03/04/2023
ODPIEPRZYĆ SIĘ OD SIEBIE
Jak dobrze po prostu odpieprzyć się od siebie.
Przestać naprawiać w sobie to, co nigdy nie było zepsute.
Przestać uzdrawiać to, co nigdy nie było chore.
Przestać aspirować do spełnienia własnych wyobrażeń na temat tego, kim powinniśmy być.
Przestać zabiegać o swoją własną lub cudzą miłość i aprobatę.
POZWOLIĆ.
Pozwolić sobie czuć absolutnie wszystko.
Odpuścić bycie chodzącym dobrem, mądrością, światłem i miłością.
Pozwolić sobie być każdym, wiedząc, że żadne z tych oblicz ostatecznie mnie nie definiuje, żadna z tych twarzy nie czyni mnie DOBRYM lub ZŁYM.
(A gdy nie blokujemy się przed nimi, nie boimy się ich, nie osądzamy ich w sobie, zawsze stajemy się więksi, zawsze bardziej się poszerzamy, a jednocześnie... Tu i teraz, z krwi i kości, stajemy się UCIELEŚNIONYM DUCHEM).
Odpieprzyć się wreszcie od siebie.
Niech pojawia się to, co się pojawia, niech będzie to, co jest.
Być z tym, patrzeć. Bez osądu.
Puścić się gałęzi i spaść w przepaść prosto w naturalną wszechobejmującą PRZESTRZEŃ ŻYCZLIWOŚCI.
To o nią właśnie chodzi w buddyjskiej medytacji miłującej dobroci, w której praktykujący pielęgnuje postawę życzliwości wobec SIEBIE.
"Obym był życzliwy wobec swojego cierpienia.
Obym był życzliwy dla swojego ciała, dla wszelkiego bólu, jaki się pojawia, dla wszelkiej pozornej ciemności".
Odpieprzyć się od siebie znaczy: puścić osądy, oceny, pozwolić sobie BYĆ.
I zacząć BYĆ PRZY sobie, zamiast nieustannie walczyć: z ego, traumą, chorobą, „niskimi” wibracjami, ciałem (które stara się nas wspierać, jak tylko potrafi) emocjami, które potrzebują w nas wybrzmieć, z naturalnymi skłonnościami.
Przy okazji warto odpieprzyć się też od świata. Zrezygnować z ocen, osądów, reakcji, wypalającego emocjonalnego zaangażowania w kolektywny dramat i ból, z których nic nie wynika i które potęgują tylko bezsilność i frustrację.
Zakasać rękawy, zrobić coś, co ma sens, co jest pomocne i korzystne – jeśli ku temu płynie nasza energia – i odpieprzyć się.
A potem odpieprzyć się od partnera. Pozwolić mu choć przez chwilę być takim jaki jest. Za moment może już być kompletnie inny, ale to nie moja sprawa, jak ON się zachowuje, co ON robi, co ON mówi, czy ON mnie kocha. Będąc przy sobie skupiam się na tym co JA robię, czym JA emanuję, jak JA stanowię o swojej przestrzeni.
Odpieprzyć się od wszystkich... I być.
BYĆ PRZY SOBIE.
Zauważasz wtedy, że różne przejawy tego co przemocowe, presji i nieposzanowania, które obserwujesz w swojej rzeczywistości, są często odbiciem twojej własnej autoagresji, twoich presji i nieposzanowania wobec siebie.
Więc odpieprzasz się od siebie jeszcze bardziej...
Przestajesz się zmuszać do robienia tego, czego nie chcesz.
Przestajesz wymagać od siebie odgrywania jakichkolwiek ról, które cię męczą, tłamszą i duszą. Przestajesz się zadręczać i katować. Przestajesz robić to, czego nie czujesz.
Wybierasz być przy SOBIE i o SOBIE stanowić. A pierwszym krokiem na tej drodze jest zaprzestanie pastwienia się nad samym sobą.
Karolina Bochenek "Potęga wrażliwości. Jak objąć siebie w pełni"
PRZEDSPRZEDAŻ! Wysyłkę zamówionych egzemplarzy rozpoczniemy 27. marca 2023 r. To nasza bezcenna WRAŻLIWOŚĆ pozwala nam połączyć w sobie pierwiastek ludzki z boskim – zjednoczyć Człowieka z Duchem, przyjąć i przejawić Siebie w pełni.