Log-is Pracownia terapeutyczna

Log-is Pracownia terapeutyczna Logopeda

18/11/2025

O tragedii ojca i syna z niepełnosprawnością z Poznania zostało powiedziane już wiele. My jednak pozostajemy w przeświadczeniu, że nie chcemy tego tematu przemilczeć. Nie z chęci napędzania sensacji, ale z potrzeby wyrażenia głębokiego smutku i współczucia. Współczucia zarówno do tej rodziny, jak i do wielu innych, znajdujących się w podobnej sytuacji.

Takie sytuacje, jak ta sprzed tygodnia wydają się szokujące. Chociaż, gdyby się nad tym głębiej zastanowić, wcale nie są.

Rodzice niesamodzielnych osób z niepełnosprawnością codziennie mierzą się z ogromem trudności. A największą z nich jest brak autonomii i możliwości wyboru. Cały czas towarzyszy im lęk “a co z moim dzieckiem, kiedy mnie zabraknie?”. Takie dramaty, plus dużo innych rzeczy, doprowadzają do poczucia beznadziei i bezsilności.

To nie powinno tak wyglądać. Mamy instytucje, których zadaniem powinno być wspieranie tych rodzin. A mimo to wsparcie nie jest wystarczające. Nie umożliwia zachowania autonomii rodziców osób z niepełnosprawnością i nie daje im pewności, że ich dziecko zostanie zaopiekowane tak dobrze, jak na to zasługuje, co powinno być kluczowe.

Wciąż jednak osoby z niepełnosprawnością i ich rodziny leżą gdzieś na marginesie obszaru zainteresowań polityków i innych osób posiadających faktyczny wpływ na to, jak system wygląda i funkcjonuje. Nawet w obliczu tak medialnie głośnych sytuacji.

11/11/2025
29/10/2025

Jestem mamą dziecka z wadą letalną, oraz mamą trójki dzieci w spektrum autyzmu, sama również mam diagnozę. Jestem więc mimowolną ekspertką od trudnych diagnoz.

Dlatego zostałam ambasardoką Powitalnika i polecam go wszystkim rodzicom po diagnozie – także spektrum autyzmu.

Powitalnik wchodzi w skład pakietu dla rodziców po diagnozie i uzupełnia go o wyjątkową czułość i troskę z jaką został przygotowany, a także praktyczne narzędzia oraz informacje dla rodziców.

Wsparcie rodziców w procesie diagnozy (każdej diagnozy) ich dziecka jest kluczowe!

Pobierz bezpłatnie, korzystaj, przekaż potrzebującym rodzicom!

Publikację znajdziesz na: www.powitalnik.pl
a więcej wsparcia na profilu oraz Stowarzyszenie Mudita

🤦🏽‍♀️
06/10/2025

🤦🏽‍♀️

🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈
Nowa metoda wyleczenia AUTYZMU
Kolejna krzywdząca bzdura, ale sami się przekonajcie.

“Jest to absolutny przełom, i znowu Polacy stworzyli coś co jest przełomem w medycynie. Kombinezon zaprojektowany na bazie technologii używanych w ubiorach pilotów odrzutowców,, który może okazać się skutecznym narzędziem w terapii zaburzeń ze spektrum autyzmu” powiedziała pani Katarzyna Cichopek w programie “Halo tu Polsat”. A pani Cichopek ponoć studiowała psychologię, widać słabo uważała na zajęciach. KRRiT powinna zająć się tym programem i treściami, które są tam publikowane.

W programie wystąpili: Maciej Abakumow, fizjoterapeuta, twórca kombinezonu oraz dr Krzysztof Kowalczyk z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej.

O co chodzi? [transkrypcja].

“Kombinezon dokonuje ucisku na całe ciało. Powstaje wiele skomplikowanych mechanizmów. Fizjologicznych, którego chyba najbardziej istotnym elementem jest wyrównanie przepływów krwi w mózgu, w tętnicach mózgowych co powoduje, że tkanki są lepiej ukrwione I pacjent wraca do normalności.
Przepływ mózgowy krwi jest bardzo fajnym zjawiskiem, który musi się utrzymywać w tak zwanych granicach przyzwoitości. Jeżeli jest za wolny, no to mózg dostaje za mało tlenu, mózg działa słabo. Natomiast jeśli przepływ jest za szybki też jest niedobrze, dlatego że erytrocyty, te krwinki czerwone z naszej krwi, które oddają tlen w pewnym czasie. I jeśli przepływ jest za szybki, to pomimo, że krwi jest bardzo dużo, dużo więcej niż było to nie ma efektu bo nie zdążą oddać tego tlenu. Jedna z przyczyn dla których to działa [ten kombinezon] opiera się na tym, że redukujemy niedotlenienie mózgu, które występuje I za wolnym przepływie, i za szybkim. Czyli jeśli znormalizujemy prędkość przepływu do tych granic przyzwoitości pacjenci odczuwają z tego powodu poprawę”.

Pokazano ćwiczenia modelki ubranej w kombinezon – “te ćwiczenia, które wykonujemy z pacjentką to są ćwiczenia typowo neurologiczne, a więc jeszcze dodatkowo oprócz samego działania kombinezonu występują ćwiczenia, które pobudzają struktury mózgowe do działania.

Prowadzący program pyta: “jaki czas jest potrzebny, aby ta terapia przyniosła oczekiwane efekty?”

“Mniej więcej jest to 12 spotkań z pacjentem, po których 30% pacjentów z autyzmem wraca do normy fizjologicznej. Czyli my stwierdzamy na podstawie testów, że jest to osobnik, który jest zdrowy. Nie ma żadnych zaburzeń. Jest to rozciągnięte w czasie i trwa ok. 2,5 miesiąca”.

“Czy taki kombinezon będzie dostępny tylko w gabinetach z profesjonalnym terapeutą, czy będzie stworzona wersja domowa dla każdego kto będzie miał potrzebę wyciszenia się, np. w przypadku stanów lękowych?”

“Stany lękowe to inna kategoria, natomiast. my tutaj mówimy o terapii autyzmu i nie przewidujemy zastosowania tego w warunkach domowych – to wymaga wsparcia drugiej osoby. Druga rzecz to czas użytkowania tego jest dość krótki, bo to jest 12 jednostek terapeutycznych i kończymy terapię, po której następują zmiany nie tylko w funkcjonowaniu samego organizmu ale również one przekładają się na funkcjonowanie społeczne, komunikacyjne”.

“Czy to znaczy, że możemy liczyć na pełne wyzdrowienie?”

“Tak, jak mówiłem 30% naszych pacjentów (a w tej chwili przebadaliśmy około 150 dzieci) są to dzieci normalnie funkcjonujące. 60% są to pacjenci, u których obserwujemy zmiany, ale nie upoważniają one nas do tego, aby powiedzieli, że są to osoby zdrowe. Najczęściej jest lepiej, ale nie do końca”.

Moja opinia

Załamałam się, że takie bzdury, kłamstwa i czarna magia oraz ogłupianie ludzi pojawia się w telewizji, ponoć cenionej za rzetelność 🤭😭🤣
Spektrum autyzmu to nie jest choroba, którą da się wyleczyć – to zaburzenie neurorozwojowe o bardzo złożonej etiologii i nie heterogenicznym przebiegu, gdzie każda osoba autystyczna jest absolutnie INNA

Stwierdzenie autorów pseudo wynalazku (kombinezonu), że można wyleczyć autyzm bo dziecko po 12 sesjach wraca do “normalnego funkcjonowania” [a co właściwie oznacza normalne] jest żerowaniem na nadziei dla rodziców dzieci ze spektrum ASD. W programie padły słowa: “Czyli my stwierdzamy na podstawie testów, że jest to osobnik, który jest zdrowy. Nie ma żadnych zaburzeń”. [A ci my to ludzie, którzy mają tyle wspólnego ma wiedzy o spektrum, co ja i kosiarkach]. To naciąganie, a wręcz okradanie ludzi. Wprowadzenie w błąd i nękanie dzieci.

Edit: badanie zostało opublikowane w roku 2021 - i nikt do tego czasu się nie zainteresował wynalazkiem?
https://pimr.pl/assets/pdf/artykuly/326-331-paediatrics-family-medicine-4-2021-abakumow-pl.pdf

Szanowni Rodzice – zdajcie się proszę na opinie lekarzy i dopuszczone/uznane obecnie sposoby wspomagania dzieci z ASD. Spektrum autyzmu nie podlega leczeniu, bo dotyczy innej budowy i funkcjonowania mózgu, a na to lekarstwa nie ma. Żadna kamizelka, woda uzdrawiająca, insulina nie wyleczy waszych dzieci, bo one nie są chore. Dziś klinicznie sprawdzone są terapię, które wspomagają dzieci z ASD, żadne delfiny nie nauczą mowy, żadna magiczna woda nie zlikwiduje zachowań niepożądanych.
Ja wiem, że każdy rodzic zrobi wszystko dla swojego dziecka, chwyta się wszystkiego. Rozsądek, wiedza, personalizacja wsparcia to jest właściwa ścieżka. Leczyć można to, co ewentualnie współistnieje wraz ze spektrum, a nie samo spektrum.

02/09/2025

Chyba dam sobie spokój z pisaniem o autyzmie⬇️

Wiele osób w spektrum autyzmu zmaga się również z PTSD. To nie przypadek – badania wskazują, że ryzyko zespołu stresu pourazowego jest u osób autystycznych istotnie wyższe niż w populacji ogólnej (m.in. Rumball et al., 2020). Autystyczny mózg częściej doświadcza traum i mocniej je zapamiętuje.

Najczęstsze źródła:

1. Przeciążenie sensoryczne
Codzienny hałas, światła, dotyk działają jak przewlekłe stresory.
Klinicznie: flashbacki wywołane przez syrenę karetki czy jarzeniówkę.

2. Bullying i przemoc rówieśnicza
Autystyczne dzieci są 2–3 razy częściej ofiarami bullyingu (Humphrey & Symes, 2010).
Klinicznie: koszmary senne, napady paniki przy wejściu do szkoły, nawet po latach.

3. Przemoc ze strony dorosłych
„Naprawianie” zachowań, bicie, zawstydzanie.
Klinicznie: dysocjacja, trudności z ufnością wobec autorytetów.

4. Maskowanie
Długotrwałe udawanie neurotypowego.
Klinicznie: chroniczne napięcie, derealizacja, poczucie „straty tożsamości”.

5. Przemocowe terapie
Awersyjne formy ABA, zmuszanie do kontaktu wzrokowego.
Klinicznie: objawy zbliżone do traumy więziennej – flashbacki, unikanie gabinetów, somatyzacja.

6. Trudności komunikacyjne
Brak możliwości zakomunikowania bólu czy lęku → poczucie bezradności.
Klinicznie: paniczny lęk w sytuacjach, gdzie brakowało słów.

7. Wysoka wrażliwość układu nerwowego
Reakcje stresowe trwają dłużej i są intensywniejsze. To cecha neurobiologiczna, nie „słabość”.

8. Stygmatyzacja i medykalizacja
Traktowanie jako „gorszego” lub „chorego”.
Klinicznie: obniżona samoocena, intruzywne wspomnienia z gabinetów.

9. Przymusowe interwencje
Unieruchomienia, hospitalizacje, interwencje policyjne.
Klinicznie: objawy identyczne jak u ofiar przemocy fizycznej.

10. Samotność i izolacja
Brak wsparcia zwiększa ryzyko, że trauma zostanie zinternalizowana.

Trauma autystycznych osób to nie „nadwrażliwość” ani „przesada”. To realne zjawisko, potwierdzone w literaturze klinicznej. Zrozumienie tych mechanizmów jest kluczowe zarówno w diagnozie, jak i w planowaniu terapii.

Zdjęcie dzieci w zakładzie psychiatrycznym (umieszczano tam dzieci z autyzmem także) z 1982 roku.

15/07/2025

Duża i mała praksja

Taka oto sytuacja …

Do gabinetu wchodzą rodzice z prawie 5-letnią dziewczynką.

- Dzień dobry, w czym mogę pomóc? – pytam.
- Nasza pani logopeda prosiła byśmy jeszcze tu spróbowali – odpowiada mama. – Córeczka chodzi na terapię logopedyczną od roku. Mamy małe sukcesy, ale jeszcze pojawiają się trudności, gdzie i jak ułożyć język w buzi. Nasza pani logopeda mówi o trudnościach w planowaniu ruchu.

- Czy chodzicie jeszcze na inne terapie? – zadaje koleje pytania.
- Od pół roku uczęszczamy na zajęcia SI – mówi mama. – Pracujemy nad czuciem głębokim. W domu mamy robić uciski.

- Czy M. jeździ na rowerze, chętnie bawi się na placach zabaw?
- Na rowerze jeszcze nie udało nam się córeczki nauczyć jeździć. Na placach zabaw woli bawić się w piaskownicy przyniesionymi zabawkami. Jest bardzo ostrożna, gdy ma wejść na coś wyższego. I dość często jeszcze się potyka. – dopowiada mama.

Dalsza część wywiadu nie wskazywała żadnych większych trudności w okresie niemowlęcym. Dziewczynka nie korzystała w fizjoterapii, kolejne kamienie milowe pojawiały się o czasie. Rozszerzanie diety nie sprawiało trudności, pierwsze słowa pojawiły się około 1 roku życia.

Dopiero w okresie żłobkowym pojawiły się infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych. Dziewczynka więcej czasu spędzała w domu wracając do zdrowia niż w żłobku. W okresie przedszkolnym pozostały głównie lekkie przeziębienia z cieknącym katarem.

To właśnie tam, przedszkolny logopeda zasugerował terapię logopedyczną, ze względu na ustny tor oddechowy i niewyraźną mowę.

Po zapoznaniu się z dziewczynką i wyjaśnieniu na czym będzie polegało całe badanie udało się sprawnie określić czy trudności, jakie zauważył logopeda, były zaburzeniami planowania ruchu w motoryce małej, czyli praksji oralnej.

Co należało sprawdzić w ogólnym badaniu?

Przede wszystkim jaka jest kontrola postawy i stabilizacja ciała. Tu na początek stanie na jednej nodze wykonało pierwszy przesiew.

Jaka jest propriocepcja, czyli pierwsze proste pytania skierowane do M. „Zamknij oczy i powiedz mi, gdzie jest Twoja ręka? Gdzie przesunęłam teraz Twój łokieć. Proszę, unieś rękę nad głowę. A teraz dotknij swojego kolana.”

Następie kilka zadań ruchowych, by zobaczyć, jak dziecko radzi sobie z ich realizacją, z jaką płynnością, szybkością, pewnością ruchów i koordynacją.

Czy mózg posiada w sobie schemat ciała, który kontroluje?

Wnioski?

Ciało dziewczynki miało ogromny problem, by w ogóle poradzić sobie z tym, gdzie znajdowało się w przestrzeni. Więc jeśli to stanowiło problem, to jak mogło zaplanować najdrobniejszy ruch swoich poszczególnych elementów w tej przestrzeni?

Kto informuje mózg, gdzie jest ręka, kolano, stopa czy łokieć?

Oko, czyli mięśnie okoruchowe. Błędnik, czyli przede wszystkim kanały półkoliste i szalejące w nim otolity oraz receptory czucia głębokiego.

Problem w tym, że tych ostatnich, mamy najwięcej w mięśniach głębokich kręgosłupa. A u małej pacjentki mięśnie te prezentowały bardzo niski tonus.

To nie wszystko.

Poznawanie schematu ciała łączy się nierozerwalnie z kontrolą postawy i stabilnością ciała wbrew sile grawitacji. By tę stabilności opanować potrzebne są nam mięśnie głębokie kręgosłupa, mięśnie brzucha …. oraz przepona oddechowa i przepona dna miednicy.

Dzięki temu tworzy się ciśnienie śródbrzuszne. Najwyraźniej ilość przebytych chorób układu oddechowego utrudniła zbudowanie tej ‘twierdzy’.

Krótko mówiąc, by język poprawił swoją "małą" praksję, w tym przypadku będzie wpierw trzeba skupić się na „dużej” praksji. Postawa ciała, stabilność oraz schemat ciała.

Źródło inspiracji: gabinetowe przypadki

19/06/2025

Autyzm jest dziedziczny i odpowiada za niego ponad 800 genów. Dodatkowo, istnieje więcej obrazów autyzmu i sposobów funkcjonowania osób autystycznych, niż przez lata przypuszczano, między innymi dlatego, że u kobiet autyzm może przejawiać się inaczej. O różnych obliczach autyzmu i o tym...

02/04/2025
26/03/2025

Terapia dwulatka, który nie mówi, to nie jest układanie obrazków na stoliku. A jeśli już sięgamy po obrazki, to tylko jako minimalne, naprawdę minimalne wsparcie w procesie budowania języka. Dwulatek to nie istota od siedzenia i dokładania elementów do segregatora. Dwulatek to żywe, ciekawe świata dziecko, które eksploruje, bada, testuje, ucieka, wraca, sprawdza – i właśnie w tym działaniu rodzi się język.

Jeśli dziecko nie powtarza – nie zmuszamy. Nie każemy. Nie czekamy, aż „się złamie”. Patrzymy głębiej. Czy potrafi zaplanować ruch? Czy rozumie, co się do niego mówi? Czy coś go w ogóle interesuje? Bo mówienie to nie tylko ruszenie buzią. To planowanie. To myślenie. To zadawanie pytań – choćby na razie w głowie. To chęć kontaktu.

To nie jest terapia siłą przy stoliku. To nie jest reżim. To nie jest trening.
Terapia to relacja. To zaciekawienie. To wspólne „wow!”. To bycie razem w zachwycie. A dopiero potem – z potrzeby tej bliskości – rodzi się słowo. Jedno, potem drugie. Prawdziwe. Użyte w emocji, w działaniu, w kontakcie.
Jeśli chcesz zobaczyć jak pracować z dwulatkiem, który ma opóźnienie rozwoju mowy zapraszam Cię do wyjątkowego projektu. Zobaczysz tam dziecko, przez całe zajęcia - nie tylko wtedy, gdy chce i współpracuje ale też wtedy, kiedy odchodzi i odmawia. Zobaczysz z jakich strategii i technik korzystam, by motywować i wspierać

https://szkolenia.pareo.edu.pl/szkolenia/dziecko-z-opoznionym-rozwojem-mowy-w-gabinecie-logopedy

Fot. Własna.

Adres

Wroclaw
52-437

Telefon

+48606665813

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Log-is Pracownia terapeutyczna umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Log-is Pracownia terapeutyczna:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria