23/10/2025
Na zdjęciu Szymon Stoch, przewodnik Tatrzański, schodzący ze szczytu pokrytych już lodem i śniegiem Rys z 9 miesięcznym niemowlakiem na rękach...
Jak do tego doszło?🧐 Para młodych rodziców z Litwy, postanowiła wejść na jeden z najwyższych szczytów Tatr...ze swoim 9 miesięcznym dzieckiem na rękach😳 Bez raczków, bez czekanów, bez doświadczenia... Mijani ludzie po drodze odradzali im dalszą wędrówkę, bo niebezpiecznie, bo oblodzone, bo ciężko❄️ Młodzi zbagatelizowali te rady. Udało im się wejść na szczyt, ale nie mieli już sił aby ruszyć w drogę powrotną. Ludzie proponowali im wezwanie helikoptera TOPRU🚁 Odmówili, bo "nie wykupili ubezpieczenia" a koszt akcji to kilka tysięcy...
Sytuacja wydawała się beznadziejna, mijał dzień, robiło się późno⏳️ Ojciec dziecka prosi przewodnika o pożyczenie raków i pomoc w zejściu. Przewodnik wie, że nie może zacząć sprowadzać tych ludzi na linie, bo jak coś pójdzie nie tak, poślizgnie się, to polecą wszyscy❌️ Ponownie proponuje wezwanie pomocy helikoptera, to jedyne sensowne wyjście w tej sytuacji. Rodzice dziecka ponownie odmawiają.
Sytuacja jest patowa😵 W końcu przewodnik widząc, że niemowlak zaczyna się niebezpiecznie wychładzać, decyduje się przejąć dziewczynkę i stawiając każdy krok z sercem na ramieniu, znosi dziecko z samego szczytu w dół, w bezpieczniejsze miejsce. Wszystko się dobrze kończy🙏
Przyznacie, że głupota ludzka nie zna granic.
Ogromny szacunek dla Pana Szymona!✌️💪👌