25/09/2022
Warto przeczytać ❤️
MUREM ZA DZIECKIEM
Trudno być szczęśliwym dorosłym, gdy było się dzieckiem poddawanym presji, agresji, wyśmiewaniu, poniżaniu, ocenianiu, odrzucaniu – nie mówiąc o cięższych traumach. Większość ojców i matek, których poznałem a poznałem setki par z racji pełnionych zawodów terapeuty, mentora, superwizora – uważało siebie za wspaniałych rodziców, jeśli nawet gdzieś w cieniu tliło się przypuszczenie, że to nie do końca prawda. Nie krytykuj rodzica, bo oberwiesz. To u nas drażliwy temat.
💡💡💡
Niestety roli rodzicielskiej nikt nas nie uczy. Jak mawiał mój dawny, nieżyjący już superwizor i mentor, żeby w fabryce wykonywać proste czynności na taśmie trzeba mieć wykształcenie kierunkowe, odbyte szkolenia, długotrwały trening i cały czas ma się wsparcie brygadzisty, mistrza, managera. I zero błędów. W fabryce błędy są minimalizowane i natychmiast eliminowane. Tymczasem rodzic ani nie ma wsparcia ani treningu. Wykonuje swoje zadania rodzicielskie intuicyjnie i najczęściej powtarza wzorce wyniesione z domu – również te, które jego samego raniły.
💡💡💡
Słyszałem setki razy „że mnie bili i wyrosłem na porządnego człowieka”; „że to tylko klaps”, „że moi rodzice byli surowi, ale dobrze chcieli.” Te tłumaczenie to tylko obrony. Umacniają patriarchalny świat pełen przemocy, tej najbardziej podstępnej, ukrytej w gładkich słówkach, cynizmie i ocenianiu. Mnie w dzieciństwie molestował zdun, tak zdun, fachowiec od naprawiania i budowania pieców. Piece były ważne, najważniejsze więc nawet gdy powiedziałem matce co się dzieje – nic nie zrobiła, bo piece na zimę były ważniejsze a zdun ponoć dobry fachowiec i niedrogi.
💡💡💡
Bardzo mnie irytuje sytuacja, w której dzieci z tak zwanymi „problemami” wysyłane są do psychologów, psychiatrów, poddawane farmakoterapii i wysłane do ośrodków. Jakby były zepsute. Jakby zawiodły wspaniałych rodziców. „Wysyłane” – bo stwarzają problemy.
🔔🔔🔔
Tymczasem dziecko powtarza wzorce rodzinne, naśladuje rodziców. Rodzina – tam powstaje człowiek, tam ugruntowują się jego złe i dobre nawyki. „Złe” - to co w domu nazwano „złym”. „Dobre” to co zdaniem rodziców jest „dobre”. Mamy u nas nawyk niesłuchania dzieci, nieufania dzieciom, nierozmawiania z dziećmi – więc nie znamy i nie rozumiemy ich potrzeb. A dziecko czy ma lat 2 czy lat 15 ma potrzeby – inne niż dorośli. Dziecko jest gąbka i lustro zarazem. Pokaż mi dziecko a powiem ci na co choruje rodzina.
🔔🔔🔔
Że dziecko kłamie albo manipuluje, albo jest agresywne albo „nieposłuszne” …? Zastanów się NIE nad tym, że kłamie, ale z JAKIEGO POWODU kłamie i nie ufa dorosłym? Z jakiego powodu podaje półprawdy, oszukuje, manipuluje? Widocznie nie może powiedzieć prawdy? Czy mu ufasz? Czy z nimi rozmawiasz? Kto w domu jest agresywny? O co walczą rodzice? Jakim zachowaniom dziecko codziennie się przygląda? Jakie ogląda sceny rodzinne? Jak ojciec traktuje matkę? Co matka mówi o ojcu i do ojca?
🔔🔔🔔
Przestańmy obarczać dzieci naszymi błędami i nieposkładaną osobowością. Przestańmy przerzucać odpowiedzialność na szkołę. Szkoła przeludniona, ze zmęczonymi, fatalnie wynagradzanymi nauczycielami, w klasach po 30 dzieci, nie radząca sobie z nowymi pomysłami programowymi, poddana presji wyników i wyścigu szczurów (która szkoła lepsza tzn. z lepszymi wynikami uczniów) nie jest w stanie przygotować twojego dziecka do życia.
🔔🔔🔔
Życie nie opiera się na „samych szóstkach”, na świadectwie z paskiem, na maturze dwujęzycznej, ale na zdolności do kreowania dobrych, szczęśliwych sytuacji i relacji, gdy jest się dorosłym. Na umiejętnym rozwiązywaniu trudności i unikaniu kolejnych. Na wyciąganiu wniosków ze zdarzeń, aby popełniać w przyszłości mniej błędów. Na okazywaniu i otrzymywaniu miłości. Tego nie uczy żadna szkoła, tego dziecko powinno nauczyć się w domu.
🍀🍀🍀
Pewien mój klient stwierdził, że dla niego najważniejsze są dzieci. Więc pytam konkretnie, ile czasu spędzasz tygodniowo z młodszym synem (lat 5) i ze starszym (lat 9) Poprosiłem o konkretną, szczegółową odpowiedź. Po chwili, ze łzami w oczach stwierdził, że młodszego w tygodniu w ogóle nie widuje, bo gdy wraca z pracy dzieciak już śpi a starszego syna widzi w piżamie przez 15 - 20 minut i zamienia z nim kilka zdawkowych słów. „Bo praca” – mówi mój klient.
🍀🍀🍀
Życie dorosłe nie zależy od tego czy jesteś top ekstra executive super managerem, ale od jakości twoich relacji z sobą samym i z innymi ludźmi a przede wszystkim z dziećmi.
🍀🍀🍀
Proszę o konstruktywne głosy w komentarzach i jeśli uznasz, że ten post może być pomocny oraz inspirujący dla innych - udostępnij proszę!
🍁🍁🍁
Dziękuję!
🍁🍁🍁
MACIEJ
BENNEWICZ
INSTYTUT KOGNITYWISTYKI