29/11/2025
Szanowni Państwo,
rok temu leczyliśmy pierwsze potwierdzone w Polsce przypadki neuroinwazyjnej choroby Zachodniego Nilu u koni. Do European Center for Disease Prevention and Control (ECDC) za pośrednictwem Głównego Inspektoratu Weterynarii z naszego kraju zgłoszono łącznie 6 przypadków, w tym trzy leczone w Szpitalu. Zastosowaną terapię opisaliśmy w artykule, przyjętym do publikacji w Equine Veterinary Education. Dwa konie udało nam się ocalić i nie dość, że oba pozostają bez żadnych długotrwałych komplikacji (a 50% ozdrowieńców ma trwałe deficyty neurologiczne) to jeden z pacjentów po 10 miesiącach od opuszczenia Szpitala wziął udział w Mistrzostwach Polski Młodych Koni, a drugi koń wrócił do pełnej formy w amatorskiej jeździe, łącznie z małymi skokami.
Trzeciego pacjenta nie udało nam się uratować; wirus nieodwracalnie zaatakował jego układ nerwowy. Działo się to pod koniec grudnia 2024; wraz z właścicielką konia stanęliśmy w obliczu dramatycznego przebiegu infekcji wirusem Zachodniego Nilu.
Jest to straszna choroba. Razem z wieloma innymi lekarzami weterynarii zalecaliśmy wtedy szczepienie koni i część właścicieli się na to zdecydowała.
W tym roku dotychczas do ECDC nie zgłoszono żadnego konia z Polski. Na niedawnym spotkaniu BEVA Transatlantic Equine Clinic on West Nile Virus wyjaśniono, że taka cykliczna sytuacja - pojawienie się choroby w jednym roku, redukcja ilości zachorowań w roku następnym i wzrost zachorowań w roku kolejnym jest związana właśnie ze szczepieniami. Kiedy po roku bez doniesień o zachorowaniach u koni (bo część z nich została zaszczepiona w roku pojawienia się wirusa na danym terenie) właściciele nie są już tak zainteresowani szczepionkami to w roku kolejnym znów wirus infekuje nieuodpornione konie. Zatem czy w 2026 znowu będzie więcej zachorowań?
Aktualnie w USA trwa epidemia (czyli bardzo duża ilość potwierdzonych przypadków) infekcji Herpeswirusem koni typu 1 w neurologicznej postaci, mającej podobne i nierozróżnialne w praktyce klinicznej objawy od infekcji wirusem Zachodniego Nilu - dopiero testy laboratoryjne pokazują, z którym wirusem mamy do czynienia. W ciągu całego roku mieliśmy kilku pacjentów z EHM (Equine Herpersvirus Myeloencephalopathy) i pomimo wdrożenia agresywnej terapii nie wszystkie konie udało nam się uratować. Przeciwko infekcji wirusem Zachodniego Nilu na rynku są trzy szczepionki, natomiast szczepionka przeciwko herpeswirusowi nie daje całkowitej odporności na typ 1, ale w razie zachorowania łagodzi objawy neurologiczne i przebieg EHM. To i tak bardzo dużo: kto chociaż raz widział, jak ciężki (i śmiertelny) przebieg mają choroby wywołane przez oba te wirusy, ten nigdy tego upiornego widoku nie zapomni. W wielu krajach Europy szczepienia przeciwko herpeswirusowi są obowiązkowe - i bardzo dobrze. Szczepionka zmniejsza też ryzyko poronień na tym tle.
Komary (i kleszcze) są obecne w Polsce już przez cały rok - teraz w listopadzie na pierwszym śniegu, ale i w styczniu, lutym - i tylko poprzez ukłucie komara koń może zostać zainfekowany wirusem Zachodniego Nilu. Ale herpeswirus koni przenosi się drogą kropelkową - konie podróżują, bardzo łatwo mogą się zrażać od siebie. Wśród wirusów neurotropowych, obecnych w Polsce, trzeba jeszcze wymienić TBEV - wirusa odkleszczowego zapalenia mózgu, który tak jak wirus Zachodniego Nilu (z którym jest spokrewniony) atakuje i konie i ludzi. Dlatego właśnie zgłaszanie zachorowań do Powiatowego Lekarza Weterynarii (a za jego pośrednictwem do monitoringu europejskiego) jest takie ważne - pojawienie się infekcji w kolejnych krajach jest tylko kwestią czasu. Śledząc te doniesienia my też mieliśmy czas, żeby się przygotować do leczenia koni zainfekowanych wirusem Zachodniego Nilu. W dalszym ciągu, na podstawie grantu z Narodowego Centrum Nauki bierzemy udział w badaniach nad optymalną terapią.
W Polsce u ludzi notuje się bardzo dużo zachorowań związanych z infekcją TBEV - ale na szczęście jest ludzka szczepionka. Jeśli chodzi o konie to żadnego przypadku dotychczas nie zgłoszono, ale można liczyć na krzyżową odporność, związaną z zaszczepieniem konia przeciwko wirusowi Zachodniego Nilu.
I szczepienia są jedyną drogą, żeby uniknąć dramatów, związanych z chorobami wywoływanymi przez wszystkie te wirusy