swoim stanowisku wskazuje zarówno na plusy jak i na minusy projektu. Za to, że opinie są tu wyraźnie oddzielone od faktów (np. “w naszej ocenie” vs “badania naukowe wykazały”). A także za powoływanie się na konkretne, opublikowane artykuły naukowe (a nie na przykład na wątpliwe metodologicznie sondaże). Tyle i aż tyle. Może dla kogoś to mało, ale tego bardzo brakuje w prowadzonych na forach publicznych dyskusjach.
Czy to znaczy, że się zgadzam ze wszystkim, co znalazło się w przedstawionym stanowisku KdP? Niekoniecznie. Mam na przykład wątpliwości co do tego, czy możemy uznać, że badanie, które przeprowadził Suszek i współpracownicy (2017), na które powołuje się KdP, faktycznie uprawniają do stwierdzenie, że “około 95% wszystkich psychoterapeutów w Polsce ma wykształcenie bazowe w zakresie psychologii, pedagogiki, medycyny i pielęgniarstwa, socjologii oraz resocjalizacji”. Zwłaszcza, że sami autorzy oryginalnego artykułu zwracają uwagę na ograniczenia z tym związane: “Kolejnym problemem jest to, że nasza próba nie była losowa, więc uogólnianie wyników na całą populację powinno być prowadzone z dużą ostrożnością. Brak jest danych normatywnych dotyczących rzeczywistej populacji terapeutów w Polsce.” (Suszek i in., 2017) [tłumaczenie własne z angielskiego].
Jednak uważam, że w nauce nie chodzi o to, żeby się ze sobą zgadzać. Tylko o to, żeby móc prowadzić dyskusję w oparciu o fakty. Z jednoczesną świadomością tego, że nie wszystkie fakty mogą być dostępne.
Moja opinia na temat wykształcenia bazowego? Mówiąc najuczciwiej? Nie wiem. Nie wczytywałam się wystarczająco w badania na ten temat, bo wymagałoby to ode mnie dużego zaangażowania czasu i energii. Mam jakieś swoje doświadczenia i obserwacje, ale uważam, że nie są one wystarczające, żeby wyrobić sobie jednoznaczną opinię na ten temat.
Natomiast to, pod czym się w stu procentach podpisuję, jeśli chodzi o stanowisko KdP to stwierdzenie: "Uważamy, że wiedza naukowa powinna być wsparciem w rozwoju psychoterapii w Polsce.”
Bardzo bym chciała, żeby tak właśnie było.
Porozumienie Koalicja dla Psychoterapii (KdP) zrzesza naukowców zatrudnionych w jednostkach o najwyższej kategorii naukowej (A+) w dyscyplinie psychologia, tj. Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie SWPS, Uniwersytecie Warszawskim i Instytucie Psychologii Polskiej Akademii...