04/12/2025
W świecie, w którym automatyzacja przyspiesza szybciej niż cykl inwestycyjny przeciętnej fabryki, a algorytmy potrafią pisać kod, tworzyć dokumenty prawne i diagnozować choroby, pytanie o to, jak będzie w przyszłości wyglądać praca i czy każdy będzie musiał ją wykonywać przestaje być podrzędnym tematem.
Czytaj artykuł: https://polskiprzemysl.com.pl/bezwarunkowy-dochod-podstawowy/
Model UBI: stała miesięczna wypłata dla każdego, niezależna od zatrudnienia. Obecnie zostało przeprowadzonych ponad 160 pilotaży. Dane z nich pokazują, że masowego „rozleniwienia” nie odnotowano, za to stabilność finansowa, lepsze samopoczucie i odważniejsze decyzje zawodowe jak najbardziej. Nie brzmi to jak wizja świata, w którym ludzie odkładają narzędzia i czekają na przelew, raczej jak wizja społeczeństwa, w którym mniej energii idzie na przetrwanie, a więcej na rozwój kompetencji.
Dla firm oznacza to konieczność spojrzenia na siebie w mniej komfortowym świetle. Jeśli presja „utrzymaj etat, bo nie ma wyboru” słabnie, organizacje zaczynają konkurować nie tylko wynagrodzeniami, lecz także warunkami pracy, elastycznością i kulturą organizacyjną. To, co przez lata bywało uznawane za „miły dodatek”, staje się realnym wyróżnikiem konkurencyjnym, szczególnie w erze chronicznego niedoboru talentów i nieustannie znikających stanowisk produkcyjnych.
I tu pojawia się paradoks: UBI może przyspieszyć eliminację ról, które automatyzacja oraz sztuczna inteligencja i tak wypchnęłaby z rynku, jednocześnie zmuszając firmy do tworzenia środowisk przyciągających ludzi nie strachem, lecz możliwościami. Czy biznes jest na to gotowy? Trudno powiedzieć ale jedno jest pewne. Temat, który jeszcze wczoraj lądował w dalekich kuluarach dziś staje się powoli jednym z najszybciej rozwijających się w debacie o przyszłości pracy i konkurencyjności przemysłu.
Dla ciekawostki: eksperci przekonują, że w ciągu kilku lat roboty humanoidalne będą wykonywać operacje, wspierać linie produkcyjne, a nawet pełnić funkcje domowych kamerdynerów. Oczywiście, takie deklaracje wymagają więcej niż entuzjazmu, ale trudno zignorować tempo, w jakim przesuwają się granice automatyzacji.
Zakładają, że w ciągu najbliższej dekady humanoidy mogą stać się codziennym elementem życia, a do 2040 roku liczyć się już w miliardach sztuk, pracując nie tylko w przemyśle, ale też w opiece zdrowotnej, utrzymaniu przestrzeni publicznych, handlu. Czyżby wizja z filmu (z roku 2004) „Ja Robot”, która pokazuje przyszłość w roku 2035, gdzie roboty pomagają ludziom w codziennym życiu, zbliża się wielkimi krokami?
A Wasze zdanie jakie jest? Zapraszamy do dyskusji!