31/12/2022
DUCHOWOŚĆ BEZ PSYCHOTERAPII MOŻE BYĆ NIEBEZPIECZNA
- czyli o tym dlaczego Budda potrzebuje Freuda
____________
Temat wielki, więc odniosę się w kilku punktach aby zasugerować kierunki poszukiwań:
1. DUCHOWY BYPASS
Duchowy bypass to opis szkodliwego zjawiska, jakoby samą duchowością można było załatwić sobie wszystko. „Medytuj, rób reiki, ćwicz jogę, qi-gong, módl się do Boga, a twoje zdrowie, związki, pieniądze w cudowny sposób się ułożą.”
Podejście to wzięło się z USA z lat 70 kiedy pierwsi buddyjscy lamowie przylecieli z Tybetu, oraz pojawili się pierwsi amerykańscy nauczyciele tradycji niedualnych. Przekonanie które wtedy panowało to, że Buddyzm wystarczy na wszystko. Wedanta wystarczy na wszystko. Wiara w Boga wystarczy na wszystko. Po bolesnych lekcjach z aferami seksualnymi wśród nauczycieli( łatwo jest być wolnym od pokus w tybetańskim klasztorze, trudniej w normalnym życiu ), uzależnieniami od alkoholu i narkotyków wśród nauczycieli - zrozumiano, że przy głębokiej praktyce duchowej, bez psychoterapii się nie obejdzie.
2. TABLETKA NA WSZYSTKO
Źródła wielkich systemów duchowych mają swój początek 3000-2000 lat temu.
Do XVIII wieku faktycznie istniało przekonanie, że żarliwa wiara w Boga, intensywna medytacja, oddanie Allahowi, załatwi wszystkie sprawy.
XVIII wieczna nauka, pokazała jak bardzo to złudne.
Medytacja wspaniale wprowadzi cię w wiedzę duchową - rozpoznanie twojej prawdziwej natury, jedności ze wszystkim, iluzji ego itd.
Medytacja jednak, nie nauczy cię obcego języka, prowadzenia samochodu, wyleczenia nerwicy, zbudowania dobrej relacji z żoną itd.
Budda jest świetny do rozpoznania twojej prawdziwej rzeczywistości, ale do budowania zdrowych relacji potrzebujesz Freuda, do elektryczności w domu Newtona, do dbania o ciało mądrych ćwiczeń których Budda nie znał itd.
3. PROBLEMY PSYCHICZNE A DUCHOWOŚĆ
Jednym z głównych problemów współczesnego Świata są nerwice czyli wyparcie ciała. Dziecko do 5-6 roku życia ma dobry kontakt z ciałem. Później zaczyna się socjalizacja - zasady, poczucie winy itd i wypieramy różne ważne potrzeby ciała. Umysł staje się na tyle silny, że potrafi sterroryzować, zamknąć w więzieniu ważne aspekty cielesne( jeden z przykładów to powstrzymywanie się przed seksualnością w „moralności chrześcijańskiej” ). Silny umysł to przepis na nerwicę.
Do leczenia lekkich i ciężkich nerwic( odcięcia od ciała ) potrzeba wyspecjalizowanych praktyk psychologicznych( Rolfing, Lowen, Gestalt itd ). W leczeniu trzeba z uważnością zwrócić się do ciała. Medytacja rozluźnia twój kontakt z ciałem( i umysłem ), zamiast dawać ciału więcej troski i uwagi, pogłębia oddalenie od niego, pogłębia więc nerwicę.
_____
Traumy relacyjne.
Wielu z nas ma niedobory miłości i uwagi z dzieciństwa. Mamy w sobie schowane, samotne, obolałe części które bardzo potrzebują uwagi. Sami, a jeszcze lepiej w obecności terapeuty musimy do tych części dotrzeć, ukochać je i zintegrować z obecnym życiem. Potrzebna jest do tego odpowiednia sekwencja terapeutyczna.
Medytacja pracuje/rozwija/pogłębia twoją świadomość obserwacji rzeczywistości.
Reiki pracuje z energiami subtelnymi.
Rytuał szamański pracuje z twoją duszą.
Te wszystkie praktyki, nie mają narzędzi do pracy ze straumatyzowanymi częściami twojej psyche.
Co więcej, do pracy z traumami relacyjnymi najczęściej potrzeba drugiej osoby na którą projektujesz mamę lub tatę. Uczysz się zdrowej relacji a później tą naukę integrujesz w dorosłym życiu.
________
PIENIĄDZE, ROZWÓJ INTELEKTUALNY, ROZWÓJ FIZYCZNY
Do każdej z tych przestrzeni, potrzebujesz konkretnych narzędzi. Wiedzy, książek, praktyk.
Ile byś się nie modlił, medytował, odprawiał rytuały, nie zastąpią one książki lub siłowni. Czasem wesprą, ale nie zastąpią.
_______
NA KONIEC
Ktoś kiedyś zapytał mnie:
Dlaczego Terapeuci Ustawień, choć mają tak wspaniałe, autentyczne wglądy które pomagają ludziom, bywają takimi nadętymi dupkami?
Odpowiedziałem:
Po pierwsze sam bywam dupkiem( nie znasz mnie po prostu wystarczająco długo 😄 ), a po drugie - to jest właśnie ta pułapka w którą wszyscy wpadamy:
„Ustawienia, medytacja, Lowen, taniec, szamanizm, odczyty duszy, sprawią, że będę rozwiniętym pod każdym względem człowiekiem…”
No, niestety nie sprawią. Mogą wręcz pogorszyć sprawę.
Moje piękne, autentyczne wglądy, mogą mnie oszukać, że jestem wspaniały i nieomylny. Skutkuje to tym, że mam super wglądy, ale relacyjnie, intelektualnie, finansowo mogę być niezłym dupkiem.
Rozwiązaniem jest rozwój integralny( szeroki ) i
Oddanie Buddzie tego co boskie, a Freudowi tego co ziemskie 😉 😈