14/10/2025
Dzień Edukacji Narodowej-czego naprawdę uczymy o zdrowiu?
Dziś świętujemy edukację.
Ale czy naprawdę uczymy o zdrowiu?
Patrzę na liczby i nie czuję świątecznej atmosfery.
Czuję potrzebę niesienia wiedzy i przebudzenia.
Zacznijmy od smutnych danych:
• W Polsce 56,6 % dorosłych ma nadwagę lub otyłość, w tym ok. 18,5 % choruje na otyłość.
• Co drugi P***k nie spełnia zaleceń WHO dotyczących minimalnej aktywności fizycznej.
• W populacji dzieci i młodzieży — już 31 % chłopców i 20 % dziewcząt zmaga się z nadwagą lub otyłością.
• Aż 81 % młodzieży na świecie nie osiąga nawet 60 minut ruchu dziennie.
• Dzieci w Polsce spędzają poniżej 2 godzin dziennie na aktywnej zabawie na świeżym powietrzu — często mniej niż przed ekranem.
Nasze dzieci żyją dziś w trybie, który nie zostawia miejsca na regenerację.
Stres szkolny, pośpiech, cyfrowe przebodźcowanie, presja wyników — to codzienność, z której nie ma wyjścia po dzwonku.
• Aż 73 % uczniów wykazuje objawy przemęczenia lub „wypalenia uczniowskiego”.
• 14 % wymaga pomocy psychologa lub psychiatry.
• Coraz częściej widzimy, że dzieci tyją szybciej, niż rosną, a ich odporność fizyczna i psychiczna gwałtownie spada.
Zdrowie psychiczne - pędzimy rozpędzonym pociągiem bez hamulca.
Edukacja zdrowotna istnieje w szkołach tylko z nazwy.
Tymczasem rośnie liczba dzieci z zaburzeniami lękowymi, depresją, problemami ze snem i koncentracją.
A my - dorośli? Przeciążeni, bez energii, często sami w kryzysie — nie są w stanie uczyć o zdrowiu, którego nie mają.
Zdrowie nauczycieli – temat, o którym prawie nikt nie mówi.
Nauczyciele?- To między innymi oni mają edukować, inspirować, wspierać.
Niestety 2/3 nauczycieli w Polsce czuje się wyczerpanych, a połowa deklaruje codzienny stres.
Ponad 60 % przyznaje, że w ostatnich miesiącach doświadczyło spadku sensu pracy.
Tylko 27 % nauczycieli deklaruje wysoki poziom zachowań zdrowotnych (ruch, sen, regeneracja),
a niemal 20 % — bardzo niski.
Rodzice?
Badania pokazują, że dzieci, których rodzice są aktywni fizycznie, aż 5,8 razy częściej same podejmują ruch niż te, których oboje rodzice są nieaktywni.
Pamiętajmy,że edukacja zaczyna się od przykładu – nie tylko w szkole, ale przede wszystkim w domu.
Mamy więc system, w którym dzieci są przemęczone, rodzice wypaleni, a nauczyciele – na granicy.
W takich warunkach edukacja zdrowotna nie działa, bo nie ma kto jej nieść z autentycznym przekazem.
Ruch to nie luksus – to fundament zdrowia publicznego.
Zalecenia WHO są proste:
• Dorośli – minimum 150 minut umiarkowanego ruchu tygodniowo.
• Dzieci – 60 minut dziennie aktywności o średnim lub dużym natężeniu.
To nie trening wyczynowy. To minimum potrzebne, żeby układ nerwowy, krwionośny i psychika mogły funkcjonować normalnie.
A jednak większość z nas tego nie robi.
Edukacja zdrowotna w Polsce — czy to w szkołach, mediach czy domach przypomina mi dekorację na pustej scenie.
Wszyscy mówią o zdrowiu, ale niewielu żyje tak, by było ono realnym priorytetem.
Nie wystarczy mówić o zdrowiu — trzeba dawać przykład, przestrzeń, bodziec i narzędzia, by zdrowie stało się codziennością- jako fizjoterapeuta czuję się odpowiedzialny za część tego procesu.
Dziś, w Dniu Edukacji Narodowej, to chyba najlepszy moment, by powiedzieć:
mamy mnóstwo do zrobienia.
Nie od jutra. Od teraz.