27/11/2025
Opowieści z pogranicza…
Beaty Kaczmarek
Halucynacyjność świąteczna…
Na początek przedstawię kilka cytatów znakomitej książki „Potęga obrazów” Antonello Correale.
„Halucynacyjność to nadwrażliwa forma percepcji”.
„Brak połączeń sprawia, że obraz zmysłowy zaczyna rządzić, zaś podmiot utyka w nadmiarze inwazyjnej zmysłowości”.
„Jakość halucynacyjna zapisuje się w umyśle jako coś atrakcyjnego i odrzucającego, jest gościem, początkowo niemile widzianym, który jednak zaciekawia dziwacznością swoich zachowań”.
W swojej książce autor rozróżnia halucynacyjność od halucynacji oraz urojeń. Zaznacza, że halucynacyjność jest pomieszaniem, nadmiarem pewną bazą dla halucynacji lub urojeń. Stanem chroniącym przed pustką, takim jakby nie z tego świata gdzie czas i przestrzeń oraz zjawiska i sytuacje realne zmieniają znaczenie.
Wydaje się, że jest to opis czegoś, co nie może mieć nic wspólnego ze świętami…
A jednak….
W poniedziałkowy dzień, krótko po dniu Święta Zmarłych w znanym bydgoskim domu handlowym „zwariowałam”. Nie zdążyłam przetrawić, zastanowić się lub zmyć kwestie śmierci, żałoby, smutku. Czerń, na którą pozwalamy sobie zwyczajowo w tym dniu nadal przepływała w mojej krwi i miałam wrażenie głębokiego zamyślenia a nawet zadumy.
W tym stanie weszłam do sklepu. W tym stanie przystanęłam osłupiała na środku w przestrzeni handlowej. „Zwariowałam” skwitowałam w swoim wnętrzu. To co słyszę - nie może mieć miejsca. To co widzę - również. Straciłam rozum i mój umysł jest w trakcie rozsypania się na kawałki.
Z kilku miejsc bowiem nadleciały melodie charakterystyczne dla Świąt Bożego Narodzenia. Pewna Pani niosła ze sobą choinki i bombki a z witryn sklepowych uśmiechały się do mnie zabawne krasnoludki i reniferki.
Halucynacyjność jest odpowiedzią na nieprzeżytą pustkę. Nadmiar jest próbą na nieprzeżycie wielu trudnych niemożliwych dla umysłu stanów.
Zamieszanie przeszłości z przyszłością, niejednolitość znaczeń, sztywność myślenia to coś charakterystycznego dla tego stanu.
Poczułam, że muszę kupić prezenty, skupić się na wyprawieniu świąt bo dziecko się rodzi. Trzeba wszystko przygotować i to zaraz teraz ponieważ za chwilę nadejdą „inni” i wykupią, zagarną wszystko to, co będzie mi służyło do przygotowania na coś wielkiego, co nadchodzi, będzie za chwilę. Czas start!!!
Zapomniałam po co przyszłam do sklepu, zapomniałam i zgubiłam ten rodzaj zamyślenia. Poczułam, że koniecznie muszę iść za tą Panią i kupić tą choinkę i koniecznie jeszcze inne ważne do przetrwania i przygotowania rzeczy.
„Zwariowałam” ostrzegło mnie po raz kolejny moje ja. Na szczęście mam bardzo ciekawych przyjaciół w postaci psychoanalityków, psychoterapeutów psychoanalitycznych, psychiatrów oraz psychotraumatologów. Mam tez niezwykle trzeźwo myślącą moją cudowną przyjaciółkę, w której przestrzeni śniadaniowej czasem odzyskuję samą siebie. Mam też pewność, że mi pomogą. Posiadanie sprzyjającego, wspierającego środowiska wspiera zdrowie psychiczne i nawet jeśli nie chroni przed załamaniem to z całą pewnością pomaga się z niego wydobyć lub je zidentyfikować.
Ten dialog pozwolił mi uziemić moje rozedrganie. A. Correale wspaniale pokazuje jak uziemianie w postaci konkretnych pytań dotyczących realności pozwala na powrót percepcji w miejsce zmysłowości.
Zaczęłam już czuć ulubione potrawy wigilijne a to już nie był kontakt z rzeczywistością zewnętrzną.
Udało mi się nawet kupić tylko to, po co przyszłam, pomimo tęsknych spojrzeń uroczych reniferków i bałwanków.
Tym razem mój umysł dzięki przypomnieniu sobie dobrych obiektów, wspaniałej książce i myślę poczuciu humoru poradził sobie z inwazją nadmiaru z innego świata.
Wyszłam na zimny, listopadowy świat zamyślony jeszcze w mgle śmierci, odchodzenia, zadumy. W sumie w sklepie było milej i weselej. Nieprawdziwie. Plastikowo przyjemniej.
Czy o to chodzi? O radzenie sobie ze smutkiem i pustką w nadmiernie ekscytujący sposób?
Czy bliskość wojny, nadmiar przebodźcowujących wrażeń skłania nas do tak szybkiego wejścia w ekscytację świąt. Chcemy uciec przed pustką i trudną rzeczywistością?
Jestem jak zawsze ciekawa Państwa myśli i spostrzeżeń.
Mam nadzieję, że wspólne myślenie ustrzeże nas przed zwariowaniem. Życzę wszystkim aby święta pozostały przestrzenią na bliskość .
Zdjęcie powstało przy użyciu AI.