02/09/2025
✨ Integracja sensoryczna – jak to się zaczęło?
Dziś podczas rozmowy z jedną z mam uświadomiłam sobie coś ważnego. Często nasze wybory – to, gdzie pracujemy, co robimy w życiu, jakimi ścieżkami podążamy – są w dużej mierze ukształtowane nie tylko przez nasze talenty i pasje, ale też przez deficyty, braki i doświadczenia, których kiedyś nam zabrakło.
I wtedy pomyślałam o Annie Jean Ayres – psycholożce i terapeutce zajęciowej, która w latach 60. XX wieku stworzyła teorię integracji sensorycznej. To właśnie ona jako pierwsza zauważyła, że trudności w uczeniu się, zachowaniu czy relacjach mogą wynikać z tego, że nasz mózg nieprawidłowo przetwarza bodźce zmysłowe.
🔎 Kilka ciekawostek o Annie Jean Ayres
Urodziła się w 1920 roku w Kalifornii.
W dzieciństwie sama zmagała się z dużymi trudnościami w nauce – miała kłopot z czytaniem i pisaniem, często czuła, że nie nadąża za rówieśnikami. To doświadczenie sprawiło, że zaczęła szukać odpowiedzi, dlaczego niektórym dzieciom jest trudniej.
Studiowała psychologię, a następnie terapię zajęciową – dzięki temu mogła łączyć teorię z praktyką.
Była niezwykle uparta i dociekliwa – w czasach, kiedy niewiele osób mówiło o problemach sensorycznych, ona szukała rozwiązań i nie bała się iść pod prąd.
Założyła własne laboratorium badawcze i stworzyła pierwsze testy do diagnozy zaburzeń integracji sensorycznej.
Opracowała też metody terapii, które do dziś stosowane są na całym świecie.
Dzięki jej pracy dzieci, które wcześniej uważano za „niegrzeczne” czy „leniwe”, zaczęły być rozumiane w zupełnie inny sposób. Ayres pokazała, że za tym, jak funkcjonujemy, stoją procesy neurologiczne – i że można nad nimi pracować, wspierając rozwój dziecka.
Dziś integracja sensoryczna jest bardzo popularna – w gabinetach, ośrodkach terapeutycznych, w szkołach i przedszkolach. Ale warto pamiętać, że to nie moda, tylko metoda oparta na solidnych badaniach i wieloletniej pracy.
Kiedy patrzę na dzieci w naszym ośrodku, mam poczucie, że to, co zapoczątkowała Ayres, nadal ma ogromne znaczenie. Każde dziecko niesie swoją historię, swoje mocne strony i swoje trudności. A my – jako terapeuci i rodzice – możemy pomóc im znaleźć równowagę.
💡 Bo przecież wszyscy – mali i duzi – jesteśmy w jakimś stopniu ukształtowani nie tylko przez to, co dostaliśmy, ale też przez to, czego nam zabrakło.