Mitigo

Mitigo Centrum Terapii i Rozwoju Mitigo to zespół specjalistów zajmujących się wspieraniem rozwoju osobistego oraz pomocą psychologiczną i psychoterapeutyczną.

Zapraszamy osoby dorosłe dzieci oraz młodzież. Centrum Terapii i Rozwoju MITIGO to placówka która skupia doświadczonych specjalistów z zakresu zdrowia psychicznego, seksuologii, logopedii. Zapraszamy dzieci, młodzież oraz osoby dorosłe.

02/10/2022
Od dziś zapraszamy do gabinetu w nowej lokalizacji.
18/07/2022

Od dziś zapraszamy do gabinetu w nowej lokalizacji.

15/05/2022

Są też mniejsze żałoby. Po szczęśliwie zakończonym projekcie w pracy, trzeba się pożegnać z pewnym rodzajem ekscytacji. Albo żałoba związana może być z tym, że się kończy jakiś etap w życiu, ktoś wyjeżdża, z kimś się rozstajemy, niekoniecznie umiera. Coś gubimy, tracimy. Tych okazji do żałowania jest dużo. Ludzie mają często taki oto pomysł, że zdrowie psychiczne polega na nieprzeżywaniu trudnych stanów. Na przykład rozmaitych form obniżonego nastroju, przygnębienia, stanów depresyjnych. Bo jak ktoś to przeżywa, to niedobrze, i powinien coś zrobić, żeby tego nie było.
Tymczasem, gdy ktoś próbuje żałobę ominąć usunąć, zaprzeczyć tym trudnym emocjom, to one wrócą, najczęściej w postaci depresji. Żeby te trudne stany minęły musimy je wytrzymywać, a jeżeli coś jest zbyt trudne - szukać wsparcia.

Danuta Golec

23/02/2022
21/02/2022

“Myślałam, że to będzie najszczęśliwszy czas mojego życia,
a chce mi się wyć”. dr n. med. Katarzyna Szaulińska-Dynowska psychiatra i psychoterapeutka związana z ośrodkiem Konteksty o depresji poporodowej.

Jesteś sama. Przeraźliwie sama. Jedynym twoim towarzyszem jest twój własny niepokój, on z kolei nie opuszcza cię ani na chwilę. Martwisz się zdrowiem dziecka, jego zachowaniem i przeraża cię własna niekompetencja. Obwiniasz się, że jesteś złą matką i boisz się podjąć jakąkolwiek decyzję – pójść na spacer, ubrać dziecko w czapeczkę… wszystko wydaje się takie trudne…

Żeby było “weselej” – to, co zwykle rozświetlało ci dzień – łyk kawy, gryz pączka, parę stron kryminału, trening – przestaje cię podnosić na duchu. Czujesz, jakby skończyło ci się paliwo, jesteś smutna i przygnębiona. Nie masz też przyjemności z zajmowania się dzieckiem – jego płacz na zmianę złości cię i wpędza w poczucie winy, nie wiesz, czego od ciebie chce.

Kiedy zaglądasz w głąb samej siebie, tam, gdzie chciałabyś znaleźć miłość do tej małej istoty – znajdujesz pustkę. Wstydzisz się tego koszmarnie przed sobą i innymi, więc nikomu się z tego nie zwierzasz. Nie chcesz spotykać się z innymi matkami, bo ich dzieci i one same wyglądają na szczęśliwsze. Kiedy myślisz o swoim przeszłym życiu, przepełnia cię tęsknota, za którą też się obwiniasz. Nie masz apetytu, śpisz płytko, nie możesz zasnąć, chociaż dziecko śpi. Czasem myślisz, że chciałabyś wylogować się z tego wszystkiego, w dowolny sposób – coś przedawkować, zapić wódką i wreszcie poczuć spokój.

Najlepiej – wieczny.

Kiedy czytasz ten opis – bez względu na to, czy się w nim odnajdujesz, czy nie – to pewnie czujesz, że macierzyństwo w takim stanie to koszmar.

Tymczasem problem depresji poporodowej – bo to jej objawy zostały tu opisane, dotyczy co piątej kobiety.

Nie wszystkie trafiają do psychiatry i psychoterapeuty. Mit Matki Polki trzyma się dobrze, każe zagryzać zęby w sztucznym uśmiechu i brać się w garść. Bo przecież “to najszczęśliwszy czas w życiu kobiety”, “jedyne prawdziwe spełnienie”.

Całość artykułu w komentarzu.

Otóż to.
18/02/2022

Otóż to.

"Uważaj na terapeutów, którzy mocno podkreślają swoją specjalizację w pracy z konkretnymi diagnozami czy zaburzeniami.
Sama diagnoza niewiele mówi nam o tym, jak pomagać. Przyczyny bólu psychicznego są szeroko wplecione w materiał naszego życia - w to jak żyjemy, jak widzimy siebie i innych, jak wiążemy się z innymi albo jakie porażki odnosimy na tym polu, czego pragniemy i czego się lękamy, jak radzimy sobie z porażką i jak z sukcesem, co wiemy o sobie a czego wiedzieć nie chcemy.
Praca terapeutyczne polega bardziej na zrozumieniu jak ten materiał został utkany i jak potencjalnie może być zmieniony, niż na stawianiu diagnoz i nazywaniu zaburzeń."

Jonathan Shedler

02/02/2022

Są ludzie niezmiennie niszczeni przez rodziców, a mimo to decydują się trwać w tej relacji. Dlaczego?
- Z lęku. Co ludzie powiedzą, ale też co ja sam będę myślał o sobie, kiedy tę relację poluźnię lub wręcz zerwę. Znam kobietę, którą matka trzymała całe życie na smyczy i zawsze uważała, że córka jest dla niej, a nie ona dla córki. Ta kobieta jest piękna, wykształcona, po czterdziestce, ale nie udało jej się ułożyć życia prywatnego. Wciąż zabiega o to, by matka wreszcie była z niej zadowolona. I wciąż jej się wydaje, że za mało dla matki robi.

A co robi?
- Matka ostatnio poważnie zachorowała, więc córka znalazła jej świetny szpital, dobrych lekarzy, zagwarantowała opiekę na najwyższym poziomie - ale usłyszała, że jest wyrodną córką, że matkę w tym szpitalu umieściła. Od trzech lat nie wyjechała na urlop, bo każdą chwilę poświęca na to, żeby jechać do matki, żeby z nią pobyć, za każdym razem narażając się na stek obelg i przykrości.
A chciałaby gdzieś pojechać?
- Chciałaby, ale "matki się przecież nie zostawia". Ten głos w jej głowie: co ludzie powiedzą?, a tak naprawdę: co matka powie? - kompletnie ją blokuje. No a przecież w sumie wiadomo, co matka powie. Kolejny problem polega na tym, że jeśli nawet udałoby się jej z tej matni w końcu wyrwać, zdobyć się na odwagę i wyjechać, to ona nie bardzo ma nawet z kim, bo przez te wszystkie lata dbała o matkę, ale nie nauczyła się dbać o siebie. I to wcale nie są rzadkie przypadki.

Ewa Chalimoniuk w rozmowie z A. Jucewicz
Fot: Filip Ćwiek

19/08/2021

Para je w knajpie zupę pomidorową. Jedna osoba, powiedzmy partner, mówi: „Ta zupa jest za słona!”. Ma prawo? No pewnie, każdy ma inny gust. Ale okazuje się, że gdy partnerka słyszy taką ocenę, musi się z nią nie zgodzić, bo przecież dla niej ta zupa jest za mało słona, więc mówi: „Nieprawda, ona jest niesłona!”.
I mamy konflikt.
Dlaczego?
Dlatego, że każdy wygłosił niejako „obiektywną” opinię o tym, jakie są „fakty”, jakie coś jest. I wtedy każdy, kto widzi to inaczej, musi się z tym nie zgodzić.

A wystarczyłoby zrozumieć i zapamiętać, że wszyscy widzimy świat po swojemu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdybyśmy to rozumieli, nasz dialog wyglądałby tak: „Dla mnie ta zupa jest za słona”. „O widzisz, a ja sobie jeszcze dosolę”. I nie ma tu konfliktu. Bo nikt nie mówi, jak jest ogólnie, tylko jak jest dla niego. Tego się przecież nie da podważyć. To też nie zawłaszcza nam naszego świata, a wręcz przeciwnie – wzbogaca go. Mogę sobie pomyśleć: „Wow, można mieć inaczej! To ciekawe!”.


Fragment książki "Życie seksualne rodziców", TantraLove
--------
👩‍❤️‍💋‍👨 Przeczytaj nasz bestseller o tym, jak mieć dobry związek.

👉Książka: https://bit.ly/Zycie_Seksualne_Rodzicow_NATULI
👉 Ebook: https://bit.ly/Zycie_Seksualne_Rodzicow_Ebook

grafika: Be

29/07/2021

Kryzys wieku średniego: Niezrealizowane możliwości zaczynają wyć i krzyczeć. Nagle zdajesz sobie sprawę, że umrzesz.

Bartłomiej Dobroczyński w rozmowie z Agnieszką Jucewicz.

AJ: Jak by pan ten kryzys nazwał inaczej?

BD: Wglądem? To jest taki moment, w którym człowiek zaczyna rozumieć pewne rzeczy, których wcześniej nie rozumiał. [...] Z tym że tu chodzi o coś więcej niż o świadomość własnej śmiertelności. Mówiąc po platońsku, nagle uprzytamniasz sobie, że znajdujesz się w więzieniu. To więzienie stanowi twoje ciało, twój umysł, twoja przeszłość, twój charakter, temperament. Wszystko, co dla 17-latki było okazją, teraz staje się kratami. Ty już wiesz, co możesz, czego nie, i zaczynasz odczuwać bolesny, przyprawiający wręcz o panikę dysonans, rozziew pomiędzy swoimi pragnieniami i możliwościami a tym, co rzeczywiście zrobiłaś. I zdajesz sobie sprawę z tego, że pewnych rzeczy już nie zrobisz nigdy.
[...]
To jest właśnie ten moment. Kiedy miałeś 18 czy 20 lat wydawało ci się, że możesz być z tym, z tamtą, w tym mieście, w innym, wędrować po dżungli amazońskiej, odkrywać nowe gatunki motyli, tworzyć arcydzieła, budować imperia. Tymczasem jest, jak jest. Psychologowie ewolucyjni, z którymi się można nie zgadzać, ale których nie warto ignorować, widzą to bardzo prosto: biletem ewolucji nie jest twoje szczęście, tylko DNA. Ewolucji nie obchodzi, czy jest ci fajnie, czy się zrealizujesz, ją obchodzi jedynie to, czy wydasz potomstwo. I możesz sobie w pewnym momencie uświadomić, na przykład właśnie w wieku lat czterdziestu paru, mając męża i dzieci czy żonę i dzieci, że tak naprawdę jesteś singielką czy singlem z przekonania i że wolałbyś żyć inaczej. Ale jesteś już uwikłana w relacje i niewiele możesz zrobić.

AJ: Niektórzy się porywają na różne życiowe rewolucje.

BD: Oczywiście można to wszystko rzucić w cholerę, ale to już nie będzie to samo. Człowiek nie może się zresetować. Wymazać tych zobowiązań, zignorować uczuć, które w konsekwencji się pojawią, np. poczucia winy. To jest właśnie ten rodzaj zdefiniowania, który się boleśnie odsłania.

AJ: Rozumiem, że reakcje na ten kryzys mogą być różne. Jedni będą się powoli godzić z tym, jak jest, inni walczyć.

BD: One będą zależeć od tego, co ludzie uważają za wartość czy też, w jakim intersubiektywnym świecie żyją, jakby powiedział Harari.

Jedni się załamią, popadną w depresję, inni podwoją wysiłki i zaczną wyznaczać sobie jeszcze więcej celów. „Nagrałem dziesięć płyt, to nagram jeszcze dwadzieścia", „Zarobiłem milion, to zarobię jeszcze dwa". Jeszcze inni ten moment przekroczą i zaczną robić coś zupełnie nowego.

Kadr z filmu Safety Last

09/07/2021

Roxane Gay, Głód. Pamiętnik (mojego) ciała, Wydawnictwo Cyranka
Uwaga, trigger warning: w opisie jest mowa o przemocy seksualnej:/

Osobisty pamiętnik znanej w USA pisarki, autorki opowiadań, wielokrotnie nagradzanej.
Kiedy Gay miała 12 lat, zgwałcił ją jej chłopak na oczach swoich kolegów. Następnie to samo zrobili pozostali. Nie zerwała z nim, nie przestała się do niego odzywać. Czuła się winna i bała się komukolwiek powiedzieć o tym, co się stało. Zdając się na siebie, szukała środków obrony. Zaczęła jeść, by stać się silniejsza, postawniejsza, mniej atrakcyjna, nieatrakcyjna. By ciałem odgrodzić się od świata.
I tak, mimo troski nieświadomych traumy rodziców wysyłających ją na kolejne odchudzające obozy przekraczała kolejne wskaźnikowe granice BMI. Gdy te się skończyły na statusie „chorobliwie otyła”, wciąż przybierała na kilogramach tak, że niektóre wagi nie były już w stanie pomierzyć jej ciężaru. Aż w końcu przestał mieścić ją świat. Mimo to ona wciąż była głodna – głodna poczucia bezpieczeństwa i akceptacji, zamiast których pochłaniała kolejne kilokalorie. – Wydrążono mnie. Uparłam się, by wypełnić tę próżnię i użyłam jedzenia.

Katarzyna Kowalewska

30/06/2021

"Anna Król-Kuczkowska: Dziś nie mamy wątpliwości, że osoby, które doświadczyły poważnych i przewlekłych trudności w pierwszej relacji mają zaburzony wzorzec tworzenia więzi. Dla nich bliskość nie jest czymś, co kojarzy się z bezpieczeństwem, ale z czymś niepewnym, a nawet zagrażającym. A to, że ludzie wiążą się ze sobą, jest osiągnięciem ewolucyjnym, podstawowym wrodzonym instynktem, tym co nami rządzi wbrew freudowskiej teorii o instynkcie seksualnym czy popędzie śmierci. Więź miłosna z matką czy rodzicami jest niezbędna, żeby rodzice nie porzucili dziecka, wykarmili je, chronili – kiedyś przed drapieżnikami, dzisiaj innymi zagrożeniami.

Cveta Dimitrova: Czyli akcent przesunął się z myślenia o człowieku w kategoriach popędowych, w stronę rozpatrywania osobowości w kontekście pierwotnego doświadczenia bycia w relacji?
Anna Król-Kuczkowska: Tak, doświadczenie bycia przyjętym w relacji jest kluczowe dla naszego rozwoju. Oczywiście jakieś rozminięcia pomiędzy dzieckiem i rodzicem są nieuniknione. Nie da się zapobiec pewnemu poziomowi frustracji, jest on nawet pożądany – uczy nas od początku znoszenia rozczarowań, dopominania się o swoje, żegnania się z iluzją idealnej jedności. Chodzi o to, żeby dobre doświadczenia dominowały nad złymi. Również o to, aby rodzic potrafił te złe naprawić czyli przeprosić, ukoić dziecko. Podobnie jak potem terapeuta."
fragment książki "Psychoterapia dziś. Rozmowy"
fot Anne Nygård

23/06/2021

Adres

Chruściela 29 M31
Warsaw
04-454WARSZAWA

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 20:00
Wtorek 08:00 - 20:00
Środa 08:00 - 20:00
Czwartek 08:00 - 20:00
Piątek 08:00 - 20:00

Telefon

+48515993649

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Mitigo umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Mitigo:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria