Psychoterapia i rozwój osobisty - Magdalena Wierzbik

Psychoterapia i rozwój osobisty - Magdalena Wierzbik Jestem psychologiem, psychoterapeutą Gestalt w trakcie procesu certyfikacji, oraz pedagogiem specja

11/05/2025

1. Jedna wizyta u psychiatry to jedna wizyta u psychiatry.
Nie diagnoza.
Nie leczenie.
Nie „leczyła się psychiatrycznie”.
Po prostu: była.

2. Diagnoza z kategorii F to nie znaczy: niepoczytalny.
Niepoczytalność oceniają biegli. W chwili czynu.
Większość osób z F-ką wie, co robi.

3. Psychoza to nie „dziwne zachowanie”.
To zmiana postrzegania rzeczywistości. Omamy, urojenia.
I wtedy – często, ale nie zawsze – niepoczytalność.
Ale to nadal oceniają specjaliści, nie internet.

4. Nawet osoba ze schizofrenią może być w pełni poczytalna.
Bo liczy się jeden moment. Nie etykieta.

5. Schizofrenia to ok. 1% populacji.
Bardzo rzadko.
Jeśli wydaje ci się, że "wszyscy teraz mają psychozy" –
to znaczy, że media w kółko wałkują jedną historię.

6. Nie ma fali psychoz. Nie ma epidemii psychoz.
Liczba psychoz się nie zmienia.
Tak było. Tak jest.

7. W 2009 roku w Polsce: 763 zabójstwa.
55 sprawców uznanych za niepoczytalnych.
To nie jest większość. To 7%.

8. Ludzie z chorobami psychicznymi są częściej ofiarami przemocy niż sprawcami.
Fakty, nie lęki.

9. Ryzyko przemocy ze strony osób z zaburzeniem psychicznym?
Nie więcej niż 10%.
Czyli: 90% przemocy to nie osoby niepoczytalne.

10. Psychoza dla osoby spoza psychiatrii to coś trudnego do zrozumienia.
Ale uwierz: człowiek w psychozie nie ma władzy nad tym, co myśli i czuje.
U niego wszystko jest inne. Cała percepcja. Całe JA.
I często – na początku – to jest „ciche”.
Nie do zauważenia. Nawet przez specjalistki.
A co dopiero przez sąsiada z balkonu.

11. Nie obwiniaj człowieka za to, że ma chorobę, która zmienia go całego.
To się da leczyć. Skutecznie.

12. Jeśli ktoś był niepoczytalny w chwili czynu – nie podlega karze.
Bo nie można być winnym, jeśli nie wiedziało się, co się robi.

13. Ale to nie znaczy, że taka osoba wraca do domu.
Sąd nie orzeka o winie, tylko o przymusowej izolacji.
Szpital psychiatryczny o zaostrzonym rygorze.
Wygląda podobnie jak więzienie.
Tyle że z leczeniem.
I na lata.

14. A potem… jeśli wraca do siebie – to wraca też pamięć.
Wraca też zrozumienie czynu.
I przychodzi ból.
Bo widzi, co zrobił.
I czesto sam nie może sobie wybaczyć.

15. Niepoczytalność może dotyczyć nie tylko psychozy.
Może być skutkiem głębokiej niepełnosprawności intelektualnej, uszkodzeń organicznych mózgu, otępienia, padaczki, urazów.
I znów – nie rozpoznaje tego Instagram, Fb, czy X Rozpoznają to biegli.

Jeśli jesteś w kryzysie psychicznym – zadzwoń: 116 123 (bezpłatna linia wsparcia), 116 111 (dla dzieci i młodzieży), albo 112, jeśli zagrożone jest życie.
Nie jesteś sam. Serio.

Zrozumieć nastolatka🌿
04/04/2024

Zrozumieć nastolatka🌿

"Uważam, że w przypadku nastolatek normą jest zachowanie niekonsekwentne i nieprzewidywalne, które może trwać przez dłuższy czas; to normalne, że nastolatka będzie walczyć z impulsami i akceptować je; kochać swoich rodziców i nienawidzić ich; buntować się przeciwko nim i szukać u nich wsparcia, wstydzić się swojej matki przy innych i – nieoczekiwanie – pragnąć szczerze z nią rozmawiać; chętnie naśladować innych, nieustannie szukając zarazem swojej tożsamości. Będzie hojniejsza, bardziej idealistyczna i altruistyczna niż kiedykolwiek potem, ale i bardziej egoistyczna, skupiona na sobie i wyrachowana. Takie wahania i ekstrema w każdym innym okresie życia zostałyby uznane za nienormalne. Jednak w tym czasie mogą oznaczać jedynie, że struktura dorosłej osobowości dopiero się kształtuje, że dana osoba nie przestaje eksperymentować i nie chce zbyt szybko zamykać sobie różnych możliwości."
Anna Freud

fot. Kateryna Hliznitsova

31/05/2021

"Znana psychoterapeutka psychodynamiczna Martha Stark nazwała taką nadzieję [ że rodzice się zmienią] "nieustępliwą”. Dorosłe już osoby często mają poczucie, że czegoś w dzieciństwie nie dostały, jeżdżą do domów rodzinnych, myśląc, że tym razem będzie inaczej. Że mama i tata w końcu ich docenią. Dlatego jeszcze bardziej się postarają, kupią lepszy prezent, będą bardziej potulni albo awansują w pracy tylko po to, by w oczach mamy lub taty pojawił się błysk dumy albo miłość. Ale to się nie dzieje. W terapii tym, co leczy, jest pozbawienie nadziei na to, że rodzic się zmieni. I że w dorosłym życiu da to, czego nie dał w dzieciństwie. Ta świadomość pozwala wejść w proces żałoby za tym brakiem. Kiedy żałoba zostaje przepracowana, można zaczynać budować nowe, dorosłe życie. Bo ci sami ludzie, którzy straceńczo jeżdżą do domów po zrozumienie, często sami nie "widzą" i nie akceptują swoich rodziców takimi, jakimi oni są.
A w tym nowym, dorosłym życiu można na swoich rodziców spojrzeć innym okiem. Dostrzec, że zimny, krytyczny ojciec nie jest może w stanie dać ciepła, ale może mi np. naprawić samochód. Albo że mama, choć kompletnie niezainteresowana tym, co się u mnie dzieje, to potrafi zrobić wyśmienitą kapustę. Nie kochała tak, jak tego oczekiwałam, ale kapusta jest OK. I że mogę przyjechać do niej po prostu na obiad, a nie po to, czego kiedyś nie dostałam.
Ale że tak jak ja nie zamierzam być dentystką z mężem i dwójką dzieci, tylko, powiedzmy, historyczką sztuki żyjącą w bezdzietnym związku z kobietą – tak moja mama nie będzie wrażliwą i empatyczną duszą, a tata intelektualistą. Im mniej wzajemnego oczekiwania zmiany, tym łatwiej się spotkać w dorosłym tu i teraz. Albo zadecydować o ograniczeniu kontaktu, jeśli ta niezmienność polega na tym, że np. tato jest alkoholikiem, stosuje przemoc psychiczną i nie chce się leczyć.
Katarzyna Szaulińska, psychiatra, psychoterapeutka
fot Marc-Olivier Jodoin

05/04/2021

Krąg odpowiedzialności. Może być przydatny by mieć go 'z tyłu głowy' w trakcie zintensyfikowanych zebrań rodzinnych.

Bardzo polecam😊
27/03/2021

Bardzo polecam😊

Ośrodek Psychoterapii TRZECI BIEGUN stworzyłyśmy, aby w profesjonalny sposób pomagać i wspierać osoby, które chcą polepszyć swój komfort życia, poradzić sobie z bólem, depresją, trudnościami w relacjach…. czyli poszukują zmiany, która staje się trudna do dokonania w pojedynkę. T...

08/03/2021

PIERWSZA POMOC, GDY OBNIŻONY NASTRÓJ STALE PUKA DO NASZYCH DRZWI.

Zastanawiałam się, jaka praktyka będzie najlepsza dla tych z nas, którzy są w chronicznym stanie depresyjnym, ale nie w rozwiniętej, pełnoobjawowej depresji. Z jednej strony niczego tak bardzo wtedy nie potrzebujemy, jak wsparcia dla naszej ŻYWOTNOŚCI, z drugiej zaś jesteśmy wyczerpani i przygnębieni.

Leżenie tyłem na piłce (rysunek) wydaje mi się godzić najlepiej te sprzeczne rzeczywistości oferując wiele przy niskim nakładzie energetycznym. Praktyka ta otwierając zaciśnięty przód ciała w samym swym ułożeniu jest już ANTYDEPRESYJNA. Dzięki niej zyskujemy szansę na głębszy oddech, otwarcie przykurczonych mięśni przodu ciała i mobilizację tych zbyt obciążonych na plecach. Jeśli do tego dodamy dźwięk i pozwolimy uczuciom płynąć, dopuścimy ożywienie, które wesprze nasz organizm i da nam większy dostęp do życia.

Codzienna praca nad wyjściem ze stanu depresyjnego taka, za którą każdy z nas sam odpowiada, oznacza setki łagodnych i cierpliwych zatrzymań i zaopiekowania się tym, co we mnie aktualnie potrzebuje być zobaczone. Poniżej podaję kroki, które mogę pomóc w życzliwym zwróceniu się ku sobie. To tak, jakbyśmy w każdej godzinie uczyli się, że jesteśmy ważni i warci najlepszych rzeczy.

By osłabiać siłę nawrotów obniżonego nastroju konieczne jest:
• Uświadamianie, jakie uczucia i dlaczego tłumię.
• Rozpoznawanie, kiedy zatrzymuję uczucia i jak to robię na poziomie ciała.
• Podważanie wewnętrznych głosów atakujących
• Dopuszczanie emocji, przeżywanie ich na bieżąco wraz z budowaniem coraz większej tolerancji na ich ilość.
• Doświadczanie, co skrywa się pod zamieraniem, pustką i zobojętnieniem.
• Przekierowanie starego wzorca spychania uczuć do środka na nowy z pokazywaniem się z nim ludziom.
• Osłabianie iluzji o pojawieniu się w naszym życiu idealnej osoby, która zaspokoi nasze pragnienia - przejęcie odpowiedzialności za dbanie o własne potrzeby.
• Budowanie relacji z ciałem i korzystanie ze wsparcia, jakie ona oferuje. Żywotność organizmu jest najlepszą przeciwwagą dla obniżonego nastroju.

Wszystko to z uważnością, szacunkiem, ciekawieniem się sobą, a najlepiej empatycznym zrozumieniem, że są powody, przez które tak się czuję!

Praktyka, w której leżymy na piłce, OTWIERA ciało równocześnie dając mu miękkie, przyjmujące OPARCIE. Nie musimy nic więcej, po prostu oddychajmy oddając ciężar ciała.
Sprawdźmy, co się stanie, kiedy wydłużymy pięć kolejnych wydechów. Czy coś się zmieniło? Na ile czuję swoje ciało? Jak ono się ma? Czy pojawiają się jakieś uczucia lub myśli?
Jeśli czujemy zwiększony dostęp do siebie, czyli jesteśmy bardziej obecni, żywsi, emocje napływają, dodajmy do kolejnych pięciu wydechów dźwięk. USŁYSZMY się ze wszystkim co, pojawi się w naszym głosie. Mówmy, do siebie! Wypowiadajmy słowa, które tak dawno chcą się wydostać, które czekają na uznanie.
Jeśli pojawił się smutek, a nie płakaliśmy od tygodni, otwórzmy usta i pozwólmy sobie ZASZLOCHAĆ. Nie szkodzi, że aktorsko czy dziwnie. Ciało pamięta, jak to zrobić i ile trzeba, by roztapiać nagromadzone warstwy napięć.
Jeśli płacz obejmuje nasz ciało, zsuńmy się na podłogę i pozwólmy sobie na to w pełni. BÓL, który latami próbowaliśmy zepchnąć i zamrozić, ZNIECZULAJĄC się na niego przez wycofanie żywotności, może w końcu znaleźć wyraz i ujście.

Nie musimy już WYTRACAĆ energii na tłumienie, możemy w końcu przeznaczyć ją na życie i dbanie o swoje potrzeby!

Dobrej praktyki!

Marzena Barszcz,
Psychoterapeutka w Analizie Bioenergetycznej.

Więcej praktyk znajdziecie Państwo w książce „Psychoterapia przez ciało”: https://www.instytutanalizybioenergetycznej.com/produkt/psychoterapia-przez-cialo/

19/01/2021

"Cudownie poplątany
Nigdy nie dojdziesz do takiego punktu w swoim życiu, gdzie wszystko będzie idealnie rozwiązane i ładnie zawiązane na kokardkę. W tym rzecz. Nie ma "sceny końcowej", a tylko toczący się film przygodowy… nigdy nie rozwiązany. Naucz się kochać bałagan swojego życia, jego nieustająco zmienną naturę, jego nieprzewidywalność. A staniesz się jako niezmienna cisza w samym środku sztormu, szeroko otwarta przestrzeń, w której radość i ból, ekstaza i agonia, znudzenie i zachwyt, mogą napływać i odpływać jak fale oceanu. Żadne problemy nie istnieją, jeśli rozpoznajesz siebie jako przestrzeń dla tego wszystkiego."
Jeff Foster,” Tak! Kochaj to, co jest...”, s. 28
fot Aaron Burden

Adres

Ośrodek Psychoterapii "Trzeci Biegun", Ulica Krakowska 56-62
Wroclaw

Telefon

+48609943745

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia i rozwój osobisty - Magdalena Wierzbik umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia i rozwój osobisty - Magdalena Wierzbik:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria