14/09/2025
Refleksja o przebaczeniu
Czasem myślę o tych wszystkich latach,
które już za mną.
O ludziach,
którzy pojawiali się na mojej drodze.
I o żalach, które kiedyś nosiłam w sercu.
Życie ma niezwykły sposób,
by nauczyć cię odpuszczania.
Pokazuje, że ciężar urazy przygniata przede wszystkim ciebie – bo ci, do których kierujesz swój gniew, często nawet nie są tego świadomi.
Nie wiem, czy jest jakiś konkretny wiek, w którym przestajesz się gniewać.
Może to kwestia mądrości, która przychodzi z czasem.
Pamiętam, że kiedy byłam młodsza, trzymałam się każdej krzywdy kurczowo, jakby była częścią mnie. Każda obelga, każde zawiedzione zaufanie, każda niesprawiedliwość – wszystko trafiało na długą listę żalów. Ale z biegiem lat ten bagaż stał się zbyt ciężki, by go dalej dźwigać.
Z każdą siwą nitką we włosach, z każdą zmarszczką – zaczęłam rozumieć, że przebaczenie nie jest dla tych, którzy mnie zranili. Przebaczenie jest dla mnie.
To akt wyzwolenia.
Drzwi, które prowadzą do spokoju.
Nie umiem powiedzieć, kiedy dokładnie wypuściłam te żale z rąk.
Wiem tylko, że któregoś dnia spojrzałam wstecz… i ich tam już nie było.
Dziś, na tym etapie życia, wiem jedno:żale nie są tego warte.
Życie jest zbyt krótkie, by tkwić w przeszłości.
Wolę wypełniać swoje dni radosnymi wspomnieniami, ciepłem rodziny i spokojem kogoś, kto pogodził się z własną historią.
Więc jeśli zapytasz mnie, w jakim wieku człowiek zapomina urazy — odpowiem, że to nie kwestia lat. To kwestia mądrości.
Bo gdy zrozumiesz, że przebaczenie to prezent, który dajesz samej sobie — właśnie wtedy zaczynasz zapominać.
Wtedy życie staje się lżejsze, łagodniejsze… i dużo piękniejsze.
~ Autor nieznany