Nutreeka

Nutreeka Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Nutreeka, Dietetyk, Aleja Szucha 8, Warsaw.
(6)

Pracując z moimi pacjentkami bardzo często słyszę na wizytach kontrolnych: 'Pani Kasiu, ja się trzymam prawie cały miesi...
19/11/2017

Pracując z moimi pacjentkami bardzo często słyszę na wizytach kontrolnych: 'Pani Kasiu, ja się trzymam prawie cały miesiąc, idzie mi świetnie, nie podjadam, słodycze mogą nie istnieć, bo w zasadzie wystarcza mi sama dieta, ale przed okresem... Wtedy jest dramat! Zaczyna za mną chodzić słodkie'. I nie ma się co dziwić, z tym problemem zmaga się naprawdę dużo Pań. Dzieje się tak przez spadek estrogenów i niestety czesto ciężko jest nam utrzymać dyscyplinę, także przez ogólne rozdrażnienie. Warto jednak nie tracić zdrowego rozsadku i nie zaprzepaszczać kilku tygodni wdrażania nowych nawyków, bo kac moralny po zjedzeniu kilku tabliczek czekolady i wzrost wagi będą działały na nas dłużej niż tak krótka chwila słabości 😊. Jak się bronić? Skutecznie! 😊 Jeżeli chęć zjedzenia czegoś słodkiego jest silniejsza od woli - spokojnie! Musisz mieć po prostu alternatywę w postaci czegoś zdrowego. Poniżej prezentuję Ci przepis na czekoladowy pudding, który z powodzeniem zastąpi budyń (a wiadomo, że budyń jest najlepszy na doła giganta 😉).

Czego potrzebujesz?

- 1 dojrzałego banana
- 1/2 mango
- 4 łyżki gęstej części mleczka kokosowego
- 1 czubatą łyżeczkę maku
- 1 łyżkę kakao (dla uczulonych karob)

Wszystko połączyć, zblendować. Jeżeli musisz dodaj 1 łyżeczkę ksylitolu :). Mak w przepisie da cudowny orzechowy posmak, a do tego wzbogaci nasz deser o wapń.

Wykonanie trwa krócej niż 2 minuty :). Jest wyśmienite! Możesz go delikatnie podgrzać lub wręcz odwrotnie - zmrozić!

Tak, tak - mam już kubek Świętego Mikołaja 😉

Kto nie miałby ochoty rozgrzać się dzisiaj pysznym kremem? Poniżej prezentuję Wam przepis na mój ulubiony, idealnie wywa...
16/11/2017

Kto nie miałby ochoty rozgrzać się dzisiaj pysznym kremem? Poniżej prezentuję Wam przepis na mój ulubiony, idealnie wyważony krem z buraka. Ja lubię naprawdę gęsty, ale możecie pokombinować z konsystencją, która Was zadowoli 😊.

Co potrzebujemy?

- 5 średnich buraków
-2 duże korzenie pietruszki
- 5-6 ząbków czosnku
- 1-2 cm imbiru (jak ktoś lubi bardziej ostre niech da większą ilość :))
- 1 łyżka oleju kokosowego
- mleczko kokosowe
- sól, pieprz

Buraki zawinąc w folię i piec godzinę w 200 st w piekarniku. Wyjąć, odwinąć z folii, poczekać aź lekko przestygną i obrac ze skórki (powinna gładko zejść). Skroić w grubsza kostkę.

Surową pietruszkę obrać, każdy korzeń przekroić na pół i wstawić do piekarnika. Piec do momentu aż zacznie robić się złotobrązowa na brzegach. Wyjąć, skroić w kostkę.

Czosnek posiekać, obrany imbir także. W garnku rozgrzać olej, podsmażyć czosnek i imbir. Dodać pietruszkę, chwilę podsmażyć. Następnie dodać buraki i zalać wrzątkiem. Poziom wody nie powinien przykrywać całkowicie buraków, wtedy krem będzie gęsty. Gotujemy pod przykryciem, aż nasz bohater zmięknie :). Następnie zblendować, zaprawić mleczkiem kokosowym. Doprawić solą oraz pieprzem. Z podanych ilości wyjdzie ok. 6-8 porcji w zależności od wielkości talerza 😉

Warianty - jak zawsze :)

*Jeżeli chcecie pożywniejsza wersję zupy polecam dodać orzechy nerkowca - 2 garście. Świetnie sprawdzają się w zupie, można je zblendować z całością :).
*Czasem kiedy potrzebuję, by mój krem był ostrzejszy, miał wyraźniejszy smak razem z czosnkiem i imbirem podsmażam nasiona gorczycy (uwaga, by ich nie spalić!)
*Zamiast pietruszki jako dodatku świetnie sprawdzą się liście amarantusa. Uwielbiam je z tym kremem, lecz niestety ostatnio nie udało mi się trafić 😔.
*Krem można podawać z ziarnami słonecznika lub dyni, co kto lubi :)

Mielibyście ochotę na zdrowe złote dyniowe ciasteczka? 😊 Właśnie je upiekłam dla swojego synka i zdążyłam wciągnąć dwa d...
20/10/2017

Mielibyście ochotę na zdrowe złote dyniowe ciasteczka? 😊 Właśnie je upiekłam dla swojego synka i zdążyłam wciągnąć dwa do kawy 😉. Ciastka są bezglutenowe, bezjajeczne, bezmleczne :). Słodzone syropem daktylowym (ja Wiktorkowi nie podaję ksylitolu). Zresztą! Łapcie przepis poniżej:

✔ 500g puree z dyni Hokkaido
✔ 100g mąki kokosowej
✔ 100g mąki gryczanej
✔ 3 naprawdę czubate łyżeczki oleju kokosowego
✔ 5 łyżeczek syropu daktylowego
✔ 50g orzechów nerkowca (lub innuch ja miałam takie 🙂)
✔ 3 łyżki żurawiny
✔ odrobina sody

Warianty:
✔ jeżeli Wasze dzieci lubią sezam, albo robicie ciastka dla kogoś, kto go uwielbia dodajcie 2 łyżki pasty tahini 😊.
✔ Bakalii użyjcie dowolnych. Może to być śliwka, słonecznik, pestki dyni, suszone morele albo jak uda Wam sie gdzieś trafić to berberys lub miechunkę! (Ja kupowałam na Bazarku na Dołku 😊. Wszystkie suszki były niesłdzone - ogromny plus!)

Dynię należy przekroić na pół i pozbawić pestek. Piec w piekarniku w 180 stopniach, aż będzie miękka. Zblendować na gładkie puree (Hokkaido jemy ze skórką). Do dyni dodajemy obydwie mąki i dobrze mieszamy. Następnie olej kokosowy (płynny). Mieszamy. I syrop daktylowy 😍. Mieszamy! 😊 Teraz nasze pokrojone bakalie. I znów mieszamy 😊. Kiedy mamy przyjemną, zwartą masę tworzymy małe kuleczki i rozgniatając układamy na blasze. Pieczemy w 180st przez ok. 30 minut 😊.

Wyborne do kawy 🙂. Tylko nie zjedz wszystkich! 😉

Niebanalna i wyśmienita przekąska wcale nie musi składać się z miliona skomplikowanych składników, a jej przygotowanie t...
09/08/2017

Niebanalna i wyśmienita przekąska wcale nie musi składać się z miliona skomplikowanych składników, a jej przygotowanie trwać pół dnia. Wystarczy jeden oryginalny akcent i smaczne połączenie. Tę, którą proponuję Ci dzisiaj wykonasz w 2 minuty 😊, a to prawdziwa antyoksydacyjna bomba. By ją przygotować potrzebujesz świeżych i młodych liści amarantusa, które są prawdziwym bogactwam składników mineralnych; garści borówek oraz malin; orzechów nerkowca, a także łyżki oleju rydzowego, którego smak osobiście uwielbiam. Olej rydzowy to jedno z lepszych źródeł kwasów omega-3, których obecnie tak bardzo brakuje w naszej diecie. Proste? 😊 Oczywiście, że proste. Spróbuj, gwarantuję Ci, że smak zachwyca 😍.
i

Porannych koktajli z kawą ciąg dalszy. Jestem w nich absolutnie zakochana 😍. Ten dzisiejszy to prawdziwy letni hit 🤗😎. S...
28/07/2017

Porannych koktajli z kawą ciąg dalszy. Jestem w nich absolutnie zakochana 😍. Ten dzisiejszy to prawdziwy letni hit 🤗😎. Spróbujcie i dajcie znać, jak Wam smakował 🙈🙉🙊. Przepis poniżej: ✔ 1 szklanka mleka ryżowego
✔ 1/2 szklanki jeżyn
✔ 2 łyżki płatków migdałowych
✔ 1 łyżka białego maku
✔ 2 łyżeczki suszonej żurawiny
✔ 2 łyżeczki kawy
✔ 1 łyżeczka syropu daktylowego

Tak, to ten dzień, kiedy rano nie masz czasu nawet pomyśleć o śniadaniu, a co dopiero mówić o wypiciu kawy 😥☕.Twój telef...
19/07/2017

Tak, to ten dzień, kiedy rano nie masz czasu nawet pomyśleć o śniadaniu, a co dopiero mówić o wypiciu kawy 😥☕.
Twój telefon dudni z całą mocą nieodebranych połączeń, Twoje dziecko przez noc straciło umiejętność samodzielnego ubierania się, między szczotkowaniem zębów, a zakładaniem spódnicy myślisz, czy na pewno w pracowej torbie masz wszystkie niezbędne rzeczy, a zegar nieuchronnie pokazuje godzinę zero...
Uwierz mi - jeżeli ja byłam w stanie zblendować sobie koktaj w takich warunkach, Tobie też się to uda 🙃. Mimo, że był to zupełny freestyle wyszło całkiem przyjemnie 😊. Poniżej przepis.
✔ 1 szklanka mleka ryżowego niesłodzonego
✔ 2 garście borówek
✔ 1 banan
✔ 3 łyżki mixu płatków
✔ 1 łyżka orzechów nerkowca
✔ 2 łyżeczki kawy

Zblenduj 😉. Kawę masz w koktajlu -> czas poniżej 1 minuty 😎.

Kochani, Troszkę mnie tu nie było ze względu na przebytą anginę (to sezon jesienny mam już zaliczony :) ) oraz nadrabian...
09/12/2016

Kochani,

Troszkę mnie tu nie było ze względu na przebytą anginę (to sezon jesienny mam już zaliczony :) ) oraz nadrabianie dietowych zaległości, a przecież obiecałam Wam przepis na bakłażana!

Jak pisałam na Instagamie - przepis ten zrodził się bardzo spontanicznie, pod wpływem potrzeby chwili, gdyż nie mieliśmy z mężem nic na kolację :). O zgrozo! Patrząc na moje dwa dorodne bakłażany, soczewicę i suszone pomidory zaczęłam działać. W takich chwilach bardzo często gotuję intuicyjnie, choć moje przepisy to nie wyżyny kulinarnych podróży :)

Czego potrzebujemy na 4 porcje?

- 2 bakłażany
- Suszony tymianek w gałązkach
- 6-8 ząbków czosnku
- 4-5 suszonych pomidorów
- 1 duży świeży pomidor
- 1 szklanka zielonej soczewicy
- 3/4 śmietany sojowej
- 1 łyżka tahiny
- 1/2 chili (użyjcie mniej lub więcej wg własnych preferencji ostrości :) )
- wędzona papryka
- Sól (ja użyłam także wędzonej)
- Świeżo mielony pieprz
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- 4 łyżeczki oliwy + 1 łyżka do sosu

Bakłażany przekroić na pół, pociąć w kratkę nie przerywając skórki. Posolić, odstawić na pół godziny. W tym czasie namoczyć też soczewice (tak, tak wiem, najlepiej kiedy moczy się całą noc - w spontanicznych przepisach nie ma jednak na to czasu :) ). Kiedy bakłażan się spoci ;) każdego naoliwić 1 łyżeczką oliwy, dokładnie smarując (najlepiej pędzelkiem) kratkę. To co zostanie na pędzelku użyć do przetarcia skórki. Na każdej połówce ułożyć po gałązce rozmarynu. Zapiekać w 180 stopniach, aż bakłażan ładnie się zrumieni.
Nastawić soczewicę. Ugotować tak, by była lekko twarda.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oliwy z oliwek (można użyć tej z pomidorów :) ). Dodać pokrojony na plasterki czosnek i posiekane chili. Kiedy zacznie się rumienić dodać pokrojone w drobną kostkę suszone pomidory. Chwilę poddusić. Kiedy smaki zaczną się łączyć dorzucić na patelnię łyżkę tahiny, dokładnie wymieszać. Następnie dodać pokrojonego w kostkę świeżego pomidora i dusić dopóki sos nie odparuje i nie zgęstnieje. Na końcu dodajemy śmietanę sojową, sok z cytryny, odcedzoną soczewicę oraz przyprawy: sól, pieprz, wędzoną paprykę i ponownie tymianek. Wymieszać, ułożyć na upieczonym bakłażanie i rozkoszować się smakiem :)

Jedna porcja takiego dania to ok. 315 kcal, więc pomimo solidnej objętości nie zgrzeszymy :). Danie, mimo iż nie zawiera mięsa i jest wegańskie zawiera aż 17g białka :). Soczewica wzbogaca je o żelazo i kwas foliowy, a całość jest prawdziwą bombą potasową! Bakłażan dostarczy nam 11g tłuszczów roślinnych oraz 43,5 węglowodanów. W jednej porcji spożyjemy ok. 10 gram błonnika.

Reasumując: nie dość, że pyszne i szybkie to jeszcze zdrowe. Zachęcam do wypróbowania :).

Nutreeka właśnie odebrała nowe, świeżutkie wizytówki 😄. Z tej okazji każdemu kto zgłosi się do poradni i powoła na promo...
10/11/2016

Nutreeka właśnie odebrała nowe, świeżutkie wizytówki 😄. Z tej okazji każdemu kto zgłosi się do poradni i powoła na promocję przysługuje 10% zniżki od całej usługi - czyli pierwszej wizyty oraz wybranej diety 🤗❤🤗❤ wooow! Korzystajcie i dzielcie się informacją 😘. Akcja trwa do piątku 18.11 😊

Pasztet z dyni piżmowej, kaszy jaglanej i soczewicy.Przepis na 2 keksówkiMoje umiłowanie do dyń nie słabnie. Kiedy jest ...
23/10/2016

Pasztet z dyni piżmowej, kaszy jaglanej i soczewicy.
Przepis na 2 keksówki

Moje umiłowanie do dyń nie słabnie. Kiedy jest na nie sezon staram się maksymalnie wykorzystać go w kuchni. Dynię piżmową kocham od samego początku. Jeżeli lubicie bezproblemowe dynie, to pokochacie piżmówkę. Nie dość, że jej "obsługa" jest nieskomplikowana, to ten smak... To właśnie ta dynia, która po samym upieczeniu smakuje tak dobrze, że nawet nie trzeba jej przyprawiać. Ma dość dużą zawartość skrobi, przez co w pieczeniu zachowuje się jak ziemniak - spokojnie możecie wyczarować z niej pomarańczowe puree dla pociech, które uwierzcie mi - spałaszują je bez żadnych ALE nawet jeżeli nie użyjecie soli. Ja tym razem postanowiłam upiec z niej pasztet. Po trochu dlatego, że wszyscy go lubimy (jest pyszny!), a troszkę ze względu na moich Rodziców, którzy pochłaniają dość dużo mięsa i niekiedy ciężko przekonać ich do roślinnych zastępników. Ten pasztet miał być inny :). Miało nie brakować w nim mięsa. Czy się udało? Och, z pewnością :). Wypróbujcie przepis i podzielcie się swoimi odczuciami!

Poznajcie gabinet Nutreeki 😊. Spotkania z pacjentami odbywają się w spokojnych, komfortowych warunkach w samym centrum W...
12/10/2016

Poznajcie gabinet Nutreeki 😊. Spotkania z pacjentami odbywają się w spokojnych, komfortowych warunkach w samym centrum Warszawy. Jeżeli masz wątpliwości związane z tematem odżywiania, chcesz poprawić zdrowie lub samopoczucie - serdecznie zapraszam 🤗. Napisz do mnie na FB, na pewno odpowiem, umówimy się na miłą rozmowę, w której postaram się Ci pomóc, ukierunkować, wesprzeć lub – jeżeli wolisz – opracować konkretny plan żywieniowy 🙂❤🖒.

Dzisiejszy dzień, to jesień w wydaniu, którą sobie ukochałam. Jeszcze ciepła, pogodna, ale już z nutką nostalgii, rozgrz...
02/10/2016

Dzisiejszy dzień, to jesień w wydaniu, którą sobie ukochałam. Jeszcze ciepła, pogodna, ale już z nutką nostalgii, rozgrzewającą herbatą i kolorami jak z obrazu.
Jesień to także pora zbiorów naszej dzisiejszej bohaterki.
Jest nazywana polską cytryną, pachnie przepięknie, smakuje jeszcze lepiej. Tak, mowa o pigwie :) lub jak kto woli - Cydonia oblonga.

Nie odkryję Ameryki jeżeli napiszę, iż jest doskonałym źródłem witaminy C. Czy wiedzieliście jednak, że pigwa to prawdziwe bogactwo polifenoli: garbników i antocjanów? Znajdziemy w niej także prowitaminę A, aż 17 minerałów (w tym potas, mangan, wapń, żelazo, magnez) i niektóre z witamin B. Pigwa ma tak szerokie zastosowanie, że zaczęła być wykorzystywana w kosmetyce, do poprawy naszego wyglądu :). Niekiedy można spotkać się z określeniem, że jest to najstarszy owoc świata.
Prócz dodatku do herbaty mało jednak mamy pomysłów na jej wykorzystanie. Surowa często nam nie smakuje, a ugotowana traci wiele ze swych właściwości.

Poniżej mam dla Was prosty sposób na włączenie owoców pigwy do diety :).

Zielony koktajl z pigwą

- 1 większy owoc pigwy lub 2 mniejsze
- 1 banan
- garść szpinaku
- szklanka soku pomarańczowego 100%
- 1/2 awokado

Pigwę umyć, pozbawić gniazda nasiennego, dodać banana, wydrążone awokado oraz szpinak. Wszystko zalać sokiem, zmiksować :). Gotowe! :)

Obiecałam, więc zamieszczam przepis na moją popisową sałatkę :). Co prawda z lekkim poślizgiem, za co przepraszam, ale w...
27/09/2016

Obiecałam, więc zamieszczam przepis na moją popisową sałatkę :). Co prawda z lekkim poślizgiem, za co przepraszam, ale wczoraj jednak przeziębienie mnie złamało. Zupa dyniowa zadziałała rozgrzewająco, dziś rano było znacznie lepiej.

Czego potrzeba do sałatki?

* seler naciowy 3-4 rynienki
* oliwki 1 garść (odsączone z zalewy)
* karczochy w oleju, mały słoiczek (także należy odsączyć)
* komosa ryżowa 50g suchego produktu
* bulion warzywny
* oliwa z oliwek do smażenia 1 łyżeczka

W garnku rozgrzać oliwę wrzucić przepłukaną komosę, posypać 1 łyżeczką przyprawy curry. Smażyć ok. 1 min. Następnie zalać komosę ciepłym bulionem. W razie konieczności dolać w trakcie gotowania. Komosę odcedzić, ostudzić. Seler pokroić w paski, oliwki w plasterki. Karczochy pokroić w mniejsze kawałki. Wszystko razem wymieszać, w razie konieczności doprawić solą i pieprzem (oliwki są słone, mnie sól nie była potrzebna :)).

Wiecie, jaki jesienny klasyk dzisiaj będzie? ;) Po powrocie z wakacji zmiana temperatury spowodowała u mnie drobne przez...
26/09/2016

Wiecie, jaki jesienny klasyk dzisiaj będzie? ;) Po powrocie z wakacji zmiana temperatury spowodowała u mnie drobne przeziębienie, więc ciepły i aromatyczny krem jest tym, czego mi potrzeba! Imbir, tarta gałka muszkatołowa, chili i szafran... Mmm! Pędzę gotować.
Dla tych, co są ze mną na instagramie: przepis na sałatkę będzie także :).

Pozdrowienia z magicznej Ibizy! 😄                 😉
18/09/2016

Pozdrowienia z magicznej Ibizy! 😄
😉

Macie czasem ochotę na coś naprawdę oryginalnego? Cóż ta pasta Was nie zawiedzie :). Zrobiłam ją z fasoli pinto, jedyne ...
11/09/2016

Macie czasem ochotę na coś naprawdę oryginalnego? Cóż ta pasta Was nie zawiedzie :). Zrobiłam ją z fasoli pinto, jedyne jej utrudnienie w wykonaniu to wcześniejsze namoczenie i ugotowanie fasoli ;). Jeżeli lista poniższych składników nie będzie Wam odpowiadała zawsze możecie wymyśleć coś sami, do czego zachęcam. Najprostsza opcja, to połączenie fasoli z czosnkiem, chili, oliwą i ulubionymi ziołami :). Mój przepis znajdziecie poniżej.

*400g fasoli pinto (jeżeli jest niedostępna użyjcie popularnej czerwonej fasoli lub jeśli dbacie o wyższą zawartość białka w diecie sięgnijcie po fasolę adzuki)
*3-4 łyżki dobrej oliwy
*1 cm świeżego imbiru
*3-4 suszone pomidory (suche, bez oliwy :) )
* sok z 1/2 limonki, ewentualnie takze skórka
*Cynamon ok. 1/4-1/3 łyzeczki

Fasolę namoczyć na całą noc, odlać. Zagotować w nowej wodzie. Gotować, aż będzie miękka. Odcedzić. Kiedy fasola ostygnie dodać oliwę, imbir, suszone pomidory, sok z limonki oraz przyprawy: pieprz i cynamon (soli nie dodajemy - suszone pomidory bez zalewy zazwyczaj są bardzo słone). Do zblendowanej masy stopniowo dodawać zimną wodę, aż uzyska pożądaną konsystencję. Ja dodałam troszkę mniej niż 1/3 szklanki wody. Gotowe. Proste? :) Proste! I mamy zdrowe smarowidło do pieczywa na kilka dni :). Zachęcam do wypróbowania.

Wrzucałam już dzisiaj tę wodę na Instagram, ale jest tak pyszna, że muszę się z Wami podzielić :).Jeżeli w ciepłe dni ni...
06/09/2016

Wrzucałam już dzisiaj tę wodę na Instagram, ale jest tak pyszna, że muszę się z Wami podzielić :).

Jeżeli w ciepłe dni nie macie ochoty, by sięgać po czystą wodę, zastępujecie ją napojami słodzonymi lub sokami (które niosą ze sobą dodatkowe kalorie, a wszyscy wiemy czym to się kończy...) spróbujcie tego sposobu :). Gwarantuję, że to będzie Wasza ulubiona woda :D.

Składniki na 1,5l:
2 garście borówek
1/2 cytryny pokrojonej w plastry
1 cm imbiru pokrojonego w plastry
1 łyżka liści bazylii
1 filiżanka zaparzonej i ostudzonej werbeny cytrynowej lub rumianku

Enjoy! ;)

Macie dość ciężkich makaronów na obiad, jesteście na redukcji lub po prostu chcecie spróbować czegoś zupełnie nowego, a ...
05/09/2016

Macie dość ciężkich makaronów na obiad, jesteście na redukcji lub po prostu chcecie spróbować czegoś zupełnie nowego, a brak pomysłu? Mam na to radę :). Powoli zaczyna się sezon na dynie. Na większości bazarków znajdziemy wiele jej odmian: piżmową, bezpestkową, muszkatołową, popularną Hokkaido oraz makaronową :). Ta ostatnia to mój dzisiejszy bohater. Jest tania, a zarówno prosta i szybka w przygotowaniu. Nawet osoba, która dopiero zaczyna odkrywanie możliwości dyń poradzi sobie z nią śpiewająco :). Jedyne, co musimy zrobić, to przekroić ją na pół (i tutaj kolejny plus - da się to zrobić w miarę sprawnie, dynia makaronowa nie ma grubej i twardej skóry, z którą czasem trzeba się namęczyć, są także stosunkowo niewielkie), wydrążyć środek z pestkami i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na godzinę. Proste? :) Proste! Nie musimy nawet smarować jej oliwą. Miąższ upieczonej dyni zacznie się rozwarstwiać. Kiedy będzie miękka rozdzielamy ją widelcem i mamy nasz makaron dyniowy :).

Ja postanowiłam podać ją z prostym w wykonaniu, ale bardzo smacznym gulaszem warzywnym. Czego potrzebujemy na 3-4 porcje:

- 1 większa cukinia
- 1 bakłażan
- 2-3 dojrzałe pomidory
- 1 pomidory z puszki
- 1 duża cebula
- 2 łyżki oliwy do smażenia
- suszony tymianek
- czarnuszka
- harrisa

Kiedy dynia piecze się w piekarniku mamy chwilę by przygotować resztę dania. W tym celu należy rozgrzać oliwę w garnku i zeszklić poszatkowaną cebulę. Kiedy będzie podduszona dodajemy cukinię pokrojoną w kostkę. Podsmażamy 3-4 minuty. Następnie dodajemy pokrojonego w krążki, a później w paski bakłażana (bakłażana kroimy w krążki wcześniej, lekko solimy by puścił goryczkę i odstawiamy na 15-20 min). Kiedy wszystko poddusi się kolejne 2-3 min. dodajemy pokrojone w kostkę pomidory. Przykrywamy i dusimy 5-8 minut. Następnie dodajemy pomidory z puszki, mieszamy, dodajemy przyprawy - odrobinę soli, świeżo mielony pieprz, suszony tymianek (do smaku), czarnuszkę (do smaku - ja dodałam prawie całą łyżeczkę). Smak na sam koniec, by nie był zbyt mdły wzmocniłam dodatkiem harrisy - 1/4 łyżeczki. Jeżeli jednak nie lubicie ostrego możecie dodać jej mniej lub w ogóle pominąć w przepisie. Sama czarnuszka z tymiankiem także da odpowiedni posmak :).

Diety same się nie rozpiszą :). Dziś Nutreeka pracuje tak :). Wspominałam już kiedyś, że kocham swoją pracę? :)
03/09/2016

Diety same się nie rozpiszą :). Dziś Nutreeka pracuje tak :). Wspominałam już kiedyś, że kocham swoją pracę? :)

Lubicie koktajle? :)To prosta i szybka w wykonaniu przekąska, która wzbogacona o płatki z powodzeniem może posłużyć jako...
02/09/2016

Lubicie koktajle? :)

To prosta i szybka w wykonaniu przekąska, która wzbogacona o płatki z powodzeniem może posłużyć jako śniadanie. Łatwo zabrać ją ze sobą na uczelnie, do pracy, na spacer. Pomysłów na koktajle są setki, a w ich przygotowaniu może ograniczać nas jedynie wyobraźnia. Często możemy je zrobić z tego, co akurat mamy "pod ręką" zamiast sięgać po wysokokaloryczne przegryzki. To również wspaniały sposób, by dostarczyć do organizmu całej witaminowo/mineralnej bomby :).

Koktajl leśny:
- 1 szklanka mleka ryżowego
- 1 garść malin
- 1 garść borówek
- ok. 5 truskawek
- 1 łyżka orzechów laskowych
- 1 łyżeczka korzenia maca
- 1 łyżeczka siemienia lnianego

Miksujemy :). Przygotowanie? Zajęło mi dosłownie 2 minuty.

Na zdrowie :).

01/09/2016

Witajcie na stronie poradni dietetycznej - Nutreeka :). Będę dzieliła się z Wami wiedzą, pomysłami oraz motywacją w kwestiach zdrowego odżywiania. Mam nadzieję, że Nutreeka stanie się dla Was inspiracją, by na stałe wprowadzić dobre nawyki żywieniowe w codziennym życiu. Z chęcią odpowiem na wszystkie Wasze pytania oraz komentarze, tak by służyć radą oraz rozwiewać Wasze wątpliwości. To, co? Zaczynamy! :)
Nutreeka - Zdrowo Najedzeni.

Adres

Aleja Szucha 8
Warsaw
00-582

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 20:00
Wtorek 09:00 - 20:00
Środa 09:00 - 20:00
Czwartek 09:00 - 20:00
Piątek 09:00 - 20:00

Telefon

782931479

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Nutreeka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Nutreeka:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

Najbliższe kliniki